-
11. Data: 2010-05-27 11:02:34
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: Konop <k...@g...pl>
> Do 1 szt nie ma problemu, ale by? mo?e to b?d? powiela? w przysz?o?ci, wi?c
> wygl?da na to ?e si? przyjrz? temu MC34063.
> Co prawda to chyba taki produkt minionej epoki mam wra?enie, no ale po
> przejrzeniu datasheeta wygl?da, ?e b?dzie ok,
> a w koncu to najwa?niejsze...
Uważaj z tym układem! Generalnie działa dobrze, jest tani, fajny,
uniwersalny, niby super. Ale działanie ma zdecydowanie inne niż typowe
przetwornice... on nie ma stałej częstotliwości kluczowania! On po
prostu włącza i wyłącza klucz wtedy, kiedy potrzeba, albo na określony
czas... Przez co ciężko przewidzieć na jakiej częstotliwości będzie
pracować...
Nie mówię, że Ci go stanowczo odradzam... ale tak jak piszesz - jest z
poprzedniej epoki i musisz wiedzieć, jak działa, żeby nie było
niespodzianek... W sumie to w 3 zdaniach można go opisać tak...
Czeka, aż napięcie wyjściowe spadnie poniżej zadanego. Włącza klucz na
określony czas, ale jeśli wykryje zbyt duży prąd - to natychmiast
wyłącza!. Wyłącza klucz i czeka znowu na spadek napięcia, ale nie krócej
niż określony minimalny czas...
> W aplikacji jest stabilizator na 5V 500mA, bez zewn?trznego tranzystora, z
> d?awikiem 220uH, tylko jak zwykle
> si? zastanawiam czy TME-owskie d?awiki si? nadadz? (bo tam 100kHz ma by?
> podobno) ?
Będzie tyle ile wyjdzie... jest kondensator, który ustala minimalny czas
wyłączenia klucza. Czas załączenia może być bardzo krótki (w przypadku
na przykład zwarcia itp). Więc maksymalną częstotliwość pracy możesz
oszacować :)...
> Z tym poprzednim LM-em eksperymentowa?em z d?awikami poleconymi przez koleg?
> RoMan'a z ferrystera, i nie sprawdza?em tych z TME
> chocia? nawet kupi?em, no ale nie by?o jako? czasu... Zreszt? musz?
> powiedzie?, ?e ten LM2673 bardzo si? ?adnie sprawdzi?, przy 5V 2A nawet
> ciep?y nie jest...
> No sama przyjemno?? i sport, jak to si? m?wi.
No tak, typowy gotowiec... nie jest uniwersalny, nie jest tani, ale
prosty w zastosowaniu :). Ja używałem w sumie dwóch LMowych przetwornic
(nie pamięta nawet jakich - szukałem raczej najtańszych) i byłem
zadowolony. Działały "z marszu"... Dławików specjalnie nie dobierałem ;)...
> Najgorsze, ?e w TME nie ma informacji o dopuszczalnych cz?stotliwo?ciach
> tych d?awik?w, kt?re maj?.
> Np. DE1207-220 m?g?by si? nadawa?, ale w datasheecie jest tylko "excellent
> for power line dc to dc conventers"...
> No i jak tu z nimi doj?? do czego? ?
...ja kupowałem dławiki w Seguro, choć wybór tam mają mizerny, to się
nadawały ;).. ale właśnie ja Seguro mam "pod nosem", a nie TME :)... i
stąd takie a nie inne preferencje ;)...
A swoją drogą - nie porównywałem tych ofert, ale w Seguro są dostępne
jakieś układy przetwornic w cenie nawet 5zł/sztukę brutto...
Wejdź w Układy analogowe -> Stabilizatory impulsowe :)...
--
Pozdrawiam
Konop
-
12. Data: 2010-05-27 11:11:56
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: Zbych <a...@o...pl>
Konop pisze:
> Czeka, aż napięcie wyjściowe spadnie poniżej zadanego. Włącza klucz na
> określony czas, ale jeśli wykryje zbyt duży prąd - to natychmiast
> wyłącza!.
Nie wyłącza natychmiast, tylko przyśpiesza wyłączenie.
-
13. Data: 2010-05-27 12:03:32
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
No to sprawdze tego MC i ewentualnie LM2574 jeszcze, bo cena w okolicach
5zł, to jeszcze jest w miarę rozsądnie.
A tak na marginesie, to ceny z TME zaczynają mnie lekko irytować...
-
14. Data: 2010-05-27 12:16:06
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: zenek <z...@o...pl>
sundayman pisze:
> No to sprawdze tego MC i ewentualnie LM2574 jeszcze, bo cena w okolicach
> 5zł, to jeszcze jest w miarę rozsądnie.
>
> A tak na marginesie, to ceny z TME zaczynają mnie lekko irytować...
>
>
>
TME to sklep dla Detalistow i nawiedzonych co do ATMEGI podlaczaja
stabilizator przeznaczony dla zlozonych systemow.
-
15. Data: 2010-05-27 16:37:08
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: "remik" <r...@r...remik>
"sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:htln2l$5d1$1@news.onet.pl...
> No to sprawdze tego MC i ewentualnie LM2574 jeszcze, bo cena w okolicach
> 5zł, to jeszcze jest w miarę rozsądnie.
>
W Maritexie taniej. Co do MC . Daj 470p jako Ct i juz i dzielnik na ile tam
chcesz.
-
16. Data: 2010-05-27 16:37:19
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: "Andrzej W." <a...@w...pl>
Mogę polecić ST1S10 w TME 6 PLN.
--
Pozdrawiam,
Andrzej
-
17. Data: 2010-05-27 16:44:43
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: Account <u...@e...org>
ST1S10PHR - dobry i tani jak jabol.
-
18. Data: 2010-05-27 16:57:35
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> TME to sklep dla Detalistow i nawiedzonych co do ATMEGI podlaczaja
> stabilizator przeznaczony dla zlozonych systemow.
No dobrze, już znam Twoje kolego zdanie, daruj sobie...
-
19. Data: 2010-05-27 17:01:54
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: zenek <z...@o...pl>
sundayman pisze:
>> TME to sklep dla Detalistow i nawiedzonych co do ATMEGI podlaczaja
>> stabilizator przeznaczony dla zlozonych systemow.
>
> No dobrze, już znam Twoje kolego zdanie, daruj sobie...
>
>
Moim skromnym zdaniem to idiotyzm ladowac stabilizator do ukladu ktory
kosztuje wiecej niz sam procesor . Slyszales kiedys o czyms takim jak
optymalizacja?
-
20. Data: 2010-05-27 17:16:47
Temat: Re: Stabilizator step-down na 5V...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> W Maritexie taniej. Co do MC . Daj 470p jako Ct i juz i dzielnik na ile
> tam chcesz.
Ok, dzięki za porady i sugestie.
Tak dla wyjaśnienia, bo co poniektórzy mi tu sugerują przerost formy nad
treścią... :)
Całość to jakaś atmega plus kilka analogowych filtrów z cyfrowymi
potencjometrami,
sterowanie kilkoma ledami z PWM, jakiś przekaźnik itp.
Zatem nie jest to procesor + 4 rezystory, natomiast całość nię będzie
pobierać pona 500mA jak sądzę.
Oczywiście, że na upartego można tam dać 7805, tylko że stosując step-down
po pierwsze nie będę miał przyjemnego ciepełka,
a układ będzie pracował w zamknięciu, nie muszę ściście określać zasilania,
bo raz to będzie 12V, raz 18 itp.
O sprawności nie ma co wspominać chyba.
Ponadto układ będzie elementem większej całości, która jest na tyle
kosztowna, że robienie metodą ulubioną tu i ówdzie czyli "po taniości"
jest nie do końca w moim interesie, jako że liczy się jeszcze coś takiego
jak "jakość".
Poza tym, dzięki informacjom od kilku życzliwych kolegów poszerzam sobie
wiedzę, która z pewnością mi się przyda
, bo układy zasilania to jakby nie było dość podstawowa sprawa, i tego typu
zasilacz to raczej jedna z bardziej popularnych rzeczy.
A akurat mam tu pewne - wstyd się przyznać - braki, właśnie dzięki
stosowaniu do tej pory głównie rozwiązań typu "wielki radiator".
I dzięki pomocy kolegów się trochę mam nadzieję podciągnąć :)
Za co oczywiście serdeczne dzięki
Pozdr.