-
51. Data: 2012-11-15 22:25:33
Temat: Re: kty81-250
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Paweł,
Thursday, November 15, 2012, 10:20:09 PM, you wrote:
>> Hello Irek,
>>>> A przy okazji: w górach herbata jest paskudna, nie chce się parzyć we
>>>> wrzącej wodzie. I wcale nie trzeba jechać w Himalaje.
>>> Ooo... Paweł, aleś palnął.
>>> Pycha jest, przynajmniej woda jak należy.
>> Chyba nie piłeś herbaty na Kasprowym...
> Ano, w knajpie nigdy nie piłem :-) Aż mnie to zdziwiło, gdy to sobie
> uświadomiłem.
Ale ja do Irka pisałem...
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
52. Data: 2012-11-15 22:36:13
Temat: Re: kty81-250
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-11-15 22:12, Plumpi pisze:
> Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc[kropka]pl> napisał w
> wiadomości news:50a556e2$0$1297$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Oczywiście, że dokonam. Ale nie w zwykłym czajniku.
>> Urządzenie z podanego przez Ciebie linku (według danych z linku)
>> zapewnia stabilizację 0.2K, a zdecydowanie nie jest to zwykły
>> elektryczny garnek. Nie zgadzam się z Twoją opinią "bez najmniejszego
>> problemu da się uzyskać i wykonać w nich kalibrację każdego czujnika
>> temperatury z dokładnością ? 0,2'C, a nawet lepszą." To nie jest
>> takie bezproblemowe.
>
> Kolego, dokładnie takie same "garnki" były u nas używany przez wiele lat
> do wzorcowania termometrów i czujnikow temperatury.
> Uwierz mi na słowo, że jego budowa jest prostsza od budowy cepa i
> naprawdę nie ma w nim niczego nadzwyczajnego, a były juz rozkręcane
> kilka razy, bo się rozszczelniały i zanieczyszczały. Jedyna różnica w
> stosunku do czajnika to wbudowane od góry pochwy, w które można wsadzić
> termometry i czujniki bz ich zamoczenia oraz chłodnica, której zadaniem
> jest zapobiec zbyt szybkiemu wyparowaniu wody destylowanej z tego "garnka".
> Poza tym "garnkiem" przez wiele lat były używane łaźnie wodne w postaci
> ocieplonego wełną mineralną garnka z grzałką na dnie oraz mieszadłem
> napędzanym silnikiem elektrycznym, a od góry zamykanym fajerkami.
Przecież o tym właśnie piszę! Izolacja termiczna, grzałka niezbyt dużej
mocy i mieszadło zapewnia "kwazistatyczne" warunki pomiaru. A w wersji
pierwszej owe "pochwy" jako-tako zapewniają równowagę ciecz-para.
W czajniku z grzałką 2kW nie uzyskasz 0.2K o którym piszesz.
Po prostu sprawdź.
P.P.
-
53. Data: 2012-11-15 22:37:56
Temat: Re: kty81-250
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-11-15 22:00, Paweł Pawłowicz pisze:
>> Woda w górach jest super :-) Ale herbata nie zaparza się
>> przyzwoicie.
>> Wielokrotnie sprawdzone w Alpach i Pirenejach.
>> 30 lat temu we Wrocławiu woda też była paskudna, ale teraz jest
>> niezła.
>Bo wtedy był mocno chlorowana.
Ponoc mielismy ozonowana.
>Ale jaki ma związek smak herbaty parzonej w górach (temperatura
>wrzątku zależna od ciśnienia?) ze smakiem wody we Wrocku (woda z Odry
>uzdatniana na Niskich Łąkach)?
Ale Odra z gor wyplywa :-)
J.
-
54. Data: 2012-11-15 22:40:14
Temat: Re: kty81-250
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-11-15 22:12, Mario pisze:
> W dniu 2012-11-15 22:00, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 2012-11-15 21:17, Irek N. pisze:
>>>> A przy okazji: w górach herbata jest paskudna, nie chce się parzyć we
>>>> wrzącej wodzie. I wcale nie trzeba jechać w Himalaje.
>>>
>>>
>>> Ooo... Paweł, aleś palnął.
>>> Pycha jest, przynajmniej woda jak należy. Najgorszą dostałem kiedyś w
>>> Kaliszu - miała osad (była mętna i widać było po naczyniach że to
>>> normalne), po górze pływało oczko czegoś najwyraźniej
>>> nierozpuszczalnego. Herbata czarna, torebkowana, więc nie podejrzewam
>>> wkładu, jedynie wodę.
>>>
>>> Miłego.
>>> Irek.N.
>>
>> Woda w górach jest super :-) Ale herbata nie zaparza się przyzwoicie.
>> Wielokrotnie sprawdzone w Alpach i Pirenejach.
>> 30 lat temu we Wrocławiu woda też była paskudna, ale teraz jest niezła.
>
> Bo wtedy był mocno chlorowana. Ale jaki ma związek smak herbaty parzonej
> w górach (temperatura wrzątku zależna od ciśnienia?) ze smakiem wody we
> Wrocku (woda z Odry uzdatniana na Niskich Łąkach)?
Z herbatą w górach żaden. Ale z tą w Kaliszu to już ma ;-)
Paweł
-
55. Data: 2012-11-15 22:43:09
Temat: Re: kty81-250
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Irek N." napisał w wiadomości grup
>> A przy okazji: w górach herbata jest paskudna, nie chce się parzyć
>> we wrzącej wodzie. I wcale nie trzeba jechać w Himalaje.
>Ooo... Paweł, aleś palnął.
>Pycha jest, przynajmniej woda jak należy. Najgorszą dostałem kiedyś w
>Kaliszu - miała osad (była mętna i widać było po naczyniach że to
>normalne)
Hm, ale osad/piane w herbacie wytworzyc latwo - wystarczy
niedogotowana woda i cukier.
I to nawet taka woda ktora pare minut wczesniej wrzala.
Nie wiem o co chodzi, bo mnie tez to troche dziwi.
J.
-
56. Data: 2012-11-15 22:44:58
Temat: Re: kty81-250
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości
W dniu 2012-11-15 19:57, J.F pisze:
>>> Jestem pewien. Po prostu sprawdź.
>
>> Ale czym, skoro porzadnych termometrow zakazali ? :-)
>> Mowisz ze pomijac przypadki przegrzania (co latwo zauwazyc ze
>> jednak nie
>> wrze), duzej wysokosci (600m npm to 98C), jakis wyjatkowych
>> warunkow
>> pogodowych ... huragan 200km/h, i nie przesadzajac z grzaniem - to
>> beda
>> jakies duze roznice ?
>Duże czy małe to kwestia względna :-) Jakieś 2-3 stopnie. Kluczowe
>jest owe "nie przesadzając z grzaniem".
Ale z tymi 1-2 stopniami to sie godzimy, nie sprawdzajac cisnienia.
A to i tak dosc dokladnie :-)
J.
-
57. Data: 2012-11-15 22:45:03
Temat: Re: kty81-250
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F,
Thursday, November 15, 2012, 10:37:56 PM, you wrote:
>>> Woda w górach jest super :-) Ale herbata nie zaparza się
>>> przyzwoicie.
>>> Wielokrotnie sprawdzone w Alpach i Pirenejach.
>>> 30 lat temu we Wrocławiu woda też była paskudna, ale teraz jest
>>> niezła.
>>Bo wtedy był mocno chlorowana.
> Ponoc mielismy ozonowana.
W latach 70-tych? Chlorowaną, że nos odpadał. W tym czasie w Opolu
mieliśmy w kranach mineralną (złoża kredowe), która byla bardzo twarda
ale też bardzo smaczna i nie wymagała uzdatniania. Potem nam zrobili
nowe ujęcie, z drugiej strony Opola - złoża oligoceńskie - strasznie
zażelazione. Ale już od ładnych paru lat uzdatniają i jest ok - 90%
wody w kranach to oligoceńska :)
Stare ujęcie zostało zanieczyszczone podczas powodzi w 1997 roku i od
tamtego czasu nie zaprzestali chlorowania :( Ja niestety mieszkam
blisko starego ujęcia i muszę filtrować.
>>Ale jaki ma związek smak herbaty parzonej w górach (temperatura
>>wrzątku zależna od ciśnienia?) ze smakiem wody we Wrocku (woda z Odry
>>uzdatniana na Niskich Łąkach)?
> Ale Odra z gor wyplywa :-)
Ale Wrocek z Siechnic ponoć wodę brał...
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
58. Data: 2012-11-15 22:46:26
Temat: Re: kty81-250
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 2012-11-15 22:37, J.F pisze:
> Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
> W dniu 2012-11-15 22:00, Paweł Pawłowicz pisze:
>>> Woda w górach jest super :-) Ale herbata nie zaparza się przyzwoicie.
>>> Wielokrotnie sprawdzone w Alpach i Pirenejach.
>>> 30 lat temu we Wrocławiu woda też była paskudna, ale teraz jest niezła.
>
>> Bo wtedy był mocno chlorowana.
>
> Ponoc mielismy ozonowana.
To chyba teraz jest ozonowana. Wtedy wystarczyło wyjechać na tydzień na
wakacje a po powrocie od herbaty zbierało się na wymioty.
>> Ale jaki ma związek smak herbaty parzonej w górach (temperatura
>> wrzątku zależna od ciśnienia?) ze smakiem wody we Wrocku (woda z Odry
>> uzdatniana na Niskich Łąkach)?
>
>
> Ale Odra z gor wyplywa :-)
Dzięki za info :)
--
pozdrawiam
MD
-
59. Data: 2012-11-15 22:50:48
Temat: Re: kty81-250
Od: "Plumpi" <p...@p...pl>
Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
news:50a55dac$0$1297$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2012-11-15 20:47, Paweł Pawłowicz pisze:
>> Przyzwoity wzorzec można zrobić w oparciu o punkt potrójny wody, i to
>> nawet metodami "kuchennymi".
Akurat jeżeli chodzi o punkt potrójny to w domowych warunkach raczej nie
jest osiągalny.
Kolega Paweł chciał zabłysnąć, tylko pomylił punkt potrójny z punktem
topnienia lodu.
Niestety, aby zrobić badanie w punkcie potrójnym trzeba posiadać "komórkę
punktu potrójnego".
Tylko czy Cię na nią stać?
Kolego Pawle, za ten kawałek szkła
http://alitechautomatyka.pl/page.php?prod=27 wypełnionego wodą o odpowiednim
składzie izotopowym, trzeba dać nawet równowartość kilku nowych samochodów
:)
> Jak ktoś nie używa mózgu to punkt potrójny też potrafi spieprzyć. W
> mieszaninie wody z lodem mogą być większe gradienty niż we wrzątku. A to z
> powodu:
> Możliwości przechłodzenia kawałków lodu.
> Dopływu ciepła z zewnątrz.
> Nie występowania ruchów cieczy mogących wyrównywać temperaturę w
> mieszaninie. W przeciwieństwie do wrzątku w którym następuje intensywne
> mieszanie.
Dokładnie.
Taka mieszanina musi się jeszcze dobrze odstać, aby temperatura się
wyrównała, a samo przygotowanie mieszaniny nie zawsze się udawało i trzeba
było się nauczyć robić mieszaninę. Niektórzy pracownicy dopiero po
kilkunastu próbach zaczynali "łapać" jak wykonać mieszaninę.
Tak to jest jak ktoś całą swoją wiedzę czerpie z Wikipedii ;)
-
60. Data: 2012-11-15 22:57:03
Temat: Re: kty81-250
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 2012-11-15 22:45, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello J.F,
>
> Thursday, November 15, 2012, 10:37:56 PM, you wrote:
>
>>>> Woda w górach jest super :-) Ale herbata nie zaparza się
>>>> przyzwoicie.
>>>> Wielokrotnie sprawdzone w Alpach i Pirenejach.
>>>> 30 lat temu we Wrocławiu woda też była paskudna, ale teraz jest
>>>> niezła.
>>> Bo wtedy był mocno chlorowana.
>> Ponoc mielismy ozonowana.
>
> W latach 70-tych? Chlorowaną, że nos odpadał. W tym czasie w Opolu
> mieliśmy w kranach mineralną (złoża kredowe), która byla bardzo twarda
> ale też bardzo smaczna i nie wymagała uzdatniania. Potem nam zrobili
> nowe ujęcie, z drugiej strony Opola - złoża oligoceńskie - strasznie
> zażelazione. Ale już od ładnych paru lat uzdatniają i jest ok - 90%
> wody w kranach to oligoceńska :)
> Stare ujęcie zostało zanieczyszczone podczas powodzi w 1997 roku i od
> tamtego czasu nie zaprzestali chlorowania :( Ja niestety mieszkam
> blisko starego ujęcia i muszę filtrować.
Opole? Trochę daleko od Iłowej :)
>>> Ale jaki ma związek smak herbaty parzonej w górach (temperatura
>>> wrzątku zależna od ciśnienia?) ze smakiem wody we Wrocku (woda z Odry
>>> uzdatniana na Niskich Łąkach)?
>> Ale Odra z gor wyplywa :-)
>
> Ale Wrocek z Siechnic ponoć wodę brał...
Mokry Dwór faktycznie jest w okolicy Siechnic. To by znaczyło ze woda
jest raczej brana z Oławy.
--
pozdrawiam
MD