-
1. Data: 2010-09-08 21:14:35
Temat: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: trans577 <t...@g...com>
Witam,
mieszkam w Warszawie, jednak prawdopodobnie zakupię samochód na drugim
końcu Polski, nowy, nierejestrowany, z wyprzedaży rocznika. I teraz
pytanie: jak wygląda kwestia transportu tego wynalazku do Warszawy.
Trzeba tam na miejscu wystąpić o tablice tymczasowe, czy jak? Wożenie
samochodu na lawecie do Warszawy jest pozbawione sensu
ekonomicznego...
Jeśli ktoś przybliżyłby procedurę - byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam!
-
2. Data: 2010-09-08 21:19:03
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "trans577" <t...@g...com> napisał w wiadomości news:
>Jeśli ktoś przybliżyłby procedurę - byłbym bardzo wdzięczny.
Ja kazałem sobie przysłać papiery, zarejestrowałem u siebie i pojechałem po
auto z blachami pod pachą.
-
3. Data: 2010-09-09 09:01:41
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: paranoix <p...@o...pl>
W dniu 2010-09-08 21:14, trans577 pisze:
> Witam,
> mieszkam w Warszawie, jednak prawdopodobnie zakupię samochód na drugim
> końcu Polski, nowy, nierejestrowany, z wyprzedaży rocznika. I teraz
> pytanie: jak wygląda kwestia transportu tego wynalazku do Warszawy.
> Trzeba tam na miejscu wystąpić o tablice tymczasowe, czy jak? Wożenie
> samochodu na lawecie do Warszawy jest pozbawione sensu
> ekonomicznego...
> Jeśli ktoś przybliżyłby procedurę - byłbym bardzo wdzięczny.
> Pozdrawiam!
Wiele salonów tak sprzedaje samochody - przy aucie za ok. 50 kzł można
znaleźć na drugim końcu taniej za nawet 3-4 kzł, czyli moim zdaniem
warto jechać. Płacisz salonowi przelewem, oni odsyłają fakturę i
dokumenty kurierem, rejestrujesz auto w swoim WK, dostajesz tablice,
jedziesz z nimi pociągiem po auto, z dworca odbiera Cię pracownik
salonu, przykręcają Ci tablice, wypijasz herbatkę, uścisk dłoni prezesa
i w drogę :)
-
4. Data: 2010-09-09 10:21:42
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-08 21:14, trans577 pisze:
> Jeśli ktoś przybliżyłby procedurę - byłbym bardzo wdzięczny.
> Pozdrawiam!
wpłacasz kasę przesyłają Ci fakturę i inne papiery rejestrujesz i po
sprawie. Potem jedziesz po auta. Tak kupowałem syfiaste berlingo w
olsztynie a potem na kołach do domu.
--
krzysiek82
-
5. Data: 2010-09-09 20:53:00
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Thu, 09 Sep 2010 10:21:42 +0200, krzysiek82 <o...@c...pl> wrote:
>wpłacasz kasę przesyłają Ci fakturę i inne papiery rejestrujesz i po
>sprawie. Potem jedziesz po auta. Tak kupowałem syfiaste berlingo w
>olsztynie a potem na kołach do domu.
Znajomy kupował do firmy dwa Transity: zwykłego i Connecta. W Nowym
Sączu. Auta przywieziono na lawecie na parking pod firmą, w Warszawie.
A i tak wyszło taniej niż zakup w Warszawie.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
6. Data: 2010-09-11 14:31:25
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "trans577" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:dea099c1-4cee-4740-b672-d73e58c1aa32@a36g2000yq
c.googlegroups.com...
Witam,
mieszkam w Warszawie, jednak prawdopodobnie zakupię samochód na drugim
końcu Polski, nowy, nierejestrowany, z wyprzedaży rocznika. I teraz
Więc twierdzisz, że Warszawa jest na końcu Polski? Odważnie! Tylko nie mów
tego tambylcom :)
Wojtek
--
Powódź ma też plusy dodatnie,
każdy dostał darmowe oczko
wodne w ogrodzie :)
-
7. Data: 2010-09-11 14:33:51
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-09-11 14:31, wowa wrote:
> Więc twierdzisz, że Warszawa jest na końcu Polski?
a) jest mocno niecentralnie, "sciana wschodnia" prawie.
b) nie widziala autostrady.
c) nie widziała obwodnicy.
TAK. Nie ma tam nawej jak dojechać.
-
8. Data: 2010-09-11 21:32:51
Temat: Re: Zakup auta poza miejscem zamieszkania
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i6fsvg$7dn$1@news.onet.pl...
>
> TAK. Nie ma tam nawej jak dojechać.
Dojechać to można, to tam jakoś za Kielcami. Ale spróbuj to ominąć, masakra
:( 50 zawalona tirami, a innej drogi niet :(
Wojtek
--
Powódź ma też plusy dodatnie,
każdy dostał darmowe oczko
wodne w ogrodzie :)