-
1. Data: 2011-07-01 23:36:28
Temat: bajeranckie telefony w trasie, nawigacja GPS, deszczowe spostrzeżenia.
Od: kakmar <k...@g...com>
Kiedyś miałem toporny odbiornik GPS, wyświetlał pozycję, prędkość,
i azymut do bieguna i kolejnego waypointa. Czasy się zmieniły i do
niedawna używałem czasem telefonu z nawigacją i mapą, ale takiego
zwykłego. Cudo niesamowite, w porównaniu ze starym Magellanem, ale
świat idzie do przodu i pod koniec zeszłego roku sprawiłem sobie
nowy "cudny" ze sporym nowoczesnym dotykowym wyświetlaczem.
Z rzadka używam nawigacji, z reguły wiem mniej więcej gdzie jadę.
Wczoraj nie byłem pewien czy dobrze pamiętam drogę do miejsca
gdzie dawno nie byłem i korzystając z cudów techniki wrzuciłem
telefon z zaprogramowaną trasą do tankbaga w miejsce mapy.
Założenie było takie że nie słucham wskazówek, a w razie
wątpliwości zerknę na cudną elektroniczną mapę,
Niestety padało, miejscami lało, a nowoczesny sterowany
kroplami deszczu sprzęt dostarczył sporo rozrywki.
Więc jeśli ktoś planuje wakacyjną trasę ze wspomaganiem
nowoczesnego telefonu z mapą i GPS to radzę sprawdzić pogodę ;)
--
kakmaratgmaildotcom i czysta+ w niesprzyjających okolicznościach
przyrody.
-
2. Data: 2011-07-02 07:49:35
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasie, nawigacja GPS, deszczowe spostrzeżenia.
Od: "Hinek" <h...@a...pl.invalid>
Użytkownik "kakmar" <k...@g...com> napisał
>
> Niestety padało, miejscami lało, a nowoczesny sterowany
> kroplami deszczu sprzęt dostarczył sporo rozrywki.
> Więc jeśli ktoś planuje wakacyjną trasę ze wspomaganiem
> nowoczesnego telefonu z mapą i GPS to radzę sprawdzić pogodę ;)
>
>
Mam Navroada w wersji na moto. Deszcz nie robi na nim zadnego wrazenia.
Natomiast nawigacja w tankbagu jest bez sensu. Szczegolnie w
czasie deszczu.
Pozdr
--
Hinek
-
3. Data: 2011-07-02 08:51:19
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasie, nawigacja GPS, deszczowe spostrzeżenia.
Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>
Dnia (Sat, 2 Jul 2011 09:49:35 +0200) ktos podajacy sie za Hinek
wyklawiaturowal co nastepuje:
> Użytkownik "kakmar" <k...@g...com> napisał
>>
>> Niestety padało, miejscami lało, a nowoczesny sterowany
>> kroplami deszczu sprzęt dostarczył sporo rozrywki.
>> Więc jeśli ktoś planuje wakacyjną trasę ze wspomaganiem
>> nowoczesnego telefonu z mapą i GPS to radzę sprawdzić pogodę ;)
>>
>>
> Mam Navroada w wersji na moto. Deszcz nie robi na nim zadnego wrazenia.
> Natomiast nawigacja w tankbagu jest bez sensu. Szczegolnie w
> czasie deszczu.
A ja polecam Lark Freebird 35AT. Uzywam go na enduro, stosunek jakosc/cena
jest powalajacy. Urzadzenie kosztuje niecale 400zl a w zestawie dostajemy
bardzo dobry uchwyt na kierownice, uchwyt do samochodu, dwie baterie i
ladowarki do motocykla i auta.
--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/
-
4. Data: 2011-07-02 09:27:48
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasie, nawigacja GPS, deszczowe spostrzeżenia.
Od: sowa <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-07-02 10:51, Piotr Klimek pisze:
> A ja polecam Lark Freebird 35AT. Uzywam go na enduro, stosunek jakosc/cena
> jest powalajacy. Urzadzenie kosztuje niecale 400zl a w zestawie dostajemy
> bardzo dobry uchwyt na kierownice, uchwyt do samochodu, dwie baterie i
> ladowarki do motocykla i auta.
siem podpisze jak najbardziej ;]
dodam tylko ze jeden z dwoch uchwytow jest z zasilaniem
--
pozdrawiam serdecznie
sowa
-
5. Data: 2011-07-02 09:30:12
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasi e, nawigacja GPS, deszczowe spos trzeżenia.
Od: Glub <g...@g...com>
"Hinek" <h...@a...pl.invalid> wrote:
> Użytkownik "kakmar" <k...@g...com> napisał
> Mam Navroada w wersji na moto. Deszcz nie robi na nim zadnego wrazenia.
> Natomiast nawigacja w tankbagu jest bez sensu. Szczegolnie w
> czasie deszczu.
> Pozdr
Navigon w ajwajfonie zgubil sygnal dwa razy w deszczu, a dokladniej w
gradzie...
Przy okazji dowiedzialem sie ze moje wodoodporne ciuchy sa guzik warte...
Retszit przeciekł w kroku a membrana w ixonie pusciła po 15 minutach.
--
Glub SW-T400
-
6. Data: 2011-07-02 10:15:58
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasi e, nawigacja GPS, deszczowe spos trzeżenia.
Od: "Hinek" <h...@a...pl.invalid>
Użytkownik "Glub" <g...@g...com> napisał
>
> Retszit przeciekł w kroku a membrana w ixonie pusciła po 15 minutach.
>
>
Przestalem wierzyc w spodnie nie przemakajace w kroku. No chyba ze motocykl
jest tak obudowany ze woda nie zbiera sie na siedzeniu. Jesli robi sie jeziorko
pod dupa - nie pomoga zadne membrany, wstawki i inne srawki. Po parunastu
minutach jaja beda mokre :|
Pozdr
--
Hinek
-
7. Data: 2011-07-02 11:24:54
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasi e, nawigacja GPS, deszczowe spo s trzeżenia.
Od: Glub <g...@g...com>
"Hinek" <h...@a...pl.invalid> wrote:
> Użytkownik "Glub" <g...@g...com> napisał
> Przestalem wierzyc w spodnie nie przemakajace w kroku. No chyba ze motocykl
> jest tak obudowany ze woda nie zbiera sie na siedzeniu. Jesli robi sie jeziorko
> pod dupa - nie pomoga zadne membrany, wstawki i inne srawki. Po parunastu
> minutach jaja beda mokre :|
> Pozdr
Nie mam kombi przeciwdeszczowego...
A moze to jest odpowiedz?
Testowales?
--
Glub SW-T400
-
8. Data: 2011-07-02 12:07:33
Temat: (było o telefonach, jest o portkach)
Od: " turpin" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
Hinek <h...@a...pl.invalid> napisał(a):
> Przestalem wierzyc w spodnie nie przemakajace w kroku.
Zestaw 'nieprzemakalne' portki + goreteksowe spodnie Bundeswehry na wierzch
sprawdzał się dotąd w każdym deszczu, od Polski po Szkocję. Problemem jest
oczywiście konieczność zatrzymania się, żeby wdziać na siebie ten demobil, bo
przy normalnej pogodzie jeździ się w tym raczej niesporo.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2011-07-02 12:45:41
Temat: Re: bajeranckie telefony w trasi e, nawigacja GPS, deszczowe spo s trzeżenia.
Od: "Hinek" <h...@a...pl.invalid>
Użytkownik "Glub" <g...@g...com> napisał
>
> Nie mam kombi przeciwdeszczowego...
> A moze to jest odpowiedz?
> Testowales?
>
>
No, ale to juz bylo. Kondomy to stary jak swiat wynalazek. Nie przemoknie,
ale sie spocisz od srodka. Dla mnie wada jest ze zajmuje cenne miejsce.
Trzeba tez wiedziec kiedy go zalozyc, a nie tak jak zrobilem ostatnio w
Norwegii
A bylo tak:
Hmm... chmurzy sie...moze by sie przebrac???
Eee, pewnie nie bedzie padac...szkoda czasu!
To male chmurki...
Cholera, moze stanac?
To tylko pare kropli...szkoda stawac...
Za tymi gorkami pewnie przestanie!
"
"
O! Przejasnia sie!
"
kurwa mac!
"
"
Nieee...snieg z deszczem? w czerwcu???
"
"
Boszzzz, czemu sie nie przebralem....
"
"
I tak lalo i pizdzilo przez dobre kilkaset km, ale mi juz bylo wszystko jedno.
W firmowej kurtce Halvarsson szlak trafil telefon i aparat a dokumenty zamokly
Spodnie przemokly oczywiscie od razu :(
Kondoma przywiozlem do domu zapakowanego fabrycznie :))
Pozdr
--
Hinek
-
10. Data: 2011-07-02 18:16:39
Temat: Re: (było o telefonach, jest o portkach)
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 02.07.2011 turpin <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał/a:
>
> Zestaw 'nieprzemakalne' portki + goreteksowe spodnie Bundeswehry na wierzch
> sprawdzał się dotąd w każdym deszczu, od Polski po Szkocję. Problemem jest
> oczywiście konieczność zatrzymania się, żeby wdziać na siebie ten demobil, bo
> przy normalnej pogodzie jeździ się w tym raczej niesporo.
>
Właśnie wczoraj po testowałem nową koncepcję, zamiast kurtki tex z membraną,
letnia bez ochrony przed deszczem, na to kurtka goretex z USdemobilu. Efekt
rewelacyjny, zero przemakania. Spodnie tex z membraną miałem tylko jedne,
jak dla mnie to nie ma sensu. Jak ciepło to zawsze się spocisz, jak mokro,
zawsze przemiękną. Spodnie gore z demobilu (gdy jest ogólnie zimno i mokro),
czy takie rowerowe przeciwdeszczowe z suwakami z boku jak ciepło, zakładam
na "motocyklowe jeansy" od dawna. Jedyne co się naprawdę sprawdza z
dedykowanych na motocykl łachów to buty z gore, te nie namiękają, nie leje
się z nich, działają i na mokro i na sucho.
--
kakmaratgmaildotcom