jest telefon z jelly bean. na nim zainstalowane trochę appow. nie
wszystkie potrzebne non-stop, ale wiekszosc częściej lub rzadziej jednak
używam.
mam zainstalowany i aktywny advanced task killer, który co 15 minut
powinien mordować wszystkie, zaznaczone (a zaznaczone sa prawie
wszystkie) aplikacje w tle. jednak za każdym razem, kiedy do niego
zaglądam to na liście wisi parędziesiąt aktywnych aplikacji. co
dziwniejsze, jeśli tylko zabije je wszystkie ręcznie, to w parę sekund
później, sukcesywnie pojawiają się znowu na liście, która rośnie i
rośnie. także, żeby w tle bylo tylko tych parę aplikacji, które
zezwalam, żeby chodziły, to musiałbym nic innego nie robić jak tylko
mordować te aplikacje ręcznie. od czasu do czasu używam innego programu,
do pogromu niechcianych aplikacji ES task manager, który rozprawia się z
appami bardziej agresywnie, ale po kilku sekundach lista znowu rośnie.
ja rozumiem jakies facebooki, ale mapy, latarka, program do sprawdzania
siły sygnału telefonicznego i tego od WiFi, kiedy WIFi jest wylaczone.
program do nagrywania dźwięku, wikipedia pro, słownik. przecież one nie
muszą mieć ciągłego kontaktu ze światem, a pracować jedynie kiedy są
potrzebne i kiedy się je wywoła. w setupach tych programów nie ma nic na
temat tego, żeby wyłączyć ich działanie w tle.
już nie mam siły z tym walczyć. czy ma ktoś jakiś pomysł na skuteczne
masowe morderstwo procesów, po całości i raz a dobrze? z góry dzięki. <rs>