-
11. Data: 2011-10-26 17:44:22
Temat: Re: Zmar? John McCarthy
Od: Wojciech Muła <w...@p...null.onet.pl.invalid>
On Wed, 26 Oct 2011 12:37:15 -0500 A.L. <l...@a...com> wrote:
> Nic nie mam do aplikacji bazodanowych. mam pretensje do poziomu
> intelektualnego i wyksztalcenia "miszczow informatyki"
Tak naprawdę pretensje kierujesz w złą stronę. Trudno mieć za złe,
że ktoś tam nie słyszał o McCarthym, skoro jego wykładowca nie
słyszał. Co gorsze, wykładowca może nawet nie wiedzieć, jak pisać
aplikacje bazodanowe. :)
w.
-
12. Data: 2011-10-26 18:13:38
Temat: Re: Zmar? John McCarthy
Od: A.L. <l...@a...com>
On Wed, 26 Oct 2011 19:44:22 +0200, Wojciech Mu?a
<w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
>On Wed, 26 Oct 2011 12:37:15 -0500 A.L. <l...@a...com> wrote:
>
>> Nic nie mam do aplikacji bazodanowych. mam pretensje do poziomu
>> intelektualnego i wyksztalcenia "miszczow informatyki"
>
>Tak naprawdę pretensje kierujesz w złą stronę. Trudno mieć za złe,
>że ktoś tam nie słyszał o McCarthym, skoro jego wykładowca nie
>słyszał. Co gorsze, wykładowca może nawet nie wiedzieć, jak pisać
>aplikacje bazodanowe. :)
>
>w.
Nie sadze ze wszystko mozna i nalezy zwalac na wykladowcow. Ja tu mam
dookola sporo mlodych ludzi ktorzy niedawno skonczyli edukacje,
ktorych nikt lispu nie uczyl ani nie mowil o McCarthym, a ktorzy byli
poruszeni jego smiercia bardziej niz smiercia Jobsa.
To jest sprawa tego jak sie podchodzi do swojego zawodu. Czy tak jak
do maszynki do robienia kasy i bolu w dupie, czy tak jak do pasji i
zainteresowania.
A.L.
-
13. Data: 2011-10-26 18:33:11
Temat: Re: Zmarł John McCarthy
Od: Przemek O <p...@o...eu>
W dniu 2011-10-26 17:05, Wojciech Muła pisze:
> On Tue, 25 Oct 2011 11:14:14 -0700 (PDT) w...@g...com wrote:
>
>> http://lambda-the-ultimate.org/node/4387
>
> Hm, nikt nie skomentuje?
Chciałem napisać w momencie gdy były tu tylko 3 odpowiedzi, że może
bywalcy grupy nie chcą kolejnego flame'a jak w przypadku tematu
związanego z Dennisem Ritchie.
Niestety, znowu nie doceniłem między innymi ALa który musi wstawić swoje
3 grosze wszędzie tam, gdzie istnieje choć cień szansy na wywołanie flame'a.
pozdrawiam,
Przemek O.
-
14. Data: 2011-10-26 18:52:08
Temat: (M)VP - o co kaman? Było: Zmar? John McCarthy
Od: Edek <e...@g...com>
On 10/26/2011 07:38 PM, Jacek wrote:
> Dnia Wed, 26 Oct 2011 19:07:28 +0200, Jacek Czerwinski napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-26 18:34, Jacek pisze:
>>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 11:00:28 -0500, A.L. napisał(a):
>>>
>>> A co masz do ludzi piszacych aplikacje baz danych?
>>> Tego typu aplikacji jest multum, wiec jest na nie zapotrzebowanie, tak samo
>>> jak na kazdego innego rodzaju aplikacje.
>>
>> Ale dojrzewa ten rynek, że tego typu stanowiska to będzie (albo już
>> jest) 'średni personel programistyczny'. Nie neguję rynkowej potrzeby,
>> ale z potrzebą głębokiego wykształcenia, obycia w teorii, literaturze,
>> zwykle to nie zbyt wiele wspólnego.
>>
>> Tak odczytuję myśl przedpiścy.
>
> Moze i sredni personel, jednak MS nazywa 'ich' VP, a wiec wyzszy personel.
> Jezeli dla Ciebie osoba wyrozniona jako MVP sie nie liczy, to nie mamy o
> czym rozmawiac.
> Dla mnie jest to wyroznienie, moze dla Ciebie nie.
Co to jest VP i MVP? Nie wiem, czy to dla mnie coś znaczy, bo nie wiem
co to jest. I, muszę spytać, co to ma do GUI do baz danych, pomijając
już kompletnie historię Lispa i Scheme? Wyższy personel klepiący gui
do baz danych, w sensie: architekt?
Edek
-
15. Data: 2011-10-26 19:04:26
Temat: Re: (M)VP - o co kaman? Było: Zmar? John McCarthy
Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
On 2011-10-26, Edek <e...@g...com> wrote:
> On 10/26/2011 07:38 PM, Jacek wrote:
>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 19:07:28 +0200, Jacek Czerwinski napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-10-26 18:34, Jacek pisze:
>>>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 11:00:28 -0500, A.L. napisał(a):
>>>>
>>>> A co masz do ludzi piszacych aplikacje baz danych?
>>>> Tego typu aplikacji jest multum, wiec jest na nie zapotrzebowanie, tak samo
>>>> jak na kazdego innego rodzaju aplikacje.
>>>
>>> Ale dojrzewa ten rynek, że tego typu stanowiska to będzie (albo już
>>> jest) 'średni personel programistyczny'. Nie neguję rynkowej potrzeby,
>>> ale z potrzebą głębokiego wykształcenia, obycia w teorii, literaturze,
>>> zwykle to nie zbyt wiele wspólnego.
>>>
>>> Tak odczytuję myśl przedpiścy.
>>
>> Moze i sredni personel, jednak MS nazywa 'ich' VP, a wiec wyzszy personel.
>> Jezeli dla Ciebie osoba wyrozniona jako MVP sie nie liczy, to nie mamy o
>> czym rozmawiac.
>> Dla mnie jest to wyroznienie, moze dla Ciebie nie.
>
> Co to jest VP i MVP? Nie wiem, czy to dla mnie coś znaczy, bo nie wiem
> co to jest.
MVP to program Microsoftu służący wyróżnianiu ludzi znających ich
produkty, co wcale nie musi pociągać za sobą mocnej wiedzy
ogólnoprogramistycznej, ogólnosieciowej czy ogólnosystemooperacyjnej.
Dla mnie ludzik z tytułem MVP to po prostu ludzik, który (wyjątkowo?)
dobrze zna produkty Microsoftu.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
-
16. Data: 2011-10-26 19:08:22
Temat: Re: Zmar? John McCarthy
Od: Jacek Czerwinski <...@...z.pl>
W dniu 2011-10-26 20:13, A.L. pisze:
> To jest sprawa tego jak sie podchodzi do swojego zawodu. Czy tak jak
> do maszynki do robienia kasy i bolu w dupie, czy tak jak do pasji i
> zainteresowania.
>
W spory stopniu się zgodzę. jakaś ciekawość innych nurtów, innych
technik, jakiegoś języka (wręcz w innym paradygmacie) który nijak nie
przyda się na najbliższą fuchę itp, wiedzy doraźnie niepraktycznej i
abstrakcyjnej, która jednak czyni jej posiadacza innym, historii i
odniesień ...
-
17. Data: 2011-10-26 19:12:04
Temat: Re: (M)VP - o co kaman? Było: Zmar? John McCarthy
Od: Jacek Czerwinski <...@...z.pl>
W dniu 2011-10-26 21:04, Stachu 'Dozzie' K. pisze:
> On 2011-10-26, Edek<e...@g...com> wrote:
>> On 10/26/2011 07:38 PM, Jacek wrote:
>> Co to jest VP i MVP? Nie wiem, czy to dla mnie coś znaczy, bo nie wiem
>> co to jest.
>
> MVP to program Microsoftu służący wyróżnianiu ludzi znających ich
> produkty, co wcale nie musi pociągać za sobą mocnej wiedzy
> ogólnoprogramistycznej, ogólnosieciowej czy ogólnosystemooperacyjnej.
Złośliwi by powiedzieli, że wręcz nie powinien.
Będzie bardziej zachwycony najnowszymi fruwającymi buttonami,
zaprzeczającymi własnym poradom MS n/t GUI sprzed kilku lat
Ludzie z szerszym horyzontem źle w to wchodzą.
-
18. Data: 2011-10-26 20:35:56
Temat: Re: Zmar? John McCarthy
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Wojciech Muła <w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
> On Wed, 26 Oct 2011 12:37:15 -0500 A.L. <l...@a...com> wrote:
>
>> Nic nie mam do aplikacji bazodanowych. mam pretensje do poziomu
>> intelektualnego i wyksztalcenia "miszczow informatyki"
>
> Tak naprawdę pretensje kierujesz w złą stronę. Trudno mieć za złe,
> że ktoś tam nie słyszał o McCarthym, skoro jego wykładowca nie
> słyszał. Co gorsze, wykładowca może nawet nie wiedzieć, jak pisać
> aplikacje bazodanowe. :)
... pokazcie mi wykladowcow znajacych lispa;-) Z powazaniem
Adam Przybyla
-
19. Data: 2011-10-26 20:53:28
Temat: Re: (M)VP - o co kaman? Było: Zmar? John McCarthy
Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>
On 26/10/2011 20:12, Jacek Czerwinski wrote:
> W dniu 2011-10-26 21:04, Stachu 'Dozzie' K. pisze:
>> On 2011-10-26, Edek<e...@g...com> wrote:
>>> On 10/26/2011 07:38 PM, Jacek wrote:
>
>>> Co to jest VP i MVP? Nie wiem, czy to dla mnie coś znaczy, bo nie wiem
>>> co to jest.
>>
>> MVP to program Microsoftu służący wyróżnianiu ludzi znających ich
>> produkty, co wcale nie musi pociągać za sobą mocnej wiedzy
>> ogólnoprogramistycznej, ogólnosieciowej czy ogólnosystemooperacyjnej.
>
> Złośliwi by powiedzieli, że wręcz nie powinien.
nie wszyscy są złośliwi. Fakt dobrej znajomości konkretnej technologii
nie wyklucza szerszej znajomości swojej dziedziny, podobnie jak nie
wyklucza wiedzy ogólnej czy znajomości muzyki baroku.
B.
-
20. Data: 2011-10-26 21:21:42
Temat: Re: (M)VP - o co kaman? Było: Zmar? John McCarthy
Od: Jacek Czerwinski <...@...z.pl>
W dniu 2011-10-26 22:53, Bronek Kozicki pisze:
> On 26/10/2011 20:12, Jacek Czerwinski wrote:
>> W dniu 2011-10-26 21:04, Stachu 'Dozzie' K. pisze:
>>> MVP to program Microsoftu służący wyróżnianiu ludzi znających ich
>>> produkty, co wcale nie musi pociągać za sobą mocnej wiedzy
>>> ogólnoprogramistycznej, ogólnosieciowej czy ogólnosystemooperacyjnej.
>>
>> Złośliwi by powiedzieli, że wręcz nie powinien.
>
> nie wszyscy są złośliwi. Fakt dobrej znajomości konkretnej technologii
> nie wyklucza szerszej znajomości swojej dziedziny, podobnie jak nie
> wyklucza wiedzy ogólnej czy znajomości muzyki baroku.
Nie wyklucza, ale utrudnia pewnego rodzaju bezkrytyczny zachwyt,
spojrzenie monokultury, takie marketingowe parcie na jedno itd.