On 02/05/2020 05:53, Gronik wrote:
>
> Wjeżdżający "pod prąd" jest współwinny, bo PoRD :
> Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
> liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
> drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
> zachowania.
>
> Obydwoje są winni.
> Wypadek spowodował ten, kto widział nieprzepisowe zachowanie
> i mógł skutecznie zareagować, unikając zderzenia.
>

A gdyby pojazd A cofal wczesniej wjezdzajac prawidlowo w ulice
jednokierunkowa lub cofal wyjezdzajac z innego miejsca parkingowego na
tej samej ulicy to wina lazala by po stronie Weroni.

do góry

Użytkownik RoMan Mandziejewicz r...@p...pl.invalid ...

>>> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego
>>> nic tylko walic?
>> A to już inny kodeks, karny.
>
> A z PoRD art. 3
>
Mnie nie przekonuj.
Odnosiłem sie do tego, lekko kontrowersyjnego zdania, wypowiedzianego
przez P.B.:
"Generalnie, gdy cofasz, to każda kolizja będzie z Twojej winy."

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"

do góry

W dniu 2020-05-03 o 22:53, Budzik pisze:
> Użytkownik t-1 t...@t...pl ...
>
>>> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego nic
>>> tylko walic?
>>>
>> A to już inny kodeks, karny.
>>
> No i?
>

Pójdziesz siedzieć.

do góry

Budzik w
<news:XnsABB36C9896AC2budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1
>:

> Użytkownik RoMan Mandziejewicz r...@p...pl.invalid ...

>>>> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego
>>>> nic tylko walic?
>>> A to już inny kodeks, karny.
>> A z PoRD art. 3
> Mnie nie przekonuj.
> Odnosiłem sie do tego, lekko kontrowersyjnego zdania, wypowiedzianego
> przez P.B.:
> "Generalnie, gdy cofasz, to każda kolizja będzie z Twojej winy."

Oj, *generalnie* więc odniosłeś się trochę czepliwie... Kwantyfikatory
nie latały...


--
'Tom N'

do góry

Użytkownik t-1 t...@t...pl ...

>>>> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego nic
>>>> tylko walic?
>>>>
>>> A to już inny kodeks, karny.
>>>
>> No i?
>>
> Pójdziesz siedzieć.
>
No przeciez PB napisał ze wina zawsze tego co cofa...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

do góry

Użytkownik N Tom n...@i...dyndnxs.invalid ...

>>>>> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego
>>>>> nic tylko walic?
>>>> A to już inny kodeks, karny.
>>> A z PoRD art. 3
>> Mnie nie przekonuj.
>> Odnosiłem sie do tego, lekko kontrowersyjnego zdania,
>> wypowiedzianego przez P.B.:
>> "Generalnie, gdy cofasz, to każda kolizja będzie z Twojej winy."
>
> Oj, *generalnie* więc odniosłeś się trochę czepliwie...
> Kwantyfikatory nie latały...
>
Troche. Niemniej tych wyjatków wydaje sie byc na tyle duzo, ze generalnie
bym nie generalizował... ;-D


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

do góry

Był tu kiedyś niejaki Adam Płaszczyca co w ten sposób latami odnawiał swojego Forda
Granadę.


-----
> CZyli jak mam przód do naprawy zawieszenie to widzac cofajacego nic tylko walic?

do góry

W dniu 05.05.2020 o 20:14, ąćęłńóśźż pisze:
> Był tu kiedyś niejaki Adam Płaszczyca co w ten sposób latami odnawiał
> swojego Forda Granadę.

Poważnie robił stłuczki?


--
Shrek

do góry

Wyjeżdżających z podporządkowanej lub zmieniających bez sygnalizacji pas u nas
dostatek.


-----
> Poważnie robił stłuczki?

do góry

Użytkownik ąćęłńóśźż ...@...pl ...

>> Poważnie robił stłuczki?
>
> Wyjeżdżających z podporządkowanej lub zmieniających bez sygnalizacji
> pas u nas dostatek.

To nie jest odpowiedz na zadane pytanie....


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

do góry