-
21. Data: 2012-12-08 22:07:05
Temat: Re: o dokladnosci
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>
Dnia Sat, 8 Dec 2012 19:05:40 +0100, Cavallino napisał(a):
>> Ale widzisz to "albo prowadzi" ?
>
> Faktycznie, nie przyuważyłem.
> Więc mówisz, że wystarczy jak po 2 h dojdzie do 0,21, to i tak mogą Cię
> capnąć?
Tak, chociaż tak dokładnie, to powinno dojść do 0.51, bo ta definicja
odnosi się do stano nietrzeźwości.
Bo w definicji stanu "po użyciu" nie ma już prowadzenia.
W zamyśle ma to chyba zabezpieczać przed walnięciem sobie szybko ćwiartki
na widok policjanta i podejściem "teraz to mi nic nie udowodnicie".
-
22. Data: 2012-12-08 22:09:34
Temat: Re: o dokladnosci
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>
Dnia Sat, 08 Dec 2012 11:13:53 +0100, LEPEK napisał(a):
> W dniu 2012-12-08 00:02, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Jeżeli kierowca ma 0.19 chwili pierwszej kontroli, ale z czasem wartość ta
>> rośnie, i podczas drugieg badania ma np. 0.4, a przy trzeciej ma 0.6, to
>> będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości, pomimo że faktycznie za
>> kierownicą już nie siedzi.
>
> No chyba, że wykaże, że gdyby nie kontrola drogowa i zwłoka nią
> spowodowana (np. badanie na komisariacie, albo oczekiwanie na radiowóz z
> alkomatem) to on już byłby w domu, a nie za kierownicą. Gdzieś czytałem,
> że się komuś udało tak uniknąć odpowiadania za popełnienie
> przestępstwa... ;)
A nie było to wykroczenie (0.2-0.5%%)?
Bo z zapisu wynika że przestępstwem jest prowadzenie w stanie "prowadzącym
do nietrzeźwości", więc nie ma tu znaczenia czy zdążyłby czy niezdążył.
Ale wiadomo... sąd może w zasadzie wszystko.
-
23. Data: 2012-12-08 22:10:09
Temat: Re: o dokladnosci
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:1a8297asx0wn$.lvx2e32pxyf4$.dlg@40tude.
net...
> Dnia Sat, 8 Dec 2012 19:05:40 +0100, Cavallino napisał(a):
>
>>> Ale widzisz to "albo prowadzi" ?
>>
>> Faktycznie, nie przyuważyłem.
>> Więc mówisz, że wystarczy jak po 2 h dojdzie do 0,21, to i tak mogą Cię
>> capnąć?
>
> Tak, chociaż tak dokładnie, to powinno dojść do 0.51, bo ta definicja
> odnosi się do stano nietrzeźwości.
> Bo w definicji stanu "po użyciu" nie ma już prowadzenia.
No, ale ja właśnie o tym stanie pisałem.
-
24. Data: 2012-12-08 22:46:44
Temat: Re: o dokladnosci
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 8 Dec 2012 19:05:40 +0100, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
>>>> Sad ma zapis w kodeksie
>>>> Stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy:
>>>> 1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do
>>>> stężenia przekraczającego tę wartość lub
>>> No właśnie.
>>> I na tej podstawie sąd musi ustalić, ile miał jak jechał, a nie ile miał,
>>> jak mu krew pobierali.
>> Ale widzisz to "albo prowadzi" ?
> Faktycznie, nie przyuważyłem.
> Więc mówisz, że wystarczy jak po 2 h dojdzie do 0,21, to i tak mogą Cię
> capnąć?
Jak pisalem - odnosnie progu 0.2 to nie ma takiego zapisu, a moze jest, ale
gdzie indziej, to sie nie bede wypowiadal.
Na ile jest mozliwe zebys po 2h osiagnal przekroczyl 0.51 czy tam 0.21 ...
wydaje mi sie ze wchlanianie szybciej dziala i po 2h to juz bedzie spadalo
... a musialbys wypic bezposrednio przed jazda, albo juz w samochodzie :-)
>>>> I ponoc rozumie go tak jak Tomasz pisze,
>>> Jeden pewnie tak, drugi inaczej.
>> Generalnie to ich ucza jak to rozumiec :-)]
> Byłeś kiedyś w sądzie?
A co to ma do sprawy ? Komentarze do kodeksow sa, i tam jest "powszechnie
stosowana wykladnia"..
>> Nie chce mi sie sprawdzac jak jest z usilowaniem popelnienia wykroczenia.
>> A przy 0.45 w pierwszym pomiarze i 0.55 w nastepnym co bys powiedzial ?
>
> No teraz sam już nie wiem.
> To "prowadzi" jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe prawnie.
A dla sedziego musi byc zrozumiale, i dlatego wlasnie ucza :-)
J.
-
25. Data: 2012-12-08 22:50:44
Temat: Re: o dokladnosci
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1nrrkpciatvtg$.1wla1ijmgfkeg$.dlg@40tud
e.net...
> Dnia Sat, 8 Dec 2012 19:05:40 +0100, Cavallino napisał(a):
>> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> grup
>>>>> Sad ma zapis w kodeksie
>>>>> Stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy:
>>>>> 1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do
>>>>> stężenia przekraczającego tę wartość lub
>>>> No właśnie.
>>>> I na tej podstawie sąd musi ustalić, ile miał jak jechał, a nie ile
>>>> miał,
>>>> jak mu krew pobierali.
>>> Ale widzisz to "albo prowadzi" ?
>> Faktycznie, nie przyuważyłem.
>> Więc mówisz, że wystarczy jak po 2 h dojdzie do 0,21, to i tak mogą Cię
>> capnąć?
>
> Jak pisalem - odnosnie progu 0.2 to nie ma takiego zapisu, a moze jest,
> ale
> gdzie indziej, to sie nie bede wypowiadal.
>
> Na ile jest mozliwe zebys po 2h osiagnal przekroczyl 0.51 czy tam 0.21 ...
> wydaje mi sie ze wchlanianie szybciej dziala i po 2h to juz bedzie spadalo
> ... a musialbys wypic bezposrednio przed jazda, albo juz w samochodzie :-)
No na przykład.
Pijesz piwko, przypominasz sobie, że przecież nie przeparkowałeś auta spod
klatki do garażu i idziesz to zrobić.
Procentów jeszcze nie masz żadnych gdy jedziesz, ale będziesz już miał zanim
dowiozą Cię na badanie krwi (jak życzliwy sąsiad doniesie......).
>>> Generalnie to ich ucza jak to rozumiec :-)]
>> Byłeś kiedyś w sądzie?
>
> A co to ma do sprawy ? Komentarze do kodeksow sa, i tam jest "powszechnie
> stosowana wykladnia"..
Piłem tylko do rozumienia u sędziów....
-
26. Data: 2012-12-09 01:02:26
Temat: Re: o dokladnosci
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>
Dnia Sat, 8 Dec 2012 22:50:44 +0100, Cavallino napisał(a):
>> Na ile jest mozliwe zebys po 2h osiagnal przekroczyl 0.51 czy tam 0.21 ...
>> wydaje mi sie ze wchlanianie szybciej dziala i po 2h to juz bedzie spadalo
>> ... a musialbys wypic bezposrednio przed jazda, albo juz w samochodzie :-)
>
> No na przykład.
> Pijesz piwko, przypominasz sobie, że przecież nie przeparkowałeś auta spod
> klatki do garażu i idziesz to zrobić.
> Procentów jeszcze nie masz żadnych gdy jedziesz, ale będziesz już miał zanim
> dowiozą Cię na badanie krwi (jak życzliwy sąsiad doniesie......).
Jak na późniejszych badaniach wyjdzie mniej niż 0.5, a na pierwszym mniej
niż 0.2, to myślę że zaradny papuga da radę.
Ale jak późniejszymi badaniami przekroczysz 0.5 no to będzie to
przestępstwo takie samo jak jazda z więcej niż 0.5 promilem.
Tu jeszcze sprawę skomplikuje to, że pierwsze badanie będzie pewnie
alkomatem, a mając alkohol w przewodzie pokarmowym wyniki są z kosmosu...
Wyjdzie pierwsze badanie alkomatem np. 0.6 promila, drugie badanie za 10
min np. 0.2, po godzinie pobiorą krew będzie 0.3.
I co na to sąd ma powiedzieć?
Przy limicie 0.2 zdecydowanie nie warto próbować, bo nawet bez złych
zamiarów można wtopić.
-
27. Data: 2012-12-09 08:11:27
Temat: Re: o dokladnosci
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:1heu03t16h65c.1toerwwnj3imd$.dlg@40tude
.net...
> Dnia Sat, 8 Dec 2012 22:50:44 +0100, Cavallino napisał(a):
>
>>> Na ile jest mozliwe zebys po 2h osiagnal przekroczyl 0.51 czy tam 0.21
>>> ...
>>> wydaje mi sie ze wchlanianie szybciej dziala i po 2h to juz bedzie
>>> spadalo
>>> ... a musialbys wypic bezposrednio przed jazda, albo juz w samochodzie
>>> :-)
>>
>> No na przykład.
>> Pijesz piwko, przypominasz sobie, że przecież nie przeparkowałeś auta
>> spod
>> klatki do garażu i idziesz to zrobić.
>> Procentów jeszcze nie masz żadnych gdy jedziesz, ale będziesz już miał
>> zanim
>> dowiozą Cię na badanie krwi (jak życzliwy sąsiad doniesie......).
>
> Jak na późniejszych badaniach wyjdzie mniej niż 0.5, a na pierwszym mniej
> niż 0.2, to myślę że zaradny papuga da radę.
No i dokładnie to mówiłem.
Ale już chyba wiem na czym polegało nieporozumienie, nie przypadkiem była
mowa o 0,25 ale wg alkomatu?
Bo ja byłem przekonany, że chodzi o graniczną wartość w promilach, więc o
niej nawijałem.
> Ale jak późniejszymi badaniami przekroczysz 0.5 no to będzie to
> przestępstwo takie samo jak jazda z więcej niż 0.5 promilem.
>
> Tu jeszcze sprawę skomplikuje to, że pierwsze badanie będzie pewnie
> alkomatem, a mając alkohol w przewodzie pokarmowym wyniki są z kosmosu...
> Wyjdzie pierwsze badanie alkomatem np. 0.6 promila, drugie badanie za 10
> min np. 0.2, po godzinie pobiorą krew będzie 0.3.
> I co na to sąd ma powiedzieć?
>
> Przy limicie 0.2 zdecydowanie nie warto próbować, bo nawet bez złych
> zamiarów można wtopić.
-
28. Data: 2012-12-09 10:18:16
Temat: Re: o dokladnosci
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 9 Dec 2012 08:11:27 +0100, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam.pl> napisał w wiadomości
>> Jak na późniejszych badaniach wyjdzie mniej niż 0.5, a na pierwszym mniej
>> niż 0.2, to myślę że zaradny papuga da radę.
>
> No i dokładnie to mówiłem.
> Ale już chyba wiem na czym polegało nieporozumienie, nie przypadkiem była
> mowa o 0,25 ale wg alkomatu?
Byla.
Ale w sumie to byla mowa o podejsciu sadu do dokladnosci pomiaru.
J.
-
29. Data: 2012-12-09 22:26:20
Temat: Re: o dokladnosci
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam.pl>
>
>>> Ale widzisz to "albo prowadzi" ?
>>
>> Faktycznie, nie przyuważyłem.
>> Więc mówisz, że wystarczy jak po 2 h dojdzie do 0,21, to i tak mogą Cię
>> capnąć?
>
> Tak, chociaż tak dokładnie, to powinno dojść do 0.51, bo ta definicja
> odnosi się do stano nietrzeźwości.
> Bo w definicji stanu "po użyciu" nie ma już prowadzenia.
>
> W zamyśle ma to chyba zabezpieczać przed walnięciem sobie szybko ćwiartki
> na widok policjanta i podejściem "teraz to mi nic nie udowodnicie".
Kiedy ... można "sobie walnąć" i wtedy właśnie nie można wykazać czy
prowadziło czy nie prowadziło w odróżnieniu od tego kiedy sobie nie "walnął"
kiedy nie ma wątpliwości, że do tego doprowadziło.