-
51. Data: 2010-02-28 15:04:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
Adam Płaszczyca wrote:
> IMO nie był wolny. Klasyczny brak obserwacji pasa podczas manewru. A
> najlepsze jest to, że jesli jednocześnei zmieniali pas, to on miał
> pierwszeństwao ;)
Raczej na pewno nie miał, bo z opisu wynika, ze włączał się do ruchu, a
nie zmieniał pas.
--
cokolwiek
-
52. Data: 2010-02-28 15:06:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Czarek <...@...pl>
P_ablo wrote:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> wiadomości news:4b8a5e4b$1@news.home.net.pl...
>> Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
>> i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.
> Znasz szczegoly ?
http://www.pit.pl/pages/i/2698.php
Pozdrawiam
Czarek
-
53. Data: 2010-02-28 15:08:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
P_ablo wrote:
> Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych
> dochodzi do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow
> doprowadzaja do wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a
> motocyklisci sie z niego wylamuja...
Tak niestety jest i osobiście raczej nie włączam się do ruchu, gdy widzę
motorek za sobą, szczególnie wyjący pustym tłumikiem i dający długimi.
Zawsze jest ryzyko, ze głupek nagle ostro przyspieszy i zmieni pas na
Twój bez prawidłowej sygnalizacji i potem udowadniaj, że nie jesteś
wielbłądem...
--
cokolwiek
-
54. Data: 2010-02-28 15:10:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
P_ablo pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> wiadomości news:4b8a5f26$1@news.home.net.pl...
>> Ryj, i to parszywy, to ty masz, buraku pierwszeństwo wymuszający.
>
> Nie musi podobac Ci sie styl mojej wypowiedzi, ale jak bys nie zauwazyl ja
> nikogo i nigdzie burakiem/gnojem/pedalem/chujem/skurwysynem/idiota nie
> nazwalem - dawca nerek, moze i denerwujace ale raczej nie obrazliwe.
A "ryj" to ci krasnoludki w locie dopisały, hmm?
-
55. Data: 2010-02-28 15:10:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
P_ablo wrote:
> Mial prawo... a ja mialem wlepiac galy w lusterko wlaczajac sie do ruchu
> i zakladac, ze nawet gdy zobaczy moj kierunkowskaz postanowi zmienic pas
> BO ON MA PRAWO.
Przede wszystkim powinien sygnalizować odpowiednio wcześniej tak, żebyś
to zauważył jak spojrzysz w lusterko sekundę przed ruszeniem. Niestety
oni zwykle mają to w dupie, są zbyt zajęci kolportowaniem nalepek
"motorki som wszendzie" i nie starcza im czasu na ogarnięcie obsługi
kierunkowskazów. Tylko jak to potem udowodnisz?
--
cokolwiek
-
56. Data: 2010-02-28 15:11:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Krzysiek Kielczewski pisze:
>> A konkretnie w jaki sposób? Mając czelność jechać drogą?
>
> Mając czelność zmienić pas bez zwracania uwagi, że ktoś właśnie nań
> wjeżdża i nie sygnalizując odpowiednio planowanego manewru.
Widziałeś, że nie sygnalizował, hmm?
-
57. Data: 2010-02-28 15:14:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
to pisze:
>> Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
>> się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.
>
> Nic na to nie wskazuje, bo przecież zauważył motocykl na lewym pasie.
Jakiś czas wcześniej.
> Mało prawdopodobne, żeby nie zauważył sygnalizowanej wtedy zmiany pasa
> ruchu. Zapewne mistrzunio na motorku, jak to większość z nich ma w
> zwyczaju, zmienił pas nie sygnalizując niczego lub w najlepszym razie
> mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru,
Zapewne mistrzunio w samochodzie zmienił pas nie sygnalizując niczego
lub w najlepszym razie mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru,
a dodatkowo nie patrzył co się dookoła dzieje podczas wykonywania manewru.
> a dodatkowo jechał sporo za szybko.
Radar w oczach już widziałem (w tekstach "miszczuf" kierownicy). Teraz
nowy wynalazek dodałeś - radar telepatyczny.
-
58. Data: 2010-02-28 15:17:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
P_ablo pisze:
> Mial prawo... a ja mialem wlepiac galy w lusterko wlaczajac sie do ruchu i
Dokładnie. Masz wiedzieć, co się dzieje dookoła, żeby nie wymusić
pierwszeństwa. A jako włączający się do ruchu ustępujesz je wszystkim.
Wiem, że to kłopotliwe - w samochodach jest irytująco ograniczona
widzialność (dlatego nie lubię nimi jeździć, choć z reguły trzeba). Ale
cóż - jak nie potrafisz, nie pchasz się na afisz.
I w takiej sytuacji grzecznie przepraszasz, zamiast pyskować, że ktoś
"ryj wydarł".
> zakladac,
> ze nawet gdy zobaczy moj kierunkowskaz postanowi zmienic pas BO ON
> MA PRAWO.
Sorry winnetou, ale jeśli już się znalazł na tym pasie, to miał
pierwszeństwo.
Co więcej jeśli mówimy już o włączaniu się do ruchu, to nawet jeśli się
na nim jeszcze nie znalazł, to miał pierwszeństwo, bo włączający się do
ruchu muszą je ustępować wszystkim.
-
59. Data: 2010-02-28 15:25:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: CUT_INZ <C...@C...pl>
W dniu 28-02-2010 10:04, P_ablo pisze:
> Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.
Tobie to przydał by się dawca mózgu...
-
60. Data: 2010-02-28 15:28:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hmdbns$7t6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
> pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
> ustepujac pierwszenstwa.
> Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...
Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
> wylamuja...
>
Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na
motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.
Jeżeli nie pojeździsz nigdy nie pojmiesz oglądu sytuacji z pespektywy dwóch
kółek.
--
Jackare