in <news:b8f32e2b-65d8-49d7-b2cf-354f6bc54278@hootervil
le.invalid>
user Arnold Ziffel pisze tak:

> Na działeczkę wiatraczek polecam.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=RECPlFsswa8

o Chesus

metoda brute force wind wall
tylko chyba hałas

ale jeśli jest party i gra muzyka to ok

--
Piter

# kradno ale sie dzielo

do góry

W dniu 16.07.2024 o 03:25, Arnold Ziffel pisze:

>> Nie podniecaj, bo se zrobię lasera i Ci wyślę filmik :) Generalnie to
>> zainstalowałem sobie siatki w oknach i mam wyjebane. Kupiłem też
>> "paletkę elektryczną" w Biedrze i daje radę jak coś wleci. Polecam.
>> Koszt niewielki ale nie mam w okolicy wylęgarni moskitów. Na działce
>> wypierdalam do domu przed zachodem więc mam wyjebane :)
>
> Na działeczkę wiatraczek polecam.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=RECPlFsswa8
>
> Głośno trochę, ale daje radę. Nic innego nie daje. Mogę wylać na siebie
> całą muggę z 50% deet a i tak te latające sukinsyny będą do mnie lgnęły.
>
Nie kuś, bo mam większy wiatrak :D...jakbym go rozpędził to bym drzewa
powyrywał :D

Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy i
szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma przez
miesiąc te skurwysyny z dala.

https://allegro.pl/oferta/off-przeciw-komarom-i-kles
zczom-spray-100ml-15642315331
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

PiteR <e...@f...pl> wrote:

>> https://www.youtube.com/watch?v=RECPlFsswa8
>
> o Chesus
>
> metoda brute force wind wall
> tylko chyba hałas

Hałasuje wściekle. Ale działa. A i na gorące dni jest jak znalazł.

> ale jeśli jest party i gra muzyka to ok

Takie party w ciągu 5 lat było jedno :D Generalnie grill, kultura, śpiew
ptaków, te sprawy.

--
Profesor przerywa wyklad i zwraca się do studentow siedzacy w ostatnim
rzedzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiazywania krzyzowek podczas moich
wykladow!!
Na to ktos z sali:
- Czy na tle rebusow ma pan podobne kompleksy?

do góry

LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> wrote:

> Nie kuś, bo mam większy wiatrak :D...jakbym go rozpędził to bym drzewa
> powyrywał :D

Ta turbina wiatrowa? Ile ona ma mocy?

> Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy i
> szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma przez
> miesiąc te skurwysyny z dala.

Os u mnie raczej nie ma, a jak są, to mi nie przeszkadzają. Są tylko
komary. I żrą jak wściekłe. Nie wiem, może mam dla nich dobrą krew. Albo
za dużo oddycham (lgną do CO2). Teraz jest gorąco więc się pocę,
szczególnie jak coś robię, i do tego też mogą lgnąć, ale jak jest chłodno
a ja leżę w hamaku to nie ma dużej różnicy. Tzn. jest, jak włączę wiatrak.

Tam jeszcze będzie moskitiera na wlocie i jakiś spryskiwacz (ręczny) z
izopropanolem (albo po prostu wódką, cokolwiek co je wytłucze).

Jakiś dalszy plan to dwie cienkie metalowe, delikatnie przesunięte
względem siebie siateczki, odseparowane jakimś plastikowym separatorem i
podłączone pod napięcie (typowy układ, kondensator zasilany z wysokiego
napięcia przez rezystor i rozładowywany przez komara, oczywiście z
separacją od sieci), plus dodatkowo źródło UV w środku, żeby je
przyciągać. A nawet licznik wyładowań sobie zrobię, a co.

--
Mrówek ucieka z lasu i nagle na swej drodze spotyka leśniczego :
- Co się stało? - pyta leśniczy
- Ktoś zgwałcił słonicę. Wszyscy są podejrzani.

do góry

W dniu 16.07.2024 o 17:14, Arnold Ziffel pisze:

>> Nie kuś, bo mam większy wiatrak :D...jakbym go rozpędził to bym drzewa
>> powyrywał :D
>
> Ta turbina wiatrowa? Ile ona ma mocy?

2KW :)
>
>> Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy i
>> szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma przez
>> miesiąc te skurwysyny z dala.
>
> Os u mnie raczej nie ma, a jak są, to mi nie przeszkadzają. Są tylko
> komary. I żrą jak wściekłe. Nie wiem, może mam dla nich dobrą krew. Albo
> za dużo oddycham (lgną do CO2). Teraz jest gorąco więc się pocę,
> szczególnie jak coś robię, i do tego też mogą lgnąć, ale jak jest chłodno
> a ja leżę w hamaku to nie ma dużej różnicy. Tzn. jest, jak włączę wiatrak.
>
> Tam jeszcze będzie moskitiera na wlocie i jakiś spryskiwacz (ręczny) z
> izopropanolem (albo po prostu wódką, cokolwiek co je wytłucze).
>
> Jakiś dalszy plan to dwie cienkie metalowe, delikatnie przesunięte
> względem siebie siateczki, odseparowane jakimś plastikowym separatorem i
> podłączone pod napięcie (typowy układ, kondensator zasilany z wysokiego
> napięcia przez rezystor i rozładowywany przez komara, oczywiście z
> separacją od sieci), plus dodatkowo źródło UV w środku, żeby je
> przyciągać. A nawet licznik wyładowań sobie zrobię, a co.

Wspomniana "packa z Biedry" tak działa. Lubię sobie machnąć i tak ładnie
strzelają :]

Gotowiec za grosze
https://allegro.pl/oferta/lapka-elektryczna-na-komar
y-muchy-osy-lapka-na-baterie-owadobojcza-do-domu-160
21586626
>
:D Burn it...czasem dla zabawy tak robiłem. Brałem lakier do włosów w
sprayu i zapalniczkę...ale można zbudować sobie lepszy miotacz ognia. To
co prawda jest już holocaust ale działa :) Chmura komarów zamienia się
popiół :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

wy tu śmichy chichy se robicie a ja mam w szufladzie od lat leżące
materiały teoretyczne na zrobienie tego w działającej wersji. Znaczy w
nieco innej postaci - bo zrobić toto działające w "volumenie
przestrzeni" ciężko ale w postaci kurtyny już spoko.

Sprawa była badana solidnie ( nie przeze mnie ) były nawet testy z
wykrywaniem i "odstrzeleniem" laserem. Byłoby bezpiecznie i skutecznie (
bez skojarzeń ) przypuszczalnie.

Problem jest taki, że urządzenie, które byłoby w stanie chronić kilka m2
musiałoby kosztować ładne kilkaset euro, żeby był sens to produkować.
Chyba za drogo, żeby się sprzedawało masowo. Pewnie dlatego tego nikt
nie robi dotąd...

Żeby człowiek miał czas, którego nie ma, to by zrobił prototyp ( nie
prosty, bo to jednak precyzyjna optyka poczebna i szybkie przetwarzanie
danych, pewnie FPGA by trzeba, laser kilka watów ) i zobaczył co z tego
będzie.

No ale skąd ten czas wziąść ( nie poprawiać, Pawłowicz tak mówi to chyba
wie ).

do góry

in <news:v75gae$22mpp$1@news.icm.edu.pl>
user LordBluzg(R)?? pisze tak:

> Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy
> i szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma
> przez miesiąc te skurwysyny z dala.

Nie psikajcie ich bo przylecą mutanty
wielkości wróbla ;)

--
Piter

# kradno ale sie dzielo

do góry

W dniu 16.07.2024 o 23:15, PiteR pisze:

>> Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy
>> i szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma
>> przez miesiąc te skurwysyny z dala.
>
> Nie psikajcie ich bo przylecą mutanty
> wielkości wróbla ;)
>
Kupiłem sobie ostatnio "umarexa" z lunetką :) Będę im odstrzelał uszy :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

W dniu 16.07.2024 o 23:29, LordBluzg(R)?? pisze:

>>> Tak nawiasem OFF daje u mnie radę a ciekawostką jest, że jesli osy
>>> i szerszenie robią sobie gniazda, to posikanie miejsc OFFem trzyma
>>> przez miesiąc te skurwysyny z dala.
>>
>> Nie psikajcie ich bo przylecą mutanty
>> wielkości wróbla ;)
>>
> Kupiłem sobie ostatnio "umarexa" z lunetką :) Będę im odstrzelał uszy :)

BTW, jakiś czas miałem u siebie gniazdo szerszeni koło domu. Wpadały do
kuchni przez uchylone okno. Lubiłem wtedy brać "broń"/replika Desert
Eagle z mocną sprężarką, na plastikowe kulki i odstrzelać im ten gupi
łeb :) Zajebista zabawa :) Żodyn nie przeżył polowania, żodyn :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> wrote:

> Gotowiec za grosze
> https://allegro.pl/oferta/lapka-elektryczna-na-komar
y-muchy-osy-lapka-na-baterie-owadobojcza-do-domu-160
21586626

Tylko takie cztery musiałbym dać, albo więcej. Ale to jest jakaś opcja.

> :D Burn it...czasem dla zabawy tak robiłem. Brałem lakier do włosów w
> sprayu i zapalniczkę...ale można zbudować sobie lepszy miotacz ognia. To
> co prawda jest już holocaust ale działa :) Chmura komarów zamienia się
> popiół :)

Tylko że tam jest ciąg powietrza, to by mi wiatrak spaliło :(

--
Egipskie rekiny widziały już naprawdę sporo, ale ruskich ze słowami :
"O! Delfiny!" boją się do dzisiaj.

do góry