-
11. Data: 2010-03-19 15:32:14
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl>
Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ho01d2$u1$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "kor" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:hnvs2t$hp9$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Ok zglasza ze ukradli mu wczoraj, a samochod jest u ciebie od kilku
>> miesiecy i jestes w stanie to udowodnic.
> Uwazasz, ze tego kto to sprzedal cos to obchodzi?
> Co sie dalej dzieje - nie wiem.
>> W ktorym momencie ryzyko tego ze samochod jest kradziony jest mniejsze.
>> Po otrzymaniu twardego dowodu?
> Zalezy co i od kogo kupujesz. Trzeba bacznie uwazac na drogie samochody z
> Włoch. Teoretycznie nigdy nie mozesz byc pewien na 100%. Moze sie
> okazac, ze na samochodzie ciazy zastaw bankowy lub wlascicielem jest
> leasing. Jesli samochd jest wyciagniety na jakiegos slupa, to bank moze
> go szukac dopiero po roku i wtedy zglosic jako utracony. Najlepiej
> odzalowac kilkadziesiat zl i sprawdzic go przykladowo w takiej firmie :
> www.erp.pl
To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy auto
ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione? A jeśli sprzedający tuż po
moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej zaiteresowanej
osobie bo ta nie wahała się? A co gdy jest kradzione? Jakaś nagroda mnie za
to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?
Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z
pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.
Kurweski kraj, władza i ludzie...
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)
-
12. Data: 2010-03-19 17:00:04
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: LEPEK <gdzies@wsi>
kor pisze:
> Witam
> Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
> Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal
> duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i
> dal do rejestracji, po 5 dniach przyszla policja zabrala samochod. Problemy
> ma, ale nie oto mi chodzi. W ktorym momencie samochod sprawdzany jest jako
> kradziony?
A może było deczko inaczej - samochód był w kredycie w Niemczech,
kredytobiorca samochód sprzedał nie spłacając rat i bank upomniał sie do
policji o zwrot zabezpieczenia - ta odszukała samochód w PL i
zabezpieczyła, jako zastrzeżony. Czytałem o takim przypadku, tylko
zastanawiam się, jak w Niemczech rozwiązana jest sprawa wpisów zastawów
sądowych.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
13. Data: 2010-03-19 18:17:10
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: to <t...@a...xyz>
kor wrote:
> (...) Przepraszam ze tak
> dlugo, ale sprawa bardzo nie fajna bo mozna stracic mnostwo pieniedzy i
> narobic sobie problemow, a nie do konca specjalnie.
Tak to jest jak się wchodzi w jakieś dziwne, prawnie wątpliwe, układy z
handlarzami, żeby zaoszczędzić jakieś grosze. Wystarczy kupić auto już
zarejestrowane w Polsce, sprawdzić dane z okazanym dowodem osobistym i
ryzyko wpadki drastycznie spada.
--
cokolwiek
-
14. Data: 2010-03-20 08:31:05
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: krzyss <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com>
LEPEK pisze:
> A może było deczko inaczej - samochód był w kredycie w Niemczech,
> kredytobiorca samochód sprzedał nie spłacając rat i bank upomniał sie do
> policji o zwrot zabezpieczenia - ta odszukała samochód w PL i
> zabezpieczyła, jako zastrzeżony. Czytałem o takim przypadku, tylko
> zastanawiam się, jak w Niemczech rozwiązana jest sprawa wpisów zastawów
> sądowych.
Kupowalem auto w kredycie z DE (osobiscie w DE) i oni nie maja wpisow w
dowodach. Duzy brief lezy poprostu w banku.
ja kupilem bez briefu, a potem wlasciciel mi go doslal. Ale to byl
zwykly uczciwy niemiec.
--
**** krzyss vel Qkill ****
===--- A3 TDI ---===
==- Automat po Czipsie -==
-
15. Data: 2010-03-20 18:29:15
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ho01u2$qgp$1@news.onet.pl...
>
> To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy
> auto ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione? A jeśli sprzedający
> tuż po moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej
> zaiteresowanej osobie bo ta nie wahała się? A co gdy jest kradzione?
> Jakaś nagroda mnie za to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?
> Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z
> pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.
> Kurweski kraj, władza i ludzie...
Ale tu nie tylko chodzi o to, czy jest kradziony.
Ta firma sprawdzi rowniez czy nie ma jakiegos zastawu na ruchomosci, nawet
gdy nie jest poszukiwany. Policja sprawdzi dla ciebie pojazd w bazie
europejskiej i krajowej ale tylko wtedy gdy samochod bedzie na miejscu, co
jest oczywiste ale nieco klopotliwe dla kupujacego.
Zawsze mozesz zaproponowac sprzedajacemu aby dostarczyl zaswiadczenie np od
tej firmy a Ty mu za to zaplacisz przy finalizacji transakcji. Co
smieszniejsze takie zaswiadczenia sa czasami podrabiane - o czym ta firma
informuje na swojej stronie. Niemniej mozna to sprawdzic juz nieodplatnie.
Zastanawiam sie tylko co sie dzieje kiedy jest trafienie, policja musi miec
efekt w postaci zatrzymanego pojazdu a oni ?
--
Picasso
-
16. Data: 2010-03-21 17:44:54
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: Bydlę <b...@b...com>
Lewis wrote:
> To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy
> auto ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione?
Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz zapłacić.
(to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)
> A jeśli sprzedający
> tuż po moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej
> zaiteresowanej osobie bo ta nie wahała się?
A co jeśli ktoś ci ukradnie takie auto?
To samo.
> A co gdy jest kradzione?
To nie kupisz.
> Jakaś nagroda mnie za to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?
Jeśli została wyznaczona, to tak. A jeśli nie, to nie.
> Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z
> pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.
Tak i od kilkudzisięciu lat normalani o to walczą, a politycy bronią się
przed tym rękoma i nogami.
> Kurweski (...) władza
Tak.
--
Bydlę
-
17. Data: 2010-03-21 21:59:35
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: Zbylut <Z...@N...zzz>
Bydlę napisal(a):
> Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz zapłacić.
>
> (to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)
bez sensu i zła analogia. Wyżej wymieniona sytuacja nie wspiera uczciwości,
dla sprawdzenia jej trzeba zapłacić. Powinno być wsparcie uczciwości - chesz
sprawdzić czy jest wszystko w porządku - ok, za darmo. To zmniejsza kanty,
bo łatwo je wykryć, bo każdy może to zrobić w każdej chwili. Mniejsza
bezkarność kanciarzy.
--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
-
18. Data: 2010-03-21 23:03:15
Temat: Re: jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Od: Bydlę <b...@b...com>
Zbylut wrote:
> Bydlę napisal(a):
>
>
>>Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz
zapłacić.
>>
>>(to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)
>
>
> bez sensu i zła analogia.
Źe jeśli coś chcesz sobie kupić, to płacisz za to?
Wydawała mi się całkiem niezła.
:-)
>Wyżej wymieniona sytuacja nie wspiera uczciwości,
Tak, to prawda.
Chęć sprawdzenia, czy ktoś nie wciska mi kradzionego, nie jest
wspieraniem uczciwości, a tylko egoistycznym dbaniem o mój interes.
:-)
> dla sprawdzenia jej trzeba zapłacić.
Tak. Ktoś wykonuje jakąś czynność - trzeba mu zapłacić.
Nie ma znaczenia czy ów koszt poniesie zainteresowany bezpośrednio, czy
- o wiele większy - każdy obywatel.
> Powinno być wsparcie uczciwości
Powinno.
Tacy katolicy np. mają zakaz kłamania, a mimo to robią to.
Jest wsparcie? Jest, boskie.
Działa? Nie.
;>
> - chesz
> sprawdzić czy jest wszystko w porządku - ok, za darmo.
Nienienie.
Nie ma czegoś takiego, jak za darmo.
To są koszty i ktoś je musi pokryć.
Na razie - dość rozsądnie - koszt pokrywa zainteresowany...
> To zmniejsza kanty,
Tak, dbanie o swoje interesy zmniejsza licbę kantów.
--
Bydlę