W grudniu postanowiłem dołożyć sobie Uploadu do DSLa. W zwiazku z czym
zamówiłem promocję Powiększony upload za 1zł. Było to na przełomie
listopad/grudzień. 27 grudnia dzwonię i pytam w TPSA co z moim
przyspieszeniem, i że muszą inny modem mi przeca dać bo 4100 nie wyrabia
z 1Mbps zwrotu, na to pan zdzwiony: ale przecież Pan już ma nowy modem i
Upload za 1zł. Szczękę zgubiłem, poprosiłem o wyjaśnienia, od słowa do
słowa, okazało sie, ze mam przypisane do konta 2 modemy, i oba podobno
są aktualnie AKTYWNE!!!

Zgłosiłem reklamacje, i 28.12 przybyli technicy z 4101a, który to po
podłączeniu zaczął działać ze zwiększonym uploadem.

W styczniu przybyła Pocztą Polską Umowa do podpisu, więc ją podpisałem,
włozyłem do załączonej koperty i wysłałem. Trochę nie pomyślałem, ale o
tym za chwilę. Koperta opiewała na przesyłkę ekonomiczną, nierejestrowaną.

Wiec wysłałem, płace regularnie co miesiac wskazaną kwotę, bez dnia
spóźnienia (to ważne IMHO), a nawet kilka dni wcześniej. I nagle w
czwartek 18.06 net mi przestaje działać. Sprawdzam, na 4101a wszystkie
diody świecą, więc ping na modem - jest odpowiedź, no to ping na router
na szkielecie TPSA, 0 odpowiedzi. Nic, dzwonie 19330, informuję Pana
jakie mam problemy, pan sprawdza i za chwilę słyszę coś, co sprawiło, że
nie wiedziałem czy to Bangladesz, czy inna Afryka.

Pan mi powiedział ni mniej ni więcej, tylko ze ma zapisane na moim
koncie, ze brak umowy/aneksu na promocję, więc internet został mi
ZABLOKOWANY!!! CAŁKOWICIE!!!

No, żesz w d* je* mać, wkurzyłem się i pytam, a nie można poinformować o
tym, tylko wyłaczać, i to wtedy gdy kopiuje pliki na serwer zewnętrzny?!

Pytam Pana, czy brak jakiegoś papierka jest aż tak deprymujący dla
któregoś biurokraty, ze osobie PŁACĄCEJ regularnie, bez spóźnień,
wyłącza sie internet? I tłumaczę BOKiście, że wysłałem.

Pan na to że nic nie moze zrobić, moze jedynie przesłac info do osoby,
która włączyła blokadę o kontakt. Powiedziałem wprost, ze w związku z
pilną pracą, jeśli w 15 minut nie będzie kontaktu, dzwonie do
Pełnomocników Prezesa ds. Interwencji.

Ponieważ po 15 minutach brak reakcji, dzwonie i informuję Panią
Pełnomocnik co zrobili i pytam, czy w związku z tym, ze PP gdzies
zesłała na Koluszki moją umowę w liscie nierejestrowanym oni mają prawo
wyłączać? Odpowiedź: no raczej nie...

Pani zapisuje do mnie numer i za 10 minut mam telefon od Pana Blokera z
Zielonej Góry. Który mówi, ze właśnie dżiś robił sobie przegląd umów i
ponieważ nie widzi mojego aneksu, pozwolił sobie zablokować, ABYM SIĘ
ODEZWAŁ do Niego.

No tego było za dużo, zapytałem Pana, czy wie co robi, że przecież sa
jakieś formu kontaktu, i ze Prawo Telekomunikacyjne nawet niepłacącym
zabrania odcinać, przed poinformowaniem ich o tym. No to pan mówi, ze
skoro wysłałem i umowa do Niego nie doszła, to pewnie zaginęła na
poczcie (przesyłka nierejstrowania), wobec czego Pan mi wyśle ta umowę
na maila, i tu pytanie: czy mail x...@y...pl to Pana adres
nadal? Ręce mi opadły, mając mój numer telefonu stacjonarnego, numer
komórki (jest na Umowie wcześniejszej), mój adres e-mail, Pan odcina mi
net abym JA sie z Nim skontaktował.

Faktycznie, na maila doszła umowa, wydrukowałem Ją, posłałem FAXem i
dodatkowo Pocztą Polską z ZPO (co powinienem zrobić za 1 razem).

Napisałem również reklamacje, opierajac się na Kodeksie Cywilnym (Art.
104.1 Ustawy Prawo telekomunikacyjne w zbieżnosci z 415KC) - zażądałem
naprawy szkody, bowiem słałem pliki dla klienta i za spóźnienie zostałem
obciążony karą Umowną 500zł.

Ciekawe czy się TPSA poczuje (zaproponowałem im miesiąc zwolnienia z
Abonamentu), czy będą odwracac kota ogonem?

TLZ


PS. oczywiscie w Grudniu za bałagan i długie załatwianie podłaczenia
nowego modemu, nawet przepraszam nie usłyszałem!