-
11. Data: 2010-12-11 23:49:30
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-12-11 23:39, Michał Gut pisze:
>> Gaśnica z CO2 (tylko skąd taką wziąć w takim momencie?) podobno jest
>> skuteczna.
>
> nigdy bym nie wpadl na to ze moze cos takiego sie stac. niby
> prawdopodobienstwo jest znikome ale chyba w takowa sie zaopatrze:) nawet
> taka do kiepow chyba powinna starczyc
Aha! Jeszcze warto się wcześniej zorientować, gdzie samochód ma wlot
powietrza, bo we współczesnych autach często są one pozakrywane dość
skutecznie a w takiej gorącej chwili to raczej się szybko nie znajdzie. :-)
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
12. Data: 2010-12-11 23:55:17
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-12-11 23:39, Michał Gut pisze:
>> Gaśnica z CO2 (tylko skąd taką wziąć w takim momencie?) podobno jest
>> skuteczna.
>
> nigdy bym nie wpadl na to ze moze cos takiego sie stac.
Nie jest to jakaś niespotykana rzeczy.
Ale podobno sygnały padającej turbiny przed takim zgonem są dość wyraźne
(dziwne dźwięki i dymienie) i dopiero zignorowanie ich doprowadzi do
katastrofy.
> niby
> prawdopodobienstwo jest znikome ale chyba w takowa sie zaopatrze:) nawet
> taka do kiepow chyba powinna starczyc
Np. diesle używane w sporcie obowiązkowo muszą mieć awaryjną klapę którą
można uruchomić z zewnątrz, która zamknie dopływ powietrza do silnika.
Może niekoniecznie tak, ale pewnie wystarczy przyjrzeć się jak
poprowadzony jest dolot i przećwiczyć zatykanie go.
Nawet jeżeli nie zatka się go hermetycznie, to znacznie ograniczy się
dopływ powietrza i wtedy pewnie silnik uda się zdusić.
-
13. Data: 2010-12-12 00:01:54
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-12-11 23:55, Tomasz Pyra pisze:
> Może niekoniecznie tak, ale pewnie wystarczy przyjrzeć się jak
> poprowadzony jest dolot i przećwiczyć zatykanie go.
> Nawet jeżeli nie zatka się go hermetycznie, to znacznie ograniczy się
> dopływ powietrza i wtedy pewnie silnik uda się zdusić.
Ręką nie radziłbym. Podciśnienie nawet na wolnych obrotach jest na tyle
duże, że potrafi zostawić na dłoni co najmniej sporego siniaka na kilka
dni. Pewien mój znajomy stracił dwa palce gdy chciał sprawdzić ręką jak
turbina w Jelczu ciągnie (z tym, że o ile dobrze pamiętam to było bliżej
turbiny).
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
14. Data: 2010-12-12 00:33:23
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Michał Gut pisze:
> dolot a jak se ne da to dalbym jedynke, dal sie zasprzeglic i dopiero
> hamowal
Powiedz mi dlaczego jedynkę, bo nie kumam. Na ostatnim ma najmniejszy
moment na kołach i najwygodniej zatrzymać - o ile tylko sprzęgło da radę
utrzymać moment silnika.
Irek.N.
-
15. Data: 2010-12-12 00:38:05
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-11 23:20, Michał Gut pisze:
> chyba:)
>
> http://www.youtube.com/watch?v=6BsAQhEPxrQ&feature=p
layer_embedded
>
> zaraz bedzie flejm, jak w morde strzelił:)
Było wiele razy.
-
16. Data: 2010-12-12 00:57:22
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-12-12 00:01, R2r pisze:
> W dniu 2010-12-11 23:55, Tomasz Pyra pisze:
>> Może niekoniecznie tak, ale pewnie wystarczy przyjrzeć się jak
>> poprowadzony jest dolot i przećwiczyć zatykanie go.
>> Nawet jeżeli nie zatka się go hermetycznie, to znacznie ograniczy się
>> dopływ powietrza i wtedy pewnie silnik uda się zdusić.
> Ręką nie radziłbym. Podciśnienie nawet na wolnych obrotach jest na tyle
> duże, że potrafi zostawić na dłoni co najmniej sporego siniaka na kilka
> dni. Pewien mój znajomy stracił dwa palce gdy chciał sprawdzić ręką jak
> turbina w Jelczu ciągnie (z tym, że o ile dobrze pamiętam to było bliżej
> turbiny).
Ręką to zdecydowanie nie radzę :)
Mówiąc o przećwiczeniu miałem na myśli zbadanie gdzie dolot jest, co
trzeba zrobić żeby się do niego dostać i przygotować sobie coś czym ten
dolot zatkamy.
Zwłaszcza że po zatkaniu możliwe że silnik i tak nie zgaśnie od razu, a
i tak trzeba go będzie zdusić biegiem i hamulcem.
-
17. Data: 2010-12-12 01:08:43
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
bo na jedynce ruszysz chocby z piskiem opon
a na piatce spalisz sprzeglo
pamietaj ze tu silnik leci z max rpm
-
18. Data: 2010-12-12 05:33:33
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: " Michał" <m...@g...pl>
Michał Gut <m...@w...pl> napisał(a):
> chyba:)
>
> http://www.youtube.com/watch?v=6BsAQhEPxrQ&feature=p
layer_embedded
>
> zaraz bedzie flejm, jak w morde strzelił:)
A ja miałem podobnie tylko w benzynie i się dało wyłączyć z kluczyka,
ale jak stał to wył na 7rpm.
-rozerwało mi ten plastik a potem się rozkleiło i rzeczy nawpadały
blokując przepustnice na maxa :)
dziwnie się ludzie na światłach patrzyli, bo z tym chwile jechałem.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2010-12-12 07:52:14
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: to <t...@a...xyz>
begin Michał
> dziwnie się ludzie na światłach patrzyli, bo z tym chwile jechałem.
Miałeś kiedyś auto, którego nie popsułeś? ;)
--
ignorance is bliss
-
20. Data: 2010-12-12 07:58:41
Temat: Re: samozaplon w dieslu od oleju z turbiny
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-12 07:52, to pisze:
> begin Michał
>
>> dziwnie się ludzie na światłach patrzyli, bo z tym chwile jechałem.
>
> Miałeś kiedyś auto, którego nie popsułeś? ;)
Obawiam sie, ze nie popsul zadnego.
Bo zadnego nigdy nie mial.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl