-
41. Data: 2011-03-10 01:56:12
Temat: Re: Uwaga Na Sklep MOTOSKY Warszawa
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Thu, 10 Mar 2011 00:38:00 +0100, zefir
<z...@s...pl> wrote:
[...]
> Wstrząsnęła mną Twoja historia, uważam, że to że nikogo nie zabiłeś
> przez tę lampę ani sam nie zginąłeś to prawdziwy cud! A taki licznik
> wyskalowany w milach, nie zauważony przy zakupie, to dopiero jest
> morderczy. Ponoć nie uspokaja się dopóki nie zostanie obryzgany krwią
> motocyklisty z 12-to letnim stażem.
No, frajerom to można kit wciskać, niska szkodliwość społeczna, wiadomo.
Na szczęście Prawdziwemu Polakowi nikt nigdy kitu nie wciśnie, bo zna
się na wszystkim. A jak trafi na jakiś obszar, na którym się nie zna i
ktoś go natnie to się szybko douczy i już będzie mądry na przyszłość!
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
42. Data: 2011-03-10 18:35:14
Temat: Re: Uwaga Na Sklep MOTOSKY Warszawa
Od: g...@p...onet.pl
> Jak sam miałeś to w doopie i jeździłeś jak palant...
> Pomysl zanim cos napiszesz. Chyba fakt, ze wybralem sie do sadu swiadczy o
tym, ze nie mialem tego w dupie. Jak tylko wyszlo co jest grane motor powedrowal
do garazu.
> Typowy oszołom, co pójdzie do Strasburga a lampy za stówke nie wymieni...
> No tu mnie rozbawiles :-)) Tu nie chodzi o stowke (lampa kosztuje 2000pln) a o
zasade. Jezeli ktos Cie oszukuje to chyba normale jest, ze chcesz sprawe
wyjasnic i obronic siebie i przyszlych kupcow przed oszustami. I wiesz co po
czesci sie udalo bo przez moja sprawe dealer stracil przedstawicielstwo i juz
nie robi innych w bambuko.
> Zdroofka Johnny
> Pozdr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
43. Data: 2011-03-10 23:30:32
Temat: Re: Uwaga Na Sklep MOTOSKY Warszawa
Od: zefir <z...@S...pl>
W dniu 10.03.2011 02:56, Leszek Karlik pisze:
> On Thu, 10 Mar 2011 00:38:00 +0100, zefir
> <z...@s...pl> wrote:
>
> [...]
>> Wstrząsnęła mną Twoja historia, uważam, że to że nikogo nie zabiłeś
>> przez tę lampę ani sam nie zginąłeś to prawdziwy cud! A taki licznik
>> wyskalowany w milach, nie zauważony przy zakupie, to dopiero jest
>> morderczy. Ponoć nie uspokaja się dopóki nie zostanie obryzgany krwią
>> motocyklisty z 12-to letnim stażem.
>
> No, frajerom to można kit wciskać, niska szkodliwość społeczna, wiadomo.
>
> Na szczęście Prawdziwemu Polakowi nikt nigdy kitu nie wciśnie, bo zna
> się na wszystkim. A jak trafi na jakiś obszar, na którym się nie zna i
> ktoś go natnie to się szybko douczy i już będzie mądry na przyszłość!
>
Ależ ja nie kwestionuję zasadności roszczeń, rozbawiła mnie tylko ta
pełna dramaturgii argumentacja. Gdybym był sędzią i taki koleś do mnie
przyszedł i zamiast powiedzieć: "kupiłem motocykl, którego wyposażenie,
pomimo deklaracji sprzedającego, jest niezgodne z homologacją i polskimi
przepisami a sprzedający moje żądanie przywrócenia do stanu właściwego
lub zwrot pieniędzy odrzucił" powiedział: "sprzedający umyślnie narażał
moje życie i zdrowie zatajając niezgodność wyposażenia motocykla z
deklaracją" to też bym go wysłał na drzewo. Od takiego postępowania
tylko krok do absurdalnych pozwów rodem z USA.
--
pzdr.
zefir
m600/xx/xr600r