-
1. Data: 2024-05-08 21:07:35
Temat: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: Mirek <m...@n...dev>
Dziś kolega zauważył, że dziwnie mało produkuje mu falownik jak na
słoneczny dzień (może lekko mglisto było) - napięcie było ledwie 300V
(zwykle jest ponad 600V) z paneli, dziwnie duży prąd.
Udaliśmy się na oględziny z kamerą termowizyjną. Połowa paneli
(powiedzmy prawa strona) miały względnie równą i niską temperaturę
(28stopni), natomiast druga połowa wyraźnie cieplejsza i niektóre płytki
wybitnie cieplejsze (40st.) - tą różnicę można było bez problemu wyczuć
ręką, ale kamera pokazywała to dobitnie. Te panele są wszystkie
połączone w jeden szereg, nigdzie nie było cienia. Jedynie za różnicę
prawej i lewej strony odpowiadać by mogła cyrkulacja powietrza, ale
właśnie za prawą, cieplejszą stroną jest w odległości ~50cm ściana,
natomiast za lewą jest otwarta przestrzeń.
Nie wiem skąd bierze się taka różnica między płytkami na jednym
panelu... rozrzut parametrów... ale żeby aż tak? Panele mają ledwie 2lata.
Najlepsze jest to, że po restarcie falownika produkcja wróciła do normy
- widać wyraźnie na wykresie skok ponad dwa razy.
Później sprawdzałem jeszcze raz kamerą - były równomiernie chłodne, ale
to już było dobrze po południu, a więc mniejsze nasłonecznienie.
--
Mirek
-
2. Data: 2024-05-09 12:58:32
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-05-08 o 21:07, Mirek pisze:
> Dziś kolega zauważył, że dziwnie mało produkuje mu falownik jak na
> słoneczny dzień (może lekko mglisto było) - napięcie było ledwie 300V
> (zwykle jest ponad 600V) z paneli, dziwnie duży prąd.
> Udaliśmy się na oględziny z kamerą termowizyjną. Połowa paneli
> (powiedzmy prawa strona) miały względnie równą i niską temperaturę
> (28stopni), natomiast druga połowa wyraźnie cieplejsza i niektóre płytki
> wybitnie cieplejsze (40st.) - tą różnicę można było bez problemu wyczuć
> ręką, ale kamera pokazywała to dobitnie. Te panele są wszystkie
> połączone w jeden szereg, nigdzie nie było cienia. Jedynie za różnicę
> prawej i lewej strony odpowiadać by mogła cyrkulacja powietrza, ale
> właśnie za prawą, cieplejszą stroną jest w odległości ~50cm ściana,
> natomiast za lewą jest otwarta przestrzeń.
> Nie wiem skąd bierze się taka różnica między płytkami na jednym
> panelu... rozrzut parametrów... ale żeby aż tak? Panele mają ledwie 2lata.
> Najlepsze jest to, że po restarcie falownika produkcja wróciła do normy
> - widać wyraźnie na wykresie skok ponad dwa razy.
> Później sprawdzałem jeszcze raz kamerą - były równomiernie chłodne, ale
> to już było dobrze po południu, a więc mniejsze nasłonecznienie.
>
Nigdy nie miałem nic do czynienia z panelami, ale patrząc na to jak na
baterie o różnej wydajności prądowej to przy solidnym przeciążeniu (może
300V zamiast 600 wynikało z przeciążenia) te, dla których obciążenie
będzie już za duże będą się znacznie bardziej grzały od tych, które
jeszcze 'nie zauważyły', że jest przeciążenie i nadal mają pełne
napięcie na sobie.
Może lewe i prawe pochodzą z innej serii i się trochę różnią.
Jeśli falownik je przeciążał to reset mógł wszystko przywrócić do normy.
P.G.
-
3. Data: 2024-05-09 14:15:00
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 May 2024 21:07:35 +0200, Mirek wrote:
> Dziś kolega zauważył, że dziwnie mało produkuje mu falownik jak na
> słoneczny dzień (może lekko mglisto było) - napięcie było ledwie 300V
> (zwykle jest ponad 600V) z paneli, dziwnie duży prąd.
> Udaliśmy się na oględziny z kamerą termowizyjną. Połowa paneli
> (powiedzmy prawa strona) miały względnie równą i niską temperaturę
> (28stopni), natomiast druga połowa wyraźnie cieplejsza i niektóre płytki
> wybitnie cieplejsze (40st.) - tą różnicę można było bez problemu wyczuć
> ręką, ale kamera pokazywała to dobitnie.
Jak z dalszej częsci rozumiem - to miało miejsce nawet w obrębie
jednego panelu?
> Te panele są wszystkie
> połączone w jeden szereg, nigdzie nie było cienia.
Ale ogniwa w panelu chyba nie muszą być wszystkie szeregowo.
> Jedynie za różnicę
> prawej i lewej strony odpowiadać by mogła cyrkulacja powietrza, ale
> właśnie za prawą, cieplejszą stroną jest w odległości ~50cm ściana,
> natomiast za lewą jest otwarta przestrzeń.
> Nie wiem skąd bierze się taka różnica między płytkami na jednym
> panelu... rozrzut parametrów... ale żeby aż tak? Panele mają ledwie 2lata.
> Najlepsze jest to, że po restarcie falownika produkcja wróciła do normy
> - widać wyraźnie na wykresie skok ponad dwa razy.
No cóż, moze falownik przeciążył ogniwa, jak są mniej obciązone,
to różnice między nimi mniejsze, a w mocno przeciązonych objawiają się
mocno.
Chyba ze ... zaczęło się od jednego ogniwa/płytki, podgrzało
sąsiednie, one kolejne ... i zatrzymało się jak widzisz.
Troche dziwne, ze ogniwa/płytki tak równo rozłozone ... ale moze nie
aż dziwne - dostały automaty kilka pojemników z płytkami, z różnych
partii/producentów, zaczęły montować panele, i tak jakoś jedna partia
trafiła na lewe strony, a druga na prawe ...
J.
-
4. Data: 2024-05-09 20:10:50
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 9.05.2024 12:58, Piotr Gałka wrote:
> Może lewe i prawe pochodzą z innej serii i się trochę różnią.
> Jeśli falownik je przeciążał to reset mógł wszystko przywrócić do normy.
Dziś sprawdzałem w południe - normalna produkcja i równomiernie nagrzane
panele.
Falownik ewidentnie wczoraj zgłupiał.
Różnica prawa - lewa strona mogła wynikać z wiatru. Za tą prawą stroną
jest faktycznie ściana, ale jeśli wiało z podobnego kierunku jak
dzisiaj, to ta ściana mogła tak kierować powietrze, że panele były
lepiej chłodzone.
Ale nadal to jest nieintuicyjne: przecież prąd zwarcia paneli jest
niewiele większy od prądu w punkcie maksymalnej mocy, a napięcie było
przeszło dwa razy mniejsze, więc moc wydzielana na panelach powinna być
mniejsza niż dziś.
Może jest tak, że przy takim "zwarciu" minimalnie cieplejsze czy gorsze
ogniwa grzeją się jeszcze bardziej, a te minimalnie chłodniejsze lub
lepsze kosztem tamtych są odciążone?
To by wyjaśniało sprawę, bo po prawej stronie załóżmy smaganej wiatrem
nie było ani jednego gorącego ogniwa, natomiast po lewej była widoczna
nieregularna pikseloza z niektórymi wybitnie gorącymi.
--
Mirek
-
5. Data: 2024-05-09 20:23:18
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 9.05.2024 14:15, J.F wrote:
> Jak z dalszej częsci rozumiem - to miało miejsce nawet w obrębie
> jednego panelu?
>
No tak, taką nieregularną szachownice było widać, pikselozę, ale tylko
na panelach po lewej stronie. Czy granica pokrywała się z panelami..,
trudno powiedzieć - raczej płynnie zanikały te przegrzane jak się
przesuwać na prawo.
> Ale ogniwa w panelu chyba nie muszą być wszystkie szeregowo.
No chyba są dwa rzędy ogniw równolegle, ale to nic nie zmienia.
>
> No cóż, moze falownik przeciążył ogniwa, jak są mniej obciązone,
> to różnice między nimi mniejsze, a w mocno przeciązonych objawiają się
> mocno.
Ja nawet obstawiam, że ta początkowo mała różnica "zatrzaskuje się" w
skrajne położenie.
>
> Chyba ze ... zaczęło się od jednego ogniwa/płytki, podgrzało
> sąsiednie, one kolejne ... i zatrzymało się jak widzisz.
>
> Troche dziwne, ze ogniwa/płytki tak równo rozłozone ... ale moze nie
> aż dziwne - dostały automaty kilka pojemników z płytkami, z różnych
> partii/producentów, zaczęły montować panele, i tak jakoś jedna partia
> trafiła na lewe strony, a druga na prawe ...
>
Nie, dziś raczej skłaniam się ku tezie, że to efekt przepływu powietrza
--
Mirek
-
6. Data: 2024-05-10 13:57:12
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 9 May 2024 20:10:50 +0200, Mirek wrote:
> On 9.05.2024 12:58, Piotr Gałka wrote:
>> Może lewe i prawe pochodzą z innej serii i się trochę różnią.
>> Jeśli falownik je przeciążał to reset mógł wszystko przywrócić do normy.
>
> Dziś sprawdzałem w południe - normalna produkcja i równomiernie nagrzane
> panele.
> Falownik ewidentnie wczoraj zgłupiał.
> Różnica prawa - lewa strona mogła wynikać z wiatru. Za tą prawą stroną
> jest faktycznie ściana, ale jeśli wiało z podobnego kierunku jak
> dzisiaj, to ta ściana mogła tak kierować powietrze, że panele były
> lepiej chłodzone.
> Ale nadal to jest nieintuicyjne: przecież prąd zwarcia paneli jest
> niewiele większy od prądu w punkcie maksymalnej mocy, a napięcie było
> przeszło dwa razy mniejsze, więc moc wydzielana na panelach powinna być
> mniejsza niż dziś.
IMO nie - moc oddawana przez panele znacznie mniejsza,
a moc dostarczana przez Słonce taka sama.
Różnica idzie ... no gdzie ? :-)
> Może jest tak, że przy takim "zwarciu" minimalnie cieplejsze czy gorsze
> ogniwa grzeją się jeszcze bardziej, a te minimalnie chłodniejsze lub
> lepsze kosztem tamtych są odciążone?
Tak jakoś piszą - ciepłe ogniwa mają mniejszą sprawnosc, czyli mniej
mocy wychodzi, a więcej zostaje.
To przy połączeniu szeregowym, bo jeśli w środku są sekcje równoległe,
to chyba może być inaczej - ciepłe ogniwo będzie mniej prądu dawało.
Aczkowiek ... mniej prądu, to mniejszy wypływ mocy, a dostawa taka
sama :-)
J.
-
7. Data: 2024-05-10 14:52:33
Temat: Re: Znów czary (albo niewiedza) - tym razem fotowoltaika
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 10 May 2024 13:57:12 +0200, J.F wrote:
> On Thu, 9 May 2024 20:10:50 +0200, Mirek wrote:
>> Dziś sprawdzałem w południe - normalna produkcja i równomiernie nagrzane
>> panele.
>> Falownik ewidentnie wczoraj zgłupiał.
>> Różnica prawa - lewa strona mogła wynikać z wiatru. Za tą prawą stroną
>> jest faktycznie ściana, ale jeśli wiało z podobnego kierunku jak
>> dzisiaj, to ta ściana mogła tak kierować powietrze, że panele były
>> lepiej chłodzone.
>> Ale nadal to jest nieintuicyjne: przecież prąd zwarcia paneli jest
>> niewiele większy od prądu w punkcie maksymalnej mocy, a napięcie było
>> przeszło dwa razy mniejsze, więc moc wydzielana na panelach powinna być
>> mniejsza niż dziś.
>
> IMO nie - moc oddawana przez panele znacznie mniejsza,
> a moc dostarczana przez Słonce taka sama.
> Różnica idzie ... no gdzie ? :-)
A propos, jak juz masz termokamerę to ciekawe doświadczenie:
- wyłączyc falownik, i zobaczyc jaka będzie temperatura bez
poboru(odbioru) prądu/mocy.
Ciekaw jestem bardzo ...
Hm, chyba mam jakies małe ogniwa ... może sam dam radę sprawdzic ..
J.