-
51. Data: 2011-07-16 09:23:47
Temat: Re: włamanie do auta w 2 sekundy ???
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 15 Jul 2011 22:49:23 +0000 (UTC), masti napisał(a):
> Dnia pięknego Fri, 15 Jul 2011 23:37:58 +0100 osobnik zwany kamil
>> Podam ci ciekawy przykład, Szkockie północne zadupia, przez 20km widać
>> tylko owce, a co znajdujemy przy co drugim słupie? Honesty box. Pudełko
>> z kwiatkami, jajkami, rękodziełem czy co akurat lokalna wiocha ma do
>> zaoferowania. Bierzesz towar, wrzucasz pieniądze, wieczorem rolnik
>> dowiezie nowe jajka i zgarnie należność.
>> Fakt, że w Polskich górach nie byłem już z 8 lat chyba, ale nie
>> przypominam sobie czegoś takiego. Po godzinie było by zdeptane, towaru
>> nie ma, a skarbonka wyparowała.
>
> bzdura. wynika tylko z chciwości i bojaźliwości naszych górali
oj tam - ty moze zaplacisz, ale przyjdzie mlodziez - pic sie chce,
pieniedzy nie ma, a tu sobie leza i sie marnuja.
Przy czym Anglicy to narod ktory ma szacunek dla cudzej wlasnosci
podobny jak u nas. Ale widac do Szkocji nie chodza.
J.
-
52. Data: 2011-07-16 20:51:39
Temat: Re: w3amanie do auta w 2 sekundy ???
Od: Shrek <u...@d...invalid>
W dniu 2011-07-16 09:18, Jacek pisze:
>> Aut za par?set tysi?cy nie kradnie dres spod bloku, tylko profesjonalista.
>> Profesjonalista ma przy sobie zag?uszacz, albo wpakuje je do ekranowanej
>> ci?ar?wki i szukaj sobie.
>
> zawsze zostaje AC
Już widzę tego ubezpieczyciela wypłacającego odszkodowanie po tym, jak
zostawił kluczyki w aucie.
Shrek.
-
53. Data: 2011-07-16 20:58:16
Temat: Re: włamanie do auta w 2 sekundy ???
Od: Shrek <u...@d...invalid>
W dniu 2011-07-16 00:37, kamil pisze:
> Podam ci ciekawy przykład, Szkockie północne zadupia, przez 20km widać
> tylko owce, a co znajdujemy przy co drugim słupie? Honesty box. Pudełko
> z kwiatkami, jajkami, rękodziełem czy co akurat lokalna wiocha ma do
> zaoferowania. Bierzesz towar, wrzucasz pieniądze, wieczorem rolnik
> dowiezie nowe jajka i zgarnie należność.
To samo na Borholmie. Nawet zostawiają tackę na drobne i jakiś kamyczek,
żeby banknoty przycisnąć. Jak szukałem kompresora bo dętkę w rowerze
trzeba było napompować, to jakaś babka odpowiedziała, że stacja z
kompresorem jest 16 km w tył, ale kilka posesji dalej jest mechanik. Co
prawda wyjechał, ale warsztat powinien być otwarty - zaprowadzi nas, ale
kompresor musimy sobie sami obsłużyć, bo ona nie umie;) Rowery z sakwami
opieraliśmy o drzewo i w samych kąpielówkach na plażę. Inna sprawa, że
jakby coś na Borholmie zginęło, to jest tam tylko jedno lotnisko i dwa
porty, więc nie da się nic wywieźć;)
Shrek.