-
1. Data: 2010-04-25 22:29:52
Temat: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
Ma ktos takie lub mial okazje krecic bez akumulatora czy z wylaczynym
silnikiem ?
http://zssplus.pl/www_publikacje/publikacje42.htm
Sa tam przekladnie slimakowe. A one sa zwykle samohamowne.
Jeden spalony tranzystor dzieli nas przed zablokowana kierownica ?
No to ciekawe kiedy komputer zacznie jeszcze kierownica sam krecic ..
J.
-
2. Data: 2010-04-25 22:43:58
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: spammtrapp <g...@...necie>
W dniu 2010-04-25 22:29, J.F. pisze:
>
> Ma ktos takie lub mial okazje krecic bez akumulatora czy z wylaczynym
> silnikiem ?
>
> http://zssplus.pl/www_publikacje/publikacje42.htm
>
> Sa tam przekladnie slimakowe. A one sa zwykle samohamowne.
>
> Jeden spalony tranzystor dzieli nas przed zablokowana kierownica ?
Jakos jestem w stanie krecic kierownica przy wylaczonym silniku. (Grande
Punto).
-
3. Data: 2010-04-25 22:49:07
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 25 Apr 2010 22:43:58 +0200, spammtrapp wrote:
>W dniu 2010-04-25 22:29, J.F. pisze:
>> Ma ktos takie lub mial okazje krecic bez akumulatora czy z wylaczynym
>> silnikiem ?
>> http://zssplus.pl/www_publikacje/publikacje42.htm
>> Sa tam przekladnie slimakowe. A one sa zwykle samohamowne.
>> Jeden spalony tranzystor dzieli nas przed zablokowana kierownica ?
>
>Jakos jestem w stanie krecic kierownica przy wylaczonym silniku. (Grande
>Punto).
Ciezko idzie czy lekko ?
Jest tam jeden bezpiecznik wprost z akumulatora, moze ciagnie prad ?
J.
-
4. Data: 2010-04-25 22:50:21
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: spammtrapp <g...@...necie>
W dniu 2010-04-25 22:49, J.F. pisze:
> Ciezko idzie czy lekko ?
> Jest tam jeden bezpiecznik wprost z akumulatora, moze ciagnie prad ?
Ciezko ale da sie krecic.
-
5. Data: 2010-04-25 23:32:21
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: "Michal Gut" <m...@w...pl>
> Ciezko idzie czy lekko ?
jak wylaczony silnik to ciezkosc akceptowalna do calkiem komfortowej jazdy
w przypadku bledu centralki wspomagania (taki check engine ale wspomagania)
zaczyna pracowac potwornie ciezko i dazy do centrowania z sila
proporcjonalna do skretu kol. podejrzewam ze to celowo by w przypadku awarii
nie wyladowac w polu
-
6. Data: 2010-04-25 23:36:06
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2010-04-25 23:32, Michal Gut pisze:
> sila proporcjonalna do skretu kol. podejrzewam ze to celowo by w
> przypadku awarii nie wyladowac w polu
W zakręcie ? :)
A na ile porównywalne to z padnięciem normalnego wspomagania ?
Przejechałem raz z padniętą pompą wspomagania w thalii z Gdyni
do Wrocławia ... znajomi patrząc na mnie podejrzewali po tej
trasie, że onanizuję się intensywnie ... dwoma rencami ;)
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
7. Data: 2010-04-26 06:15:16
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
J.F. pisze:
> On Sun, 25 Apr 2010 22:43:58 +0200, spammtrapp wrote:
>> W dniu 2010-04-25 22:29, J.F. pisze:
>>> Ma ktos takie lub mial okazje krecic bez akumulatora czy z wylaczynym
>>> silnikiem ?
>>> http://zssplus.pl/www_publikacje/publikacje42.htm
>>> Sa tam przekladnie slimakowe. A one sa zwykle samohamowne.
>>> Jeden spalony tranzystor dzieli nas przed zablokowana kierownica ?
>> Jakos jestem w stanie krecic kierownica przy wylaczonym silniku. (Grande
>> Punto).
>
> Ciezko idzie czy lekko ?
> Jest tam jeden bezpiecznik wprost z akumulatora, moze ciagnie prad ?
Idzie jechac na odlaczonym elektryku lepiej niz z padnietym
hydraulikiem. Troche reakcja na ruch kierownica jest wtedy "dziwna", bo
walki kierownicze przed i po wspomaganiu nie sa ze soba spiete na
sztywno i jest taki "miekki" luz.
Prad roboczy jest bezposednio z aku za pomoca bezpiecznika. Od ukladu
napedu predkosciomierza idzie impuls stanowiacy o progresji owego
wspomagania.
Generalnie fajna sprawa. Mam zalzone w SC.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
8. Data: 2010-04-26 07:32:37
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: raadaar <r...@g...com>
On 26 Kwi, 06:15, MarcinJM <m...@i...pl> wrote:
> J.F. pisze:
>
> > On Sun, 25 Apr 2010 22:43:58 +0200, spammtrapp wrote:
> >> W dniu 2010-04-25 22:29, J.F. pisze:
> >>> Ma ktos takie lub mial okazje krecic bez akumulatora czy z wylaczynym
> >>> silnikiem ?
> >>>http://zssplus.pl/www_publikacje/publikacje42.htm
> >>> Sa tam przekladnie slimakowe. A one sa zwykle samohamowne.
> >>> Jeden spalony tranzystor dzieli nas przed zablokowana kierownica ?
> >> Jakos jestem w stanie krecic kierownica przy wylaczonym silniku. (Grande
> >> Punto).
>
> > Ciezko idzie czy lekko ?
> > Jest tam jeden bezpiecznik wprost z akumulatora, moze ciagnie prad ?
>
> Idzie jechac na odlaczonym elektryku lepiej niz z padnietym
> hydraulikiem. Troche reakcja na ruch kierownica jest wtedy "dziwna", bo
> walki kierownicze przed i po wspomaganiu nie sa ze soba spiete na
> sztywno i jest taki "miekki" luz.
> Prad roboczy jest bezposednio z aku za pomoca bezpiecznika. Od ukladu
> napedu predkosciomierza idzie impuls stanowiacy o progresji owego
> wspomagania.
> Generalnie fajna sprawa. Mam zalzone w SC.
>
Układ kierowniczy jest zawsze bezpośredni, wszystkie "wałki" są ze
sobą połączone. To o czym piszesz to "miękkość" wałka skrętnego
"torsion bar". Jest on montowany zarówno w eletrycznym wspomaganiu,
jak i w hydraulicznym. W temacie bezpieczeństwa... "Podobno" było
kilka wypadków na świecie, wsród różnych marek samochodów
spowodowanych problemami z elektrycznym wspomaganiem kierownicy. Ale
primo, nikt o tym oficjalnie nie trąbi, sekundo ile milionów
samochochodów z takimi ukladami jeździ ? Pomimo zalet wspomagania
elektrycznego, uważam to za kolejny wynalazek, który oszczędzi
pieniążki producentów, a użytkownikom (zwłaszcza starszych samochodów)
napędzi kłopotów. Bo nowe generacje kolumn kierowniczych są
niezrozbieralne, a jeśli już to wymagają kalibracji specjalistycznym
sprzętem po jakiejkolwiek ingerencji. A przekładnie kierownicze
wspomagane eletrycznie są hermetyczne i rozebranie ich ogromnie skraca
ich żywotność. W klasycznym wspomaganiu hydrauliczny, awaria pompy
kończy się wymianą pompy. A w elektrycznym nowych generacji - wymiana
całych podzespołów.
RR
-
9. Data: 2010-04-26 08:25:53
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:hr2c2u$n6c$3@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2010-04-25 23:32, Michal Gut pisze:
>
>> sila proporcjonalna do skretu kol. podejrzewam ze to celowo by w
>> przypadku awarii nie wyladowac w polu
>
> W zakręcie ? :)
>
> A na ile porównywalne to z padnięciem normalnego wspomagania ?
> Przejechałem raz z padniętą pompą wspomagania w thalii z Gdyni do
> Wrocławia ... znajomi patrząc na mnie podejrzewali po tej trasie, że
> onanizuję się intensywnie ... dwoma rencami ;)
powiem ci tak - kiedys mialem okazje pomagac spychac kobiecinie autko z
hydraulicznym wspomaganiem - moje elektryczne wspomaganie to absolutnie nic
w porownaniu do tego co ja sie naszarpalem.
no i elektryczne podczas awarii sie samo centruje to jest dosc istotnym
elementem....
-
10. Data: 2010-04-26 08:52:26
Temat: Re: elektryczne wspomaganie kierownicy
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
Zdecydowanie wole wspomaganie hydrauliczne.
A co do pytania, to zona jezdzila 2 dni do pracy Fiatem Stilo z zepsutym
wspomaganiem i nie narzekala specjalnie (nie, nie trenuje podnoszenia
ciezarów ani rzutu mlotem).
Jak dla mnie to bez wspomagania jednakowo ciezko idzie niezaleznie, czy
hydrauliczne, czy elektryczne.
Elektryczne od Fiata ma to do siebie, ze czasami bez powodu wylaczy sie np.
przy slabym akumulatorze, a do wlaczenia potrzebna jest wizyta w ASO za
jedyne 80 zl (jak dotad 2 przypadki w ciagu 7 lat).
Jacek