Zimą (końcówka listopada) zeszłego roku stałem się posiadaczem kawasaki er
5, rocznik 98. Poprzedni właściciel zapewniał, że krótko przed sprzedażą
wymieniał aku, rzeczywiście akumulator prezentował się jak nowy. Po
przywiezieniu motocykla do domu wymontowałem akumulator i zabrałem ze sobą
z garażu do domu. Gdy tylko zrobiło się trochę cieplej poszedłem do
garażu, by uruchomić motor. Naładowałem akumulator, er'ka ładnie odpaliła,
jednak po przejechaniu kilkunastu kilometrów aku rozładował się...
naładowałem go raz, drugi, trzeci i problem się powtarzał, wymieniłem
elektrolit-to samo, w końcu zakupiłem nowy akumulator (11Ah), ale nawet to
nic nie zmieniło. Sprawdziłem przyrządem prąd ładowania i jest ok,
wyczyściłem również dokładnie wszystkie zaśniedziałe kostki i cokolwiek
innego co tylko można było wyczyścić w instalacji elektrycznej. W czym
może tkwić problem?

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/