-
41. Data: 2016-07-07 07:13:31
Temat: Re: Tesla - wypadek
Od: Shrek <...@w...pl>
On 06.07.2016 22:50, Marcin wrote:
>> To zdarzy się inny. Dopóki autopilot będzie "autopilotem" dopóki mu
>> pasuje, a potem radź sobie sam, to jest to takie samo oszustwo jak
>> "produkty kolekcjonerskie"
>
> Nie zapewnia automatycznego 100% prowadzenia ale moze byc pomocny.
> Jezeli potraktowac autopilota Tesli jako znacznie lepszy tempomat to nie
> wyglada to juz tak zle:)
Wygląda bardzo źle. Bo utwierdza cię w przekonaniu, że prowadzi sam i
robi to dobrze, a potem nagle mówi "ja tego kurwa nie ogarniam, radź
sobie sam, ja wysiadam".
>> Z tym, że w samolotach autopilot nie wyłacza się od tak pół sekundy
>> przed kolizją.
>
> Tylko ile czasu juz trwaja prace nad autopilotami w samolotach?
A co za różnica? Myślisz, że prototypy testowali na rejsowych lotach?
> Do tego
> w poblizu lecacego samolotu nie ma prawa sie nic pojawic a automatyczne
I dlatego nie ma co porównywać autopilotów z tesli i samolotów. W
samolotach dobrze działają w idealnych dla nich warunkach na wysokości
przelotowej, w tesli nadają się bardziej (na razie) do parkowania.
> ladowanie i start wymaga wsparcia specjalistycznego sprzetu na lotnisku.
> Chociaz niektorzy twierdza, ze gdyby nie wzgledy psychologiczne to juz
> dzis latalibysmy dronami.
To nie takie proste - żeby lądować "bez pilota", to na dzisiaj potrzeba
ILS cat III chyba c. Ma to pewnie kilkadziesiąt (jeśli nie naście)
lotnisk na swiecie i kosztuje w ch... kasy.
I jest jeszcze jedno potencjalnie zabójcze zagrożenie - one nie będą
latać zupełnie same, ale będą wykonywać z jakiegos ATC, a to oznacza, że
mnożna nad nimi przejąć kontrolę. Być może trudniej, być może łatwiej
niż na białkowymi, ale w razie sukcesu masz do dyspozycji od kilkunastu,
do kilkutysięcy zdalnie sterowanych bomb...
Shrek