-
251. Data: 2010-03-11 15:53:18
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: Johnson <j...@n...pl>
szerszen pisze:
>
>> Myślę jednak że różnica między tymi dwoma rodzajami umów byłby widoczna.
>
> no bylaby, cenowo tez by musiala byc, a to zmniejszylo by przychod
> ubezpieczyciela, o czym pisze od poczatku
Powiem tak: na aktuariusza się nie nadajesz.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
252. Data: 2010-03-11 17:06:53
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
news:hnb01j$dh2$1@news.task.gda.pl...
>
> nie obraz sie, ale czy zastanowiles sie choc przez chwile?
> ponowie pytanie, a jak kontrolujesz to teraz?
> potrzebujesz dodatkowych 5 mln policjantow do kontroli czy kazde auto na
> drodze ma oc?
> naprawde nie dostrzegasz ze nie ma tutaj zadnej roznicy?
Nie obrazam sie, bo jedyne co widze to Twoj brak rozumowania.
Nie potrzeba 5mln policjantow, bo wlasciciel nieubezpieczonego pojazdu
tydzien po nieoplaceniu skladki dostanie wezwanie do zaplaty, ktore
zignorowane skonczy sie dosc dotkliwa kara (ok 5000zl z tego co pamietam).
> no widzisz, a w moim pomysle nic nikomu nie musisz zglaszac, nie chcesz
> jezdzic, nie placisz, chcesz jezdzic, idziesz i placisz, proste i
> nieskomplikowane
Proste i nieskomplikowane w utopii. Na planecie ziemia skonczy sie tym, ze
polowa ludzi bedzie jezdzic bez ubezpieczenia i kiedy przez takiego
wyladujesz na wozku - nie placz ze brak pieniedzy na rehabliitacje.
Oczywiscie zawsze mozesz pozwac takiego Kowalskiego do sadu i sciagac z jego
900zl wyplaty odpowiednie odszkodowanie. Baw sie dobrze. :-)
> ale dokladnie tak samo jest teraz z samochodami, cale mnostwo ich jezdzi
> bez oc, wiec co za roznica czy jezdzie bez oc samochod, czy kierowca?
Statystyki jakies?
> zyj dalej w blogiej nieswiadomosci, ze kazdy samochod na drodze posiada
> oc, zachwieje twoim swiatopogladem, wiele z nich nie ma nawet waznych
> badan technicznych, gdyby byla taka idylla jak ci sie wydaje, nie
> potrzebny bylby ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny czy jak on sie tam
> nazywa
Zyj dalej w swoim blogim przeswiadczeniu, ze wszyscy uczciwie zaplaca OC
przed wyjechaniem gdziekolwiek. :-)
Pozdrawiam
Kamil
-
253. Data: 2010-03-11 17:15:21
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:hnb4ev$6e0$1@inews.gazeta.pl...
>
> Statystyki jakies?
Wyrecze cie nawet. W Polsce szacunkowo jezdzi 200tys nieubezpieczonych
pojazdow. To jakies 1.5%.
Jednoczesnie rocznie policja lapie jakies 200tys pijanych kierowcow. Ilu nie
zlapie, nie wiadomo, pewnie conajmniej drugie tyle.
Myslisz, ze ludzie na tyle glupi, zeby jechac po kilku glebszych beda tez
mieli na tyle rozumu, zeby wykupic OC zanim pozycza samochod od zdzicha, bo
impreza w polwie a flaszek zabraklo?
Dodaj A do B i jeszcze kilku Kowalskich w pelnoletnich poldolotach
zwiazanych drutem do kupy, ktorzy chetnie skorzystaja z braku koniecznosci
placenia czegokolwiek. I co wychodzi? Bo mnie, ze na drogach bedzie o wiele
wiecej nieubezpieczonych kierowcow.
To nie utopia, to jest Polska. W Polsce za dymanie systemu zostaje sie
bohaterem osiedla, zamiast siedziec w pierdlu za narazanie zycia innych
ludzi.
Pozdrawiam
Kamil
-
254. Data: 2010-03-11 18:56:28
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
news:hnatpo$9ok$1@news.task.gda.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:hna4te.6ps.0@poczta.onet.pl...
>
>> To w USA mamy lepiej... :-) Rząd ustala minimum limitów a możesz
>> się ubezpieczyć na więcej, jeśli masz więcej do stracenia :-)
>
> czyli to samo, to co podalem to minimum :)
> pytanie tylko ile to minimum wynosi w stanach
Minimalne kwoty wymagane przez regulacje prawne są dużo mniejsze
w USA i zależą od tego w jakim stanie mieszkasz. Dla stanu Wyoming
na przykład, limit jest 25/50/20. Trzeba to czytać tak - dwie pierwsze
liczby to maksimum odszkodowania jakie ubezpieczalnia pokrywa za
uszkodzenia ciala, trzecia liczba to kwota maksymalnej odpowiedzialności
ubezpieczalni za uszkodzenie mienia. Pierwsza liczba to maksimum na
każdą osobę a druga maksimum przypadające na całe zdarzenie/wypadek.
Co się dzieje gdy np. uszkodzisz komuś mercedesa wartego 100 tysięcy
ma masz limit 20? Ano właściciel uszkodzonego mercedesa dostanie
od Twojej ubezpieczalni zaledwie 20 tysięcy i aby dostać resztę musisz
skarżyć sprawcę w sądzie. To samo dotyczy uszkodzeń ciała i kosztów
medycznych... Gdy sprawca jest bezrobotnym lumpem i nie ma kasy
gdzieś schowanej na swoim koncie w banku to żegnasz się z mercem... :-(
Nie mówiąc już o tym jak Ci ktoś np. puknie z tyłu i Ci spowoduje paraliż
lub kontuzję uniemożliwiającą Ci pracę - masz przechlapane bo
odpowiedzialność ubezpieczalni jest ograniczona do tych 25 tysięcy dolców
jeśli spra'wca wypadku nie wykupił większej polisy niż ustawowo wymagana
to jesteś "screwed". Dlatego warto unikać w USA kiepskich dzielnic...
-
255. Data: 2010-03-11 19:14:42
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:hnalpc.3s8.0@poczta.onet.pl...
> to jesteś "screwed". Dlatego warto unikać w USA kiepskich dzielnic...
to ja juz wole taki system jak u nas :)
-
256. Data: 2010-03-11 19:15:48
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hnb04m$j79$1@inews.gazeta.pl...
> Powiem tak: na aktuariusza się nie nadajesz.
a rozwiniesz to jakos?
szczegolnie z twierdzeniem ze zmniejszenie skladki nie mniejszy przychodu?
-
257. Data: 2010-03-11 19:19:40
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Uzytkownik "kamil" <k...@s...com> napisal w wiadomosci
news:hnb4ev$6e0$1@inews.gazeta.pl...
> Nie potrzeba 5mln policjantow, bo wlasciciel nieubezpieczonego pojazdu
> tydzien po nieoplaceniu skladki dostanie wezwanie do zaplaty, ktore
> zignorowane skonczy sie dosc dotkliwa kara (ok 5000zl z tego co pamietam).
dobre, nawet bardzo, szkoda tylko ze nie ma to nic wspolnego z prawda :)
> Proste i nieskomplikowane w utopii. Na planecie ziemia skonczy sie tym, ze
> polowa ludzi bedzie jezdzic bez ubezpieczenia i kiedy przez takiego
> wyladujesz na wozku - nie placz ze brak pieniedzy na rehabliitacje.
a czy teraz czlowieku bez braku rozumowania, jak trafisz w wypadku na
klienta bez oc, to zostajesz na lodzie?
> Oczywiscie zawsze mozesz pozwac takiego Kowalskiego do sadu i sciagac z
> jego 900zl wyplaty odpowiednie odszkodowanie. Baw sie dobrze. :-)
wywazasz czlowieku otwarte drzwi, dzisiaj juz sa odpowiednie mechanizmu do
tego stworzone
> Statystyki jakies?
poszukaj, moze znajdziesz
> Zyj dalej w swoim blogim przeswiadczeniu, ze wszyscy uczciwie zaplaca OC
> przed wyjechaniem gdziekolwiek. :-)
ale ja wcale tego nei twierdze, teraz tez nei kazdy placi, o czym ci pisze,
ale jakos to ignorujesz
Pozdrawiam
Kamil
-
258. Data: 2010-03-11 19:22:13
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Uzytkownik "kamil" <k...@s...com> napisal w wiadomosci
news:hnb4ur$85m$1@inews.gazeta.pl...
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:hnb4ev$6e0$1@inews.gazeta.pl...
> Myslisz, ze ludzie na tyle glupi, zeby jechac po kilku glebszych beda tez
> mieli na tyle rozumu, zeby wykupic OC zanim pozycza samochod od zdzicha,
> bo impreza w polwie a flaszek zabraklo?
ale jak sam widzisz to niczego nie zmienia, niezaleznie za co placi sie oc,
znajda sie tacy, co go nie zaplaca
> Dodaj A do B i jeszcze kilku Kowalskich w pelnoletnich poldolotach
> zwiazanych drutem do kupy, ktorzy chetnie skorzystaja z braku koniecznosci
> placenia czegokolwiek. I co wychodzi? Bo mnie, ze na drogach bedzie o
> wiele wiecej nieubezpieczonych kierowcow.
tylko dlatego ze mierzysz wszystkich woja miarka
> To nie utopia, to jest Polska. W Polsce za dymanie systemu zostaje sie
> bohaterem osiedla, zamiast siedziec w pierdlu za narazanie zycia innych
> ludzi.
powtorze po raz kolejny, dzisiaj tez nei wszyscy placa oc, wiec zmiana
obiektu ubezpieczenia, niczego na niekorzysc nie zmieni, a w kazdym raznie
nie w tak drastyczny sposob jak to sugerujesz
-
259. Data: 2010-03-11 19:42:16
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 11 Mar 2010 11:56:28 -0600, Pszemol wrote:
>Minimalne kwoty wymagane przez regulacje prawne są dużo mniejsze
>w USA i zależą od tego w jakim stanie mieszkasz. Dla stanu Wyoming
>na przykład, limit jest 25/50/20. [...]
>Dlatego warto unikać w USA kiepskich dzielnic...
A na ile ty sam wykupiles OC a na ile AC/osobiste ?
No i czy przy amerykanskich zwyczajach jest sens ubezpieczac OC na
wiecej ? Przeciez odszkodowanie moze byc dowolnie duze, to chyba
lepiej miec dom na kredyt, a reszte lokowac za granica :-)
J.
-
260. Data: 2010-03-11 21:25:18
Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 11 Mar 2010 11:12:55 -0000, kamil wrote:
>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> On Thu, 11 Mar 2010 08:36:52 +0100, szerszen wrote:
>>>jak nie zainteresowanym stronom to komu?
>>>oplacalnosc w takim wypadku musi byc proporcjonalna do ryzyka, wiec jak
>>>napisalem "ubezpieczenie" z regresme powinno stanowic kilka, kilkanascie
>>>procent ubezpieczenia normalnego, aby wogole ktokolwiek zdrowy na umysle
>>>zaczal sie zastanawiac nad jego wykupieniem, inaczej bedzie to sztuka dla
>>>sztuki
>>
>>W przypadku OC troche trudniej, ale np regres do 2000zl, czy jak to
>>sie dawniej nazywalo - franczyza integralna, moglby znaczaco obnizyc
>>koszty ubezpieczenia .. a niektorym podniesc :-)
>[...]
>To ma sens, ale chyba sam nie wierzysz, ze ludzie majacy pieniadze beda
>ryzykowac utrate kilkuset tysiecy zlotych dla paru stowek rocznie
>oszczednosci na polisie. Tym bardziej watpie, ze ubezpieczalnia pozwoli
>ludziom bez pieniedzy oszczedzic kilkaset zl wiedzac, ze i tak beda
>niewyplacalni.
Dlatego tak jak napisalem - w przypadku OC wyobrazam to sobie tak ze
jest gorna kwota udzialu wlasnego a nie procent.
I to niewielka kwota - takie powiedzmy 3000zl nie wydaje sie
niesciagalne, a zaoszczedzi ubezpieczycielowi sporej ilosci wyplat.
I nikt nie ryzykuje kilkuset tysiecy przy wiekszym wypadku,
tylko wlasnie "drobne".
Przez wiele lat tak zreszta u nas bylo, aczkolwiek polowa najnizszego
wynagrodzenia czy jakos tak, to moze by na nowe lusterko starczylo :-)
J.