-
41. Data: 2017-06-08 14:48:38
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 08.06.2017 o 14:29, Pszemol pisze:
> "ddddddddddddd" <d...@f...pl> wrote in message
> news:ohav0n$cek$1@dont-email.me...
>> Ale o czym to będzie świadczyć?
>> O wysokości podatków (bo brutto)?
>> Ja jak posprzedaję niepotrzebne to zostanę z samochodami o wartości
>> ok. 100% moich rocznych dochodów. Tylko o czym to świadczy?
>
> No świadczy o Twojej dużej miłości do samochodów... :-)
>
>> Koszt utrzymania tych dwóch samochodów razem z paliwem to będzie
>> pewnie kilkanaście procent dochodu. Tylko znowu co to zmienia?
>
> Nic nie zmienia, i nie interesuje mnie koszt utrzymania.
> Nie pytam o to.
>
>> Zarabiając 20.000 rocznie możesz kupić auto za 20% dochodu, możesz też
>> zarabiać 200.000zł i kupić auto za 180.000zł - w końcu za pozostałe
>> 20.000 też można przeżyć ;), a można też kupić auto za 300.000zł, bo
>> rozłożone na 3 lata będzie kosztować tylko 50% dochodu.
>
> Jak kupisz auto za 300 kafli to masz do obliczeń wartość jego
> wstawić w całości, a nie rozłożoną na 3 lata. Skąd to wziąłeś?
> Nie pytam o wysokość Twojego zadłużenia, pytam o stosunek
> wartości Twoich samochodów w stosunku do Twoich zarobków.
> Czemu niepotrzebnie komplikujesz temat? :-)
bo pytanie jest bezsensowne i zastanawiam się czemu to ma służyć. Ciągle
liczę na to że uzyskując odpowiedź chcesz wyciągnąć jakieś wnioski, bo
zwykle po to zadaje się pytanie.
W tej chwili wartość moich aut w stosunku do dochodów... no w sumie nie
wiem, bo nie wiem co to jest brutto, skoro do kieszeni biorę netto
pomniejszone o podatek dochodowy, to żeby wyliczyć mój dochód brutto to
mam dodać 23%, a może więcej albo mniej? a może liczyć to w stosunku do
przychodów, bo to jest to twoje brutto? do dochodu brutto zaliczyć
powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych? chyba tak, bo to taki sam
mój dochód, jak i pozostała nierealna różnica między tym co mam na rękę,
a kwotą brutto. Nigdy jeszcze nie wydałem pieniędzy brutto więc nie wiem
ile to jest.
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
42. Data: 2017-06-08 14:59:07
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ddddddddddddd" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ohbgsj$74j$...@d...me...
W dniu 08.06.2017 o 14:29, Pszemol pisze:
>> Jak kupisz auto za 300 kafli to masz do obliczeń wartość jego
>> wstawić w całości, a nie rozłożoną na 3 lata. Skąd to wziąłeś?
>> Nie pytam o wysokość Twojego zadłużenia, pytam o stosunek
>> wartości Twoich samochodów w stosunku do Twoich zarobków.
>> Czemu niepotrzebnie komplikujesz temat? :-)
>bo pytanie jest bezsensowne i zastanawiam się czemu to ma służyć.
>Ciągle liczę na to że uzyskując odpowiedź chcesz wyciągnąć jakieś
>wnioski, bo zwykle po to zadaje się pytanie.
Czuje, ze chce uzasadnic zakup Tesli :-)
>W tej chwili wartość moich aut w stosunku do dochodów... no w sumie
>nie wiem, bo nie wiem co to jest brutto, skoro do kieszeni biorę
>netto pomniejszone o podatek dochodowy, to żeby wyliczyć mój dochód
>brutto to mam dodać 23%, a może więcej albo mniej? a może liczyć to w
>stosunku do przychodów, bo to jest to twoje brutto? do dochodu brutto
>zaliczyć powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych?
No wiesz, Amerykanin moze i dostawal wiekszy % do reki, ale musial
zaplacic za polise zdrowotna, i odlozyc na emeryture, wiec moze nie
takie glupie z tym brutto.
J.
-
43. Data: 2017-06-08 17:18:33
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 08.06.2017 o 14:42, Pszemol pisze:
>
> W moim pytaniu chodzi mi tylko o psychikę człowieka: "jak drogi samochód
> kupuję dla siebie". I celowo w pytaniu odfiltrowuję zarobki, bo dla kogoś
> kto zarabia 30 kafli miesięcznie zakup jakiegoś mercedesa klasy C będzie
> zakupem oszczędnym a gdyby poszalał to kupiłby klasę E a dla kogoś kto
> zarabia 3 kafle na miesiąc zakup 10 legniego Golfa czy Yarisa jest zakupem
> oszczędnym a poszalałby gdyby kupił mercedesa klasy C. Nie pytam o zarobki!
> Czy teraz jasne?
>
nie, nie jasne
nie da się z tego wywnioskować nic, nawet jeżeli chodzi o psychikę.
Jeden 30 lat spłaca kredyt za dom, drugi kupuje drogie auto, trzeci woli
wyjeżdżać na wycieczki, a czwarty przepracuje dwa miesiące w roku, żeby
pozostałe dziesięć spędzić na jeździe autostopem. Dom można dostać w
spadku. Auto można kupować np. w czasie lepszych zarobków.
Ja jeżdżę autami wartymi kilkadziesiąt procent mojego dochodu każde, nie
dlatego że lubię tyle wydawać. Zmianę z auta za kilka tysięcy zł na auto
za kilkanaście zrobiłem jak miałem lepszy rok (zarobiłem więcej),
podobnie z kilkunastu na kilkadziesiąt tysięcy. Ale koszt utrzymania
auta za kilka i kilkadziesiąt tysięcy zł jest podobny, jak je zmieniam
to też tylko wtedy gdy mam zastrzyk gotówki i mogę dołożyć te kilka czy
kilkanaście tysięcy do auta które mi się podoba. W zasadzie dla mnie
jest to nadal auto za kilka procent mojego dochodu.
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
44. Data: 2017-06-08 18:39:37
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Pszemol <P...@P...com>
ddddddddddddd <d...@f...pl> wrote:
> W dniu 08.06.2017 o 14:29, Pszemol pisze:
>> "ddddddddddddd" <d...@f...pl> wrote in message
>> news:ohav0n$cek$1@dont-email.me...
>>> Ale o czym to będzie świadczyć?
>>> O wysokości podatków (bo brutto)?
>>> Ja jak posprzedaję niepotrzebne to zostanę z samochodami o wartości
>>> ok. 100% moich rocznych dochodów. Tylko o czym to świadczy?
>>
>> No świadczy o Twojej dużej miłości do samochodów... :-)
>>
>>> Koszt utrzymania tych dwóch samochodów razem z paliwem to będzie
>>> pewnie kilkanaście procent dochodu. Tylko znowu co to zmienia?
>>
>> Nic nie zmienia, i nie interesuje mnie koszt utrzymania.
>> Nie pytam o to.
>>
>>> Zarabiając 20.000 rocznie możesz kupić auto za 20% dochodu, możesz też
>>> zarabiać 200.000zł i kupić auto za 180.000zł - w końcu za pozostałe
>>> 20.000 też można przeżyć ;), a można też kupić auto za 300.000zł, bo
>>> rozłożone na 3 lata będzie kosztować tylko 50% dochodu.
>>
>> Jak kupisz auto za 300 kafli to masz do obliczeń wartość jego
>> wstawić w całości, a nie rozłożoną na 3 lata. Skąd to wziąłeś?
>> Nie pytam o wysokość Twojego zadłużenia, pytam o stosunek
>> wartości Twoich samochodów w stosunku do Twoich zarobków.
>> Czemu niepotrzebnie komplikujesz temat? :-)
>
> bo pytanie jest bezsensowne i zastanawiam się czemu to ma służyć. Ciągle
> liczę na to że uzyskując odpowiedź chcesz wyciągnąć jakieś wnioski, bo
> zwykle po to zadaje się pytanie.
> W tej chwili wartość moich aut w stosunku do dochodów... no w sumie nie
> wiem, bo nie wiem co to jest brutto, skoro do kieszeni biorę netto
> pomniejszone o podatek dochodowy, to żeby wyliczyć mój dochód brutto to
> mam dodać 23%, a może więcej albo mniej? a może liczyć to w stosunku do
> przychodów, bo to jest to twoje brutto?
Nie wiedziałem że to takie trudne dla Ciebie...
Dochody brutto to suma kwot jakie wpisałeś w kwietniu w formularzu PIT jaki
pewnie Ty lub Twój księgowy wysłał za Ciebie do izby skarbowej: pensja z
zakladu pracy, emerytura, wpływy z najemu lub dzierżawy, tantiemy z praw
autorskich, zasiłki itp, itd.
Chodzi o kolumnę PRZYCHÓD.
> do dochodu brutto zaliczyć
> powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych? chyba tak, bo to taki sam
> mój dochód, jak i pozostała nierealna różnica między tym co mam na rękę,
> a kwotą brutto. Nigdy jeszcze nie wydałem pieniędzy brutto więc nie wiem
> ile to jest.
>
Łukasz, jeśli to sprawia Ci tyle kłopotu i stresu to odpuść sobie i nie
bierz udziału w zabawie... Nie warto!
-
45. Data: 2017-06-08 18:43:48
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Pszemol <P...@P...com>
ddddddddddddd <d...@f...pl> wrote:
> W dniu 08.06.2017 o 14:42, Pszemol pisze:
>>
>> W moim pytaniu chodzi mi tylko o psychikę człowieka: "jak drogi samochód
>> kupuję dla siebie". I celowo w pytaniu odfiltrowuję zarobki, bo dla kogoś
>> kto zarabia 30 kafli miesięcznie zakup jakiegoś mercedesa klasy C będzie
>> zakupem oszczędnym a gdyby poszalał to kupiłby klasę E a dla kogoś kto
>> zarabia 3 kafle na miesiąc zakup 10 legniego Golfa czy Yarisa jest zakupem
>> oszczędnym a poszalałby gdyby kupił mercedesa klasy C. Nie pytam o zarobki!
>> Czy teraz jasne?
>>
>
> nie, nie jasne
> nie da się z tego wywnioskować nic, nawet jeżeli chodzi o psychikę.
Weź Ty mi proszę nie mów co się da zrobić a czego się nie da, ok? :-))))
> Jeden 30 lat spłaca kredyt za dom, drugi kupuje drogie auto, trzeci woli
> wyjeżdżać na wycieczki, a czwarty przepracuje dwa miesiące w roku, żeby
> pozostałe dziesięć spędzić na jeździe autostopem. Dom można dostać w
> spadku. Auto można kupować np. w czasie lepszych zarobków.
No i w czym widzisz tu problem?
Przecież ja nie próbuję Cie ukarać, czemu tak się bardzo bronisz???
> Ja jeżdżę autami wartymi kilkadziesiąt procent mojego dochodu każde, nie
> dlatego że lubię tyle wydawać. Zmianę z auta za kilka tysięcy zł na auto
> za kilkanaście zrobiłem jak miałem lepszy rok (zarobiłem więcej),
> podobnie z kilkunastu na kilkadziesiąt tysięcy.
Chodzi mi o aktualną wartość auta a nie cenę jego zakupu i tą aktualną
wartość porównaną do aktualnych zarobków, nie zarobków sprzed lat.
> Ale koszt utrzymania
> auta za kilka i kilkadziesiąt tysięcy zł jest podobny,
I dlatego między innymi mnie on nie interesuje i nie chcę go tu wliczać.
> jak je zmieniam
> to też tylko wtedy gdy mam zastrzyk gotówki i mogę dołożyć te kilka czy
> kilkanaście tysięcy do auta które mi się podoba.
Nie pytam też wcale o to kiedy kupujesz i za co kupujesz ani dlaczego wtedy
kupujesz :-)
> W zasadzie dla mnie
> jest to nadal auto za kilka procent mojego dochodu.
I tylko o to pytam. Wreszcie :-) Kilka procent?
Wartość wszystkich aut w Twojej rodzinie w porównaniu do aktualnych
zarobków brutto całego gospodarstwa domowego to zaledwie kilka (2-3)
procent?
-
46. Data: 2017-06-08 18:59:32
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 08.06.2017 o 18:39, Pszemol pisze:
>
> Nie wiedziałem że to takie trudne dla Ciebie...
> Dochody brutto to suma kwot jakie wpisałeś w kwietniu w formularzu PIT jaki
> pewnie Ty lub Twój księgowy wysłał za Ciebie do izby skarbowej: pensja z
> zakladu pracy, emerytura, wpływy z najemu lub dzierżawy, tantiemy z praw
> autorskich, zasiłki itp, itd.
> Chodzi o kolumnę PRZYCHÓD.
jak widzisz sam nie wiesz co piszesz. Miałem rok w którym miałem
milionowy przychód, ujemny dochód (stratę), a żyło mi się w tym roku
średnio (na kredyt) ;)
np. ktoś na tej grupie bawiący się w rajdy - jest bardzo prawdopodobne,
że jego dochód jest niższy niż koszt samochodów, bo np. dofinansował go
sponsor - bez tego jeździłby autem za kilkanaście a nie kilkadziesiąt
tysięcy
Znajomy auto odziedziczył po ojcu. Stać go na jego utrzymanie bo jest w
miarę nowe i się nie psuje, ale jakby mu go ukradli to nie kupiłby
następnego takiego - bo za co. Ja też bym kupił coś tańszego gdyby moje
ukradli - bo stać na zakup było mnie kiedyś, teraz stać mnie na utrzymanie.
>
>> do dochodu brutto zaliczyć
>> powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych? chyba tak, bo to taki sam
>> mój dochód, jak i pozostała nierealna różnica między tym co mam na rękę,
>> a kwotą brutto. Nigdy jeszcze nie wydałem pieniędzy brutto więc nie wiem
>> ile to jest.
>>
>
> Łukasz, jeśli to sprawia Ci tyle kłopotu i stresu to odpuść sobie i nie
> bierz udziału w zabawie... Nie warto!
po prostu dochód brutto to jakaś wymyślona kwota, sens jest brać kwotę
na rękę (nazwałbym ją netto ale netto kojarzy mi się jako "bez vat" a
nie jako "po opodatkowaniu"). A koszt auta to żaden wyznacznik i nie da
się wyciągnąć na jego podstawie żadnych wniosków. Coś by mogły
powiedzieć "ogólne roczne koszty posiadania samochodu" oraz koszt
posiadania samochodu w stosunku do zarobków "netto"
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
47. Data: 2017-06-08 19:14:37
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 8 czerwca 2017 14:48:43 UTC+2 użytkownik ddddddddddddd napisał:
> W dniu 08.06.2017 o 14:29, Pszemol pisze:
> > "ddddddddddddd" <d...@f...pl> wrote in message
> > news:ohav0n$cek$1@dont-email.me...
> >> Ale o czym to będzie świadczyć?
> >> O wysokości podatków (bo brutto)?
> >> Ja jak posprzedaję niepotrzebne to zostanę z samochodami o wartości
> >> ok. 100% moich rocznych dochodów. Tylko o czym to świadczy?
> >
> > No świadczy o Twojej dużej miłości do samochodów... :-)
> >
> >> Koszt utrzymania tych dwóch samochodów razem z paliwem to będzie
> >> pewnie kilkanaście procent dochodu. Tylko znowu co to zmienia?
> >
> > Nic nie zmienia, i nie interesuje mnie koszt utrzymania.
> > Nie pytam o to.
> >
> >> Zarabiając 20.000 rocznie możesz kupić auto za 20% dochodu, możesz też
> >> zarabiać 200.000zł i kupić auto za 180.000zł - w końcu za pozostałe
> >> 20.000 też można przeżyć ;), a można też kupić auto za 300.000zł, bo
> >> rozłożone na 3 lata będzie kosztować tylko 50% dochodu.
> >
> > Jak kupisz auto za 300 kafli to masz do obliczeń wartość jego
> > wstawić w całości, a nie rozłożoną na 3 lata. Skąd to wziąłeś?
> > Nie pytam o wysokość Twojego zadłużenia, pytam o stosunek
> > wartości Twoich samochodów w stosunku do Twoich zarobków.
> > Czemu niepotrzebnie komplikujesz temat? :-)
>
> bo pytanie jest bezsensowne i zastanawiam się czemu to ma służyć. Ciągle
> liczę na to że uzyskując odpowiedź chcesz wyciągnąć jakieś wnioski, bo
> zwykle po to zadaje się pytanie.
Pszemol niestety bawi sie w prawdziwego naukowca bo nie chce wpływac swoim badaniem
na wyniki :)
A sens pytania na moje krzywe oko jest taki ze w Polsce jestesmy nauczeni ze "zastaw
sie a postaw sie" albo ze "tanie mięso psy jedzą", albo ze "lepsze własne auto od
autobusu".
A na zachodzie podejscie do samochodów i nieruchomości jest bardziej elastyczne.
Amerykanie nie buduja domów na pokolenia, samochody kupuja takie aby spełniały swoja
role, a żyja tak jak im wygodnie bo czasami nie maja czasu na zbytki bo zajęci pracą
są...
I pytanie ma mniej więcej wypozycjonowac nasze podejscie do tych zbytków na tle
"postepowego zachodu"
@Pszemol, nie gniewaj sie ze robie tu za mądralińskiego :)
> W tej chwili wartość moich aut w stosunku do dochodów... no w sumie nie
> wiem, bo nie wiem co to jest brutto, skoro do kieszeni biorę netto
> pomniejszone o podatek dochodowy, to żeby wyliczyć mój dochód brutto to
> mam dodać 23%, a może więcej albo mniej? a może liczyć to w stosunku do
> przychodów, bo to jest to twoje brutto? do dochodu brutto zaliczyć
> powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych? chyba tak, bo to taki sam
> mój dochód, jak i pozostała nierealna różnica między tym co mam na rękę,
> a kwotą brutto. Nigdy jeszcze nie wydałem pieniędzy brutto więc nie wiem
> ile to jest.
>
W kontekscie pytania te 18-23% to nieistotna różnica.
Dla jasności podrzuce cytat z listu Bogumiła Kobieli do swojej zony czy narzeczonej:
https://film.wp.pl/przeczuwal-ze-stanie-sie-cos-zleg
o-w-liscie-do-zony-przewidzial-swoja-smierc-przyroda
-zawsze-wyrownuje-6128495946803329a
"Muszę ci powiedzieć, że tak się cieszę, aż się martwię, że nam teraz będzie za
dobrze, Małgosiu. I mieszkanie, i samochód jest, i Tenczynek, i lustro... I dużo cały
czas razem. Więc naprawdę boję się coraz częściej, że może zdarzyć się coś
nieprzewidzianego, złego, bo nam za dobrze. A ja myślę, że przyroda zawsze wyrównuje,
niestety."
W tamtych czasach samochód to był jeden z celów zyciowych.
Taka puszka która po 15-20 latach zgnije i szczeźnie była celem który Polak osiągał
całe zycie.
I niektórzy nadal częsciowo tak do samochodów podchodzą.
Nie jak do telefonu komórkowego który posiadamy może 2 lata. Bardziej jak do
domu/mieszkania które spłacamy latami...
-
48. Data: 2017-06-08 19:26:41
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Pszemol <P...@P...com>
ddddddddddddd <d...@f...pl> wrote:
>>
>> Łukasz, jeśli to sprawia Ci tyle kłopotu i stresu to odpuść sobie i nie
>> bierz udziału w zabawie... Nie warto!
>
> po prostu dochód brutto to jakaś wymyślona kwota,
Nie stresuj się... napisałem dochody brutto, rzeczywiście nieprecyzyjnie,
powinienem napisać przychody.
Czy to wymyślona kwota to już zostawiam do obgadania Tobie ze specjalistą
od audytów w Izbie Skarbowej :-)))
> sens jest brać kwotę
> na rękę (nazwałbym ją netto ale netto kojarzy mi się jako "bez vat" a
> nie jako "po opodatkowaniu").
Ale Ty uparty jesteś...
Zostaw już mi to co ma sens a co sensu nie ma, ok?
-
49. Data: 2017-06-08 19:26:42
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych docho dów
Od: Pszemol <P...@P...com>
<s...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 8 czerwca 2017 14:48:43 UTC+2 użytkownik ddddddddddddd napisał:
>
> @Pszemol, nie gniewaj sie ze robie tu za mądralińskiego :)
Ależ absolutnie! Bardzo ładnie i łopatologicznie tłumaczysz!
-
50. Data: 2017-06-08 19:59:06
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Pszemol <P...@P...com>
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "ddddddddddddd" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ohbgsj$74j$...@d...me...
> W dniu 08.06.2017 o 14:29, Pszemol pisze:
>>> Jak kupisz auto za 300 kafli to masz do obliczeń wartość jego
>>> wstawić w całości, a nie rozłożoną na 3 lata. Skąd to wziąłeś?
>>> Nie pytam o wysokość Twojego zadłużenia, pytam o stosunek
>>> wartości Twoich samochodów w stosunku do Twoich zarobków.
>>> Czemu niepotrzebnie komplikujesz temat? :-)
>
>> bo pytanie jest bezsensowne i zastanawiam się czemu to ma służyć.
>> Ciągle liczę na to że uzyskując odpowiedź chcesz wyciągnąć jakieś
>> wnioski, bo zwykle po to zadaje się pytanie.
>
> Czuje, ze chce uzasadnic zakup Tesli :-)
Chcę sprawdzić czy wciąż płynie we mnie Polska krew, czy już się całkiem
przefiltrowała na amerykańską przez te wszystkie zjedzone hamburgery ;-)
>> W tej chwili wartość moich aut w stosunku do dochodów... no w sumie
>> nie wiem, bo nie wiem co to jest brutto, skoro do kieszeni biorę
>> netto pomniejszone o podatek dochodowy, to żeby wyliczyć mój dochód
>> brutto to mam dodać 23%, a może więcej albo mniej? a może liczyć to w
>> stosunku do przychodów, bo to jest to twoje brutto? do dochodu brutto
>> zaliczyć powinienem wizytę u lekarza na kasę chorych?
>
> No wiesz, Amerykanin moze i dostawal wiekszy % do reki, ale musial
> zaplacic za polise zdrowotna, i odlozyc na emeryture, wiec moze nie
> takie glupie z tym brutto.
Otóż to.