-
11. Data: 2011-07-06 07:00:11
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-07-06 00:15, Konrad Anikiel pisze:
> On 5 Lip, 22:17, venioo<p...@o...eu> wrote:
>> W dniu 2011-07-05 15:52, Konrad Anikiel pisze:
>>
>>> On Jul 5, 2:28 pm, venioo<p...@o...eu> wrote:
>>>> Dawno mnie tu nie bylo, wiec witam po przerwie :)
>>
>>>> Potrzebuję w ramach weekendowych prac motoryzacyjnych zrobić podjazd
>>
>>> A nie wygodniej użyć takiego czegoś?
>>> http://www.justoffbase.co.uk/Tool-Shop/Axle-Stands
>>
>> A czym podniose samochod o 50cm? Bo to tylko podpory...
>
> Łojezu! Podpowiedź: te oczka w których siedzi zawleczka są co 5
> centymetrów a nie co 50.
>
No wiem, musialbym to podstawic pod podniesiony samochod, skrecic
lewarek, podlozyc cos pod niego, znowu podniesc, itd. Jednak te podpory
wydaja mi sie za niskie do moich potrzeb (samochod juz jest jakies 25cm
nad ziemia, potrzebuje go podniesc jeszcze o kolejne 50cm, czyli w sumie
ok.75cm)
>> jak kupie te podpory i do nich wymagany lewarek, to te duperele beda
>> drozsze od naprawy, jaka mam do zrobienia. :)
>
> Ale będziesz je mógł schować do szopy, a wymurowanego bunkra na
> podwórku do szopy nie schowasz. Wiem, zawsze możesz szopę przenieść na
> środek podwórka. Poza tym możesz wykopać transzeję zamiast murować
> ściany. Możesz też znaleźć dziurawy most. Możesz wjechać w las między
> drzewa i podnieść samochód wyciągarką. W ogóle masz tyle możliwości że
> już mi Cię żal...
O transzei juz tez myslalem, w sumie to juz mam rozrysowany projekt
kanalu nawet :) Tylko na razie wstrzymuje jego budowe z powodow,
nazwijmy to, techniczno-formalnych ;)
Co do reszty pomyslow to ich lista jednak jest ograniczona, bo samochod
jest nie na chodzie, dlatego szukam rozwiazan wymagajacych co najwyzej
przepchniecia samochodu na podworku.
--
venioo
-
12. Data: 2011-07-06 08:09:05
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jul 6, 8:00 am, venioo <p...@o...eu> wrote:
> O transzei juz tez myslalem, w sumie to juz mam rozrysowany projekt
> kanalu nawet :) Tylko na razie wstrzymuje jego budowe z powodow,
> nazwijmy to, techniczno-formalnych ;)
Popieram, wilcze doły i czarcie zapadki na podwórzu podwyższą twoją
zdolność obronną. Jeszcze dla zmylenia przeciwnika nad drzwiami napisz
"wyjście", będziesz nie do ruszenia.
Konrad
-
13. Data: 2011-07-06 09:24:21
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-07-06 10:09, Konrad Anikiel pisze:
> On Jul 6, 8:00 am, venioo<p...@o...eu> wrote:
>> O transzei juz tez myslalem, w sumie to juz mam rozrysowany projekt
>> kanalu nawet :) Tylko na razie wstrzymuje jego budowe z powodow,
>> nazwijmy to, techniczno-formalnych ;)
>
> Popieram, wilcze doły i czarcie zapadki na podwórzu podwyższą twoją
> zdolność obronną. Jeszcze dla zmylenia przeciwnika nad drzwiami napisz
> "wyjście", będziesz nie do ruszenia.
:)
Nie do konca jestesmy zdecydowani z zona gdzie garaz bedzie, a
dopasowywac garaz do zbudowanego kanalu - to chyba nie ta kolejnosc ;)
--
venioo
-
14. Data: 2011-07-06 11:07:46
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jul 6, 10:24 am, venioo <p...@o...eu> wrote:
> W dniu 2011-07-06 10:09, Konrad Anikiel pisze:
>
> > On Jul 6, 8:00 am, venioo<p...@o...eu> wrote:
> >> O transzei juz tez myslalem, w sumie to juz mam rozrysowany projekt
> >> kanalu nawet :) Tylko na razie wstrzymuje jego budowe z powodow,
> >> nazwijmy to, techniczno-formalnych ;)
>
> > Popieram, wilcze doły i czarcie zapadki na podwórzu podwyższą twoją
> > zdolność obronną. Jeszcze dla zmylenia przeciwnika nad drzwiami napisz
> > "wyjście", będziesz nie do ruszenia.
>
> :)
> Nie do konca jestesmy zdecydowani z zona gdzie garaz bedzie, a
> dopasowywac garaz do zbudowanego kanalu - to chyba nie ta kolejnosc ;)
No tak. W tej sytuacji naprawa samochodu nie jest możliwa. No bo jeśli
najpierw naprawisz samochód, potem wykopiesz w tym celu kanał, a w
końcu nad tym kanałem postawisz garaż, to naruszysz postulat
liniowości czasu i może się na koniec okazać że samochód oddasz na
złom przed zakończeniem budowy garażu, który dla tego samochodu
wybudowałeś.
Konrad
-
15. Data: 2011-07-06 11:16:15
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: Padre <P...@n...net>
W dniu 2011-07-05 15:28, venioo pisze:
> Dawno mnie tu nie bylo, wiec witam po przerwie :)
>
> Potrzebuję w ramach weekendowych prac motoryzacyjnych zrobić podjazd na
> 1 koło samochodu dostawczego. Planowana wysokość ok.50cm, długość
> ok.100cm. Planuję podmurować dwie podpory z bloczku betonowego. Masa
Dobrze jest mieszkać na wsi, do naprawy samochodu potrzebny jest tylko
wjazd na pole i rów, no i żeby od tygodnia nie padało :)
-
16. Data: 2011-07-06 11:37:21
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-07-06 13:16, Padre pisze:
> W dniu 2011-07-05 15:28, venioo pisze:
>> Dawno mnie tu nie bylo, wiec witam po przerwie :)
>>
>> Potrzebuję w ramach weekendowych prac motoryzacyjnych zrobić podjazd na
>> 1 koło samochodu dostawczego. Planowana wysokość ok.50cm, długość
>> ok.100cm. Planuję podmurować dwie podpory z bloczku betonowego. Masa
>
> Dobrze jest mieszkać na wsi, do naprawy samochodu potrzebny jest tylko
> wjazd na pole i rów, no i żeby od tygodnia nie padało :)
Mieszkam na wsi, ale nie usmiecha mi sie przez pol wsi pozniej ciagnac
samochodu bez miski olejowej, a za tydzien znowu zeby ja zalozyc :P
--
venioo
-
17. Data: 2011-07-06 12:47:10
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-07-06 13:07, Konrad Anikiel pisze:
> No tak. W tej sytuacji naprawa samochodu nie jest możliwa. No bo jeśli
> najpierw naprawisz samochód, potem wykopiesz w tym celu kanał, a w
> końcu nad tym kanałem postawisz garaż, to naruszysz postulat
> liniowości czasu i może się na koniec okazać że samochód oddasz na
> złom przed zakończeniem budowy garażu, który dla tego samochodu
> wybudowałeś.
...i w ten sposob z prostego pytania zabrnelismy w tematy
filozoficzno-egzystencjalne... ;)
--
venioo
-
18. Data: 2011-07-06 17:41:50
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iv0ul0$efo$1@news.onet.pl...
> Jak najade jednym kolem, to rozklad masy przesunie sie bardziej na tyl
> pojazdu po stronie stojacej kolami na ziemi ;) Wiec te 600kg (obciazenia
> statycznego) wystarczy na 100%
Jakby były sztywne koła, to moze i tak, ale Ty najpewniej masz jednak tam
sprężyste zawieszenie :-)
-
19. Data: 2011-07-06 20:02:42
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-07-06 19:41, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:iv0ul0$efo$1@news.onet.pl...
>
>> Jak najade jednym kolem, to rozklad masy przesunie sie bardziej na tyl
>> pojazdu po stronie stojacej kolami na ziemi ;) Wiec te 600kg
>> (obciazenia statycznego) wystarczy na 100%
>
> Jakby były sztywne koła, to moze i tak, ale Ty najpewniej masz jednak
> tam sprężyste zawieszenie :-)
Oczywiscie, ale jednak samochod przechyli sie, wiec srodek ciezkosci tez
mu sie przesunie ku tylowi i na przeciwlegla burte. :)
--
venioo
GG:198909
http://tablica.pl/oferta/alfa-romeo-156-16ts-2000rok
-93tys-przebiegu-ID6T6H.html
-
20. Data: 2011-07-07 08:16:44
Temat: Re: prowizoryczny najazd (podjazd)
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iuv3hn$bbt$1@news.onet.pl...
> W związku z tym mam dylemat z czego (w ramach ogólnodostępnych tanich
> materiałów, których nie trzeba spawać i ciąć palnikiem, bo tych nie
> posiadam) zrobić najazdy. Czy wystarczy np. deska grubosci 3cm od podestu
> rusztowania wzmocniona od spodu typową "gazrurką" 3/4"? Czy to nie
> wytrzyma i nie ryzykować?
> Prosty duperel mam do zrobienia pod samochodem i nie chce mi sie robic
> calego projektu z obliczeniami, a wiem, ze tu siedza praktycy, ktorzy na
> codzien maja z tym do czynienia :)
>
50 cm to spora wysokość. Podjazd musiałby być stosunkowo długi, więc wydaje
mi się że nawet gdyby deski i gazrurki wytrzymały chwilowo, to praca pod
pojazdem byłaby niebezpieczna.
Wydaje mi się że mimo wszystko niedrogo i bezpieczeniej byłoby kupić
podnośnik - żabę lub zwykły podnośnik hydrauliczny i przyciągnąć skądś kilka
podkładów kolejowych, które podłożysz pod auto.
Jeżeli chcesz mocno ograniczyć koszty przejdź się po skupach złomu - za cenę
złomu można kupić i sprawny podnośnik i różnegho rodzaju belki rury i ine
cuda. Ostatnio widziałem na złomie cudny podnośnik kolejowy w cenie 1 zł/kg.
Ludzie wywalają na złom różne sprawne rzeczy, trzeba tylko się ruszyć i
poszukać. Co do drewnianych podkładów kolejowych to pomimo że formalnie są
odpadem niebezpiecznym na byle jakiej bocznicy remontowej, myślę że za
przysłowiową "flaszkę" dostaniesz lub choćby wypożyczysz ich ile chcesz.
Przykładowo gdybyś był z Bytomia mógłbyś mieć podkłady za darmo - koło mnie
są stare bocznice kolejowe skąd tory jakiś czas temu wyszabrowano a podkłady
mozna sobie swobodnie wykopać - wszystko to tereny niczyje, poprzemysłowe
zarośnięte haszczami i nikogo nie interesuje co się tam dzieje.
Jeżeli masz częściej takie potrzeby o jakich piszesz, pomyśl nad zakupem
spawarki. Transformatorową kupisz już poniżej 200 zł, mały inwerter w
okolicach 500, małego maga za 600. Wydatek raz w życiu - sprzęt na wiele lat
i daje naprawdę sporo możliwości które bez spawarki trudno pokonać
samodzielnie. Nie muszą to przecież być superfirmowe sprzęty bo będzieszt
tego używał sporadycznie. Praktycznie wszystko można kupić na raty, więc nie
ma konieczności wydania dużych sum jednorazowo.
Trzeba tylko uważać bo apetyt rośnie w miarę jedzenia :) U mnie na początku
był średni mag, potem mały transformator, potem palniki na acetylen i propan
i teraz jestem królem heavy metalu :)
--
Jackare