eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodymniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 1. Data: 2011-01-03 14:42:06
    Temat: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Aron <a...@g...pl>

    dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.
    CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    dane?

    aron busowy baron


  • 2. Data: 2011-01-03 15:02:11
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>

    Aron pisze:
    > dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    > mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.
    > CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    > dane?
    >

    Bardzo możliwe, że zginęło poniżej 4000 osób, wszakże od kilku lat
    liczba zabitych spada.

    Szukaj tutaj
    http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/W
    ypadki_drogowe__raporty_roczne.html

    Ale dopiero dziś policjanci po końcu 2010 przyszli do pracy ;-) więc na
    dniach powinny sie pokazać dane za 2010 r. a na końcu strony raport
    wieloletni.

    Seco


  • 3. Data: 2011-01-03 15:12:34
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Alex81 <a...@g...com>

    On 3 Sty, 15:02, Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>
    wrote:
    > Ale dopiero dziś policjanci po końcu 2010 przyszli do pracy ;-) więc na
    > dniach powinny sie pokazać dane za 2010 r. a na końcu strony raport
    > wieloletni.

    Na podstronie ze statystykami miesiecznymi pisza o 3713 zabitych w
    okresie styczen-listopad. Biorac pod uwage raczej niesprzyjajacy zbyt
    agresywnej jezdzie grudzien, wynik w okolicy 4000 jest bardzo
    prawdopodbny.

    --
    pzdr
    Alex


  • 4. Data: 2011-01-03 15:16:37
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 03 Jan 2011 15:02:11 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
    >Aron pisze:
    >> dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    >> mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.
    >> CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    >> dane?
    >Bardzo możliwe, że zginęło poniżej 4000 osób, wszakże od kilku lat
    >liczba zabitych spada.
    >Szukaj tutaj
    >http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/
    Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html
    >Ale dopiero dziś policjanci po końcu 2010 przyszli do pracy ;-) więc na
    >dniach powinny sie pokazać dane za 2010 r. a na końcu strony raport
    >wieloletni.

    W dodatku jakos tak zawsze jest ze miesieczne raporty biezace okazuja
    sie nizsze niz w zestawieniu rocznym. Czy im w szpitalach umieraja po
    dlugiej chorobie, czy czekaja na cos z wpisaniem do bazy - oficjalny
    raport bedzie gdzies w maju.

    Bardzo mozliwe ze w tym roku bedzie okolo 4000 - taki trend
    wieloletni, w dodatku dwie zimy byla prawdziwe.

    J.


  • 5. Data: 2011-01-03 15:21:51
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>

    J.F. pisze:
    > On Mon, 03 Jan 2011 15:02:11 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
    >> Aron pisze:
    >>> dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    >>> mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.
    >>> CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    >>> dane?
    >> Bardzo możliwe, że zginęło poniżej 4000 osób, wszakże od kilku lat
    >> liczba zabitych spada.
    >> Szukaj tutaj
    >> http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/W
    ypadki_drogowe__raporty_roczne.html
    >> Ale dopiero dziś policjanci po końcu 2010 przyszli do pracy ;-) więc na
    >> dniach powinny sie pokazać dane za 2010 r. a na końcu strony raport
    >> wieloletni.
    >
    > W dodatku jakos tak zawsze jest ze miesieczne raporty biezace okazuja
    > sie nizsze niz w zestawieniu rocznym. Czy im w szpitalach umieraja po
    > dlugiej chorobie, czy czekaja na cos z wpisaniem do bazy - oficjalny
    > raport bedzie gdzies w maju.
    >
    > Bardzo mozliwe ze w tym roku bedzie okolo 4000 - taki trend
    > wieloletni, w dodatku dwie zimy byla prawdziwe.
    >
    >

    Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    pierdolec fotoradarowy?

    Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
    dużą skalę.

    Seco


  • 6. Data: 2011-01-03 15:24:54
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Aron <a...@g...pl>

    paradoksalnie moze byc tak ze im wiecej samochodow tym mniej ofiar
    smiertelnych, bo jezeli wiecej ludzi ma samochod to jednoczesnie mniej
    sie szwenda po ciemnicy po wiejskich drogach

    aron


  • 7. Data: 2011-01-03 15:28:54
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: omega_fan <o...@n...org>


    > Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    > pierdolec fotoradarowy?
    >
    > Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
    > dużą skalę.

    A jednak sie zmienia, plus chyba wymiana samochodow na nowsze - czyli
    bezpieczniejsze.


  • 8. Data: 2011-01-03 15:41:36
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-01-03 15:28, omega_fan pisze:
    >
    >> Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    >> pierdolec fotoradarowy?
    >>
    >> Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
    >> dużą skalę.
    >
    > A jednak sie zmienia, plus chyba wymiana samochodow na nowsze - czyli
    > bezpieczniejsze.

    A może statystycznie mniejsza prędkość średnia (więcej samochodów,
    korków, więcej remontów itp.) to i skutki zderzenia z mniejszą
    prędkością mogą być statystycznie mniejsze.

    A.


  • 9. Data: 2011-01-03 16:12:02
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 03 Jan 2011 15:21:51 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
    >Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    >pierdolec fotoradarowy?

    Swiatla nie. tu masz wykres za maj-wrzesien
    http://jfox.republika.pl/moto/wypadki-swiatla.gif

    Wypadki i ranni podzielone przez 10.

    Decyzja z roku 2007 kosztowala nas kilkaset ofiar, jesli wierzyc
    trendowi.

    >Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
    >dużą skalę.

    Stopniowo ich jednak przybywa, przez co ubywa ruchu na innych drogach.

    Jesli chodzi o reszte kraju:
    -coraz wiekszy ruch i coraz wolniej sie jedzie :-(
    -znikly utrudnienia celne, przyszly gimbusy - i juz sie nie spotyka
    po nocy pieszych na drogach krajowych i wojewodzkich.
    -przybylo troche obwodnic
    -fotoradarowy pierdolec na gierkowce musze pochwalic - stoja na
    skrzyzowaniach, wymuszaja te 70-85, jest bezpieczniej. Co prawda
    bardziej bym pochwalil przebudowe skrzyzowan
    -przebudowano troche miejsc, szwedzi twierdza ze ronda bezpieczniejsze
    -takich pomyslow nie popieram, ale jak sie szeroka dwupasowa droge
    zamieni na dwa waskie pasy z barierkami - to znow wypadkow ubedzie.

    Ale w takiej Austrii - przez 20 lat wypadkow im spadlo o polowe, w
    miare systematycznie .. czyzby jednak wspolczesne samochody sporo
    bezpieczniejsze byly ? Opony, hamulce, ABS, ESP ?
    Oni chyba jeszcze nie lubili jezdzic w pasach - moze juz lubia.

    J.



  • 10. Data: 2011-01-03 16:53:07
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: "=Marcos=" <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info>

    > Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    > pierdolec fotoradarowy?
    >
    > Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus dużą
    > skalę.

    Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS.
    Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych.

    No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie
    malucha". Wcześniej wszyscy mieli Maluchy. Prędkość maksymalna 120km/h z
    wiatrem w plecy. Fiat 125p czy Polonez - niewiele lepiej. A potem nagle
    wszyscy kupują Ople Kadetty, Fordy Sierra, a co bogatsi Mercedesa 300E i
    jazda z prędkością 150km/h drogą krajową, a 200km/h autostradą była
    pokazaniem nowego statusu. Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 roku
    ludzie jeździli po autostradach w Polsce szybciej niż teraz. Obecnie gdy
    jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem wyprzedzają mnie z
    niewiele większą prędkością. A 10-20 lat temu na tej samej autostradzie co
    chwilę śmigało mi jakieś BMW, Audi czy inny Mercedes z prędkością oscylującą
    między 180-250km/h.

    Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.

    --
    Marcos
    marek [AT] microstock . pl

    http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: