-
1. Data: 2009-03-12 10:16:11
Temat: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Witam,
Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na
zasadnicze pytania.
Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest wstawiony w
puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
wlacznia zasilania (nie ma zera).
Skoro na pilota to bedzie potrzebowal zasilania. Koncept jest taki, ze
napiecie zasilania pobierane jest ze spadku na triaku.
Klotpot polega na tym, ze gdy triak nie przepuszcza pradu, to maly prad
zasilajacy elektronike jednak musi plynac przez swietlowke, co spowoduje
prawdopodobnie jej mruganie (zwlaszcza gdy jest malej mocy). Proponowane
rozwiazanie to kondensator kilkaset nF rownolegle do swietlowki.
Ktos wskazal problem stanow nieustalonych na tym kondensatorze. I tu
pierwsze pytanie - skoro wlaczamy swietlowke triakiem (nie regulujemy tylko
i wylacznie wlaczamy) to wlacznie nastapi zawsze na samym poczatku
sinusoidy - wiec skad stany nieustalone na kondensatorze? Oczywiscie moze
sie pojawic jakis minimalny skok napiecia, ale wowczas wystarczy w szereg z
kondensatorem wstawic naprawde minimalny rezystor. Gdzie robie blad?
TIA
Pozrawiam,
Ghost
-
2. Data: 2009-03-12 11:29:37
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Desoft" <d...@i...pl>
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:gpanuk$cp3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Witam,
>
> Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na
> zasadnicze pytania.
>
> Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
> wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest wstawiony
> w
> puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
> wlacznia zasilania (nie ma zera).
>
> Skoro na pilota to bedzie potrzebowal zasilania. Koncept jest taki, ze
> napiecie zasilania pobierane jest ze spadku na triaku.
>
> Klotpot polega na tym, ze gdy triak nie przepuszcza pradu, to maly prad
> zasilajacy elektronike jednak musi plynac przez swietlowke, co spowoduje
> prawdopodobnie jej mruganie (zwlaszcza gdy jest malej mocy). Proponowane
> rozwiazanie to kondensator kilkaset nF rownolegle do swietlowki.
>
> Ktos wskazal problem stanow nieustalonych na tym kondensatorze.
Problem raczej wymyślony. Kondensator równolegle do świetlówki będzie miał
~1uF
Kondensator w świetlówce ma ~4,7uF i tym się nie przejmujemy?
> I tu
> pierwsze pytanie - skoro wlaczamy swietlowke triakiem (nie regulujemy
> tylko
> i wylacznie wlaczamy) to wlacznie nastapi zawsze na samym poczatku
> sinusoidy - wiec skad stany nieustalone na kondensatorze?
Można aż w tak wyrafinowany sposób
> Oczywiscie moze
> sie pojawic jakis minimalny skok napiecia, ale wowczas wystarczy w szereg
> z
> kondensatorem wstawic naprawde minimalny rezystor. Gdzie robie blad?
Też można
--
Desoft
-
3. Data: 2009-03-12 11:47:14
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: WojtasW <w...@g...pl>
Witam
Ghost pisze:
> Witam,
>
> Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na
> zasadnicze pytania.
>
Może nie odpowiem Ci na twoje pytanie ale jakiś czas temu kupiłem w
biedronce włącznik oświetlenia podwójny sterowany pilotem i tam nie ma
dodatkowego przewodu czyli tak jak Ty chcesz to sobie wstawić.
Przy zwykłych żarówkach nie ma problemów działa tak włącznikiem jak i
pilotem. Natomiast przy świetlówkach problem jest taki, że potrafię je
włączyć ale już się nie da wyłączyć nawet włącznikiem albo w ogóle nie
daje się włączyć od razu z racji tego, że wszędzie mam świetlówki leży
to bezużyteczne niestety
Pozdrawiam
WojtasW
-
4. Data: 2009-03-12 11:54:19
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gpas7t$j4h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:gpanuk$cp3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Witam,
>>
>> Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na
>> zasadnicze pytania.
>>
>> Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
>> wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest
>> wstawiony w
>> puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
>> wlacznia zasilania (nie ma zera).
>>
>> Skoro na pilota to bedzie potrzebowal zasilania. Koncept jest taki, ze
>> napiecie zasilania pobierane jest ze spadku na triaku.
>>
>> Klotpot polega na tym, ze gdy triak nie przepuszcza pradu, to maly
>> prad
>> zasilajacy elektronike jednak musi plynac przez swietlowke, co spowoduje
>> prawdopodobnie jej mruganie (zwlaszcza gdy jest malej mocy). Proponowane
>> rozwiazanie to kondensator kilkaset nF rownolegle do swietlowki.
>>
>> Ktos wskazal problem stanow nieustalonych na tym kondensatorze.
>
> Problem raczej wymyślony. Kondensator równolegle do świetlówki będzie miał
> ~1uF
> Kondensator w świetlówce ma ~4,7uF i tym się nie przejmujemy?
No wiesz, nie ja wskazalem na stany nieustalone. Nie wiem co w swietlowce
siedzi - ten kondensator 4,7uF zwiera po prostu koncowki swietlowki (tzn.
zwiera 230V zasilania)?
Jesli tak, to ktos tu mnie wprowadzil chyba w blad.
-
5. Data: 2009-03-12 12:05:32
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:gpat9k$keo$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:gpas7t$j4h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:gpanuk$cp3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Witam,
>>>
>>> Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na
>>> zasadnicze pytania.
>>>
>>> Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
>>> wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest
>>> wstawiony w
>>> puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
>>> wlacznia zasilania (nie ma zera).
>>>
>>> Skoro na pilota to bedzie potrzebowal zasilania. Koncept jest taki,
>>> ze
>>> napiecie zasilania pobierane jest ze spadku na triaku.
>>>
>>> Klotpot polega na tym, ze gdy triak nie przepuszcza pradu, to maly
>>> prad
>>> zasilajacy elektronike jednak musi plynac przez swietlowke, co spowoduje
>>> prawdopodobnie jej mruganie (zwlaszcza gdy jest malej mocy). Proponowane
>>> rozwiazanie to kondensator kilkaset nF rownolegle do swietlowki.
>>>
>>> Ktos wskazal problem stanow nieustalonych na tym kondensatorze.
>>
>> Problem raczej wymyślony. Kondensator równolegle do świetlówki będzie
>> miał ~1uF
>> Kondensator w świetlówce ma ~4,7uF i tym się nie przejmujemy?
>
> No wiesz, nie ja wskazalem na stany nieustalone. Nie wiem co w swietlowce
> siedzi - ten kondensator 4,7uF zwiera po prostu koncowki swietlowki (tzn.
> zwiera 230V zasilania)?
>
> Jesli tak, to ktos tu mnie wprowadzil chyba w blad.
Znalazlem schemat - faktycznie jest przez mostek graetza, ale jest. Chyba
jednak intuicja mnie dobrze ostrzegala.
-
6. Data: 2009-03-12 12:11:27
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gpas7t$j4h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:gpanuk$cp3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> I tu
>> pierwsze pytanie - skoro wlaczamy swietlowke triakiem (nie regulujemy
>> tylko
>> i wylacznie wlaczamy) to wlacznie nastapi zawsze na samym poczatku
>> sinusoidy - wiec skad stany nieustalone na kondensatorze?
>
> Można aż w tak wyrafinowany sposób
Znalazlem schemat swietlowki i wychodzi, ze prad w niej przechodzi przez
dwie diody (mostek), wiec dopoki spadek napiecia na swietlowce nie
przekroczy 1V (gdy triak jest zamkniety) mozna olac sprawe, bo swietlowka i
tak nie mrygnie - dobrze mysle?
-
7. Data: 2009-03-12 13:14:03
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: " Wmak" <w...@W...gazeta.pl>
Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
> > siedzi - ten kondensator 4,7uF zwiera po prostu koncowki swietlowki
(tzn.
> > zwiera 230V zasilania)?
> >
> > Jesli tak, to ktos tu mnie wprowadzil chyba w blad.
>
> Znalazlem schemat - faktycznie jest przez mostek graetza, ale jest. Chyba
> jednak intuicja mnie dobrze ostrzegala.
>
Nieporozumenia w tej dyskusji polegają na nierozróżnianiu rodzajów
świetlówek - klasycznych "staroświeckich" długich prostych rur, zasilanych z
sieci przez dławik od nowoczesnych, np. tzw "elektrooszczędnych", wkręcanych
zamiast klasycznej żarówki, zasilanych przez elektroniczną przetwornicę
umieszczoną w cokole.
Istnieją też proste rurowe świetlówki z elektroniczną przetwornicą,
działąjącą identycznie, jak w tych wkręcanych.
Kondensator ok 4,7-10 uF - niewielki elektrolityczny na napięcie typowo 400V
DC stosowany jest w tych elektronicznych w układzie prostownika do zasilania
przetwornicy.
W tych "staroświeckich", z dławikiem, bywał dodawany w oprawach do
kompensacji mocy biernej (cos fi) i był to duży metalowy klocek z papierowym
lub foliowym kondensatorem wewnątrz.
Podłączony był bezpośrednio do sieci zasilającej, do zacisków był
przylutowany rezystor rozładowywujący rzędu 1 Moma, by nie "kopało" po
wyłączeniu i dotknięciu do np. wtyczki.
Napięcie pracy 250-400V AC, pojemności od ok 2 do 4,7uf, bardzo popularna
wartość to 3,7uf (wartość spoza znormalizowanego szeregu, bo specjalnie
dobrana dla kompensacji konkretnego dławika).
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2009-03-12 13:22:17
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik " Wmak" <w...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gpb1qr$se4$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
>
>> > siedzi - ten kondensator 4,7uF zwiera po prostu koncowki swietlowki
> (tzn.
>> > zwiera 230V zasilania)?
>> >
>> > Jesli tak, to ktos tu mnie wprowadzil chyba w blad.
>>
>> Znalazlem schemat - faktycznie jest przez mostek graetza, ale jest. Chyba
>> jednak intuicja mnie dobrze ostrzegala.
>>
>
> Nieporozumenia w tej dyskusji polegają na nierozróżnianiu rodzajów
> świetlówek - klasycznych "staroświeckich" długich prostych rur, zasilanych
> z
> sieci przez dławik od nowoczesnych, np. tzw "elektrooszczędnych",
> wkręcanych
> zamiast klasycznej żarówki, zasilanych przez elektroniczną przetwornicę
> umieszczoną w cokole.
Nie. Wylacznie o tych wkrecanych mowa, zauwaz, ze mowimy o nich w opozycji
do zwyklych zarowek. Nie dyskutujemy o T5 czy czyms podobnym.
-
9. Data: 2009-03-12 16:05:17
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: " Wmak" <w...@W...gazeta.pl>
Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
> Nie. Wylacznie o tych wkrecanych mowa, zauwaz, ze mowimy o nich w opozycji
> do zwyklych zarowek. Nie dyskutujemy o T5 czy czyms podobnym.
>
>
Wcale nie jestem pewien, czy inni dyskutanci w tych obu wątkach wyłącznie
o tym samym, co ty, myśleli.
Telepatia nie zawsze działa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2009-03-12 16:06:05
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik " Wmak" <w...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gpbbrt$glt$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
>
>> Nie. Wylacznie o tych wkrecanych mowa, zauwaz, ze mowimy o nich w
>> opozycji
>> do zwyklych zarowek. Nie dyskutujemy o T5 czy czyms podobnym.
>>
>>
> Wcale nie jestem pewien, czy inni dyskutanci w tych obu wątkach wyłącznie
> o tym samym, co ty, myśleli.
> Telepatia nie zawsze działa.
Bez przesady.