<f...@g...pl> napisał(a):

> > W moim rozumieniu światowy poziom czy fajna przygoda jest
> > wtedy gdy ktoś ma przebłysk geniuszu.
>
> ja mam na mysli raczej 'swiatowy' klimat, czyli tak zwany
> 'good time' ('swiatowy' bardziej w sensie 'swiatowe'
> ciekawe towarzystwo, (ciekawsze niz powszechna nuda)
No ale ciekawe towarzystwo to przecież takie które właśnie
pracuje nad nowym algorytmem albo dowodem matematycznym dla
jakiegoś trudnego problemu programistycznego. Wszystko inne
jest z pogranicza nudy.

> niezaleznie czy to pedzie banda punkowcow jak z trainspoting
> czy studentow geologi na wykopaliskach, czy jakichs nerdow
> z NASA przy pulpitach itp)
No dobra, w innych dziedzinach niż programowanie też można
robić coś na światowym poziomie i też może być ciekawie, ale
to trochę nie ta grupa.

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

to byl przyklad na to o co mi chodzi, kiedy uzywam
slowa 'co bardziej swiatowy klimat' (nie wiem wlasnie jak
z tym jest w programowaniu), mysle ze na uczelniach
moze byc lepiej niz firmach itp, albo gdzie moze byc
ciekawie? w dzialach innowacji jakichs firm ? itp
(na pewno sa jakies elemanty w roznych miejscach, np
moze jezdzi sie na jakies konferencje w gamedevie itp)
albo moze programowanie w tokio jest fajne itd



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> No ale ciekawe towarzystwo to przecież takie które właśnie
> pracuje nad nowym algorytmem albo dowodem matematycznym dla
> jakiegoś trudnego problemu programistycznego. Wszystko inne

hehe, niby tak, z tym ze ja jakos bardziej mysle o 'fajnym'
'magicznym' klimacie (jakie mi sie zdarzalo lapac w dawnych
czasach), czyli niestety uzylem slowa bardziej w sensie
'bogactwa wrazen' niz 'wysokie zaawansowanie np w pisaniu
kompilatorow' czy projektowaniu procesorow - sa dwa znaczenia



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> hehe, niby tak, z tym ze ja jakos bardziej mysle o 'fajnym'
> 'magicznym' klimacie (jakie mi sie zdarzalo lapac w dawnych
> czasach), czyli niestety uzylem slowa bardziej w sensie
> 'bogactwa wrazen' niz 'wysokie zaawansowanie np w pisaniu
> kompilatorow' czy projektowaniu procesorow - sa dwa znaczenia

czyżby z tego wynikalo ze jestem 'zepsuty'? !
bardziej mysle o przyjemnosciach niz o trudnych problemach,
to chyba naprawde znak ze powinienem pomyslec nad sobą
zeby sie 'usprawnic moralnie' (niestety jakby oduczylem
sie myslenia, moze przez brak czytania tylko te kompy i kompy) :U


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

<f...@g...pl> napisał(a):

> to byl przyklad na to o co mi chodzi, kiedy uzywam
> slowa 'co bardziej swiatowy klimat' (nie wiem wlasnie jak
> z tym jest w programowaniu)
A to nie jest przypadkiem tak jak z ze sporem o to czy
smaczniejsze są ogórki czy pomidory? Każdy ma swój, nierzadko
odmienny gust. Mój szacunek np. wzbudza postać tamtego matematyka.
Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

<f...@g...pl> napisał(a):

> bardzo duzo ludzi w polsce niedojada, przewaznie piją
> oni tez przy tym wino czy nawet deneturat (mam nawet paru
> znajomych pijakow ), sam kiedys w zyciu mialem ciezki rok
> (i zdarzaly sie braki w dostawie prowiantu)
> i faktycznie
> wtedy bylem madrzejszy - ostatnie lata dla odmiany mam troche
> kasy ale zatrucie w plucach kiepska sluzba zdrowia itp
> masakrują moją sytuacje (chorowanie jest w sumie gorsze niz
> 'poszczenie' i nie pomaga na pewno)
Może nie ciągnijmy tego, bo się zrobił taki OT że masakra.
Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> A to nie jest przypadkiem tak jak z ze sporem o to czy
> smaczniejsze są ogórki czy pomidory? Każdy ma swój, nierzadko
> odmienny gust. Mój szacunek np. wzbudza postać tamtego matematyka.

oczywiscie (z tym ze to z kolei jest bez zwiazku z watkiem,
gdzie ja tu musze sie starac zeby wyjasnic co mam na mysli -
a aktualnie np nie chce pogarszac swojej sytuacji np wzorem
tego matematyka (np przeciazajac sie robota) (i nie bardzo
rozumiem co on ma tu do rzeczy), ??



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

spox, to raczej nie ja zaczalem tu gadac o matematyku ;-)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

nie lubie dyskusji z ktorych nie wynikaja zadne
wnioski - a z tej cholera wie czy jakies wnioski
wynikaja (poza pewnym przypomnieniem zebym zadbal
o swoja lepetyne)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

<f...@g...pl> napisał(a):

> nie lubie dyskusji z ktorych nie wynikaja zadne
> wnioski - a z tej cholera wie czy jakies wnioski
> wynikaja (poza pewnym przypomnieniem zebym zadbal
> o swoja lepetyne)

Chyba nie wynikają żadne z takiej rozmowy. Dla każdego co
innego kwalifikuje się na "światowe programowanie".
Każdy może co najwyżej napisać co lubi i koniec, żadnych
wniosków.

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry