-
211. Data: 2012-02-23 11:20:04
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/23/2012 11:19 AM, AZ wrote:
>>
>> 239 km/h w odległości 7m jeden za drugim?
>> Masakra jakaś.
>>
> Jak jeden za drugim? Dobrze jadą bo na szachownice.
>
A no i już się nie szokuj. To fotomontaż bo motocykliści tyle nie jeżdżą!
--
Artur
ZZR 1200
-
212. Data: 2012-02-23 11:24:10
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Iguan_007 <i...@g...com>
AZ,
>To, że Tobie
wygodnie jest na R6 to nie znaczy, że jest to wygodny motocykl i każdemu
będzie na nim wygodnie tak samo jak Tobie.
To ze Ciebie bola lokcie ponizej 120 nie znaczy ze kazdy ma taki zabawny problem.
pozdrawiam,
Iguan
-
213. Data: 2012-02-23 11:27:45
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/23/2012 11:24 AM, Iguan_007 wrote:
>
> To ze Ciebie bola lokcie ponizej 120 nie znaczy ze kazdy ma taki zabawny problem.
>
A czy ja tak napisałem, że każdego bolą? Jednego bolą kolana, drugiego
nadgarstki a trzeciego łokcie i jeżeli ból pochodzi z obciążania rąk to
szybsza jazda pozwala je odciążyć, trudno żeby było inaczej.
--
Artur
ZZR 1200
-
214. Data: 2012-02-23 12:05:05
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
On Thu, 23 Feb 2012 11:17:58 +0100, Marcin N wrote:
> W dniu 2012-02-21 14:53, AZ pisze:
>
> To mnie zszokowało:
>
> http://motocykle-lodz.pl/uploads/imgs/flm_1311637419
__273041_201406833240313_100001129920330_570847_2113
26_o.jpg
>
> 239 km/h w odległości 7m jeden za drugim?
> Masakra jakaś.
Przecież to zdjęcie to marny fake.
Brak odbłysków reflektorów od filtra przyciemniającego
Do tego czcionka jakaś niepodobna do tej którą widać na prawdziwych
zdjęciach z takiego FR, no to zdjęcia z tego modelu
Fonty też niepodobne no i ten FR robi zdjęcia kolorowe.
Do tego widać że zdjęcie zrobione obiektywem z szerszym kątem niż te w FR.
No i ciekawe kto na motorze jeździ 239km/h w tak wyprostowanej pozycji?
-
215. Data: 2012-02-23 12:36:07
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 23.02.2012 11:27, AZ pisze:
> On 02/23/2012 11:24 AM, Iguan_007 wrote:
>>
>> To ze Ciebie bola lokcie ponizej 120 nie znaczy ze kazdy ma taki
>> zabawny problem.
>>
> A czy ja tak napisałem, że każdego bolą? Jednego bolą kolana, drugiego
> nadgarstki a trzeciego łokcie i jeżeli ból pochodzi z obciążania rąk to
> szybsza jazda pozwala je odciążyć, trudno żeby było inaczej.
Ale to ty masz z tym problem, kaleko - dlaczego uważasz, że Wałęsa
junior też tak miał?
-
216. Data: 2012-02-23 12:37:39
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: "...::QRT::..." <n...@...mejla>
Dnia Thu, 23 Feb 2012 10:19:04 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> W dniu 23.02.2012 09:37, szufla pisze:
>>> Jasne, hamowanie motocyklem z opóźnieniem 11,8m/s2... Czy to ptak? Czy
>>> to samolot? Nie! To supermotocyklista z chorej wyobraźni szufli!
>>
>> Nie badz taki drobiazgowy, bo jeszcze ktos uwierzy, ze naprawde jechal
>> caly czas te 115 :)
>
> Mógł jechać nawet 60km/h, a dopiero na tej prostej przyśpieszyć - póki
> nie udowodnisz innej wartości niż określona przez biegłych, wszelkie
> twoje spekulacje w najlepszym wypadku można traktować jako konfabulacje,
> a w najgorszym - pomówienie.
ależ oczywiście ze mamy trzy opcje i *praktycznie* nie ma żadnych
przesłanek (albo są one nam nieznane) aby stwierdzić jak było naprawdę.
Jednakże *teoretycznie* już sobie rozważając, uruchamiając tzw zdrowy
rozsądek, biorąc pod uwagę:
- jego rzekome przechwałki odnośnie rekordów prędkości
- typ posiadanego motocykla,
- typowe odruchy kierowców,
- zdolnośc do analizy i oceny sytuacji przy różnych predkościach,
- oraz jakże niezbędną w czasie kierowania jednośladem zasadę ograniczonego
zaufania,
IMO bardziej jednak prawdopodobne sie wydaje iż przed kolizją raczej
hamował niż przyspieszał.
-
217. Data: 2012-02-23 13:23:42
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-02-23 12:05, Tomasz Pyra pisze:
> On Thu, 23 Feb 2012 11:17:58 +0100, Marcin N wrote:
>
>> W dniu 2012-02-21 14:53, AZ pisze:
>>
>> To mnie zszokowało:
>>
>> http://motocykle-lodz.pl/uploads/imgs/flm_1311637419
__273041_201406833240313_100001129920330_570847_2113
26_o.jpg
>>
>> 239 km/h w odległości 7m jeden za drugim?
>> Masakra jakaś.
> Przecież to zdjęcie to marny fake.
(...)
> No i ciekawe kto na motorze jeździ 239km/h w tak wyprostowanej pozycji?
Przekonałeś mnie. Dałem się nabrać.
-
218. Data: 2012-02-23 13:45:14
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Mógł jechać nawet 60km/h,
Albo 160
>a dopiero na tej prostej przyśpieszyć
Prosta to tam jest od wielu kilometrow :)
> póki
> nie udowodnisz innej wartości niż określona przez biegłych, wszelkie
> twoje spekulacje w najlepszym wypadku można traktować jako konfabulacje
Niie mam zamiaru nic udowadniac. To, ze tak moglo byc wskazuje zdrowy
rozsadek.
Dla ciebie to bylo 60 i tkwij sobie w tym przekonaniu.
> a w najgorszym - pomówienie.
Donies, albo nie pieprz bez sensu.
sz.
-
219. Data: 2012-02-23 15:27:22
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-02-23 12:36, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 23.02.2012 11:27, AZ pisze:
>> On 02/23/2012 11:24 AM, Iguan_007 wrote:
>>>
>>> To ze Ciebie bola lokcie ponizej 120 nie znaczy ze kazdy ma taki
>>> zabawny problem.
>>>
>> A czy ja tak napisałem, że każdego bolą? Jednego bolą kolana, drugiego
>> nadgarstki a trzeciego łokcie i jeżeli ból pochodzi z obciążania rąk to
>> szybsza jazda pozwala je odciążyć, trudno żeby było inaczej.
>
> Ale to ty masz z tym problem, kaleko - dlaczego uważasz, że Wałęsa
> junior też tak miał?
Aleście się uwzięli, żeby dyskutować o łokciach.
Pogadajcie o tym na priv, czy coś...
-
220. Data: 2012-02-23 15:32:50
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-02-23 12:37, ...::QRT::... pisze:
> Jednakże *teoretycznie* już sobie rozważając, uruchamiając tzw zdrowy
> rozsądek, biorąc pod uwagę:
> - jego rzekome przechwałki odnośnie rekordów prędkości
> - typ posiadanego motocykla,
> - typowe odruchy kierowców,
> - zdolnośc do analizy i oceny sytuacji przy różnych predkościach,
> - oraz jakże niezbędną w czasie kierowania jednośladem zasadę ograniczonego
> zaufania,
Gość, który na pierwszy motocykl kupił sobie 180 konny ścigacz - sam się
prosi o guza. Oczywiście można teoretyzować, że to nie była jego wina.
Ja w swoim sumieniu zawsze widziałbym swoją winę gdybym uczestniczył w
wypadku - po prostu wina polega na tym, że dopuściłem, by inny trafił we
mnie.
W mojej ponad 20 letniej karierze kierowcy raz nie udało mi się uniknąć
stłuczki, która polegała na tym, że gość na czerwonym przejechał w
poprzek skrzyżowania przez 6 pasów jezdni. Wina była bezapelacyjnie
jego. Tyle, że ja wiem, że jechałem zatopiony we własnych myślach i za
mało uwagi poświęciłem przewidywaniu błędów innych.