-
11. Data: 2010-09-23 20:21:31
Temat: Re: utopiona w zupie komórka :(
Od: Mirek <i...@z...adres>
VSS wrote:
> mój r310 robił za zabawke na basenie,
Mój po którymśtam myciu pod kranem w końcu zamókł - ale go wysuszylem i
potem już jednego rządka pikseli na wyświetlaczu nie było. Działa do
dziś, tyle że guma na nim zrobiła się jak plastelina i już niezbyt
przyjemnie wygląda.
Mirek.
-
12. Data: 2010-09-23 20:23:57
Temat: Re: utopiona w zupie komórka :(
Od: Mirek <i...@z...adres>
marko1a wrote:
> ... i skubany wpadł do sracza. Rękawica gumowa i wyciaganie.
Mój kolega nie miał tyle szczęśćia, bo mu wpadł... podczas spuszczania
wody :D
Mirek.
-
13. Data: 2010-09-24 07:23:31
Temat: Re: utopiona w zupie komórka :(
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:50d61cc4-559c-4d7e-9eb3-e5b3654865cc@e20g2000vb
n.googlegroups.com...
On 23 Wrz, 09:46, "marko1a" <m...@l...de> wrote:
> Działa ale bateria już nie trzyma.
> Zastanawiam się który ze współczesnych telefonów potrafi tyle wytrzymać.
>
A widzisz, doczytalem i dodam ze moj to przestal byc uzywalny bo mu
sie styki od zasilacza starly od podpinania/odpinania. Ale swoje 7 lat
przezyl ze mna :)
Ja mój trzymam na wypadek gdyby do jakiejś centralki alarmowej trzeba było.
Mam do niego kabelek RS232. Ma on modem z poleceniami AT i można wybierać z
niego numery z podpiętego terminala na RS232.
Może się przydać.
Marek
-
14. Data: 2010-09-24 07:25:19
Temat: Re: utopiona w zupie komórka :(
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9d8n96h49qflsaj7chtg1g4rut67avu0i6@4ax.com...
> Ale podejrzewam ze niekoniecznie musi byc tak zle ..
Mojemu synowi podczas jazdy na rowerze wypadł z kieszeni SGH-P200.
Na obudowie ani jednej ryski ale wyświetlacz krew zalała.
Marek
-
15. Data: 2010-09-24 14:16:02
Temat: Re: utopiona w zupie komórka :(
Od: bobofrut <r...@g...com>
On 23 Wrz, 08:46, "marko1a" <m...@l...de> wrote:
> Użytkownik "Marek" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomościnews:jy17e2qa07ah$.aejw5szzqmwf.dlg@40tude
.net...
>
> > mój glaxy i5700 wylądował w zupie. Bateria wyjęta, w srodku ne widać
> > wilogoci. Predmuchałem zimnym powietrzem /suszarka/ , teraz suszę na
> > powietrzu. Co jeszcze powinienem zrobić ?
>
> Przy jedzeniu się nie gada :)
> Miałem dawo temu naprawdę pechowego siemensa me45. Wypadł mi z tylnej
> kieszeni ze spodni podczas wciągania na dupę gdy wstawałem z... no ... z
> kibla... i skubany wpadł do sracza. Rękawica gumowa i wyciaganie. Po
> wyciągnięciu najpierw pod wodę następnie rozkręciłem gada, wykąpałem w
> wodzie destylowanej z dodatkiem 5 kropel odrdzewiacza i na koniec kąpiel w
> preparacie cleanser (do mycia elektroniki). Telefon odżył. Po jakimś czasie
> dałem go synowi no i go zgubił. Ten telefon leżał w trawie przez ponad
> tydzień czasu z czego przez dwa-trzy dni padało obficie, jak go znalazłem
> podczas koszenia to miał krople wody na wyświetlaczu od wewnątrz. Telefon
> tak jak po aferze pisuarowej po kąpieli zdrowotnej w preparatach ożył ale
> coż z tego jak tydzień później zapomniała żona przeszperać kieszenie synowi
> i wylądował w spodniach w pralce. Wypadł z kieszeni podczas wieszania
> prania. Byłem juz pewien że to koniec ale spróbowałem i... kapiele zdrowotne
> ponownie pomogły.
> Kiedyś robiłem wylewkę na balkonie, po rozmowie położyłem obok i strąciłem
> go niechcący na ziemię. Spadł na kostkę brukową i tylko parę rys powstało.
> Kiedyś podczas imprezy założyłem się że rzucę nim o ścianę i zakład
> wygrałem. Z obudowy odprysł malutki fragment plastiku. Teraz telefon ten
> lezy w szufladzie i wala się z paroma innymi wśród kluczy i innych pierdół.
> Działa ale bateria już nie trzyma.
> Zastanawiam się który ze współczesnych telefonów potrafi tyle wytrzymać.
>
> Marek
Wiekszość nokii jest tak odpornych jesli nie wszystkie, wiem to z
własnego doświadczenia.