-
1. Data: 2010-08-02 13:52:40
Temat: co jest z tymi pozrywanymi kablami?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Jeżdżąc na rowerze dosyć często widzę taki obrazek: linia telefoniczna,
jeden (lub więcej) z kilku kabli rozwieszonych między słupami wisi
zerwany, plącząc się po ziemi. Niekiedy co najwyżej ktoś go owinie wokół
słupa, żeby się nie plątał. Przejeżdżam tą samą trasą miesiąc lub dwa
później - nic się nie zmienia.
Monterzy tam jeszcze nie dotarli czy to jakiś nowy standard wykonywania
napraw? ;)
Inna sytuacja: Linia telefoniczna biegnie między gałęziami drzew, dosyć
gęsto zarastających pobocze. Nie ma obowiązku robienia jakiejś
przecinki? Potem wystarczy byle wichura...
-
2. Data: 2010-08-02 16:33:59
Temat: Re: co jest z tymi pozrywanymi kablami?
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia Mon, 02 Aug 2010 15:52:40 +0200, Atlantis napisał(a):
> Jeżdżąc na rowerze dosyć często widzę taki obrazek: linia telefoniczna,
> jeden (lub więcej) z kilku kabli rozwieszonych między słupami wisi
> zerwany, plącząc się po ziemi. Niekiedy co najwyżej ktoś go owinie wokół
> słupa, żeby się nie plątał. Przejeżdżam tą samą trasą miesiąc lub dwa
> później - nic się nie zmienia.
> Monterzy tam jeszcze nie dotarli czy to jakiś nowy standard wykonywania
> napraw? ;)
>
> Inna sytuacja: Linia telefoniczna biegnie między gałęziami drzew, dosyć
> gęsto zarastających pobocze. Nie ma obowiązku robienia jakiejś
> przecinki? Potem wystarczy byle wichura...
Linie telefoniczne w postaci drutów na izolatorach od kilkudziesięciu lat
są nie używane. Początkowo pełniły funkcję rezerwy dopóki się trzymały bez
konserwacji a teraz są po prostu opuszczone. Ktoś powinien je sprzątnąć,
rzecz jasna ale jak sądzę brak kasy.
--
Jacek
-
3. Data: 2010-08-02 17:59:27
Temat: Re: co jest z tymi pozrywanymi kablami?
Od: "brum" <b...@o...eu>
> Jeżdżąc na rowerze dosyć często widzę taki obrazek: linia telefoniczna,
> jeden (lub więcej) z kilku kabli rozwieszonych między słupami wisi
> zerwany, plącząc się po ziemi. Niekiedy co najwyżej ktoś go owinie wokół
> słupa, żeby się nie plątał. Przejeżdżam tą samą trasą miesiąc lub dwa
> później - nic się nie zmienia.
> Monterzy tam jeszcze nie dotarli czy to jakiś nowy standard wykonywania
> napraw? ;)
prawdopodobnie taki kabel nie jest aktualnie wykorzystywany, a monterzy,
migrowani po raz enty do kolejnego przedsiebiorstwa, maja w nosie stan
sieci; w razie wywiadu bedzie bmt, chociaz kabel fizycznie jest
> Inna sytuacja: Linia telefoniczna biegnie między gałęziami drzew, dosyć
> gęsto zarastających pobocze. Nie ma obowiązku robienia jakiejś
> przecinki? Potem wystarczy byle wichura...
statystycznie i slupkowo naprawa bezposrednich uszkodzen po wichurze bedzie
mniejszym kosztem, anizeli cykliczne dbanie o siec
takie galezie to ani uszkodzenie, ani wywiad - nie ma na to procedury, a jak
sie stale wyciska ludzi jak cytrynki, to taki organizm wytwarza przeciwciala
o nazwie "mam was w nosie i nie zrobie nic poza tym, co musze"
pozdrawiam, smutno patrzac na degradacje niezlej kiedys infrastruktury
-
4. Data: 2010-08-03 17:08:03
Temat: Re: co jest z tymi pozrywanymi kablami?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-08-02 18:33, Jacek Maciejewski pisze:
> Linie telefoniczne w postaci drutów na izolatorach od kilkudziesięciu lat
> są nie używane. Początkowo pełniły funkcję rezerwy dopóki się trzymały bez
> konserwacji a teraz są po prostu opuszczone. Ktoś powinien je sprzątnąć,
> rzecz jasna ale jak sądzę brak kasy.
Gdzie tam druty na izolatorach. ;) Ja mówię o normalnych, współczesnych
kablach w czarnej gumowej izolacji. Linie o których wspominasz pamiętam
z dzieciństwa, gdy w mojej okolicy nie było jeszcze telefonów dla
"normalnych" abonentów (procedura ich podłączania była w trakcie) a
przez miejscowość biegła jedna taka linia, do której nikt nie był jednak
podpięty (prawdopodobnie jakieś łącze między centralami). Dzisiaj
pozostały z tego tylko drewniane słupy z izolatorami, drut zdjęto.
-
5. Data: 2010-08-03 18:41:39
Temat: Re: co jest z tymi pozrywanymi kablami?
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/4c584bb9$0$17099$6578
5...@n...neostrada.pl
*Atlantis* napisał(-a):
> Linie o których wspominasz pamiętam
> z dzieciństwa, gdy w mojej okolicy nie było jeszcze telefonów dla
> "normalnych" abonentów (procedura ich podłączania była w trakcie) a
> przez miejscowość biegła jedna taka linia, do której nikt nie był
> jednak
> podpięty (prawdopodobnie jakieś łącze między centralami). Dzisiaj
> pozostały z tego tylko drewniane słupy z izolatorami, drut zdjęto.
A jak to potrafiło ładnie grać :) Już chyba nigdzie nie da się usłyszeć
tej muzyki ;(
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-