Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

>> Rację ma, kto dzisiaj nagrywa płyty CD/DVD, skoro to samo mieści się na
>> karcie wielkości paznokcia?
>> Już więcej sensu widzę w winylach.
>> W nowym aucie nie mam już CD i ani razu nie tęskniłem.
>
> Ale co - fabryczne radio ma slota micro/SD ?

USB.
Tyle że to nie jest zwykłe radio, bo takie mają cały czas również CD, ale
radio z nawigacją.


> Bo producenci samochodow chyba ciagle na etapie CD/DVD.
>
> Bo "USB" to juz raczej wieksze od paznokcia, choc niektore faktycznie
> niewiele :-)

W porównaniu do wielkości CD w opakowaniu, to praktycznie nie mają wymiarów.

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>> Rację ma, kto dzisiaj nagrywa płyty CD/DVD, skoro to samo mieści
>>> się na
>>> karcie wielkości paznokcia?
>>> Już więcej sensu widzę w winylach.
>>> W nowym aucie nie mam już CD i ani razu nie tęskniłem.
>
>> Ale co - fabryczne radio ma slota micro/SD ?

>USB.
>Tyle że to nie jest zwykłe radio, bo takie mają cały czas również CD,
>ale radio z nawigacją.

A jeszcze tak z 5 lat temu Renault do nawigacji dodawal zmieniarke CD,
no bo na jednej byla plyta startowa ...

>> Bo producenci samochodow chyba ciagle na etapie CD/DVD.
>> Bo "USB" to juz raczej wieksze od paznokcia, choc niektore
>> faktycznie
>> niewiele :-)

>W porównaniu do wielkości CD w opakowaniu, to praktycznie nie mają
>wymiarów.

Przecietny "usb pen" swoje wymiary ma. Nie sa moze az takie duze, ale
wystaje z radia, latwo potracic, zlamac.

No ale sa peny w wersji mini, mikro i nano, sa nanoczytniki kart ...

Owszem, CD/DVD sa passe, ale jeszcze pare lat potrwa zanim znikna z
samochodow.
No wlasnie, przypomnielisci mi, ze mam skompletowac kolejna plyte :-)

P.S. Jakos tak w czasie jazdy wole sluchac radia ... troche biezacych
informacji sie przydaje.

J

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

> Przecietny "usb pen" swoje wymiary ma. Nie sa moze az takie duze, ale
> wystaje z radia, latwo potracic, zlamac.

Zawsze można na kablu podłączyć i do schowka włożyć.
>
> No ale sa peny w wersji mini, mikro i nano, sa nanoczytniki kart ...

Dokładnie.
Niewiele większe niż sama karta.

> P.S. Jakos tak w czasie jazdy wole sluchac radia ... troche biezacych
> informacji sie przydaje.

Mam tak samo.
Nawet za granicą jak w tym roku musiałem w kółko słuchać muzy z pendrive (bo
działał z niego program nawigacyjny w wersji innej niż fabryczna, która
zagranicy nie ma) to brakowało mi radia.

do góry

W dniu 2014-11-27 o 22:51, tck pisze:
> wiesz... niektorzy sa zboczeni i czasem kupuja oryginalna, tloczona
> plyte cd....
>
Ja tam słyszałem że audiofile robią kopie do samochodu w trosce o swoje
skarby :-) A skoro kopia to technologia tak poszła do przodu że bawienie
się płytami jest bez sensu :-)
Jeśli nie flac to do auta porządne mp3 w zupełności wystarcza.

z

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
grup
>> Przecietny "usb pen" swoje wymiary ma. Nie sa moze az takie duze,
>> ale wystaje z radia, latwo potracic, zlamac.
>Zawsze można na kablu podłączyć i do schowka włożyć.

Jest to jaki pomysl, ale kabli i tak juz za duzo.

>> P.S. Jakos tak w czasie jazdy wole sluchac radia ... troche
>> biezacych informacji sie przydaje.

>Mam tak samo.
>Nawet za granicą jak w tym roku musiałem w kółko słuchać muzy z
>pendrive (bo działał z niego program nawigacyjny w wersji innej niż
>fabryczna, która zagranicy nie ma) to brakowało mi radia.

Przy coraz wiekszych nosnikach to "kólko" sie wydluza, ale i tak jakos
"na zywo" ma swoj urok.

J.

do góry

W dniu 28.11.2014 17:26, z pisze:
> W dniu 2014-11-27 o 22:51, tck pisze:
>> wiesz... niektorzy sa zboczeni i czasem kupuja oryginalna, tloczona
>> plyte cd....
>>
> Ja tam słyszałem że audiofile robią kopie do samochodu w trosce o swoje
> skarby :-) A skoro kopia to technologia tak poszła do przodu że bawienie
> się płytami jest bez sensu :-)
> Jeśli nie flac to do auta porządne mp3 w zupełności wystarcza.

Dla niektórych układ jeden-nośnik -- jeden album, albo jeden nośnik --
jeden wykonawca jest optymalny. Dla nich są CDki.

p. m.

do góry

Użytkownik "MichaelData(R)"

> ---
> Chyba nie ten problem. Ta wersja zdaje się w ogóle nie umie cytować.

Hmm, http://www.grzegorz.net/oe/wlm.php :)
--
Ale, że co ? Pokazujesz mi program, który używam i który nie umie cytować ?

do góry

Użytkownik "__Maciek"

>Jeśli to ma być jakieś ultimatum to informuję, że mam je w 4-ech.
>Poproszono
>o 3 kreseczki zamiast 2 to są ale to tyle. Dyskutujecie tu dla siebie a nie
>dla mnie.

A nie dało by się zrobić żeby Twój czytnik cytował normalnie, tzn. za
pomocą znaczka '>'?
---
Jeśli przez "Twój" rozumieć ten, którego używam to nie, nie ma takiej opcji
po prostu.

do góry

Użytkownik "z"

> wiesz... niektorzy sa zboczeni i czasem kupuja oryginalna, tloczona
> plyte cd....
>
Ja tam słyszałem że audiofile robią kopie do samochodu w trosce o swoje
skarby :-) A skoro kopia to technologia tak poszła do przodu że bawienie
się płytami jest bez sensu :-)
---
Bawienie pendrajwami czy kartami też, ale jakoś odtwarzacze tylko tyle
oferują

do góry

Użytkownik "m" napisał w wiadomości
>Dla niektórych układ jeden-nośnik -- jeden album, albo jeden
>nośnik --
>jeden wykonawca jest optymalny. Dla nich są CDki.

Trzeba jednak czesto zmieniac i gdzies to przechowywac.
CD sie w miare dobrze przechowuje na oslonach slonecznych, ale wymiana
nadal troche upierdliwa.
Wiec to raczej dla tych, co maja pasazera dla zmieniania.

Co prawda przeskoczenie do kolejnego folderu tez bywa klopotliwe w
niektorych sprzetach.

Mozna zmieniarke ... ale zmieniarka czy duza pamiec flash - obslugowo
zadna roznica, za to cenowo spora :-)

J.

do góry