-
1. Data: 2011-10-05 19:09:48
Temat: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co faktycznie
mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko bajkopisarskie
umiejętności.
ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych oponach.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
2. Data: 2011-10-05 19:17:15
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
> bajkopisarskie umiejętności.
>
Witam,
Doswiadczenia z jazdy nie mam, ale nie tak dawno trafilem na jakis artykul
dotyczacy opon bieznikowanych. Po testach okazalo sie ze lepsze sa uzywane
nawet najtansze niz nalewki.
Pzdr
Adam
-
3. Data: 2011-10-05 19:29:15
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 05-10-2011 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
> bajkopisarskie umiejętności.
> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych oponach.
Miałem kiedyś Condor'y (to chyba coś co leżało obok Continentala),
175/70/13 i jeździło mi się na nich dużo lepiej niż na nowych Pirelli
(zamontowanymi wcześniej na tym samym samochodzie oczywiście). Było to z
11 lat temu, więc już nie za PRLu.. ;)
Pozdrawiam
Paweł
-
4. Data: 2011-10-05 19:29:26
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: Bassteq <b...@o...pl>
Kuba (aka cita) wrote:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
>
>
Mam takie od 2 lat już i nie moge narzekać. Całoroczne z grubą kostką na
tył i kierunkowe szosówki na przód. W Scani 124G-400. Solówka 2 osie o
DMC 16 ton... czyli zwykłe auto :)
Większość tras to asfalt ale czasem tłukę się po łąkach i polach by
wjechać na budowy, jeszcze rok pociągną spokojnie.
Pozdrawiam
-
5. Data: 2011-10-05 20:10:33
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: kkk <m...@g...com>
On 5 Paź, 19:09, "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
> Ja wiem, ze to PMS ale mo e uda sie utrzyma w tek ws rd tych co faktycznie
> mieli jakie osobiste do wiadczenia, a nie maj tylko bajkopisarskie
> umiej tno ci.
Jeśli wiesz... to i pewnie czytałeś wiele razy co są warte...
Ale chcesz zapewne przeczytać coś innego, zatem uwaga: tak, sprawdzają
sie!!!*
*w sam ciężarowych i ciągnikach rolniczych oraz niektórych 4x4
pzdr
-
6. Data: 2011-10-05 20:11:22
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: Voytek <m...@p...pl>
W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
Poruszałem się zima autem z oponami Markgum bieżnik MK790 (rozmiar
195/60). Na śniegu/błocie pośniegowym/lodzie poruszając się z
prędkościami "normalnymi" sprawują się poprawnie. Na suchym asfalcie
jest w miarę ok, na mokrym jest tragicznie. Biorąc pod uwagę, że chcesz
je w mniejszym aucie z mniejsza mocą - IMHO będą w zupełności wystarczające.
--
Voytek
-
7. Data: 2011-10-05 20:20:57
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o
> dzisiejszych oponach.
Hmmm znam wielu druciarzy, znam wielu "oszczędnych", ale nikt
wśród wielu znajomych nie jeździ na nalewkach w osobówce.
Na tyle te pojęcie w mojej świadomości jest wypchane w pisdu, że
pierwsze o czym pomyślałem, to to, że pytasz o "mieszanki"
paliwowe ala opał/frytura/etc ;)
--
Czas na odważne decyzje:
=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=
-
8. Data: 2011-10-05 20:36:24
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:j6i765$2ca$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
>
>> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o
>> dzisiejszych oponach.
>
> Hmmm znam wielu druciarzy, znam wielu "oszczędnych", ale nikt wśród wielu
> znajomych nie jeździ na nalewkach w osobówce.
pytanie czy to jakiś wyznacznik.
>
> Na tyle te pojęcie w mojej świadomości jest wypchane w pisdu, że pierwsze
> o czym pomyślałem, to to, że pytasz o "mieszanki" paliwowe ala
> opał/frytura/etc ;)
póki co korzystam z ON, ale nie powiem - był taki czas (dawno dawno temu)
kiedy zrobiłem mase kilometrów na OO i .. wtedy nie narzekałem.
Teraz powstrzymuje mnie trudności z zakupem, brak faktury (takiej co to
można odliczyc ;-) ) oraz ciągłe papranie sie z przelewaniem tego z baniaka
;-)
A wracając do tematu - moje pytanie bierze sie z *niewiedzy*
Zastanawiam sie czy coś sie zmieniło w technologii (a konkretnie w kontroli
jakości) wykonania od czasów Fiatów 126p, kiedy to ostatnio mialem wlasnie w
takim pojeździe założone nalewki ;)
No i główne pytanie to takie - na ile ustępują one najtańszym oponom nowym.
Skoro w rozmiarze 195/65R15 najtańsze opony to koszt ok 180zł a nalewki to
ok 100 zł to zakładając jazde, która nie przewiduje szczególnego
przekraczania prędkości prędkości poza terenem zabudowanym oraz to, ze
jeszcze nigdy nie mialem tego samego samochodu przez dwa sezony zimowe pod
rząd ... to opcja nalewek wydaje sie być lepsza niż używek.
Pytanie jest zasadnicze - czy nadal występują problemy z wyważeniem, czy
rozwarstwianiem sie bieżnika... podczas normalnego użytkowania opony.
A tak najbardziej kuszącą rzeczą w bieżnikach jest wlasnie to, ze każdy albo
sie nabija i wyśmiewa albo gada jakieś farmazony - ale póki co nie trafilem
na kogoś, kto by na tym jeździł... wiec mógłbym wyrobić sobie wlasne zdanie.
Jeśli jednak mam w połowie grudnia kupować znów opony to zapał do wlasnych
spostrzeżeń mi mija ;-)
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
9. Data: 2011-10-05 20:50:45
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
> A wracając do tematu - moje pytanie bierze sie z *niewiedzy*
> Zastanawiam sie czy coś sie zmieniło w technologii (a konkretnie w
> kontroli jakości) wykonania od czasów Fiatów 126p, kiedy to ostatnio
> mialem wlasnie w takim pojeździe założone nalewki ;)
>
> No i główne pytanie to takie - na ile ustępują one najtańszym oponom
> nowym.
> Skoro w rozmiarze 195/65R15 najtańsze opony to koszt ok 180zł a nalewki to
> ok 100 zł to zakładając jazde, która nie przewiduje szczególnego
> przekraczania prędkości prędkości poza terenem zabudowanym oraz to, ze
> jeszcze nigdy nie mialem tego samego samochodu przez dwa sezony zimowe pod
> rząd ... to opcja nalewek wydaje sie być lepsza niż używek.
> Pytanie jest zasadnicze - czy nadal występują problemy z wyważeniem, czy
> rozwarstwianiem sie bieżnika... podczas normalnego użytkowania opony.
>
> A tak najbardziej kuszącą rzeczą w bieżnikach jest wlasnie to, ze każdy
> albo sie nabija i wyśmiewa albo gada jakieś farmazony - ale póki co nie
> trafilem na kogoś, kto by na tym jeździł... wiec mógłbym wyrobić sobie
> wlasne zdanie.
> Jeśli jednak mam w połowie grudnia kupować znów opony to zapał do wlasnych
> spostrzeżeń mi mija ;-)
>
Glowna roznica pomiedzy oponami wystepuje w sytuacjach awaryjnych.
Przy normalnym hamowaniu przed swiatlami nie poczujesz czy samochod zatrzyma
sie po 40 czy 55 metrach od 100km/h.
Stad pewnie wynikaja wnioski ze te opony sa dobre do uzywania.
Ja w ciagu ostatnich prawie 100kkm mialem 2 sytuacje awaryjne (wydajac na
paliwo i serwis pewnie z 20 razy wiecej niz byly warte opony).
Przypuszczam ze osoby uzywajace nawet nie mialy takich sytuacjo wogole i
stad opinie ze jezdzi sie na nich calkiem ok.
Jesli nie chcesz kupowac nowych zimowek, moze kup caloroczne i sprzedaj
letnie. Wyjdzie podobnie jak nalewki
Wnioski nasuwaja sie same.
pzdr
Adam
-
10. Data: 2011-10-05 21:00:40
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "stabillo" <c...@o...eu>
Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j6i308$19c$1@inews.gazeta.pl...
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
> bajkopisarskie umiejętności.
>
ja jezdze 4ty sezon na zimowkach , PROFIL 14/175 , jezdze wolno i zapewniaja
mi lepsza przyczepnosc w zimie , niz letnie KUMHO 15/195 nowiutkie na mokrej
jezdni w czasie lata... Jesli masz w dupie szpan, wyscigi i chodzi Ci tylko
o ekonomie , to jest to dobry wybor. Jedyne co mnie zdziwilo to odwazniki 40
gram na felgach podczas wywazania...