-
21. Data: 2012-07-02 15:10:44
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.07.2012 11:31, Grzybol pisze:
>>> Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz
>>> zostawic kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz
>>> jego kase. On zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi
>>> ze mu zajebales pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim.
>>> Policja przyjezdza, kaze Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic
>>> w sadzie jako sprawe cywilna. Czy sie myle?
>> Bardzo.
>> Podpowiedź 1: zastaw gotówkowy.
>> Podpowiedź 2: fałszywe zawiadomienie o przestępstwie.
>
> Mysle ze nie masz o tym zielonego pojecia...
Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
-
22. Data: 2012-07-02 16:08:01
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
--
Grzybol
-
23. Data: 2012-07-02 16:39:55
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-01 21:37:41 +0200, p...@g...com said:
> Co do dawania kasy w depozyt, to obawa jest taka sama, jak z daniem komus m
> otocykla. Przyjezdzam, zostawiam gosciowi 20k, jade na przejazdzke wspanial
> a cbr-a, a po powrocie okazuje sie, ze pieniadze wyparowaly, a na miejscu c
> zeka 3 osilkow i mowia "probowales ukrasc motocykl naszemu koledze":)
Albo jeszcze inaczej: zostawiasz kasę, bierzesz na przejażdżkę i
okazuje się, że: trójka wylata, na wyższych się dławi, ściąga w lewo,
ma dziwne wibracje i w ogóle padliną jeździć się nie da, po powrocie
facet daje umowę do podpisania, bo przecież już zapłaciłeś za sprzęta...
Osobiście na parę oglądanych i nabywanych sprzętów nigdy nie
zostawiałem kasy w zastawie, nigdy nie miałem problemu z jazdą próbną
(zawsze zostawiałem puszkę, czy tam motór, którym przyjechałem), jak
sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewnych
obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynikały.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
24. Data: 2012-07-02 17:05:03
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: Mnich <t...@g...com>
W dniu poniedziałek, 2 lipca 2012 16:39:55 UTC+2 użytkownik de Fresz napisał:
> Albo jeszcze inaczej: zostawiasz kasę, bierzesz na przejażdżkę i
> okazuje się, że: trójka wylata, (...)
> Osobiście na parę oglądanych i nabywanych sprzętów nigdy nie
> zostawiałem kasy w zastawie, nigdy nie miałem problemu z jazdą próbną
> (zawsze zostawiałem puszkę, czy tam motór, którym przyjechałem),
Jak by nie patrzec zostawiles cosik w zastaw :-)
> sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewnych
> obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynikały.
Oj de Fresz - zyjesz w Shangri-La albo innej Arkadii - gdzie swiat jest bajkowy a
ludzie uczciwi , piekni i ............. (bajka)
Tylko dla tego ze zadne problemy stad nie wyniknely nie mozna wnosic ze to
najwlasciwszy sposob zachowania. Ludzie som wredne.
Ale zgadzam sie z jednym - taki sposob zachowania kupujacego lub sprzedajacego jesli
sie znaja, maja do siebie elementarne zaufanie itd jest do przyjecia.
W innej konfiguracji, gdy nie znasz czlowieka- dobrowolne oddanie kluczyka do pojazdu
jest co tu sie oszukiwac naiwnoscia ( nie bierz tego do siebie) o ktorej moze ci
przypomniec ubezpieczyciel w bardzo dolegliwej formie.
Kolega wyzej ktory wspomnial o umowie - mial wg mnie racje - tylko pomylil rodzaje
umow. Powinna to byc umowa uzyczenia taka jak stosuje ja np. ta firma z linku:
http://www.motorrad.walbrzych.pl/umowa_testowa_yamah
a.pdf
pozdrawiam
--
Mnich
-
25. Data: 2012-07-03 10:48:00
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "mk" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:jsphuc$t4r$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Ja, niżej podpisany ...................................,
To dla tych co wierzą w moc słowa pisanego... :)))
-
26. Data: 2012-07-03 11:34:48
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-02 17:05:03 +0200, Mnich <t...@g...com> said:
>> sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewny
> ch
>> obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynik
> ały.
>
> Oj de Fresz - zyjesz w Shangri-La albo innej Arkadii - gdzie swiat jest baj
> kowy a ludzie uczciwi , piekni i ............. (bajka)
> Tylko dla tego ze zadne problemy stad nie wyniknely nie mozna wnosic ze to
> najwlasciwszy sposob zachowania. Ludzie som wredne.
Jako osobnik z natury raczej nieufny, biorę na to poprawkę, ale jak
dotąd - zawsze się udawało...
> Ale zgadzam sie z jednym - taki sposob zachowania kupujacego lub sprzedajac
> ego jesli sie znaja, maja do siebie elementarne zaufanie itd jest do przyjecia.
> W innej konfiguracji, gdy nie znasz czlowieka- dobrowolne oddanie kluczyka
> do pojazdu jest co tu sie oszukiwac naiwnoscia ( nie bierz tego do siebie)
> o ktorej moze ci przypomniec ubezpieczyciel w bardzo dolegliwej formie.
Taki lajf. Dżambodżet też mi może na łeb spaść w każej chwili, więc po
co kusić los wychodzeniem z bunkra? ;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
27. Data: 2012-07-03 13:27:36
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.07.2012 16:08, Grzybol pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
>
>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>
>
> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
>
Ooo, głodnemu chleb na myśli!
Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...
-
28. Data: 2012-07-03 13:33:34
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.07.2012 15:14, mk pisze:
> W dniu 2012-06-29 20:24, Grzybol pisze:
> Ty nie chcesz oddac.
> Mimo wszystko, jeśli jest "świadomy" to na delikatną propozycję
> sprzedającego powinien przystać na (kiedyś było na liście):
>
> Ja, niżej podpisany ..................................., legitymujący
> się dowodem osobistym nr
[ciach]
No, spisanie takiego papierka to chyba "oczywista oczywistość" przy
porządnym zastawie.
Żeby potem nie było "Jakie pieniądze? I proszę oddać mój motocykl!" ;)
-
29. Data: 2012-07-03 15:27:52
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4ff2d720$1@news.home.net.pl... W dniu 02.07.2012 16:08,
Grzybol pisze:
>> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
>>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
> Ooo, głodnemu chleb na myśli!
> Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...
No tak, w tym katolandzie normalny jest tylko ten kogo jebał xionc. To
zrozumiałe. Mam gdzieś jeszcze komunistyczną wazelinę w puszczce. Moge Ci
dac, bo szkoda Twoich hemoroidów...
--
Grzybol
-
30. Data: 2012-07-03 16:01:24
Temat: Re: Sprzedaż motonga pytanko :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.07.2012 15:27, Grzybol pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> wiadomości news:4ff2d720$1@news.home.net.pl... W dniu 02.07.2012 16:08,
> Grzybol pisze:
>>> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
>>>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>>> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
>> Ooo, głodnemu chleb na myśli!
>> Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...
>
> No tak, w tym katolandzie normalny jest tylko ten kogo jebał xionc. To
> zrozumiałe. Mam gdzieś jeszcze komunistyczną wazelinę w puszczce. Moge
> Ci dac, bo szkoda Twoich hemoroidów...
Szkoda mojego czasu na taką popierdułkę, jak ty.
Spierdalaj na "sikacza"
*plonk*