-
11. Data: 2010-01-05 23:21:31
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: AZ <a...@g...com>
On 6 Sty, 00:19, "Leszek Karlik" <l...@h...pl> wrote:
>
> Naprawdę nie rozumiem jaki to problem że się "wygląda jak na motorynce".
> No, chyba że ktoś zamiast jeździć stawia sobie w garażu lustro i pozuje
> przed nim. :-)
>
Mniejsze branie i śmiech ludzi na przystankach autobusowych/
tramwajowych.
--
Artur
ZZR 1200
-
12. Data: 2010-01-05 23:29:46
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: AZ <a...@g...com>
On 5 Sty, 23:53, LukeB <g...@o...pl> wrote:
>
> No tak, nie ma to jednak jak litr na pierwsze moto, jeszcze najlepiej
> 300-kilowe Viadro.
> Bo 600'tki panocku to nie jada...
>
Nie chce rozpoczynać flejma ale ja bym nie demonizował - te motocykle
to nie są R1, mocowo mają < 100 KM i momentu ~100 Nm. No i gdzie to
Viadro waży 300 kg?
Ja tak na prawdę zacząłem (nie licząc skutera i WSK 175 i paru
przejażdżek japońcami) od ZZR 1200 który niby ma te 160 KM i na sucho
waży 235 kg i przelatałem od kwietnia 20 kkm bez większych przygód,
nie licząc szlifa na zapadniętej studzience. Autor napisał że waży 120
kg, dolicz do tego bagaż no i pomyśl o trasie przytoczonym przez
Ciebie TA... Ja właśnie dlatego zdecydowałem się na litra bo chce
normalnie bez stresu podróżować z pasażerką i bagażem a nie
zastanawiać się przy wyprzedzaniu czy wyda.
--
Artur
ZZR 1200
-
13. Data: 2010-01-05 23:46:16
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: "HeniekXl" <k...@g...pl>
"LukeB" <g...@o...pl> wrote in message
news:0e16b649-c434-40da-a296-9778c394c3d5@22g2000yqr
.googlegroups.com...
> No tak, nie ma to jednak jak litr na pierwsze moto, jeszcze najlepiej
>300-kilowe Viadro.
>Bo 600'tki panocku to nie jada...
Transalp, 120 kilo kierownika + graty i długi przelot? Hymm... pełen
komfort.
Akurat wiaderko na pierwsze (po 15 latach) moto na trasie sprawuje się
całkiem znośnie i (poza ostrymi podmuchami bocznego wiatru) przewidywalnie.
Trudność sprawiają manewry parkingowe bo ciężkie toto i wysokie, oraz
miejsca w których kończy się szuter. A 270 kilo skutecznie hamuje zapędy
tego litra w ramie. Ale nic, a zwłaszcza mniejsza pojemność nie pomoże gdy
zabraknie zdrowego rozsądku.
Pzdr
-
14. Data: 2010-01-06 08:16:21
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: jeszua <j...@g...com>
On 5 Sty, 23:53, LukeB <g...@o...pl> wrote:
> A ja bym tendencyjnie celowal w Transalp'a.
> Albo nawet Deauvilke, jesli tej jazdy w terenie nie bedzie zbyt wiele.
> DL650 to tez dobry wybor, taki mniej terenowy, nieco mocniejszy
> Transalp, tylko od Suzuki.
pierwsza chyba sensowna IMHO odpowiedz... polecac wscieklizny typu
ktm, albo mastodonty cwierctonowe po litrze i 100KM do nauki jazdy to
delikatnie mowiac przecietny pomysl :/
zeby na wyprawy po europie pojezdzic, trzeba sie bedzie dla wlasnego
komfortu podrozowania pokrecic troszke wokol komina, opanowac 2 kola -
uwaga dotyczy pytajacego, ktory sam siebie okreslil jako "zielony w
temacie". czyli jak wyzej: mniejszy, lzejszy motocykl na poczatek
bedzie lepszy, a przewagi tych duzych dadza sie zauwazyc dopiero po
zdobyciu pewnego doswiadczenia i umiejetnosci dla ich wykorzystania.
jesli jakis lekki teren (rozumiem: laczka albo szutrowa droga) to
devilka raczej odpada (mnostwo plastiku, konstrukcja typowo
asfaltowa). dl raczej wyglada jak enduro niz nim jest, ale powinien
wystarczyc. natomiast trampek jeszcze w silniku 650 wydaje sie
najlepszy: niewygorowana moc i masa, spora wygoda, a dzieki 21" z
przodu lepszy poza czarnym
ale to tylko takie moje gdybania teoretyka ;)
--
jeszua
ck krakoff
r1100rs & xc125
-
15. Data: 2010-01-06 10:13:45
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: "huck" <2...@w...pl>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:64a6e70e-3599-444f-a31d-d087eadb9f06@k19g2000yq
c.googlegroups.com...
On 5 Sty, 23:53, LukeB <g...@o...pl> wrote:
>
> No tak, nie ma to jednak jak litr na pierwsze moto, jeszcze najlepiej
> 300-kilowe Viadro.
> Bo 600'tki panocku to nie jada...
>
Nie chce rozpoczynać flejma ale ja bym nie demonizował - te motocykle
to nie są R1, mocowo mają < 100 KM i momentu ~100 Nm. No i gdzie to
Viadro waży 300 kg?
/.../
Ja właśnie dlatego zdecydowałem się na litra bo chce
normalnie bez stresu podróżować z pasażerką i bagażem a nie
zastanawiać się przy wyprzedzaniu czy wyda.
rozumiem ze puszką nie jezdzisz bo stress przy wyprzedzaniu
by ciebie zabił?
huck
-
16. Data: 2010-01-06 10:29:30
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-01-06, huck <2...@w...pl> wrote:
>
> rozumiem ze puszk? nie jezdzisz bo stress przy wyprzedzaniu
> by ciebie zabi??
>
Jezdze, ale tak samo wyprzedzanie to jest istne planowanie, wleczenie
sie za kims, szukanie prostej no i mozemy wyprzedzac... gdzie zygzakiem
w tym czasie nie pamietam juz ze kogos wyprzedzalem. Po prostu ja to
nazywam komfortem psychicznym, puszka jadac 400i km po polskich drogach
powoli czuje ze mam juz dosyc a na moto to taka dobra rozgrzewka :-)
--
Artur
ZZR 1200
-
17. Data: 2010-01-06 11:03:01
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: marider <marider@CUT_go2.pl>
huck pisze:
> Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
> news:64a6e70e-3599-444f-a31d-d087eadb9f06@k19g2000yq
c.googlegroups.com...
> On 5 Sty, 23:53, LukeB <g...@o...pl> wrote:
>> No tak, nie ma to jednak jak litr na pierwsze moto, jeszcze najlepiej
>> 300-kilowe Viadro.
>> Bo 600'tki panocku to nie jada...
Bzdura, niejednego litra mozna 600 lyknac (porownaj chocby czasy na
torze). Swego czasu jechalem na GPZ500 ktora kupilem kumplowi w Brodnicy
i pod Warszawa koles na 954 za mna nie nadazal ;)
> Nie chce rozpoczynać flejma ale ja bym nie demonizował - te motocykle
> to nie są R1, mocowo mają < 100 KM i momentu ~100 Nm. No i gdzie to
> Viadro waży 300 kg?
>
> /.../
> Ja właśnie dlatego zdecydowałem się na litra bo chce
> normalnie bez stresu podróżować z pasażerką i bagażem a nie
> zastanawiać się przy wyprzedzaniu czy wyda.
A ja nie rozumiem gdzie widzisz problem, 2-3 biegi w dol i wyprzedzasz.
Sam to robie nawet na R1, wole wyprzedzic dynamicznie i szybko a nie
krecic na 5tce np przy 80km/h i czekac.. A moze mam przyzwyczajenie z
szescsetek bo tak samo robilem na F2, R6 itd :)
Jadac samochodem zawsze mnie nerwi gdy jada stare
dziadki/babcie/kapeluszniki/mochery/wytapetowane i wystraszone
paniusie/malolaty (* niepotrzebne skreslic) ciagnac flaka za PKSem,
TIRem czy innym zawalidroga i kazdy boi sie zredukowac, dac w palnik po
obrotach z obawy ze im silnik wyskoczy :/ i wyprzedzic szybko i sprawnie
coby ruch na drodze uplynnic.
> rozumiem ze puszką nie jezdzisz bo stress przy wyprzedzaniu
> by ciebie zabił?
Jesli maluchem to calkiem mozliwe... Tym to sie i TIRa ciezko
wyprzedzalo ale mazury bakiem objezdzilem cale ;)))
Pzdr
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk
-
18. Data: 2010-01-06 11:03:26
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: Magic <m...@w...pl>
HeniekXl pisze:
>
> "Szymon Machel" <s...@O...pl> wrote in message
> news:hi08gd$j2h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Witam
>> Pierwsze moto. Nie typ "virago". Nie "szlifierka".
>> Jakiś turystyk/asfalt/lekki teren. Dłuższe przeloty.
>> Np. zwiedzić sobie Szkocję. Albo Skandynawię.
>> Namiot, bety i ja osobiście (trochę ponad 120 kg -
>> znaczy to ja bez bagażu).
>> Jestem całkiem zielony w temacie. Proszę o typy
>> razem z uzasadnieniem jeśli łaska :)
>
> Ja to bym na Twoim miejscu wybrał jakiś czarny. Albo srebrny.
> Bardziej serio:
> Tiger - asfalt
> KTM Adventure - nie asfalt
> XL 1000 - ciężki, do długich podróży autostradą, poza asfaltem trochę
> kiszka
> GS 1.2 - wszystko w jednym, niestety cena :/
> Przy tych kryteriach co podałeś wyżej, na wszystkim pozostałym w tym
> segmencie będziesz wyglądał jak na motorynce
>
Na motocyklu się przede wszystkim jeździ, a nie wygląda. A polecanie
ciężkich litrów na pierwsze moto to, delikatnie mówiąc, lekkomyślność.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
19. Data: 2010-01-06 11:08:46
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-01-06, marider <marider@CUT_go2.pl> wrote:
>
> Bzdura, niejednego litra mozna 600 lyknac (porownaj chocby czasy na
> torze). Swego czasu jechalem na GPZ500 ktora kupilem kumplowi w Brodnicy
> i pod Warszawa koles na 954 za mna nie nadazal ;)
>
Jestes nietolerancyjny. Myslisz ze jak Tobie motocykl sluzy do jezdzenia
to od razu musi wszystkim do tego sluzyc? Moze gosc jechal akurat pod
kolumne?
>
> A ja nie rozumiem gdzie widzisz problem, 2-3 biegi w dol i wyprzedzasz.
> Sam to robie nawet na R1, wole wyprzedzic dynamicznie i szybko a nie
> krecic na 5tce np przy 80km/h i czekac.. A moze mam przyzwyczajenie z
> szescsetek bo tak samo robilem na F2, R6 itd :)
>
Ale mi sie nie chce wlasnie redukowac i krecic. Ja sobie wole odkrecic
manetke i miec to samo, no ewentualnie zrzucic jeden bieg ;-)
> Jadac samochodem zawsze mnie nerwi gdy jada stare
> dziadki/babcie/kapeluszniki/mochery/wytapetowane i wystraszone
> paniusie/malolaty (* niepotrzebne skreslic) ciagnac flaka za PKSem,
> TIRem czy innym zawalidroga i kazdy boi sie zredukowac, dac w palnik po
> obrotach z obawy ze im silnik wyskoczy :/ i wyprzedzic szybko i sprawnie
> coby ruch na drodze uplynnic.
>
Ale chyba przyznasz ze samochodem to nigdy nie bedzie to samo co motocyklem
no chyba ze masz jakiegos potwora z V6 i 4 litrami pod maska. Oczywiscie
redukcja to obowiazkowy zabieg przy wyprzedzaniu ale tego nie ucza na
kursach dziadkow/babci/kapelusznikow/mocherow/wytapetowanych i wystraszonych
panisu/malolatow i dlatego na drodze sie widzi wyprzedzania typu:
"piaty bieg, wyprzedzam! kierunkowskaz, zmiana pasa, troche gazu...".
Co nie zmienia faktu ze czasami samochodem da sie lyknac smierdzacego
PKSa/TIRa a motocyklem jest to jak najbardziej mozliwe :-)
--
Artur
ZZR 1200
-
20. Data: 2010-01-06 11:21:26
Temat: Re: odwieczny dylemat: jakie moto? czyli Dakar jedzie ;)
Od: "Kefir" <k...@r...pl>
Elou!
"Magic" <m...@w...pl> wrote in message
news:hi1qql$ccf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> HeniekXl pisze:
>> Przy tych kryteriach co podałeś wyżej, na wszystkim pozostałym w tym
>> segmencie będziesz wyglądał jak na motorynce
>>
>
> Na motocyklu się przede wszystkim jeździ, a nie wygląda.
Tej, czytasz czy tylko piszesz ;) Przeciez to, oprocz 'co mam sobie kupic na
piersze bo jestem wyjontkowy, inny niz wszyscy' i 'olej syntetyczny
zepsuje/rozszczelni/whatever mi silnik' najbardziej fundamentalny temat ;)
> A polecanie ciężkich litrów na pierwsze moto to, delikatnie mówiąc,
> lekkomyślność.
Niech zgadne: lepiej lekkie? Co wygralem? :-P
Powazniej i do Autora: poszperaj w archiwum, nawet w ciagu ostatnich 12
miesiecy bylo kilka razy, niemal dokladnie o tym samym. Moja zas rada: sraj
na to jak wygladasz, przymierzaj sie do roznych padak, wybierz to na czym
sie dobrze czujesz (podoba sie, budzi zaufanie) nie jest zbyt ciezkie. Nie
licz ze Twoje pierwsze moto bedzie 'TYM' docelowym na ktorym przez wiele lat
bedziez sobie zwiedzal Europe. To ladne lecz nainwniutkie, stad napomknienie
o archiwum.
Pierwsze moto ma Cie nauczyc jak ogarniac 2 kolka, jak o nie dbac, wyleczyc
z bzdurnego kultu danych katalogowych i wskazac poczatek dlugiej sciezki
ktora moze zaprowadzic Cie w teren, moze na szose, a moze na windsurfing lub
rower. Recepty na nie nie da Ci najbardziej wytezona burza mozgow wywolana
wsrod internautow, bo to suma osobistych (takze i socjalnych) doznan i
doswiadczen zbieranych calymi latami.
--
Pozdrawiam, Artu / Kef & padaki ST955 / XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta