-
231. Data: 2011-12-30 12:48:58
Temat: Re: nowy egzamin
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "AdamPłaszczyca" napisał w wiadomości
Dnia Thu, 29 Dec 2011 22:58:54 +0100, J.F. napisał(a):
>> Zmartwię Cię, dalej nie zatrzyma się w miejscu, a co więcej, jak
>> jedziesz
>> za kimś, to widzisz to, co jest przed nim. Może nie dokładnie, ale
>> stojącą
>> kolumne samochodów zobaczysz.
>
>
>> No chyba ze ten z przodu wysoki, szeroki i bez szyb ..
>To on się łatwo nie zatrzyma ;)
Ale to niestety dostawczak izoterma bez towaru, i przyp* w tira z
weglem :-)
J.
-
232. Data: 2011-12-31 08:25:22
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-12-29 16:53, John Kołalsky wrote:
>> Droga hamowania w Twojej fizyce widocznie się nie zmienia, dystans
>> przebywany w czasie reakcji również, więc po co myśleć o odstępie,
>> prawda?
>
> Przesunięcie względem poprzedzającego a więc konieczny odstęp wynika ze
> skuteczności hamowania poprzedzającego. Twoja prędkość nie ma nic do
> wiatraka.
Tyle, że jak on przypierdoli w kolesia wyprzedającego to zahamuje bardzo
skutecznie, a chwilę po nim ty.
Shrek.
-
233. Data: 2011-12-31 12:12:56
Temat: Re: nowy egzamin
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid>
>
>>> Droga hamowania w Twojej fizyce widocznie się nie zmienia, dystans
>>> przebywany w czasie reakcji również, więc po co myśleć o odstępie,
>>> prawda?
>>
>> Przesunięcie względem poprzedzającego a więc konieczny odstęp wynika ze
>> skuteczności hamowania poprzedzającego. Twoja prędkość nie ma nic do
>> wiatraka.
>
> Tyle, że jak on przypierdoli w kolesia wyprzedającego to zahamuje bardzo
> skutecznie, a chwilę po nim ty.
>
A ja coś innego napisałem ?
-
234. Data: 2011-12-31 12:34:22
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-12-31 12:12, John Kołalsky wrote:
>
> Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid>
>
>>
>>>> Droga hamowania w Twojej fizyce widocznie się nie zmienia, dystans
>>>> przebywany w czasie reakcji również, więc po co myśleć o odstępie,
>>>> prawda?
>>>
>>> Przesunięcie względem poprzedzającego a więc konieczny odstęp wynika ze
>>> skuteczności hamowania poprzedzającego. Twoja prędkość nie ma nic do
>>> wiatraka.
>>
>> Tyle, że jak on przypierdoli w kolesia wyprzedającego to zahamuje
>> bardzo skutecznie, a chwilę po nim ty.
>>
>
> A ja coś innego napisałem ?
Ja napisałem, że bezpieczny odstęp to taki, że w razie czego zdołasz się
zatrzymać tam, gdzie jest twój poprzednik. Branie pod uwagę, że nie
zatrzyma się w miejscu jest jednak trochę niebezpieczne. On może nie,
ale może wrzucić kierunaek (albo i nie) i zmienić pas. A ty zostajesz z
przeszkodą na swojej drodze.
Shrek.
-
235. Data: 2011-12-31 19:22:51
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-12-29 19:52, Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Thu, 29 Dec 2011 00:35:33 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
>
>> To nie jest takie proste.
>
> Jest.
>
>> Jadąc 200km/h na odcinku przejeżdżanym w 2s (111m) zdąży zwolnić jedynie o
>> 90km/h.
>
> A poprzedzający Cie na jakim odcinku zahamuje? Nie stanie przecież w
> miejscu.
Wystarczy, że ominie w ostatniej chwili przeszkodę na swoim pasie - ona
hamować już nie musi. Raz tak miałem - jechałem z dostawczakiem -
normalnie poginałem 110@70 lewym pasem, ale padało, zimówki założyłem a
jeszcze +10 było mokro, to i się można na zimówkach poślizgnąć. Myślę
nie będę kozaczył, pojade prawym 80. No i jedzie sobie dostawczak, obok
niego na lewym też coś. Dostawczak przyspiesza, ja na szczęście nie. Jak
już wyprzedził tego zawodnika na lewym, to błyśnięcie kierunku w lewo
(jedno) i moim oczom ukazuje się karetka stojąca na bombach na mojej
drodze. Miałem więcej szczęści niż rozumu, do czego walnie przyczynił
się koleś jadący za mną na lewym pasie - jak zobaczył co się święci, to
dał po heblach. Ja dałem na lewy pas, nawet nie sprawdzając czy nic tam
nie ma. Takie rzeczy uczą pokory a nie klepanie w klawiature, że jak 99%
kierowaców jeżdzę lepiej niż średnia.
Ja byłem głupi, kierowca dostawczaka nie mądrzejszy. Całe szczęście, że
facet na lewym pomyślał za mnie. Dobrze też, że za mną nic nie jechało,
bo ja to nawet o kierunku poyślec nie zdążyłem (wrzuciłem odruchowo już
w czasie manewru) i koleś miałby tą karetkę na swojej drodze bez żadnego
ostrzeżenia.
Więc tak - nawet jak poprzednik nie wyhamuje do zera w nieskończenie
krótkim czasie, to w ułamku sekundy na jego miejscu może się pojawić
stojąca przeszkoda.
Shrek.
-
236. Data: 2011-12-31 19:24:01
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-12-29 19:52, Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Thu, 29 Dec 2011 00:35:33 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
>
>> To nie jest takie proste.
>
> Jest.
>
>> Jadąc 200km/h na odcinku przejeżdżanym w 2s (111m) zdąży zwolnić
jedynie o
>> 90km/h.
>
> A poprzedzający Cie na jakim odcinku zahamuje? Nie stanie przecież w
> miejscu.
Wystarczy, że ominie w ostatniej chwili przeszkodę na swoim pasie - ona
hamować już nie musi. Raz tak miałem - jechałem za dostawczakiem -
normalnie poginałem 110@70 lewym pasem, ale padało, zimówki założyłem a
jeszcze +10 było mokro, to i się można na zimówkach poślizgnąć. Myślę
nie będę kozaczył, pojade prawym 80. No i jedzie sobie dostawczak, obok
niego na lewym też coś. Dostawczak przyspiesza, ja na szczęście nie. Jak
już wyprzedził tego zawodnika na lewym, to błyśnięcie kierunku w lewo
(jedno) i moim oczom ukazuje się karetka stojąca na bombach na mojej
drodze. Miałem więcej szczęści niż rozumu, do czego walnie przyczynił
się koleś jadący za mną na lewym pasie - jak zobaczył co się święci, to
dał po heblach. Ja dałem na lewy pas, nawet nie sprawdzając czy nic tam
nie ma. Takie rzeczy uczą pokory a nie klepanie w klawiature, że jak 99%
kierowaców jeżdzę lepiej niż średnia.
Ja byłem głupi, kierowca dostawczaka nie mądrzejszy. Całe szczęście, że
facet na lewym pomyślał za mnie. Dobrze też, że za mną nic nie jechało,
bo ja to nawet o kierunku poyślec nie zdążyłem (wrzuciłem odruchowo już
w czasie manewru) i koleś miałby tą karetkę na swojej drodze bez żadnego
ostrzeżenia.
Więc tak - nawet jak poprzednik nie wyhamuje do zera w nieskończenie
krótkim czasie, to w ułamku sekundy na jego miejscu może się pojawić
stojąca przeszkoda.
-
237. Data: 2011-12-31 19:28:02
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2011-12-28 17:50, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-12-28, Grejon<g...@g...com> wrote:
>
>>>>> 3/4 sukcesu to chcieć dobrze zaparkować i nie wstydzić się ewentualnej
>>>>> poprawki. Kompleksy ludzie mają, czy co?
>>>>
>>>> Ludzie parkując pod marketem myślami są już w sklepie i robią zakupy.
>>>> Dlatego pieprznie samochód byle jak i pójdzie.
>>>
>>> Pod marketami to zazwyczaj nie problem (przynajmniej koło mnie).
>>> Problemy to są z zaparkowaniem pod domem.
>>
>> Na jedno wychodzi. Miałem na myśli, że myślami nie jest na parkingu,
>> tylko w domu (i ogląda M jak Miłość), w pracy, w sklepie itd.
>
> Tak jak mówi Artur: po prostu ma innych w dupie.
No wiem przecież, tylko chciałem to ładniej w słowa ubrać :)
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
-
238. Data: 2011-12-31 20:16:19
Temat: Re: nowy egzamin
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid>
>>>>> Droga hamowania w Twojej fizyce widocznie się nie zmienia, dystans
>>>>> przebywany w czasie reakcji również, więc po co myśleć o odstępie,
>>>>> prawda?
>>>>
>>>> Przesunięcie względem poprzedzającego a więc konieczny odstęp wynika ze
>>>> skuteczności hamowania poprzedzającego. Twoja prędkość nie ma nic do
>>>> wiatraka.
>>>
>>> Tyle, że jak on przypierdoli w kolesia wyprzedającego to zahamuje
>>> bardzo skutecznie, a chwilę po nim ty.
>>>
>>
>> A ja coś innego napisałem ?
>
> Ja napisałem, że bezpieczny odstęp to taki, że w razie czego zdołasz się
> zatrzymać tam, gdzie jest twój poprzednik. Branie pod uwagę, że nie
> zatrzyma się w miejscu jest jednak trochę niebezpieczne. On może nie, ale
> może wrzucić kierunaek (albo i nie) i zmienić pas. A ty zostajesz z
> przeszkodą na swojej drodze.
Też mówię, że zależy od warunków drogowych a nie od prędkości
-
239. Data: 2011-12-31 20:29:23
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2011-12-30 09:26, Arek pisze:
> W dniu 2011-12-29 19:57, Adam Płaszczyca pisze:
>> Taaa... a ja nie chojrakowałem, na macie dostawałem joby za odpuszczanie
>> (bo po ch... hamować, jak mam kontrolę nad autem), za to na teście
>> łosia i
>> omijaniu przeszkody na zakręcie się panowie trochę zdziwili.
>
> Skoro ćwiczenie polegało na awaryjnym hamowaniu i kierowaniu autem to
> nic dziwnego, że dostawałeś joby za odpuszczanie hamulca:)
>
> A co takiego robiłeś na teście łosia?
Był łosiem?
NNMSP :)
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
-
240. Data: 2011-12-31 20:39:11
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-12-31 20:16, John Kołalsky wrote:
>> Ja napisałem, że bezpieczny odstęp to taki, że w razie czego zdołasz
>> się zatrzymać tam, gdzie jest twój poprzednik. Branie pod uwagę, że
>> nie zatrzyma się w miejscu jest jednak trochę niebezpieczne. On może
>> nie, ale może wrzucić kierunaek (albo i nie) i zmienić pas. A ty
>> zostajesz z przeszkodą na swojej drodze.
>
> Też mówię, że zależy od warunków drogowych a nie od prędkości
W tym wypadku od prędkości. Nie masz możliwości zobaczenia co jest przed
poprzedzającym cię samochodem. Owszem jak jest to osobówka, to nie
achowa się przed nią TIR na awaryjnych. Ale już studzienka z pokrywą
która oddoczyła się w kierunku punktu skupu złomu tak.
Shrek.