Witam,

[jak kogoś drażni temat to proszę o ignorowanie wątku, niestety
nie znalazłem jednoznaczej odpowiedzi w archiwum]

Mam w jednej z lokalizacji łącze do Polpaka-T.
Cir 0. Kiedyś się takie kupowało i chodziło całkiem nieźle,
przynajmniej jak się trafiło na dobry węzeł.
Mniej wiecej od czasu jak polpak wprowadzil nowy cennik
dziala tragicznie. Infolinia/technicy mówią,
żeby wykupić cir. Ok, jest to jakiś koszt, trudno.
Ale czy to ma sens?
Czy się nie okaże, że po prostu węzeł i tak jest
przeciążony i za 2520 netto uzyskam po prostu
łącze 64Kbps (bo tyle wynosi proponowany/minimalny cir)?
Bo to trochę za drogo i można znaleźć alternatywę :)
Skoro teraz średnie wysycenie i tak jest większe
niż cir, obawiam sie, ze wykupujac mniejszy cir
niz wymagana przepustowosc i tak nic nie uzyskam, bo węzeł
ledwo dyszy. Chociaż polpak zdaje się sugerować, że będzie ok.

Rozumiem jak to działa, wiem jak wygląda umowa z tepsą,
wiem co mi gwarantuje Cir, więc nie o to pytam.
Pytam jak to wygląda w praktyce w polpaku.
Czy przejście z cir 0 i fatalnie działającego
(do 20% strat w ciągu dnia do rutera brzegowego,
i dalej gorzej) łącza na cir 32 albo 64 KBps istotnie polepsza
jakość łącza? I oczywiście nie pytam tylko o zakres 32-64Kbps,
tylko o EIR.

--c