-
1. Data: 2018-02-27 16:50:46
Temat: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: "jedrek" <w...@...on>
Czy od czasu stablizatora uA723 (czyli jakoś koniec lat 60) jest jakiś jego
lepszy, poprawiony następca? Coś współczesnego? Coś co jest regulowanym
stabilizatorem jak 723. Dziś jak tak mierzę to większość tych 723 to swoje
referencyjne napięcie miało liche, od włączenia zimnej kostki płynie z
kilkadziesiąt mV (pomiar bezpośrednio na wyjściu Uref, czyli 6 nóżka w
plastikowej 14 nóżkowej obudowie).
To już LM317 trzyma lepiej to napięcie, nie widać efektu napływania
referencyjnego w temperaturze pokojowej (bez grzejnictwa urządzanego
strukturze krzemowej). Od włączenia przez pół godziny nie popłynie więcej
niż 2mV przy ustawieniu podobnego napięcia w okolicy 7V. uA723 bije jednak
LM317 tłumieniem przydźwięku i szumów na wyjściu bez dodatkowego filtrowania
na napięciu referencyjnym, osiąga wtedy 74dB typowo.
Wersja LM317 z dodatkowym 10uF (daje to 75dB tłumienia śmieci) na nóżce ADJ
dopiero się zaczyna zrównywać parametrem tłumienia szumów w dB z 723. A ten
10uF wprowadza niestety niestałość wyjściowego napięcia prądami upływu i na
rozruchu trochę płynie to napięcia aż upływność 10uF spadnie.
Bardzo mi się podoba stabilność referencyjnego napięcia LM317.
Dopiero dziwnym trafem (chyba selekcjonowane) czeskie, okrągłe, metalowe
MAA723 stosowane w generatorach omig OCXO miały podobną stabilność napięcia.
A dziś typowy plastikowy 14 nóżkowy, nawet ST uA723 dziwnie płynie
kilkadziesiąt mV z referencyjnym napięciem 7,15V od włączenia.
Jest coś podobnego o podobnej stabilności napięcia tylko bez tej "wiszącej,
pozornej" masy jak w LM317? A z możliwością regulacji.
Sam zaś 723 był mało głupotoodporny, łatwo go było ubić, bo same stopnie
wyjściowe nie miały zabezpieczeń nadprądowych (jeżeli nie skonigurowaliśmy
sobie układu z rezystorem ograniczającym). Kostkę 723 można było posadzić
nawet wysterowując bazę takiego darlingtona złośliwie zamykając obwód
rezystancją palców, przez co zaburzaliśmy sterowanie bazy z kostki, kostka
nie była w stanie ściągnąć tego nadmiarowego prądu (płynącego bokiem przez
palce) w dół, bo nie pochłaniała prądu i układ najpierw zaczynał się grzać i
po kilkudziesięciu sekundach zaburzonego stanu równowagi następował koniec.
Dlatego nawet taki operacyjny 741, a nam zrobiony zasilacz z zewnętrznym
referencyjnym napięciem był względem 723 absolutnie odporny na głupotę, bo
wyjście domyślnie ma już wbudowane ograniczenia prądowe i był odporny na
takie zabawy testowe, nie ulegał uszkodzeniu, nagrzał się na tyle ile mu
pozwalał ogranicznik prądu wyjścia i tyle, nie ulega nic zepsuciu.
-
2. Data: 2018-02-27 17:05:21
Temat: Re: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-02-27 o 16:50, jedrek pisze:
> Czy od czasu stablizatora uA723 (czyli jakoś koniec lat 60) jest jakiś
> jego lepszy, poprawiony następca? Coś współczesnego? Coś co jest
> regulowanym stabilizatorem jak 723. Dziś jak tak mierzę to większość
> tych 723 to swoje referencyjne napięcie miało liche, od włączenia zimnej
> kostki płynie z kilkadziesiąt mV (pomiar bezpośrednio na wyjściu Uref,
> czyli 6 nóżka w plastikowej 14 nóżkowej obudowie).
> To już LM317 trzyma lepiej to napięcie, nie widać efektu napływania
> referencyjnego w temperaturze pokojowej (bez grzejnictwa urządzanego
> strukturze krzemowej). Od włączenia przez pół godziny nie popłynie
> więcej niż 2mV przy ustawieniu podobnego napięcia w okolicy 7V. uA723
> bije jednak LM317 tłumieniem przydźwięku i szumów na wyjściu bez
> dodatkowego filtrowania na napięciu referencyjnym, osiąga wtedy 74dB
> typowo.
> Wersja LM317 z dodatkowym 10uF (daje to 75dB tłumienia śmieci) na nóżce
> ADJ dopiero się zaczyna zrównywać parametrem tłumienia szumów w dB z
> 723. A ten 10uF wprowadza niestety niestałość wyjściowego napięcia
> prądami upływu i na rozruchu trochę płynie to napięcia aż upływność 10uF
> spadnie.
> Bardzo mi się podoba stabilność referencyjnego napięcia LM317.
> Dopiero dziwnym trafem (chyba selekcjonowane) czeskie, okrągłe, metalowe
> MAA723 stosowane w generatorach omig OCXO miały podobną stabilność
> napięcia.
> A dziś typowy plastikowy 14 nóżkowy, nawet ST uA723 dziwnie płynie
> kilkadziesiąt mV z referencyjnym napięciem 7,15V od włączenia.
> Jest coś podobnego o podobnej stabilności napięcia tylko bez tej
> "wiszącej, pozornej" masy jak w LM317? A z możliwością regulacji.
> Sam zaś 723 był mało głupotoodporny, łatwo go było ubić, bo same stopnie
> wyjściowe nie miały zabezpieczeń nadprądowych (jeżeli nie
> skonigurowaliśmy sobie układu z rezystorem ograniczającym). Kostkę 723
> można było posadzić nawet wysterowując bazę takiego darlingtona
> złośliwie zamykając obwód rezystancją palców, przez co zaburzaliśmy
> sterowanie bazy z kostki, kostka nie była w stanie ściągnąć tego
> nadmiarowego prądu (płynącego bokiem przez palce) w dół, bo nie
> pochłaniała prądu i układ najpierw zaczynał się grzać i po
> kilkudziesięciu sekundach zaburzonego stanu równowagi następował koniec.
> Dlatego nawet taki operacyjny 741, a nam zrobiony zasilacz z zewnętrznym
> referencyjnym napięciem był względem 723 absolutnie odporny na głupotę,
> bo wyjście domyślnie ma już wbudowane ograniczenia prądowe i był odporny
> na takie zabawy testowe, nie ulegał uszkodzeniu, nagrzał się na tyle ile
> mu pozwalał ogranicznik prądu wyjścia i tyle, nie ulega nic zepsuciu.
Tu masz listę stabilizatorów liniowych o regulowanym napięciu wyjściowym:
https://www.digikey.com/products/en/integrated-circu
its-ics/pmic-voltage-regulators-linear/699?k=&pkeywo
rd=&pv41=634&FV=ffe002bb&quantity=0&ColumnSort=0&pag
e=1&pageSize=25
Przy każdym link do pdf-a - można posprawdzać parametry.
Przypuszczam, że większość (jak nie wszystkie) mają ograniczniki prądu i
temperatury.
Ale skoro tak przywiązujesz wagę do płynięcia napięcia wzorcowego to
może potrzebujesz raczej czegoś z tej listy:
https://www.digikey.com/products/en/integrated-circu
its-ics/pmic-voltage-reference/693
P.G.
-
3. Data: 2018-02-27 17:05:32
Temat: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Masz z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?
-
4. Data: 2018-02-27 23:26:51
Temat: Re: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: Bartolomeo <n...@n...com>
W dniu 2018-02-27 o 16:50, jedrek pisze:
> Czy od czasu stablizatora uA723 (czyli jakoś koniec lat 60) jest jakiś
> jego lepszy, poprawiony następca? Coś współczesnego? Coś co jest
> regulowanym stabilizatorem jak 723.
Chyba nikt tu za ciebie lekcji nie odrobi.
Jak masz problem z ripple rejection i jest to parametr krytyczny to
połącz sobie regulatory jeden za drugim i problem z głowy.
Jak masz problem z szumami to tutaj jest ciekawe rozwiązanie
http://www.wenzel.com/documents/finesse.html
-
5. Data: 2018-03-07 14:24:09
Temat: Re: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: "jedrek" <w...@...on>
"Zenek Kapelinder"
> Masz z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?
Niewyraźnie opisałem czego oczekuję?
Problem z pływanie napięcia referencyjnego, szukam czegoś co trzyma
stabilniej niż 723.
A nawet jak mam taki kaprys, zmienia to coś w rozważaniach?
Wątek jest nawet przesadnie rozwinięty na starcie w treści, więc nie wiem o
co kwik?
Te twoje pytania biją po cycach.
Praktycznie każdy nowy wątek można skomentować tutaj twoim czepialskim "Masz
z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?"
Po co to komu?
-
6. Data: 2018-03-07 14:47:32
Temat: Re: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: "jedrek" <w...@...on>
"Bartolomeo"
> Chyba nikt tu za ciebie lekcji nie odrobi.
Nie chodzi o żadne odrabianie.
W każdej dziedzinie życia zawsze jest ktoś lepszy więc po to się pytam, bo
źle szukam, nie trafiłem na takie źródła jak ty, itd.
Dla kogoś dane pytanie jest śmieszne, a innemu zaoszczędzi dalszego
szukania, bo odpowie ktoś kto na tym zęby zjadł i zna temat jak własną
kieszeń, i rzuca linkami z rękawa.
Czy to tak ciężko zrozumieć?
Link, który podałeś bardzo ciekawy kamyczek do sprawy.
A o to właśnie chodzi w większości dyskusji. Pytamy, bo nie wiemy, liczymy
że trafimy na fachowca, który niewielkim wysiłkiem (wklejenia linku będącego
rozwiązaniem problemu) weźmie nas za rękę i pokaże rozwiązanie.
Jakieś dziś to się stało nieoczywiste...
A w dobie zaśmieconych g... wyszukiwarek, wyniki nie zawsze są tak
oczywiste, bo nieraz po prostu źle pytamy i nic konkretnego nie dostajemy.
To tak jak rozważać sens nauczyciela w szkole, po co nauczyciel jak każdy
zainteresowany może sobie przewertować stosy książek i jest szansa, że się
nauczy, dowie tego czego szukał. Po co w ogóle do szkoły chodzić.
No tak ale nie każdy jest geniuszem, my ci bardziej głupsi mimo chodzenia do
szkoły, dalej potrzebujemy pomocy tych mądrzejszych, nakierowania.
-
7. Data: 2018-03-07 14:58:48
Temat: Re: Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy, stabilniejszy jego naśladowca?
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2018-03-07 o 14:24, jedrek pisze:
> "Zenek Kapelinder"
>> Masz z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?
>
> Niewyraźnie opisałem czego oczekuję?
> Problem z pływanie napięcia referencyjnego, szukam czegoś co trzyma
> stabilniej niż 723.
723 już 30 lat temu był tak naprawdę starym układem. Źródło odniesienia
ma bardzo stare. Jak chcesz coś stabilniejszego, to cokolwiek co ma inne
napięcie odniesienia, np klasyczne 1.21V (w 1990 na obronie miałem
pytanie o takie tematy i się okazało, że przewodniczący komisji nie
słyszał o takich, dla niego najlepsze to były takie jak w 723, a
członkowie nie bardzo mieli ochotę na dyskusje). Całkiem nowe układy
mają np 0.8V - te nie wiem jak działają, ale teraz to mnie tak średnio
to interesuje.
A jak chcesz po prostu dobre źródło odniesienia to np TL431.
723 jest też dość wredny i ma swoje za uszami.
Pozdrawiam
DD