-
61. Data: 2024-12-09 18:27:19
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:19, Shrek pisze:
[...]
> No właśnie problem w tym że policja wezwana do ustalenia winnego kolizji
> postanowiła pojechać do poszkodowanego "a ty zając znowu bez czapki
> chodzisz". Plus jest taki że oni w zasadzie winnego nie ustalili, więc o
> ile sprawa mandatu w zasadzie jest przegrana to ustalenia winnego w
> zasadzie jeszcze nie.
>
Miałem jakieś 25 lat temu zdarzenie. Była ulewa, wręcz oberwanie chmury.
Jechałem przepisowo, VW Passat 50km/h i na zakręcie wpadłem do "oceanu"
w sensie, że nie spodziewałem się głębokiej kałuży w mieście, w tym
miejscu, bo studzienka była zapchana. Samochód nie posiadał steru
tylnego (jak w statkach) i wyjebało mnie na drzewo/popłynąłem.
Przyjechała policja (chuj wie skąd) i dostałem mandat (wtedy
niewielki)...za nie zachowanie ostrożności. Też byłem wkurwiony bo nie
widziałem swojej winy. Teraz już wiem, że należy zachować ostrożność.
Auto do kasacji. Nie, nie skarżyłem zarządcy, nawet nie wiedziałem, że mogę.
--
Pixel(R)??
-
62. Data: 2024-12-09 18:28:58
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:18, Robert Tomasik pisze:
> Nie wiem, jak Ty , ale ja autostradami jeżdżę na drogowych światłach.
Sądzę, że bym dał się Tobie wyprzedzić i 50m za Tobą włączyłbym drogowe :)
--
Pixel(R)??
-
63. Data: 2024-12-09 18:29:06
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 9.12.2024 o 17:47, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 09.12.2024 o 17:19, J.F pisze:
>
...
>
>>> A poważnie, to nie wyobrażam
>>> sob ie jechać szybciej, niż droga hamowania na zasięgu widzialności.
>>> Może dlatego, że większość jeżdżę nocami i ro po drogach, gdzie pląta
>>> się masa zwierząt albo wręcz gruntowych, gdzie nigdy nie wiesz, co leży.
>> Na gruntowych to może i jedziesz 20km/h.
>> Bo ja z kolei nie wyobrazam sobie jechania przez Polskę 20km/h, czy
>> nawet 30. Może w gęstej mgle ...
>
> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów, a to na suchej nawierzchni
> ~125 km/h. Na mokrej ~90 km/h. Do ogarnięcia. Ja u nas za miastem bardzo
> często jeżdżę na tempomacie 70 km/h. Uważam to za taką optymalną
> prędkość nocną. Chyba, że znajdzie się ktoś przede mną, kto jedzie
> szybciej. Ustawiam się za nim te 50~100 metrów i jadę. Ja swoimi
> krótkimi mu nie przeszkadzam. Widzę w swoich światłach jego światła. Jak
> przydzwoni w Łosia, Jelenia, czy Dzika, to zdążę wyhamować.
A jak łoś, jeleń czy dzik zechce przeskoczyć między Wami to nie zdążysz.
Bo to 'działa' na nieruchome przeszkody na drodze o ile poprzedzający
też ma swojego zająca itd albo wyłącznie na nim żerujemy. Do tej kolizji
ma się nijak bo ta przyczepa nie była widoczna z daleka bo nie miała
ciągłych powierzchni od których światło by się odbiło.
>
>>> Nie w tym rzecz. Chodziło mi o art. 436 kc. Ale tam mowa o pojeździe
>>> mechanicznym i przyczepa chyba nie spełnia tego warunku. Zostaje art.
>> Chyba nie. Ale czy to ma znaczenie, jak kierowca samochodu sie
>> przyznał do "spowodowania zagrożenia" ?
>
> Uważam, że to dwa różne problemy. To, że przywalił w nią, to jedno. Ale
> to, ze jej tam nie powinno być, to druga sprawa.
No może. A czemu nie powinno?
>
>> Jakoś tak powinno być, ale firma już dziś nie pracuje :-)
>> Zresztą widać tam kolejną migającą tablicę ciut dalej ...
>
> One pewnie w kaskadzie stały. Miały zepchnąć z tych pasów, na których
> pracowali. Tu problemem było to, że ona nie stała tym kolorowym czołem w
> stronę ofiary. Wątpię, by ktoś celowo to tak ustawił. Może wiatr, a może
> ktoś zawadził wcześniej.
>
>
No może.
-
64. Data: 2024-12-09 18:31:09
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 9 Dec 2024 17:47:55 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 09.12.2024 o 17:19, J.F pisze:
>
>>> Po co? Dla kolejnego, który w nią przydzwoni?
>> A jak chcesz zabrać tę przyczepę?
>> Po uderzeniu nie wiadomo, czy nadaje się do jazdy, ale nawet odholować
>> to trzeba jakims pojazdem.
>
> O tego jest Straż Pożarna
SP lawet nie ma, gdyby była potrzebna.
Czy ma odpowiedni hak do tej przyczepki, to tez nie jestem pewien.
A SP wie, gdzie ma odholować w razie potrzeby ?
>> Jeśli natomiast ona spełniała tam jakąś istotną rolę przy tym
>> zwężeniu, a wygląda trochę na "ostrzegawczą", no to wypadałoby
>> odstawić na miejsce, ale:
>> -trzeba by zakasać rękawy i wziąć sie do roboty ... honor Policjanta
>> pozwala ?
>>
>> -nie jestem taki pewien, czy dwóch ludzi wystarczy ... wygląda na
>> niezaładowaną i lekką, ale po stuknięciu różnie może być.
>>
>> -no i np może ona tam stała i miała świecić, ale świecenie się
>> skończyło.
>
> No i tu właśnie sedno. Co bedzie, jak kolejny przydzwoni w ten
> przerośnięty trójkąt ostrzegawczy i się okaże, ze Policja ustawiła
> pułapkę?
Jak nie swieci, to wina Policjantów :-)
Jak swieci, to wina dzwoniącego :-)
> NA autostradzie chyba (bo u nas nie ma) ściąga się patrol
> zarządcy autostrady i niech walczy z problemem.
O tyle właściwe, że przyczepka może związana z robotami drogowymi na
autostradzie.
Gorzej jak droga gorsza i zarządca patroli nie ma :-)
> Ale przy okazji: nie
> chce mi się drążyć, ale zdaje się, ze autostrada ma ubezpieczenie AC od
> porzuconych przyczep itp.
Nie bardzo wiem, czemu miałaby mieć. Przyczepa ma OC.
Autostrada być może ma od różnych przeszkód, i może nawet porzucone
przyczepy obejmuje.
Bo wydaje się, że autostrada/zarządca drogi to powinien być
ubezpieczony od szkód związanych z samą drogą, typu dziura,
a tam w dodatku teren górniczy :-)
Za spadnięty ładunek, to już zasadniczo nie droga odpowiada.
Hm, a jakby tak wczesniej były takie wyboje, że cięzary z cięzarówki
spadają ? :-)
>>> A poważnie, to nie wyobrażam
>>> sob ie jechać szybciej, niż droga hamowania na zasięgu widzialności.
>>> Może dlatego, że większość jeżdżę nocami i ro po drogach, gdzie pląta
>>> się masa zwierząt albo wręcz gruntowych, gdzie nigdy nie wiesz, co leży.
>> Na gruntowych to może i jedziesz 20km/h.
>> Bo ja z kolei nie wyobrazam sobie jechania przez Polskę 20km/h, czy
>> nawet 30. Może w gęstej mgle ...
>
> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów, a to na suchej nawierzchni
> ~125 km/h. Na mokrej ~90 km/h. Do ogarnięcia.
Na autostradzie mierne szanse włączenia. Choc bywa, że montują
przesłony na środku.
Na innej drodze też często trzeba przełączyć.
> Ja u nas za miastem bardzo
> często jeżdżę na tempomacie 70 km/h. Uważam to za taką optymalną
> prędkość nocną.
Jak sobie wracasz 10 km do domu, to może i optymalna, jak masz w
planach 500km, to niezbyt.
Cięzarówkom wolno 70, to często tyle pojedziesz, jak wyprzedzić
trudno.
> Chyba, że znajdzie się ktoś przede mną, kto jedzie
> szybciej. Ustawiam się za nim te 50~100 metrów i jadę. Ja swoimi
> krótkimi mu nie przeszkadzam. Widzę w swoich światłach jego światła. Jak
> przydzwoni w Łosia, Jelenia, czy Dzika, to zdążę wyhamować.
Oby :-)
A powienienes wyprzedzic, zatrzymać i pouczyc, że za szybko jedzie w
tych warunkach :-)
>>> Nie w tym rzecz. Chodziło mi o art. 436 kc. Ale tam mowa o pojeździe
>>> mechanicznym i przyczepa chyba nie spełnia tego warunku. Zostaje art.
>> Chyba nie. Ale czy to ma znaczenie, jak kierowca samochodu sie
>> przyznał do "spowodowania zagrożenia" ?
>
> Uważam, że to dwa różne problemy. To, że przywalił w nią, to jedno. Ale
> to, ze jej tam nie powinno być, to druga sprawa.
Ale odpowiedzialność finansową za kolizję ponosi już on :-)
>> Jakoś tak powinno być, ale firma już dziś nie pracuje :-)
>> Zresztą widać tam kolejną migającą tablicę ciut dalej ...
>
> One pewnie w kaskadzie stały. Miały zepchnąć z tych pasów, na których
> pracowali. Tu problemem było to, że ona nie stała tym kolorowym czołem w
> stronę ofiary. Wątpię, by ktoś celowo to tak ustawił. Może wiatr, a może
> ktoś zawadził wcześniej.
Tam jakies pachołki ... miałaby stać przed pachołkami?
Za, ale ktos nie wyrobił?
No chyba, ze faktycznie wiatr ...
tak czy inaczej - zakładamy, ze pracownicy ustawili prawidłowo, i
poszli do domu.
I teraz masz problem, kogo wzywać ... ale może są jakies sposoby.
J.
-
65. Data: 2024-12-09 18:34:33
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 9.12.2024 o 17:48, Shrek pisze:
> W dniu 09.12.2024 o 17:39, J.F pisze:
>
>>> Wygrałeś? Bo ja dostalem dwa razy więcej a Robert wyjaśnił że to dlatego
>>> że znałem numerki, czym obraziłem wymiar sprawiedliwości:P
>>
>> Czasem wygrałem, podnoszenia też nie zauważyłem.
>
> No właśnie ja dostałem 500@300... plus chyba 70 kosztów. A często się
> sądujesz?
>
>> O małą też można zaryzykować.
>> Ewentualna strata nieduża :-)
>
> Ale o małą nie warto - płacisz tą stówkę czy trzy, odbierasz sobie pięć
> i jesteście z państwem kwita:P
>
A punkty?
-
66. Data: 2024-12-09 18:36:41
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:31, J.F pisze:
> O tyle właściwe, że przyczepka może związana z robotami drogowymi na
> autostradzie.
Weź, kyrwa mać obejrz ten film jeszcze raz. TO JEST PRZYCZEPA ZE
ZNAKAMI, taka sama jak te wcześniej i później, związana z robotami
drogowymi. Albo jesteś ślepy albo leniwy. Kurwa. Albo ją ktoś
przestawił/zahaczył albo nie zabezpieczył i odpłynęła.
--
Pixel(R)??
-
67. Data: 2024-12-09 18:37:02
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 9.12.2024 o 18:27, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 09.12.2024 o 18:19, Shrek pisze:
> [...]
>> No właśnie problem w tym że policja wezwana do ustalenia winnego
>> kolizji postanowiła pojechać do poszkodowanego "a ty zając znowu bez
>> czapki chodzisz". Plus jest taki że oni w zasadzie winnego nie
>> ustalili, więc o ile sprawa mandatu w zasadzie jest przegrana to
>> ustalenia winnego w zasadzie jeszcze nie.
>>
> Miałem jakieś 25 lat temu zdarzenie. Była ulewa, wręcz oberwanie chmury.
> Jechałem przepisowo, VW Passat 50km/h i na zakręcie wpadłem do "oceanu"
> w sensie, że nie spodziewałem się głębokiej kałuży w mieście, w tym
> miejscu, bo studzienka była zapchana. Samochód nie posiadał steru
> tylnego (jak w statkach) i wyjebało mnie na drzewo/popłynąłem.
>
> Przyjechała policja (chuj wie skąd) i dostałem mandat (wtedy
> niewielki)...za nie zachowanie ostrożności. Też byłem wkurwiony bo nie
> widziałem swojej winy. Teraz już wiem, że należy zachować ostrożność.
> Auto do kasacji. Nie, nie skarżyłem zarządcy, nawet nie wiedziałem, że
> mogę.
>
Twoja wina to jedno a wina zarządcy drugie.
-
68. Data: 2024-12-09 18:41:27
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:37, io pisze:
>> [...]
>>> No właśnie problem w tym że policja wezwana do ustalenia winnego
>>> kolizji postanowiła pojechać do poszkodowanego "a ty zając znowu bez
>>> czapki chodzisz". Plus jest taki że oni w zasadzie winnego nie
>>> ustalili, więc o ile sprawa mandatu w zasadzie jest przegrana to
>>> ustalenia winnego w zasadzie jeszcze nie.
>>>
>> Miałem jakieś 25 lat temu zdarzenie. Była ulewa, wręcz oberwanie
>> chmury. Jechałem przepisowo, VW Passat 50km/h i na zakręcie wpadłem do
>> "oceanu" w sensie, że nie spodziewałem się głębokiej kałuży w mieście,
>> w tym miejscu, bo studzienka była zapchana. Samochód nie posiadał
>> steru tylnego (jak w statkach) i wyjebało mnie na drzewo/popłynąłem.
>>
>> Przyjechała policja (chuj wie skąd) i dostałem mandat (wtedy
>> niewielki)...za nie zachowanie ostrożności. Też byłem wkurwiony bo nie
>> widziałem swojej winy. Teraz już wiem, że należy zachować ostrożność.
>> Auto do kasacji. Nie, nie skarżyłem zarządcy, nawet nie wiedziałem, że
>> mogę.
>>
>
> Twoja wina to jedno a wina zarządcy drugie.
25 lat temu, to wbiegałeś pod dywan na stojąco :)
--
Pixel(R)??
-
69. Data: 2024-12-09 18:49:43
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:34, io pisze:
>> Ale o małą nie warto - płacisz tą stówkę czy trzy, odbierasz sobie
>> pięć i jesteście z państwem kwita:P
>>
>
> A punkty?
Pięć.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
70. Data: 2024-12-09 18:51:47
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.12.2024 o 17:47, Robert Tomasik pisze:
> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów,
Na autostradzie długimi ludziom po oczach i lusterkach świecisz?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!