Wydaje się jej chyba, że ma podłączoną klawiaturę (PS/2) na której
zablokował się wciśniety jakiś klawisz. Daje to charakterystyczne
regularne piszczenie głośnika jakby się przepełnił bufor klawiatury.
Zaczyna się już po starcie w czasie testu pamięci (który dzięki temu
szyciej się kończy). Jeżeli w czasie startu nie trzeba używać
klawiatury (komputer i tak nie reaguje) to system (Windows) się
załaduje. Wtedy już nie piszczy bo obsługę przejmujes sterownik z Win
ale klawiatura nie chodzi. Mysz chodzi i można nią trochę podziałać ale
programy takiej sytuacji nie lubią i potrafią zawisnąć.
Klawiatura sprawna, sprawdzana w innym kompie a z inną klawiaturą tak
samo. Zresztą nie trzeba podłączać klawiatury - samo też tak piszczy.

Zaczęło się od nieregularnych zakłoceń w pracy klawiatury i popiskiwania
przy starcie. Czasem też piszczenie było jakby wywoływane wciśnieciem
klawisza. Można było jeszcze trafić okresy gdy dało się coś napisać, bo
klawiatura inicjowana jest raczej poprawnie.
Następnego dnia już prawie nic sie nie dało.

Płyta to stary ABIT BX133-RAID na chpisecie BX-440.
Być może to np. jakieś przebicie sygnału z innej ścieżki na linię danych
KB? Nie mam sprzętu by to sprawdzić. Płyta odkurzona, ścieżki (te
widoczne) przy gnieździe KB obejrzane - zwarć nie widać. Podobno za
tradycyjne peryferia FDD, KB na PS/2 COM-y LPT odpowiada scalak Winbond-a
- nie widać aby mu i okolicom coś dolegało.

Spotkaliście się z czymś podobnym?

Arek