-
1. Data: 2014-08-21 10:14:30
Temat: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: g...@s...invalid (Gof)
Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?
Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.
--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
2. Data: 2014-08-21 10:23:08
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:
> Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.
To dość proste. Jeżeli swoją jazdą spowodujesz
że pieszy będzie musiał zwolnić/przyspieszyć
albo się spłoszy w inny sposób, to będzie to
wymuszenie pierwszeństwa.
L.
-
3. Data: 2014-08-21 13:09:32
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>
> Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
> prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
> gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
> przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
> dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
> prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
> zniknie z pasów)..
> Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
> za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
> którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?
Pieszego na pasach musisz puscic, wiec mandat dla kierowcy. Inna sprawa, ze
pieszy w takiej sytuacji celowo moze wejsc wczesniej wiedzac, ze lewy pas
jest pusty.
Zeby nie bylo watpliwosci to czekamy na to:
http://natemat.pl/98681,poslowie-troszcza-sie-o-pies
zych-pierwszenstwo-nie-tylko-na-przejsciu-ale-i-prze
d-nim
-
4. Data: 2014-08-21 13:17:22
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 21 Aug 2014, Gof wrote:
> Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
> prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
> gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
> przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
> dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
> prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
> zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
> żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
> Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie,
Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".
> zatrzyma samochód
> za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
> którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?
Nie mam, ale IMO Liściasty dobrze pisze.
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2014-08-21 15:08:21
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-08-21 o 13:09, Czesław Wiśniak pisze:
>> Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
>> prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla
>> pieszych,
>> gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko
>> tego
>> przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
>> dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
>> prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
>> zniknie z pasów)..
>
>> Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
>> za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
>> którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?
>
> Pieszego na pasach musisz puscic, wiec mandat dla kierowcy.
A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać
prędkości/kierunku z tego powodu, to nie ma wykroczenia.
Pozdrawiam
-
6. Data: 2014-08-21 15:23:14
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>
> A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
> Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać prędkości/kierunku
> z tego powodu, to nie ma wykroczenia.
Bo pieszy byl pierwszy na przejsciu :) Jesli pieszy znajduje sie na
przejsciu musisz sie zatrzymac.
-
7. Data: 2014-08-21 15:28:07
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:
> Wyobra�my sobie sytuacj�. Jedzie sobie samoch�d. Prawym pasem. Przepisowa
>
> pr�dko��, w og�le wszystko przepisowo. Doje�d�a do przej�cia dla
pieszych,
>
> gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
>
> przej�cia, pieszy wchodzi na przej�cie. To normalna sytuacja, nikomu nie
>
> dzieje si� krzywda (bo pieszy wszed� od lewej strony, a samoch�d jedzie
>
> prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samoch�d ju� dawno
>
> zniknie z pas�w)... ale wyobra�my sobie, �e widzia� to policjant, kt�remu
>
> �ona nie da�a, pies nie wzi�� i koniecznie musi si� do kogo�
dopieprzyďż˝.
>
> Jak to wtedy wygl�da? Zatrzyma pieszego za wtargni�cie, zatrzyma samoch�d
>
> za... no w�a�nie, za co, przecie� jeszcze obowi�zku puszczania pieszych,
>
> kt�rzy czekaj� na przej�cie, nie ma... macie jakie� do�wiadczenie?
>
>
>
> Pytanie teoretyczne, nie mia�em takiej sytuacji.
>
>
>
> --
>
> Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
>
> PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
>
> http://motogof.tumblr.com/
Kluczem do ustalenia winy będzie nagranie z rejestratora. Większość pieszych
zachowuje elementarne zasady bezpieczeństwa. Ale są i tacy jak na filmiku znanym z
telewizji. Oni wpierdalają się na jezdnię bez patrzenia bo im ktoś powiedział że mają
pierwszeństwo nad toną i więcej żelaza. Patrząc na zjawisko z innej strony to w
czasach w których trzeba bardzo oszczędzać paliwa nie może dochodzić do sytuacji że
dla jednego pieszego który może poczekać 30 sekund zatrzymywać 20 samochodów. Dawanie
przywilejów pieszym na jezdni powinno skutkować przyznaniem bonusów kierowcom na
chodnikach. Jeśli wprowadzą zmiany to powinniśmy się domagać dodatkowego oznakowania
przejść dla pieszych. Wyznaczenia i oznakowania strefy pozwalającej na bezpieczne
zatrzymanie przed przejściem. W przypadku gdy na wyznaczonej powierzchni znajduje się
pojazd pieszemu nie wolno było by wchodzić na jezdnię. taka strefa i rejestrator
pozwalały by ze stu procentową pewnością określenie winnego. W kilku krajach
widziałem ciekawe rozwiązanie włażenia świętych krów pod nadjeżdżające samochody. W
tych krajach przepuszczanie pieszych jest dobrym obyczajem. Rozwiązanie polegało na
ustawieniu labiryntu z barierek przed przejściem. Tam nie dało się wejść z marszu na
jezdnię. Sporo tego widziałem na ulicach z wysepką. Labirynt ustawiony na wysepce.
Dobre rozwiązanie bo wymusza przynajmniej zwolnienie przed wejściem z wysepki na
jezdnię.
-
8. Data: 2014-08-21 15:54:37
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-08-21 o 15:23, Czesław Wiśniak pisze:
>> A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
>> Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać
>> prędkości/kierunku z tego powodu, to nie ma wykroczenia.
>
> Bo pieszy byl pierwszy na przejsciu :) Jesli pieszy znajduje sie na
> przejsciu musisz sie zatrzymac.
Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też mam
się zatrzymać? :)
Pozdrawiam
-
9. Data: 2014-08-21 16:56:46
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ffd07fa9-50d9-46e3-945c-6231405e7b6c@go
oglegroups.com...
> W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:
>> Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.
>
> To dość proste. Jeżeli swoją jazdą spowodujesz
> że pieszy będzie musiał zwolnić/przyspieszyć
> albo się spłoszy w inny sposób, to będzie to
> wymuszenie pierwszeństwa.
I vice versa - pieszy dokona wtargnięcia przed jadący pojazd.
Na upartego (bo prawo kretyńskie) obaj do mandatowania, o ile się nie
zdążysz zatrzymać - bo wtedy już tylko pieszy.
Przypominam - zebra to przejście przez JEZDNIĘ, a nie przejazd przez
chodnik.
-
10. Data: 2014-08-21 16:58:14
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1408211314310.1932@quad..
.
> On Thu, 21 Aug 2014, Gof wrote:
>
>> Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
>> prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla
>> pieszych,
>> gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko
>> tego
>> przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
>> dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
>> prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
>> zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
>> żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
>> Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie,
>
> Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".
Bzdura.
Wtargnięcie nie jest wejściem w bok pojazdu.
Już prędzej wtargnięcie to wejście w drogę potrzebną do spokojnego
zatrzymania jadącego samochodu.
Ile hamuje auto od 50 km/h?
>
>> zatrzyma samochód
>> za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
>> którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?
>
> Nie mam, ale IMO Liściasty dobrze pisze.
Połowicznie tylko.