-
221. Data: 2010-03-01 19:59:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>>>> Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
>>>>> samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby
>>>>> sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
>>>> To jest gruba przesada, która rozbestwia.
>>> Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
>>> dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
>> Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako rozbestwiającą
>> przesadę...
>
> I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to
> pajacowanie.
przekrecasz moje słowa. Nic nie pisałem, ze to jest niezgodne z prawem.
Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda prawym
pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do ruchu a lewy
pas jest wolny.
> Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
> powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
-
222. Data: 2010-03-01 20:26:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: DoQ <p...@g...com>
KJ Siła Słów pisze:
> Zawsze mialeś "ale" do motocykli, ale wcześniej nie było w tym tyle
> chamstwa. Życie boli czy jak ?
Alez skad, wieksze grono moich przyjaciół to właśnie motocykliści.
Motocykliści, a nie popisowe przygłupy.
> Zbiórki pod Zygmuntem mają w sobie dużo (a może nawet wszystko) z
> showroom-u, owszem.
> Ale możesz przecież stanąć obok swoim autem.
> Nie trzeba od razu z daleka zazdrościć, bo to brzydkie uczucie.
Faktycznie, wyżyna pożądania. Kupić plastik za dyche, powarczeć i zjarać
gumę pod kolumną. ROTFL.
Pozdrawiam
Paweł
-
223. Data: 2010-03-01 20:27:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
> Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
> autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
> ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
--
cokolwiek
-
224. Data: 2010-03-01 20:35:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Mon, 1 Mar 2010 19:06:40 +0100, neelix powiedział:
>>> Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
>>> uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
>> Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku mniej
>> kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie
>> hamulców ... :)
>> Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.
> Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma powodu
> robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
--
Bright light is the end
of the black light district.
-
225. Data: 2010-03-01 20:55:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Czarek Daniluk <c...@u...com>
W dniu 2010-03-01 00:53, Adam Płaszczyca pisze:
> Upewniłem się. I co więcej - mam to na rejestratorze.
>
i masz pobocze widoczne na rejestratorze z tyłu i inne pasy ruchu z
przodu, chyba że już popadłeś w taką paranoję że jeździsz z czymś takim
na dachu jak chłopaki z google'a jak robili zdjęcia ulic ;P
Pozdrawiam !!
-
226. Data: 2010-03-01 22:18:34
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
Andrzej Lawa wrote:
> Mam porównanie i każdy, kto miał okazję do takiego porównania,
> poświadczy, że pole widzenia w samochodzie osobowym jest dużo bardziej
> ograniczone, niż w dowolnym motocyklu - trzeba się solidnie powyginać,
> żeby upewnić się, że w żadnym miejscu dookoła nie pałęta się jakiś mały
> obiekt typu motocykl czy pieszy. A w motocyklu taka sama kontrola wymaga
> najwyżej minimalnego poruszenia głowę w lewo/prawo.
Jeśli nie ogarniasz jazdy samochodem, to nim nie jeździj.
> W samochodzie wszędzie są jakieś cholerne słupki...
Tak, tak, atakują zewsząd.
> Taaa, i znowu "trzysta na tylnym kole"... Może jeszcze przy okazji
> gwałcił jakaś staruszkę w ciąży? I bajeczka się rozwija...
Bajki to Ty opowiadasz, chociaż prosiłem Cię, żebyś zachował je dla
miśków którzy zatrzymają Cię za łamanie ograniczeń prędkości. Ja wiem ile
jeżdżą dawcy na motorkach w mojej okolicy.
>>> Co więcej jeśli mówimy już o włączaniu się do ruchu, to nawet jeśli
>>> się na nim jeszcze nie znalazł, to miał pierwszeństwo, bo włączający
>>> się do ruchu muszą je ustępować wszystkim.
>>
>> Miał pierwszeństwo tam gdzie go nie było i mogło wcale nie być? Ciekawa
>> konstrukcja (nie)logiczna.
>
> Najwyraźniej podstawowe przepisy są dla ciebie zbyt trudne do
> zrozumienia...
Pierwszeństwo można mieć tam gdzie się jest, a nie tam, gdzie się nie
jest.
--
cokolwiek
-
227. Data: 2010-03-01 22:24:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: to <t...@a...xyz>
Andrzej Lawa wrote:
>> Tak, tak, zobaczył motocyklistę na lewym pasie z włączonym prawym
>> kierunkowskazem po czym specjalnie i złośliwie wyjechał na środkowy pas
>> żeby go zabić. Niezwykle prawdopodobne.
>
> Raczej nie popatrzył dość dokładnie.
> (...)
Oczywiście można założyć, że Pablo totalnie nie ogarnia prowadzenia auta
i trafił na jedynego w okolicy dawce jadącego zgodnie z przepisami, ale
ja wolę przyjąć bardziej prawdopodobne założenie, niż bujać w obłokach.
>> Takie bajeczki zachowaj dla miśków, ja nie muszę mieć certyfikowanego
>> radaru, żeby oszacować prędkość dawcy na podstawie punktów odniesienia
>> poruszających się ze znaną mi prędkością.
>
> Masz homologację? Pokaż.
Rozumiesz to co czytasz?
--
cokolwiek
-
228. Data: 2010-03-01 23:08:34
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: złoty <g...@g...pl>
neelix pisze:
> Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
.
.kazdemu (w miare mozliwosci)
...no chyba, ze jestes burakiem z Polski. Przepisy to nie wszystko, co
wazne na drodze. Powiedzialbym nawet, ze to margines tego, co nalezy
wiedziec/umiec na drodze..ale pewno mnie tu "miszczowie" zjedza ;P A z
reszta..sral ich pies...
pzdr
A.
-
229. Data: 2010-03-01 23:22:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
news:hmg4do$ani$1@inews.gazeta.pl...
>
> To, co pozostaje do wyjaśnienia, to to, skąd u autora myśl o tym, że to
> inni muszą autorowi ustępować wprew logice i prawu.
Bredzisz chlopcze!
Oczywiscie Ty w takiej sytuacji wpatrujesz sie w lusterko caly czas.
Oczywiscie wjezdzasz tez w bok autobusu ktory nie zdazyl zjechac ze
skrzyzowania bo zgodnie z przepisami nie ma prawa go tam byc a jesli juz nie
wjezdzasz to stoisz przed nim z wcisnietym klaksonem - spotkalem nie raz
takie typy...
--
Picasso
-
230. Data: 2010-03-01 23:29:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b8a7a2c$1@news.home.net.pl...
> Zapewne mistrzunio w samochodzie zmienił pas nie sygnalizując niczego
> lub w najlepszym razie mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru,
> a dodatkowo nie patrzył co się dookoła dzieje podczas wykonywania manewru.
Teraz mi sie przypomnialo.
Gosc zapierdalal az sie kurz po obu stronach jezdni podnosil i na dodatek
robil to na jednym kole. Celowo podjechal strabil mnie i odjechal dalej na
jednym kole przecinajac skrzyzowanie na czerwonym swietle. Za skrzyzowaniem
potracil staruszke i trzyletnie dziecko na pasach...
--
Picasso