-
11. Data: 2018-12-21 00:52:49
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
>>> To zaczeło się tłuc coś przy hamulcach.
>>> O co chodzi?
>>
>> O ABS.
> Zepsuł się czy zgłupiał?
Nie, tak ma być, jak jest bardzo ślisko. Słychać łomot i czuć to na
pedale hamulca.
-
12. Data: 2018-12-21 01:00:53
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Teraz testuje czy daje sie jezdzic po sniegu na calorocznych ... nie
> jest zle :-)
W lutym jeździłem w niezbyt wysokie góry Focusem synowej z nowymi
całorocznymi chyba jakimiś Michleinami, nie odczułem różnicy z dobrymi
zimówkami. Było całkiem przewidywalnie.
> > Wracajac do OPa ... Bolko ostroznie jezdzi, czy te GY to swietne
> letnie opony i doskonale sobie daja rade na mokrym, skoro do tej pory
> ABS nie zadzialal ?
Nie wiem, sam się dziwię. Może kiedy nie jest ślisko to nie zwraca
uwagi, jak mu przy ostrym hamowaniu ABS raz czy dwa stuknie.
-
13. Data: 2018-12-21 06:27:36
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.12.2018 o 23:44, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 20 Dec 2018 23:27:08 +0100, Shrek napisał(a):
>> W dniu 20.12.2018 o 20:40, J.F. pisze:
>>> Teraz testuje czy daje sie jezdzic po sniegu na calorocznych ... nie
>>> jest zle :-)
>>
>> Całoroczne w zimę są ok. W lato są słabe...
>
> W lato nie narzekam.
W sensie nie widzisz rożnicy w stosunku do letnich, czy po prostu nie
potrzebujesz w lato dobrej przyczepności. Bo mije quatrc 5 są wyrażnie
słabsze w latem niż poprzednie letnie.
Shrek
-
14. Data: 2018-12-21 08:48:04
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 20 grudnia 2018 20:40:21 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Tez kiedys zdobylem te wiedze :-)
Jak to się stało więc że przeżyłem jeżdżąc w latach 90-tych dużymi Fiatami bez
zimowych opon?
Silnik z przodu, napęd na tył, dupa lekka, worek żwiru czy dwa pustaki do bagażnika i
się spokojnie jeździło. A śniegu na Kaszubach było sporo więcej jak w ostatnich
latach.
Przez kolejne kilka lat jeździłem Audi 80b2(3szt), Ford Mondeo, Renault Megane i coś
tam jeszcze, raczej zimówek nie miałem a kłopotów z jazdą nie kojarzę.
Czy ówczesne opony były jakieś uniwersalne czy teraz umiejętności jazdy mniejsze u
ludzi tak że spadnie 5cm śniegu i się problemy robią?
U nas wczoraj pierwsze 5 cm śniegu napadało i masakra się zrobiła.
Ja pierwsze zimówki miałem w Fordzie Galaxy gdzieś w 2010 roku
I taka ciekawostka- chyba przez 2 lata do dużego Fiata miałem założone jakieś opony z
wózka elektrycznego czy coś w tym stylu. Wolnobieżne na nich pisało(bodajże do 20 czy
40km/h), a były tak sztywne ze gumiarz miał duży problem je założyć. Ale na śniegu
były idealne. Pomimo że to duży Fiat z napędem z przodu to szedł jak na gąsienicach.
Normalne opony jak próbujesz ze śniegu wyjechać to robią warstwę lodu/ubitego śniegu
pod kołem a te wolnobieżne co miałem to rwały ten ubity śnieg aż się dokopały do
"czarnego" Jakiś taki duży głęboki bieżnik miały jeśli mnie pamięć nie myli.
-
15. Data: 2018-12-21 08:55:53
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Piotrek Paradysz <p...@g...com>
Ja jeżdżę na letnich cały rok, górek u nas trochę jest (podkarpackie) Grunt to napęd
na 4 koła i umiejętności.
-
16. Data: 2018-12-21 09:21:28
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2018-12-21 o 08:48, Kris pisze:
> Jak to się stało więc że przeżyłem jeżdżąc w latach 90-tych dużymi Fiatami bez
zimowych opon?
> Czy ówczesne opony były jakieś uniwersalne czy teraz umiejętności jazdy mniejsze u
ludzi tak że spadnie 5cm śniegu i się problemy robią?
> U nas wczoraj pierwsze 5 cm śniegu napadało i masakra się zrobiła.
Po prostu jechało się wolnej. Tyle, że kiedyś spowolnienie ruchu
przy znacznie mniejszej liczbie uczestników tego ruchu nie sprawiało
takich problemów.
No i wtedy większość nie miała zimówek, więc nikt nikogo nie blokował.
-
17. Data: 2018-12-21 09:51:28
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Tez kiedys zdobylem te wiedze :-)
Tak, ja też...
Wczoraj z konieczności testowałem zimowe opony w skuterze na śniegu
(musiałem jakoś wrócić do domu). Nie jest źle, dają radę, pod warunkiem że
nie jedziemy po białym oznakowaniu. Białe zaśnieżone jest śliskie jak lód,
asfalt nie tak bardzo.
> Wracajac do OPa ... Bolko ostroznie jezdzi, czy te GY to swietne
> letnie opony i doskonale sobie daja rade na mokrym, skoro do tej pory
> ABS nie zadzialal ?
Może zadziałał raz czy dwa, ale nie non stop :)
Swoją drogą gdzieś czytałem, że akurat na śniegu ABS wydłuża drogę
hamowania (bo w sumie skrócenie drogi hamowania nie jest jego rolą,
jego rolą jest zapewnienie przyczepności).
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
18. Data: 2018-12-21 10:03:07
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Jak to się stało więc że przeżyłem jeżdżąc w latach 90-tych dużymi Fiatami bez
zimowych opon?
> Silnik z przodu, napęd na tył, dupa lekka, worek żwiru czy dwa pustaki do bagażnika
i się spokojnie jeździło. A śniegu na Kaszubach było sporo więcej jak w ostatnich
latach.
> Przez kolejne kilka lat jeździłem Audi 80b2(3szt), Ford Mondeo, Renault Megane i
coś tam jeszcze, raczej zimówek nie miałem a kłopotów z jazdą nie kojarzę.
> Czy ówczesne opony były jakieś uniwersalne czy teraz umiejętności jazdy mniejsze u
ludzi tak że spadnie 5cm śniegu i się problemy robią?
Raczej to pierwsze. Inaczej w opisanym przeze mnie przypadku
oznaczałoby, że zmiana opon radykalnie pogorszyła moje umiejętności jazdy.
-
19. Data: 2018-12-21 10:06:09
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Swoją drogą gdzieś czytałem, że akurat na śniegu ABS wydłuża drogę
> hamowania (bo w sumie skrócenie drogi hamowania nie jest jego rolą,
> jego rolą jest zapewnienie przyczepności).
To się zgadza z moimi obserwacjami i dlatego na śniegu staram się nie
doprowadzać to zadziałania ABS. Pomaga hamowanie pulsacyjne.
>
-
20. Data: 2018-12-21 10:13:33
Temat: Re: lHamowanie letnimi w zimie
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 21-12-2018 o 08:48, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 20 grudnia 2018 20:40:21 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>
>> Tez kiedys zdobylem te wiedze :-)
>
> Jak to się stało więc że przeżyłem jeżdżąc w latach 90-tych dużymi Fiatami bez
zimowych opon?
Klasyczne opony Dębicy D124 (można by już je nazwać "kultowe") miały
grubszy bieżnik niż część opon letnich, więc siłą rzeczy były lepsze od
nich na śniegu.
https://www.24opony.pl/opony,0,1773/debica-d124-135-
80-r12-65--s.html?gclid=CjwKCAiAu_LgBRBdEiwAkovNsN4f
tQbwjBez1xduA0EYsI97lLcI1HqQiIHSIHB2Rhp6FhRdtL1ntBoC
bUYQAvD_BwE
yabba