-
121. Data: 2010-11-03 18:07:41
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: Grzexs <g...@g...pXl>
> A co to takie "rozmowa n.d.s."? Bo co to "opłata za posłańca" i "Uprzedz.
rozmowa nie doszła do skutku
> wezw.", to ja wiem. Można było sobie zażyczyć, żeby wysłałali umyślnego,
> który poleci pod wskazany adres i powie "panie Maciaszczyk, wzuwaj pan
> kalosze, ubieraj się i w te pędy na pocztę; za godzinę War-sza-wa będzie
> do pana dzwonić".
Nic nie mówił, tylko przynosił karteczkę. No chyba, że rzeczywiście
"umyślny", bo w normalnym trybie odbywało się z karteczką i przeważnie
dzień-dwa wcześniej.
--
Grzexs
-
122. Data: 2010-11-03 18:07:45
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: Grzexs <g...@g...pXl>
> O taki właśnie mi chodziło. 18,00 zł za rozmowę 9 minut 26 sekund
> albo 9 minut 48 sekund (pewnie stawka była do 10 minut). W tym mniej
> więcej czasie był abonament 100,00 zł obejmujący 100 lokalnych rozmów
> o nieograniczonym czasie trwania, plus 1,00 zł za każdą następną
> rozmowę.
>
> Ale ja dalej nie wiem po co te dziurki, kto je robił i kto z nich
> korzystał. Jakieś pomysły?
A może było tak, że te karty były przepuszczane przez jakieś centrum
obliczeniowe? W 197? roku jako fąfel byłem w takim ZETO (Zakład
Elektronicznej Techniki Obliczeniowej) we Wrocławiu (budynek do tej pory
wyróżnia się ciekawą architekturą - przy ul. Ofiar Oświęcimskich). Mój
tato pracował w firmie zatrudniającej kilka tysięcy ludzi i w tym ZETO
na podstawie wydziurkowanych kart czy taśm coś tam liczyli statystycznie
(nie mam pojęcia,co).
Więc może PPTiT też na tej zasadzie działało. Karty przekodowywano np.
na taśmy papierowe albo magnetyczne i niepotrzebne już wysyłano do
abonentów.
A co do kart - to jest zwykła karta 90-cio kolumnowa "Univac". Ma dwa
"wiersze", które się dziurkuje, ale tu górny jest zajęty na napisy
odręczne. Taki format dziurkowania spotykało się rzadziej, niż 80-cio
kolumnowy. Karty były co do formatu identyczne, różniły się nadrukami,
co oczywiście nie przeszkadzało w dziurkowaniu.
--
Grzexs
-
123. Data: 2010-11-03 22:13:07
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrnid2lr9.ri5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> kombinować z odejmowaniem.
>
> Ale to nie babinka Stefa ma dodawać i odejmować.
Ale babinka Stefa płaci za telefon i wolała by wiedzieć, czy zostałą
prawidłowo podliczona,za co konkretnie.
>
>> Ktoś mi opowiedział, że jeden kolega z radia na ucho odbierał
>> emisję RTTY...
>
> A jeden taki zadzwonił z budki na 202122 i wygwizadł odpowiedź
> do Usenetu.
Nie rozumiem twojej ironii.
--
((o))
((+))
-
124. Data: 2010-11-03 22:39:30
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
A w ogóle to:
http://homepages.cwi.nl/~dik/english/codes/90col.htm
l
http://www.fourmilab.ch/documents/univac/cards.html
http://en.academic.ru/dic.nsf/enwiki/14944
MJ
-
125. Data: 2010-11-04 00:12:09
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Araneus Diadematus napisał:
>> Ale to nie babinka Stefa ma dodawać i odejmować.
>
> Ale babinka Stefa płaci za telefon i wolała by wiedzieć, czy zostałą
> prawidłowo podliczona,za co konkretnie.
Babinka Stefa ma przecież napisane długopisem.
--
Jarek
-
126. Data: 2010-11-04 12:53:21
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl>
> Nie, zapewniam cię, że żadnego wsparcia ze strony pracowników
> poczt i
> telegrafu nikt nie szukał. Tylko blokadę na wewnętrznej centrali
> "się
> obchodziło". I tak sobie myślę, czy przychodziły podejrzanie duże
> rachunki czy nie... O żadnej aferze nie słyszałem, albo nie
> przychodziły, albo nikt nie zwwracał uwagi, albo nie wiem. Teraz
> się
> zastanawiam, jakiego rzędu kwoty to mogły być...
Pewnie zalezalo od organizacji i zwyczajow, a moze i od umow z TP.
Byly w ogole liczniki 4-ro cyfrowe ?
5 cyfr to jednak 100 tys impulsow, ktos pamieta po ile byly impulsy
?
Chyba po jakies 30gr, rachunki przychodzilby wiec raczej rzedu
15-30 tys zl, jesli podzielic na 20 instytutow, to moze nawet pion
centralny moglby to wziasc na siebie i nie probowac rozliczac
szczegolowo, bo koszta rozliczania moglyby byc wieksze. Szczegolnie
jesli nieuprawnieni mieli blokade, a uprawnieni .. mieli prawo :-)
Na PWr nie bardzo pamietam - w pewnym momencie centrale wymienili
na nowa, zaczely sie klopoty z bilingami, ale co bylo wczesniej ?
J.
-
127. Data: 2010-11-06 21:32:34
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 01 Nov 2010 11:56:31 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>W dniu 2010-11-01 09:01, J.F. pisze:
>> A nie przypadkiem po to zeby "spisac" liczniki w "jednym momencie" ?
>> No i dla celow dokumentecyjnych - zdjecie zrobione w nocy 31 maja/1
>> czerwca, tyle wynosil stan pana impulsow.
>>
>Z tego, co pamiętam, liczników nie spisywała obsługa centrali, a
>umysłowi przy biurkach :-P
Ale nie da sie spisac przy biurku licznikow z centrali :-)
Mozna spisac ze zdjecia, albo trzeba odejsc od biurka.
A przy zdjeciu problem ten sam - umyslowy przy biurku zdjecia
licznikow nie zrobi :-)
J.
-
128. Data: 2010-11-06 22:02:52
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> A nie przypadkiem po to zeby "spisac" liczniki w "jednym momencie" ?
>>> No i dla celow dokumentecyjnych - zdjecie zrobione w nocy 31 maja/1
>>> czerwca, tyle wynosil stan pana impulsow.
>>>
>> Z tego, co pamiętam, liczników nie spisywała obsługa centrali, a
>> umysłowi przy biurkach :-P
>
> Ale nie da sie spisac przy biurku licznikow z centrali :-)
>
> Mozna spisac ze zdjecia, albo trzeba odejsc od biurka.
>
> A przy zdjeciu problem ten sam - umyslowy przy biurku zdjecia
> licznikow nie zrobi :-)
Był rysunek Mleczki z podpisem (cytuję z pamięci) "Ach, uchwycić tę
subtelną granicę, gdzie kończy się fizyczny, a zaczyna umysłowy".
--
Jarek
-
129. Data: 2010-11-07 12:19:45
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 1 Nov 2010 15:32:39 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan Michal Jankowski napisał:
>>>> Ale chyba nikt nie miał pomysłu
>>>> po co ten cyrk i co robić gdy rano zastanie się zerwaną plombę. Nie
>>>
>>> No jak to co - wezwac odpowiedzialne organy.
>>
>> Tieoreticznie tak. W praktyce wszyscy "nie zauważali" zerwania plomby.
>
>Niektórzy wręcz pozostawiali na plastelinie organiczny odcisk kciuka
>w charakterze plomby.
Bardzo dobra plomba, pod warunkiem ze rano sprawdzali ze ich.
Ewentualnie ze rano odcinaja sznurek i sprawdzaja inne zabezpieczenia
- odcisk sprawcy maja.
J.
-
130. Data: 2010-11-08 22:52:16
Temat: Re: rozlaczanie polaczenia
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Niestety nie jest tak różowo.
Właśnie dostałem biling coś 2× kilkanaście minut (to jakaś magiczna liczba minut) i
łazi mi po głowie, że odłożyłem na stół czy
fotel słuchawkę DECt-a po skończonej rozmowie (z jakąś stacjonarną infolinią) tak jak
odkłada się słuchawkę GSM-a, czyli bez
przyciskania czerwonej słuchaweczki,a tu biło, biło, biło, ...