eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › nie tylko w Chinach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2012-11-29 16:08:05
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: tÎż

    masti wrote:

    > to ja wolę moje niż takie na poziomie ameby.

    Ta, Twoje jest na zajebistym poziomie, od paru lat masz w sygnaturce ten
    sam czerstwy, niby zabawny, cytat. Zapewne jesteś koneserem dowcipów w
    stylu "przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba".

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 12. Data: 2012-11-29 16:48:03
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Thu, 29 Nov 2012 15:08:05 +0000 osobnik zwany t? napisał:

    > masti wrote:
    >
    >> to ja wolę moje niż takie na poziomie ameby.
    >
    > Ta, Twoje jest na zajebistym poziomie, od paru lat masz w sygnaturce ten
    > sam czerstwy, niby zabawny, cytat. Zapewne jesteś koneserem dowcipów w
    > stylu "przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba".

    primo: sygnaturek się nie komentuje
    secundo: twierdzisz, że Twoja jest zabawna?



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 13. Data: 2012-11-29 17:48:44
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: tÎż

    masti wrote:

    > primo: sygnaturek się nie komentuje

    Bo?

    > secundo: twierdzisz, że Twoja jest zabawna?

    Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 14. Data: 2012-11-29 19:11:29
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Thu, 29 Nov 2012 16:48:44 +0000 osobnik zwany t? napisał:

    > masti wrote:
    >
    >> primo: sygnaturek się nie komentuje
    >
    > Bo?

    mówi Panu coś słowo netykieta?

    >
    >> secundo: twierdzisz, że Twoja jest zabawna?
    >
    > Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>

    i to jej odwórcenie to takie konieczne?



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 15. Data: 2012-11-29 21:34:29
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: tÎż

    masti wrote:

    > mówi Panu coś słowo netykieta?

    A co mnie obchodzi jakieś kilka od dawna nieaktualnych zasad, stworzonych
    przez grupkę nerdów 20 lat temu?

    >> Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>
    >
    > i to jej odwórcenie to takie konieczne?

    A w czymś Ci przeszkadza? Twój muzg nie potrafi przetworzyć i się zapętla?

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 16. Data: 2012-11-30 10:35:22
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Thu, 29 Nov 2012 20:34:29 +0000 osobnik zwany t? napisał:

    > masti wrote:
    >
    >> mówi Panu coś słowo netykieta?
    >
    > A co mnie obchodzi jakieś kilka od dawna nieaktualnych zasad,
    > stworzonych przez grupkę nerdów 20 lat temu?

    wiem, że nic. Zasady kultury stworzone setki lat temu też są Ci obce

    >
    >>> Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>
    >>
    >> i to jej odwórcenie to takie konieczne?
    >
    > A w czymś Ci przeszkadza? Twój muzg nie potrafi przetworzyć i się
    > zapętla?

    mnie? nie. Ale widocznie tobie inne sygnaturki przeszkadzają.



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 17. Data: 2012-11-30 16:57:40
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 27 Nov 2012, Pawel O'Pajak wrote:

    > Powitanko,
    >
    [...komuś...]
    >> stoja domy na srodku drogi
    >
    > Niech mnie ktos oswieci, najpierw byla droga, ktos ja rozwalil i zbudowal
    > dom, czy moze stala se chalupa przez kilkadziesiat lat, az tu jakis swiatly
    > Europejczyk zaczal budowac droge nie majac w posiadaniu

    No, na posiadaniu to ja bym nie poprzestał.
    Całkiem sporo konceptów budowlanych rozkłada się w Polsce (a pewnie
    i innych demoludach) również wtedy, kiedy wiadomo kto jest posiadaczem,
    ale niekoniecznie wiadomo kto jest właścicielem.
    W omawianych przypadkach sprawa jest o tyle prostsza, że właściciel
    jest znany.

    > calego gruntu na ktorym ma przebiegac.

    Ściślej rzecz biorąc, ów Europejczyk najczęściej usiłuje wypłacić
    odszkodowanie w wysokości odtworzeniowej, i to raczej zaniżanej,
    choćby z powodu wyposażenia technicznego (przestarzałego).
    A to, w przypadku przymusu, tylko niektórym wydaje się "sprawiedliwe".

    Jak komuś z obecnych również wydaje się to sprawiedliwe, to
    do przemyślenia zapodaję przykład ludzi starszych (konkretnie był
    taki przypadek gdzieś pod Katowicami, gdzie rondo otaczało dom)
    którzy nie mają *żadnego* interesu w zamianie swojego domu
    w którym chcą spokojnie dożyć do śmierci na pieniądze.
    IMO takie prawo ma każdy - otrzymania wartości rzeczowej
    funkcjonalnie odpowiedniej.
    Zamiast odszkodowania, niech taki "odtwarzający" spróbuje
    *w okolicy* (bo znajomi, rodzina) kupić (spora szansa że któryś
    inny właściciel zemrze a spadkobiercy będą zainteresowani
    pieniędzmi) równie duży, nie bardziej zrujnowany niż
    aktualnie posiadany przez wywłaszczanego budynek, wyposażony
    w równie stare :P (i równie tanio działające) wyposażenie.
    Plus zapewnienie przeprowadzki.

    IMO do tego (lub równowartości do tego co opisałem) ma
    prawo każdy wywłaszczany. Wycenę "tu mamy coś starego,
    warte 90zł" podczas kiedy *kupienie* czegoś takiego w normalnym
    obrocie jest niemożliwe można sobie... :>

    <OT>
    Równie genialny był pomysł "pomocy" powodzianym, którym
    dano drewniane niepodpiwniczone (pleśniały) domki
    z nowoczesnym ogrzewaniem. Elektrycznym.
    Tylko kto za to grzanie miał płacić nie wiadomo.
    <\OT>
    Tak samo wygląda pomysł "niech się dziadek przeniesie
    do apartamentowca", w końcu za sumę z odszkodowania
    go stać.

    Wywłaszczany tylko niekiedy jest zainteresowany pieniędzmi,
    wcale nierzadko chce bez kłopotu mieć TAKI SAM dom.
    Nie tylko doskonale rozumiem ludzi których to dotknęło,
    ale IMO to właśnie jest sprawiedliwe.
    Oferta - pieniądze albo BUDYNEK ZAMIENNY w nie gorszych
    warunkach i o nie gorszych parametrach.
    I wtedy dopiero się okaże ile taki zamienny budynek
    kosztuje. To będzie "właściwa" wartość odtworzeniowa.

    > Jaki jest sens rozpoczynania inwestycji

    Co do meritum się zgadzam, odniosłem się do źródeł problemu :)

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2012-12-01 00:20:41
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: tÎż

    masti wrote:

    > wiem, że nic. Zasady kultury stworzone setki lat temu też są Ci obce

    Jakież to zasady kultury zostały stworzone setki lat temu i obowiązują do
    dzisiaj?

    >>>> Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>
    >>>
    >>> i to jej odwórcenie to takie konieczne?
    >>
    >> A w czymś Ci przeszkadza? Twój muzg nie potrafi przetworzyć i się
    >> zapętla?
    >
    > mnie? nie. Ale widocznie tobie inne sygnaturki przeszkadzają.

    Nie przeszkadza -- pokazuje Twoje "poczucie humoru". W dodatku jesteś
    analfabetą, który zaczyna część zdań małą literą, a część wielką, część
    kończy kropką, a część nie.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 19. Data: 2012-12-01 00:27:15
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Fri, 30 Nov 2012 23:20:41 +0000 osobnik zwany t? napisał:

    > masti wrote:
    >
    >> wiem, że nic. Zasady kultury stworzone setki lat temu też są Ci obce
    >
    > Jakież to zasady kultury zostały stworzone setki lat temu i obowiązują
    > do dzisiaj?

    nie musisz po raz kolejny udowadniać, że nie masz o tym pojęcia

    >
    >>>>> Nie jest i nie miała być. Jest prawdziwa. :>
    >>>>
    >>>> i to jej odwórcenie to takie konieczne?
    >>>
    >>> A w czymś Ci przeszkadza? Twój muzg nie potrafi przetworzyć i się
    >>> zapętla?
    >>
    >> mnie? nie. Ale widocznie tobie inne sygnaturki przeszkadzają.
    >
    > Nie przeszkadza -- pokazuje Twoje "poczucie humoru". W dodatku jesteś
    > analfabetą, który zaczyna część zdań małą literą, a część wielką, część
    > kończy kropką, a część nie.


    a co Cię obchodzi moja sygnaturka i sposób pisania. Przecież to przeżytki;
    "A co mnie obchodzi jakieś kilka od dawna nieaktualnych zasad"


    --
    Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 20. Data: 2012-12-01 04:25:16
    Temat: Re: nie tylko w Chinach
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    W dniu 2012-12-01 00:27, masti pisze:

    >> Nie przeszkadza -- pokazuje Twoje "poczucie humoru". W dodatku jesteś
    >> analfabetą, który zaczyna część zdań małą literą, a część wielką, część
    >> kończy kropką, a część nie.
    > a co Cię obchodzi moja sygnaturka i sposób pisania. Przecież to przeżytki;
    > "A co mnie obchodzi jakieś kilka od dawna nieaktualnych zasad"

    Ha ha ha ... gadasz z kretynem, który nazywa analfabetą
    człowieka nie stosującego się do interpunkcji ... zlituj się i
    nie wyciągaj mi tej kurwy z KF :), proszę ...


    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
    REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: