-
11. Data: 2012-04-03 15:24:13
Temat: Re: smierc wlasciciela pojazdu
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości
>> Tylko z tych 50% które było ojca, dopóki matka żyje, jej część
>> samochodu
>> należy tylko do niej.
>normalnie, bez innych jasnych zobowiązań - jest tak jak pisze
>Cavalino. w małżeństwie - wszystko wspólne.
A z pozostalych 50% prawdodpobnie tez spora czesc.
>Natomiast autem może jeździć każdy kto ma dowód i ubezpieczenie. Może
>być na wakacjach i nie wiedzieć ze właściciel zmarł
Technicznie tak, ale formalnie ... bezterminowe upowaznienie do
uzywania nie wygasa z chwila smierci wlasciciela/upowazniajacego ?
J.
-
12. Data: 2012-04-03 15:26:37
Temat: Odp: smierc wlasciciela pojazdu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jletm1$5om$...@i...gazeta.pl...
> Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości
>>> Tylko z tych 50% które było ojca, dopóki matka żyje, jej część samochodu
>>> należy tylko do niej.
>>normalnie, bez innych jasnych zobowiązań - jest tak jak pisze Cavalino. w
>>małżeństwie - wszystko wspólne.
>
> A z pozostalych 50% prawdodpobnie tez spora czesc.
Zazwyczaj tak.
Ustawowo następne 50% (z tej reszty), o ile dzieci mieli.
>
>>Natomiast autem może jeździć każdy kto ma dowód i ubezpieczenie. Może być
>>na wakacjach i nie wiedzieć ze właściciel zmarł
>
> Technicznie tak, ale formalnie ... bezterminowe upowaznienie do uzywania
> nie wygasa z chwila smierci wlasciciela/upowazniajacego ?
To które wydała współwłaścicielka (żona) na pewno nie. ;-)
-
13. Data: 2012-04-04 12:26:41
Temat: Re: smierc wlasciciela pojazdu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 3 Apr 2012, J.F wrote:
> Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości
>> Natomiast autem może jeździć każdy kto ma dowód i ubezpieczenie. Może być
>> na wakacjach i nie wiedzieć ze właściciel zmarł
>
> Technicznie tak, ale formalnie ... bezterminowe upowaznienie do uzywania nie
> wygasa z chwila smierci wlasciciela/upowazniajacego ?
Nie, wygasłoby jakby uprawniony do korzystania zmarł.
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 266.
Użytkowanie ustanowione na rzecz osoby fizycznej wygasa najpóniej z jej mierciš.
---
A co do dajacego w używanie:
+++
Art. 922.
§ 1. Prawa i obowišzki majštkowe zmarłego przechodzš z chwilš
jego mierci na jednš lub kilka osób stosownie do przepisów
księgi niniejszej.
---
Ograniczenie jest takie:
+++
Art. 1027.
Względem osoby trzeciej, która nie roci sobie praw do spadku
z tytułu dziedziczenia, spadkobierca może udowodnić swoje prawa
wynikajšce z dziedziczenia tylko stwierdzeniem nabycia spadku
albo zarejestrowanym aktem powiadczenia dziedziczenia.
---
Jak widac, działa to na odwrót - o ile umowa nie była zawarta
na scisle oznaczony okres ("aż wrócisz z wakacji"), to dajacy
w użyczenie może ja wypowiedziec, a jako że prawa przejał
spadkobierca, to własnie on (spadkobierca) musi mieć dowód
że ma do tego prawo.
Do kompletu polecam uwadze art.715 :)
Jak użyczenie wygasa (bioracy skorzystał i zgodnie z umowa
lub ustawa j.w. powinien oddać), to bioracy ma drobny problem,
powinien się zaopatrzyć w kwity komu oddał i dlaczego, skoro
oddaje osobom które *formalnie* *nie sa* uprawnione do
występowania wobec niego jako własciciele.
W sumie mamy cos zbliżonego do prowadzenia spraw bez zlecenia,
na uwadze trzeba mieć że (przynajmniej *formalnie*, "oczywistosc
danego przypadku" nic nie zmienia) spadkobierca może spadek odrzucić.
pzdr, Gotfryd