Witam !!

Miesiąc temu jechałem odcinkiem drogi wojewódzkiej, która była dość
obficie posypana żwirem (w ramach naprawy gwarancyjnej - pocenie się
nawierzchni). Były znaki ograniczające prędkość i informujące o
robotach. Do ograniczenia prędkości się zastosowałem, oraz zachowałem
większy odstęp od pojazdu poprzedzającego; jednak pojazd z naprzeciwka
jechał szybciej i doszło do wystrzelenia żwiru spod opony i uszkodzenia
szyby. Na miejsce został wezwany patrol policji, który sporządził
notatkę ze zdarzenia.

Po kilku dniach szybę musiałem wymienić i napisałem pismo do ZDW z
żądaniem zwrotu kosztów, ponieważ zanieczyszczenie drogi było bardzo
duże, co świadczyło o niechlujnej naprawie. W odpowiedzi dostałem pismo
(do wiadomości), które zarząd skierował do wykonawcy robót i w związku z
zawartą umową pomiędzy ZDW, a wykonawcą nakazał likwidację szkody.

Kilka dni temu wykonawca robót przysłał do mnie pismo iż odmawia
zgłoszenia sprawy do swojego ubezpieczyciela, ponieważ naprawa wykonana
zgodnie z jakąś tam procedurą i były znaki. A to, że inny kierowca się
do nich nie zastosował to nie ich problem.

Reasumując co robić dalej? Firma wykonująca usługi nie jest dla mnie
stroną w sprawie, więc z nimi dyskusja nie ma sensu chyba (swoją drogą
jakim prawem ZDW przekazał moje dane do prywatnej firmy? Co na to
RODO?). Czekać na odpowiedź z ZDW i się odwoływać, lub wnieść sprawę do
Sądu? Co w przypadku gdy ZDW już nie wyśle żadnego pisma?


--
pozdrawiam
Leszek Kowalski