-
161. Data: 2012-07-26 18:04:32
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Piotr Chamera <p...@p...onet.pl>
W dniu 2012-07-26 17:41, Adam Przybyla pisze:
>>>>>>> Użytkownik "Piotr Chamera" <p...@p...onet.pl> napisał:
>>>>>>>> (setq r
>>>>>>>> (let* ((a 8)
>>>>>>>> (b (+ a 7))
>>>>>>>> (c 12)
>>>>>>>> (d 2))
>>>>>>>> (* (+ a b) (- c d))))
>>>> ...
>>>>>>>> A teraz może podaj odpowiednik tego kodu w Pythonie,
> ... tz jak zmienisz zadanie, to rozwiazanie jest takie jak podales:
Po prostu postawiliśmy sobie różne zadania ;-) ja chciałem tylko
czegoś w miarę równoważnego temu konkretnemu wystąpieniu let*
a nie let* w ogólności.
-
162. Data: 2012-07-26 20:41:57
Temat: Re: Zapytanie
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2012-07-24 17:12, Jordan Szubert pisze:
> Dnia 24-07-2012 o 15:58:36 Paweł Kierski <n...@p...net> napisał(a):
>
>> W dniu 2012-07-24 15:40, Jordan Szubert pisze:
>>> tabela Małżeństwo:
>>> DataZawarcia NOT NULL
>>> DataRozwodu NULL
>>> o references(Obywatel.ID)
>>> m references(Obywatel.ID)
>>> tylko pytanie, jak określić, w której kolumnie którą osobę umieścić,
>>> jeśli nie ograniczamy się do małżeństw hetero
>>
>> Hmmm... no to jeszcze: rozwód i powtórne małżeństwo tych samych osób?
>
> powtórne małżeństwo będzie po prostu drugim rekordem w tabeli
>
Ostatecznym testem programu będzie wpisanie w system
fabuły "mody na sukces".
pzdr
bartekltg
-
163. Data: 2012-07-26 21:28:41
Temat: Re: Zapytanie
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-07-25, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
> Poddaję się - nie mam pojęcia jakie są średnie zarobki ani w jednym, ani
Szewc: w dużym mieście jakieś 50zł/h. Dużo więcej, jeśli sam robi
buty lub podejmuje się trudnych napraw. Jeszcze więcej, jeśli robi także
na zlecenie jakiejś firmy obuwniczej (tzn. trafiają do niego zwroty
z gwarancji). Dobrze rozreklamowany szewc pracuje tyle, ile ma ochotę
(tzn. ma nadmiar zleceń). Płaci niskie podatki.
Przeciętny aktor (w miejscu zatrudnienia, tzn. teatrze) zarabia
jakieś 1500-2000 zł. Ci dobrze wyglądający i z dużych miast dorabiają
jakieś drugie tyle jako statyści i w reklamach.
Oczywiście zupełnie inną sytuację mają aktorzy znani i serialowi, ale
to jest pewnie ze 200 osób w naszym 40-milionowym kraju.
> w drugim przypadku. Na czuja by mi się wydawało, że aktor w jakimś
> teatrze czy grający nawet drugoplanową postać w tasiemcowym serialu TV
W teatrach zarabia się fatalnie. Oczywiście nie mówię o tych kilku
Stuhrach i Englertach, tylko o tysiącach Kowalskich w jakichś teatrach
w Pile, Sanoku itp.
Podobna sytuacja w filmach (tylko zarobki są nieregularne).
Najlepszą kasę robi się w serialach.
> nie zarabia szczególnie tragicznie. Ktoś, kto na codzień pracuje jako
> kelner i chodzi na przesłuchania, żeby raz na ileś miesięcy zagrać w
> reklamie maści na hemoroidy nie jest dla mnie aktorem, tylko kelnerem.
Mówiąc "aktor" myślę: absolwent szkoły teatralnej (niekoniecznie
wyższej).
pozdrawiam,
PK
-
164. Data: 2012-07-26 22:11:55
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 26/07/2012 13:49, Przemek O wrote:
> W dniu 2012-07-26 12:12, Andrzej Jarzabek pisze:
>> przy
>> użyciu Pythona) jest napisane, że wymagana jest dobra znajomość
>> matematyki
>> na poziomie szkoły średniej.
>
> amerykańskiej średniej? To tak nie za mocna znajomość :)
Nie wiem jaki tam mają program. Napisane jest 'pre calculus', co chyba
odpowiada naszemu podstawowemu programowi liceum?
-
165. Data: 2012-07-26 22:49:22
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 26/07/2012 12:17, AK wrote:
> Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:
>
>> Za to najwyraźniej chorowałeś na świnkę
>
> Mnie świnka minęła, a Tobie Lisp nie :)
> Fakt, że cieżko dobrać lekarstwo na fanatyzm (dys)funkcyjny.
Żeby wiedzieć, co mi minęło a co nie minęło, najpierw musiałbyś umieć
czytać ze zrozumieniem.
-
166. Data: 2012-07-27 12:02:26
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: "AK" <n...@n...com>
Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:
> Żeby wiedzieć, co mi minęło a co nie minęło, najpierw musiałbyś umieć czytać ze
zrozumieniem.
Umiem czytac ze zrozumieniem tylko to co jest _rozumnie_ napisane.
Fakt: belkotu/nowomowy/mantry czy growlingu fanatykow nie rozumiem :(
AK
-
167. Data: 2012-07-27 12:43:09
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Piotr M Kuć <k...@n...invalid>
W artykule <jusagm$m1t$1@inews.gazeta.pl> Andrzej Jarzabek napisal(a):
> On 26/07/2012 12:17, AK wrote:
>> Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:
>>
>>> Za to najwyraźniej chorowałeś na świnkę
>>
>> Mnie świnka minęła, a Tobie Lisp nie :)
>> Fakt, że cieżko dobrać lekarstwo na fanatyzm (dys)funkcyjny.
>
> Żeby wiedzieć, co mi minęło a co nie minęło, najpierw musiałbyś umieć
> czytać ze zrozumieniem.
Panowie, trochę samokontroli, nie schodźmy do tej ligi.
--
Pozdrawiam, Piotr.Kuc-(szympans)-kuciak.net
Piotr M Kuć
-
168. Data: 2012-07-27 22:01:29
Temat: Re: [OT] system kształcenia [BYŁO: zapytanie]
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "AK" <n...@n...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jup7b3$4vm$...@i...gazeta.pl...
> Co Ty Andrzeju tu solisz ?.
> Kompilowalem przyklady z Wirtha na Odrze, kompilowalem MS Pascalem
Ba! Przyjemność czytania w/w książki polegała na tym, że można było potem
usiąść i samemu napisać... a NIE PRZEPISYWAĆ!
-
169. Data: 2012-07-28 01:02:06
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 27/07/2012 11:02, AK wrote:
> Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:
>
>> Żeby wiedzieć, co mi minęło a co nie minęło, najpierw musiałbyś umieć
>> czytać ze zrozumieniem.
>
> Umiem czytac ze zrozumieniem tylko to co jest _rozumnie_ napisane.
> Fakt: belkotu/nowomowy/mantry czy growlingu fanatykow nie rozumiem :(
No to proszę bardzo, zacytuj ten bełkot czy growling, którego co prawda
nie zrozumiałeś, ale w jakiś sposób wywnioskowałeś z niego, że jestem
fanatykiem Lispa.
-
170. Data: 2012-07-28 21:12:53
Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>
On 26-07-2012 10:20, Edek Pienkowski wrote:
> Dnia Thu, 26 Jul 2012 08:49:42 +0100, Andrzej Jarzabek napisal:
>
>> On 26/07/2012 08:04, Edek Pienkowski wrote:
>>> Dnia Thu, 26 Jul 2012 01:24:59 +0100, Andrzej Jarzabek napisal:
>>>
>>>> No i chyba poza tym na uczelniach (a zwłaszcza na takich uczelniach)
>>>> zakłada się, że studen nie chodzi tylko na jeden wykład, tylko robi cały
>>>> program, więc ma np. odpowiednią wiedzę z matematyki.
>>>
>>> Jaką matematyczną wiedzę zaproponowałbyś do programu nauczania jako
>>> wymaganą przed przystąpieniem do wstępu do programowania? Albo
>>> powiedz, ile semestrów matematyki potrzebne jest wcześniej.
>>
>> Jakie ma znaczenie, co ja proponuję? Mówimy o kursach na renomowanych
>> uczelniach amerykańskich. One zakładają co najmniej, że student skończył
>> szkołę średnią i że był "dobry z matmy". Jednocześnie, zgaduję, każdy
>> student ma obowiązkowe zajęcia z matematyki i program nauczania może
>> zakładać, że student na nie chodzi i że sobie radzi.
>
> Z tego co mi wiadomo, zachodznie uczelnie mają często system punktowy.
> Z grubsza "masz do skończenia 2 semestry fizyki, 2 matematyki i 1 chemii
> przez pierwsze 2,5 roku, do tego minimum 8 pkt przedmiotów humanitycznych
> rocznie i minimum 15 pkt przedmiotów kierunkowych na semestr średnio
> w każdym roku. Zapisuj się na zajęcia które chcesz w tych ramach". Żeby nie
> było, jeżeli zajęcia mają twarde wymagania wstępne, prowadzący może Ci
> to wyperswadować, jeżeli ich nie masz, ale do meritum:
>
> nie potrzeba znać jakiejkolwiek matematyki, żeby uczyć się programowania.
> Nie potrzeba znać AVL, żeby nauczyc się PHP. Zwłaszcza, że można zajrzeć
> na wikipedię, jak już się zrozumie podstawy potrzebne do AVL, nie na odwrót.
> To że Ty się uczyłeś z tej książki, to dobrze świadczy (chyba, nie czytałem),
> ale naprawdę, dzisiaj nie trzeba ładować się w te same koleiny.
>
> Pitolenie o poszerzaniu horyzontów mnie tylko rozbawi, z góry ostrzegam.
>
A pitolenie o poziomie ? Wybacz ale widze roznice pomiedzy absolwetem
porzadnego wydzialu politechniki/uniwersytetu a absolwentem dowolnej
zawodowki szumnie nazywanych prywatna szkola wyzsza bez matematyki oraz
innych "trudnych" i "nieprzydatnych" przedmiotow.
Pozdrawiam
Marek