W dniu 23.06.2017 o 22:22, Jarosław Sokołowski pisze:
[...]
> Za to widmo światła tych gwiazd opisuje się w nanometrach. Nawet w dalekiej
> podczerwienie.

Chemicy dla podczerwieni stosują jednostkę "centymetry do minus
pierwszej". Bo tak jest wygodnie.
Dawniej zamiast nanometry mówiło się "milimikro", coś w stylu
dzisiejszego "internet sto giga".
W kwestii dziwnych jednostek standardowo używanych w pewnych
dziedzinach: w chromatografii ciśnienie podaje się w funtach na cal
kwadratowy, spróbuj w publikacji napisać o jakichś barach, możesz być
spokojny, że recenzent to odrzuci.

P.P.

do góry

W dniu 24 czerwca 2017 10:36:28 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

>>> A podawanie mocy PMPO? Której skrót nie wiadomo nawet, jak prawidłowo rozwinąć


> Według Francuzów: pure merde pour ouvres.

PMPO === PodzielMocPrzezOsiemdziesiąt

do góry

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

>> Za to widmo światła tych gwiazd opisuje się w nanometrach. Nawet
>> w dalekiej podczerwienie.
>
> Chemicy dla podczerwieni stosują jednostkę "centymetry do minus
> pierwszej". Bo tak jest wygodnie.

W spektroskopii ramanowskiej we wszystkich zakresach używa się tej
jednostki. Ale przesunięcie ramanowskie to jednak coś innego niż
długość fali.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Akarm" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:594d7112$0$642$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2017-06-23 o 20:58, HF5BS pisze:
>
>> A podawanie mocy PMPO?
>
> Przecież to jest podobna zasada, co tytułowe tysiące tysięcznych Ah. :D
> Siła marketingu dla nieuków.

Podać pojemność aku samochodowego 45000 mAh - ja tu błędu nie widzę, do
wzoru podstawiam, wszystko mi się pięknie liczy, wystarczy. A ty piszesz,
jakby to był BŁĄD.

> Żaden człowiek, który ma jakiekolwiek pojęcie o elektryce nie będzie
> przecież pisał o tysiącach tysięcznych jednostki podstawowej.

A niby z jakiego powodu?

> A nawet więcej: człowiek, który logicznie myśli nie będzie używał takich
> określeń. I to w odniesieniu do czegokolwiek.

Bo ktoś tak powiedział? O NIE! Będę używał takich jednostek zawsze i
wszędzie, w odniesieniu do czegokolwwiek. I chciałem się wytłumaczyć. Ale
nie będę.
https://i-d.vice.com/pl/article/nowacy-zamiast-uchod
zcy - może też
wprowadzić jako obowiązek i głupotę, jeśli ktoś powie inaczej?
Musiałbyś także mieć pretensje do mojego fizyka, że na lekcji, kazał nam
liczyć skutki energii pocisku, podstawiając wartość w kilogramach. Tak, w
kilogramach. Inaczej się nie liczyło (można było w gramach, ale trzeba było
przeliczyć, szybciej poszło od razu w kg).
O ile jeszcze żyje, mam nadzieję, że tak: p. Jan Ratajczyk, Zespół Szkół
Elektronicznych, aka "Zając".
OIDP, chodziło o to, o ile zwiększy się jego temperatura wskutek uderzenia w
cel... chyba tak, już mi się szczegóły zatarły.
PMPO jest zaś błędem, bo co to jest, tylko mydło dla oczu.
IMVAO - zapodanie do wzoru pojemności aku 45000 mAh nie jest błędem, trzeba
tylko pamiętać, aby wynik, też potraktować w podjednostkach. Więc jak mam
podać wyliczoną pojemność tegoż w faradach? A jakże, pokusiłem się o to.
Wyszło mi, w zależności od modelu, 12500-18000 F (oczywiście, trzeba przyjąć
pewne założenia, aby się to w ogóle policzyło). Wg ciebie robię błąd, nie
podając tego w kilofaradach? 12.5-18 kF? Bo nie widzę przeszkód, żeby podać,
że pojemność wynosi 12.500.000.000 uF, matematycznie jest to jak najbardziej
prawidłowe, co najwyżej może być niewygodne, bo się zer za dużo zrobiło i
bez sensu, bo sobie komplikować życie, nie jest rzeczą zbyt rozsądną, ale to
już dla filozofów sprawa. Elektronika jednak, jest dziedziną techniczną,
gdzie operujemy wartościami fizycznymi i 1 farad jest tym samym, co milion
mikrofaradów, bo to ta sama wartość, tylko inaczej reprezentowana. Także
potrzebnej nam do obliczenia tego matematyki nie obchodzi, czy pojemność aku
podamy w mili, mikro, czy mega. Powszechne ciążenie, to OIDP (cholera,
umknęła mi litera) G=(k*m1*m2)/r^2 i ciążyć będzie identycznie, czy
podstawimy w mikrogramach, kilotonach, angstremach, czy w stopach, bądź
furlongach, funtach, czy wiorstach, zadbać musimy jedynie o przeliczenie
odpowiednich jednostek. I o to nam chodzi.

Dobra, idę zmierzyć pojemność swojego kondensatora w filtrze zasilacza, w
centymetrach.

O... błędem było by coś takiego - "prąd o mocy 6 woltów", o, to JEST błąd.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

do góry

W dniu 2017-06-24 o 12:04, HF5BS pisze:

> niewygodne, bo się zer za dużo zrobiło i bez sensu,

I wszystko na ten temat.

--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

On 2017-06-23 12:11, Akarm wrote:
> W dniu 2017-06-23 o 11:48, Janusz pisze:
>> W dniu 2017-06-22 o 23:25, Akarm pisze:
>>> W dniu 2017-06-22 o 20:05, Irokez pisze:
>>>
>>>> Bateria do wiertarko-wkrętarki składająca się 15 połączonych
>>>> szeregowo ogniw 1,2V/3000mAh ma nadal 3000mAh a nie 45Ah, tyle co
>>>> akumulator w aucie.
>>>
>>> Wydaje mi się, że konsekwentnie powinieneś napisać 45000mAh. A może
>>> krócej - 3kmAh oraz 45kmAh?
>>> Skąd się to bierze? Nóż sam się w kieszeni otwiera, kiedy czyta się
>>> wypowiedzi takich, pożal się Boże, "fachowców".
>>> Gdzie oni do szkoły chodzili?
>>> Źle się wyraziłem, chyba raczej nie chodzili... :/
>>
>> Może jednak Ty się wróć do szkoły i naucz co znaczą przedrostki
>> jednostek typu
>> k,m itd i po co się je stosuje.
>> Bo to co napisałeś to jak na razie bełkot gmibazy.
>
> Ja, w przeciwieństwie do niektórych tu piszących, wiem co to i kiedy się
> stosuje k,m itd.
> Jeśli nie jesteś nieukiem, to bez problemu wskażesz mi coś na poparcie
> twojego stwierdzenia o moim bełkocie gimbazy.
> W przeciwnym wypadku udowodnisz tylko swój niedorozwój umysłowy.
>
A nie, bo ja wiem najlepiej.
Ma być 45MuAh. :D

do góry

W dniu 24.06.2017 o 12:02, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>>> Za to widmo światła tych gwiazd opisuje się w nanometrach. Nawet
>>> w dalekiej podczerwienie.
>>
>> Chemicy dla podczerwieni stosują jednostkę "centymetry do minus
>> pierwszej". Bo tak jest wygodnie.
>
> W spektroskopii ramanowskiej we wszystkich zakresach używa się tej
> jednostki. Ale przesunięcie ramanowskie to jednak coś innego niż
> długość fali.

W standardowej spektroskopii IR używa się tej właśnie jednostki.
Niemniej jednak widma rysuje się jako zależność ekstynkcji lub
transmisji od długości fali, tyle, że oś wyskalowana jest właśnie w
cm^-1. Powoduje to fakt, że oś jest wyskalowana "odwrotnie", wyższe
wartości są po lewej stronie. Czasami skala jest też nieliniowa, choć w
nowych aparatach jest zwykle liniowa.

P.P.

do góry

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

>>> Chemicy dla podczerwieni stosują jednostkę "centymetry do minus
>>> pierwszej". Bo tak jest wygodnie.
>>
>> W spektroskopii ramanowskiej we wszystkich zakresach używa się tej
>> jednostki. Ale przesunięcie ramanowskie to jednak coś innego niż
>> długość fali.
>
> W standardowej spektroskopii IR używa się tej właśnie jednostki.
> Niemniej jednak widma rysuje się jako zależność ekstynkcji lub
> transmisji od długości fali, tyle, że oś wyskalowana jest właśnie
> w cm^-1. Powoduje to fakt, że oś jest wyskalowana "odwrotnie",
> wyższe wartości są po lewej stronie. Czasami skala jest też
> nieliniowa, choć w nowych aparatach jest zwykle liniowa.

Czyli te same jednostki służą do opisania całkiem różnych rzeczy.
Tu podaje się wprost ile okresów fali wchodzi na jeden centymetr.
W przesunięciu ramanowskim liczba opisuje, o ile więcej (lub mniej)
grzbietów znajdzie się na długości centymetra po rozproszeniu
światła monochromatycznego na podrygującej cząsteczce chemicznej.

Jarek

PS
Thunderbird gdzieś pożera "References". Co mu się porobiło?

do góry

W dniu 24.06.2017 o 13:44, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>>>> Chemicy dla podczerwieni stosują jednostkę "centymetry do minus
>>>> pierwszej". Bo tak jest wygodnie.
>>>
>>> W spektroskopii ramanowskiej we wszystkich zakresach używa się tej
>>> jednostki. Ale przesunięcie ramanowskie to jednak coś innego niż
>>> długość fali.
>>
>> W standardowej spektroskopii IR używa się tej właśnie jednostki.
>> Niemniej jednak widma rysuje się jako zależność ekstynkcji lub
>> transmisji od długości fali, tyle, że oś wyskalowana jest właśnie
>> w cm^-1. Powoduje to fakt, że oś jest wyskalowana "odwrotnie",
>> wyższe wartości są po lewej stronie. Czasami skala jest też
>> nieliniowa, choć w nowych aparatach jest zwykle liniowa.
>
> Czyli te same jednostki służą do opisania całkiem różnych rzeczy.

Nie do końca różnych. W IR obserwowane są drgania pojedynczych wiązań,
bądź układów wiązań. Widmo przedstawia absorbcję promieniowania przez
poszczególne wiązania. W spektroskopii Ramana też obserwuje się drgania
wiązań bądź ich układów, tyle że widmo przedstawia emisję próbki
wzbudzonej światłem lasera. Ale zasadniczo obserwuje się te same drgania
(nie do końca jest to prawda, kwantowe reguły wyboru są różne w IR i w
Ramanie, zależy to od symetrii cząsteczki).

> Tu podaje się wprost ile okresów fali wchodzi na jeden centymetr.

Po ludzku nazywa się to liczba falowa. Ma to do siebie, że jest
proporcjonalna do energii kwantu.

> W przesunięciu ramanowskim liczba opisuje, o ile więcej (lub mniej)
> grzbietów znajdzie się na długości centymetra po rozproszeniu
> światła monochromatycznego na podrygującej cząsteczce chemicznej.

A widmo Ramana jest jakby wstęgą boczną w stosunku do częstotliwości
lasera wzbudzającego. Ta "wstęga" wygląda jak widmo IR, z zastrzeżeniem
do uwagi o regułach wyboru.

> PS
> Thunderbird gdzieś pożera "References". Co mu się porobiło?

U mnie jest OK.

P.P.

do góry

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

>>> wyższe wartości są po lewej stronie. Czasami skala jest też
>>> nieliniowa, choć w nowych aparatach jest zwykle liniowa.
>>
>> Czyli te same jednostki służą do opisania całkiem różnych rzeczy.
>
> Nie do końca różnych. W IR obserwowane są drgania pojedynczych wiązań,
> bądź układów wiązań. Widmo przedstawia absorbcję promieniowania przez
> poszczególne wiązania. W spektroskopii Ramana też obserwuje się drgania
> wiązań bądź ich układów, tyle że widmo przedstawia emisję próbki
> wzbudzonej światłem lasera. Ale zasadniczo obserwuje się te same drgania
> (nie do końca jest to prawda, kwantowe reguły wyboru są różne w IR i w
> Ramanie, zależy to od symetrii cząsteczki).

OK.

>> Tu podaje się wprost ile okresów fali wchodzi na jeden centymetr.
>
> Po ludzku nazywa się to liczba falowa. Ma to do siebie, że jest
> proporcjonalna do energii kwantu.

Zaraz ktoś się przyczepi, że liczba powinna być na metr, a nie centymetr.

>> W przesunięciu ramanowskim liczba opisuje, o ile więcej (lub mniej)
>> grzbietów znajdzie się na długości centymetra po rozproszeniu
>> światła monochromatycznego na podrygującej cząsteczce chemicznej.
>
> A widmo Ramana jest jakby wstęgą boczną w stosunku do częstotliwości
> lasera wzbudzającego. Ta "wstęga" wygląda jak widmo IR, z zastrzeżeniem
> do uwagi o regułach wyboru.

No właśnie, jest to wstęga, przesunięcie. Liczby są niejako niezależne
od długości fali lasera pobudzającego. A jak to wygląda w IR? Zaznaczam,
że nie miałem do czynienia z tą spektrografią. Ale zrozumiałem, że to są
bezwzględne długości fali pochłanianej.

Jak to właściwie jest -- z absorbcji IR można wydusić podobną wiedzę na
temat cząsteczko, co z rozproszenia ramanowskiego?

--
Jarek

do góry