"Rzeczpospolita", Wiadomości TVP1 w sobotę informowały o skandalu w Wojsku, o
fikcyjnych szkoleniach pilotów śmigłowców w Inowrocławiu. Dowódca w tym pułku
wydał polecenie sfałszowania przeprowadzenia czterodniowego szkolenia
noktowizyjnego pilotów. A potem to fikcyjne szkolenie sam podpisał.

M.i. pilot, który przeszedł fikcyjne szkolenie służył w Iraku przez rok i jest
zakwalifikowany do Grupy Bojowej Unii Europejskiej.

Chorąży nie godzący się na ten stan rzeczy, złożył zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa w Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej w Bydgoszczy. Prokuratura
nie dopatrzyła się popełnienia przestępstwa. Jak powiedział rzecznik rządu
Tuska P. Graś (mieszkający z Niemcem w jednym z podkrakowskich domów)
prokuratura w Polsce jest niezależna i działa dobrze - to w kontekście tego że
wyjaśni przyczyny zabicia 96 osób na lotnisku w Smoleńsku. Jednak wiedziałem,
że nie minie dłużej niż tydzień, żeby się przekonać, że Graś kłamie siedzących
przed telewizorami Polaków w żywe oczy. Prokuratura jest jaka jest, a jaka
jest ma być pewien pozór z zaprzyjaźnionymi mediami wykreowany medialnie. Na
tym przykładzie polecenia sfałszowania szkolenia widać, gdzie znikają
pieniądze z podatków, na "fikcyjne szkolenia", dlaczego samoloty spadają,
wojsko ma się dobrze, a prokuratura działa jak powiedział Graś i dobrze się
utrzymuje za pieniądze z podatków.

Dlaczego TVN milczał w sobotę o tej sprawie? Inne media informowały o skandalu
w 56. pułku w Inowrocławiu. Można podejrzewać po niechęci o informowaniu o
fikcyjnych szkoleniach w Wojsku jak funkcjonują Fakty Durczoka w TVN-NIE.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/