Dzień dobry grupie,

Znajomemu zszedł był zasilacz- pod obciążeniem (cpuburn) napięcie
z 4,92 spada do 4,20 (za to 12V rośnie wtedy do 13,5 :-)

Jest to płyta z PIV, 768 MB RAM w 2 modułach, sztuka nagrywarki
ATA i dysk ATA- bodaj 80 GB, grafika- jakiś starszy Radeon
z pasywnym chłodzeniem, sieciówka PCI, dźwiękówka na płycie.
Padnięty zasilacz ma 420 W.

I tu pytanko do fachowców, starych wyjadaczy podzespołów ;-)
Czy, nie dysponując bardziej szczegółową wiedzą o rodzaju
i taktowaniu procesora można stwierdzić, jakiej mocy zasilacz
wystarczy do napędzania tegoż? Sprzęt jest stary, nie opłaca
się zbyt dużo w niego inwestować, rozbudowa nie jest przewidywana-
no, ale jednak lepiej nie przesadzić w drugą stronę...

Myślałem o 300W- czy to wystarczy?
Wspierałem się np. tym:
http://www.extreme.outervision.com/PSUEngine

Dzięki za wszelkie info, pozdrawiam

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP