eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaŚledzenie samochodu bez GSM i GPS
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 31. Data: 2013-05-16 12:09:51
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: Adam Górski <gorskiamalpa@wpkropkapl>

    W dniu 2013-05-16 09:49, Grzegorz Kurczyk pisze:
    > W dniu 16.05.2013 09:08, J.F pisze:
    >> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości
    >>> Gorzej w przypadku fałszywego alarmu jak właścicielowi wpi^&$&^*lą.
    >>> Mało to alarmów antywłamaniowych na parkingach pod blokami wyje
    >>> bez powodu dla którego zostały przeznaczone?? To jest straszna zaraza...
    >>
    >> Nie - to blad programisty :-)
    >>
    >
    > To nie błąd, to dodatkowa funkcjonalność ;-)
    >

    U nas się mówi : "To nie błąd to ficzer" :)

    Adam


  • 32. Data: 2013-05-16 13:29:39
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:kn13pt$r46$1@dont-email.me...
    > Gorzej w przypadku fałszywego alarmu jak właścicielowi wpi^&$&^*lą.
    > Mało to alarmów antywłamaniowych na parkingach pod blokami wyje
    > bez powodu dla którego zostały przeznaczone?? To jest straszna zaraza...

    To u was w Usiech też? :))
    Mnie ostatnio pod oknami wyje taki biały samochód, ściślej, to jest tercet,
    syrenki alarmowej, trąbnika, dość donośnego (ale z mojej byłej Łady nie
    przebije) :)) i migających świateł (dzięki którym namierzyłem z okna, który
    to), potrafi o 1-2 w nocy z niczego się "rozpłakać", bo ani wiatr, ani
    przechodzący pies/kot/człowiek, ani jakiś hałas (choć to przy TŁ) mogacy
    wyzwolić alarm zbitej szyby... śjakieś w.cz. też raczej nie..., po prostu,
    płacze, kiedy zechce, jak jakiś nieleczony turetyk :)) Służb nie wzywam,
    szkoda mi baterii w telefonie.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 33. Data: 2013-05-16 14:27:10
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:5194868e$0$1266$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości
    > "Tomasz Wójtowicz" <s...@g...away.com> wrote in message
    >>> W 100% się zgadzam. Do tego fabryczny alarm i immobiliser przeciwko
    >>> amatorom. Zawodowcy jak będą chcieli i tak wszystko ukradną.
    >
    >>Otóż to. A energię można spożytkować na coś pożyteczniejszego
    >>niż pomoc ubezpieczalni w odzyskaniu ICH samochodu bo do
    >
    > Np w nadgodziny aby zarobic na ubezpieczenie ? :-)

    Jeśli ktoś pracuje na akord/godziny - ja mam wypłatę i nie mam nadgodzin :-)

    Energię można spożytkować na to, aby np. dokształcić się, znaleźć lepszą
    pracę, założyć jakiś interes, firmę, pocwiczyć jakiś fajny sport, pojechać
    na
    wakację, zwiększyć bicepsy czy zrzucić mięsień piwny - pomysłów wiele :-))
    Napewno wymyślanie systemu jak znaleźć skradzione auto dla ubezpieczalni
    nie jest zbyt produktywnym spędzaniem czasu, chyba że się przy tym czegoś
    uczysz...

    >>tego się to sprowadza, że Tobie wypłacą odszkodowanie i takie
    >>auto jest potem ich własnością, nie Twoją...
    >
    > Ale za dodatkowe zabezpieczenia bywaja znizki w skladce.
    > Albo w ogole sa wymagane dodatkowe.

    Owszem, ale przynajmniej u nas w USA zniżka nie pokrywa kosztów
    założenia fabrycznego rozwiązania, więc co dopiero gdyby miała
    pokryć koszty jakiegoś prototypu czy tysięcy wydanych na testy
    i eksperymentowania z nowym systemem... A jeszcze się za chwile
    dowiemy że koleś chce tak zabezpieczyć Mercedesa ...rocznik 1991 :-)))


  • 34. Data: 2013-05-16 14:30:58
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Anerys" <s...@s...pl> wrote in message
    news:5194c327$0$1223$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    > news:kn13pt$r46$1@dont-email.me...
    >> Gorzej w przypadku fałszywego alarmu jak właścicielowi wpi^&$&^*lą.
    >> Mało to alarmów antywłamaniowych na parkingach pod blokami wyje
    >> bez powodu dla którego zostały przeznaczone?? To jest straszna zaraza...
    >
    > To u was w Usiech też? :))

    Mówiłem o Polsce, tu nie ma w mojej okolicy "bloków", więc
    stężenie samochodów na litr parkingu jest mniejsze ;-)

    > Mnie ostatnio pod oknami wyje taki biały samochód, ściślej, to jest
    > tercet, syrenki alarmowej, trąbnika, dość donośnego (ale z mojej byłej
    > Łady nie przebije) :)) i migających świateł (dzięki którym namierzyłem z
    > okna, który to), potrafi o 1-2 w nocy z niczego się "rozpłakać", bo ani
    > wiatr, ani przechodzący pies/kot/człowiek, ani jakiś hałas (choć to przy
    > TŁ) mogacy wyzwolić alarm zbitej szyby... śjakieś w.cz. też raczej nie...,
    > po prostu, płacze, kiedy zechce, jak jakiś nieleczony turetyk :)) Służb
    > nie wzywam, szkoda mi baterii w telefonie.

    No więc po doświadczeniach z Polski zawsze jak mnie kusi aby do mojego
    auta w US założyć jakiś taki alarm to sobie przypominam te wyjące auta pod
    blokami w Krakowie na które już nikt nie reaguje bo jest totalna znieczulica
    i daje sobie spokój - nic to nie daje, kosztuje pieniądze i tylko wkurza
    ludzi.
    Fabryczny immobilizer jest we wszystkich autach jakie dziś kupuję, i to jest
    minimalne zabezpieczenie jakie wystarcza na chuliganów - jak ubezpieczalnia
    chce mi oferować zniżkę w składce za oznakowanie pojazdu czy też za
    parkowanie w garażu to fajnie, ale alarmu nie założę aby nawet prosili na
    kolanach :-)


  • 35. Data: 2013-05-16 16:51:36
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:kn2jat$544$1@dont-email.me...
    >> To u was w Usiech też? :))
    >
    > Mówiłem o Polsce, tu nie ma w mojej okolicy "bloków", więc
    > stężenie samochodów na litr parkingu jest mniejsze ;-)

    OK, rozumiem, źle zinterpretowałem...

    >
    >> Mnie ostatnio pod oknami wyje taki biały samochód, ściślej, to jest
    >> tercet, syrenki alarmowej, trąbnika, dość donośnego (ale z mojej byłej
    >> Łady nie przebije) :)) i migających świateł (dzięki którym namierzyłem z

    Ona nie trąbiła o byle co, ale jak się czujnik uszkodził, to z sąsiedniej
    ulicy usłyszałem, trąbnik by umarłego obudził. Wyłączyło się alarm (z
    alarmem ten samochód do nas trafił), potem odłączyło czujnik i już nie
    fiksowała.

    >> Służb nie wzywam, szkoda mi baterii w telefonie.
    >
    > No więc po doświadczeniach z Polski zawsze jak mnie kusi aby do mojego
    > auta w US założyć jakiś taki alarm to sobie przypominam te wyjące auta pod
    > blokami w Krakowie na które już nikt nie reaguje bo jest totalna
    > znieczulica

    Jeszcze zrozumiem, że powyje 15-30 minut, bo coś się stało z alarmem i
    serwis mu potrzebny. Ale jeśli ten sam samochód wyje przez kilka dni, to już
    wqrvia.

    > i daje sobie spokój - nic to nie daje, kosztuje pieniądze i tylko wkurza
    > ludzi.

    Jak do dupy nastawy, czujniki, pouszkadzane i nieodłączone to i owo... A
    jeszcze alarmy nielegalne, taka syrenka "Kojak", wyjąca sekwencją różnych
    dźwięków, jest nielegalna w .pl, bo udaje sygnały policyjne... I potrafi
    napierniczać przez pół nocy... Sekwencja, 5 sekund ciszy, sekwencja, 5
    sekund ciszy... I od nowa, Polska Ludowa... Na szczęście jest ich coraz
    mniej.

    > Fabryczny immobilizer jest we wszystkich autach jakie dziś kupuję, i to
    > jest
    > minimalne zabezpieczenie jakie wystarcza na chuliganów - jak
    > ubezpieczalnia
    > chce mi oferować zniżkę w składce za oznakowanie pojazdu czy też za
    > parkowanie w garażu to fajnie, ale alarmu nie założę aby nawet prosili na
    > kolanach :-)

    Już widywałem auta na lawecie, płączące autoalarmem... i jak tu zgadnąć, czy
    ktoś właśnie kradnie, czy np. stał w niedozwolonym miejscu i wyrzucają go na
    wysokopłatny parking... Zadzwonię, to oleją, osrają, a czy mam ryzykować,
    że mi za 5 minut ktoś zadzwoni i "grzecznie poprosi", żebym "zapomniał o
    sprawie"?. A nawet jeśli nie... Kiedyś o 4 rano jacyś złomiarze
    napierdzielali w coś metalowego młotem, zdecydowanie o tej porze nie nosi
    się takich rzeczy. Policja 5 minut przyjmowała zgłoszenie, nie wiem, czy
    kobita była taka tępa, czy mają takie popieprzone procedury, że kilka razy
    musiałem tłumaczyć, gdzie jest skrzyżowanie (i w ogóle, gdzie rzecz się
    dzieje i co się dzieje), które znają chyba wszyscy w Warszawie (w ogóle,
    także w SM jak się zgłasza, to chyba idiotów udają i także udają, że nie
    wiedzą, gdzie jest ulica, o podanej nazwie, jakby mapy nie mieli... A jak
    już się wytłumaczy, to i tak nie przyjeżdżają), a tymczasem złomiarze
    zdążyli zrobić co swoje i spierniczyć w długą. Czekałem godzinę (widok z
    okna), nikt nie przyjechał. Szkoda mi baterii w telefonie, wolę zadzwonić do
    cioci Krysi i spytać, czy mnie zaprosi na swoje pyszne kołduny :) Z
    pewnością ciocia kołduny zrobi, a ja chociaż coś zyskam. Dla kontrastu -
    znajomy z Izraela opowiadał mi, że widział z okna, jak się jacyś młodziacy
    kręcili przy zaparkowanych samochodach. Policja była w 3 minuty po
    telefonie, nawet nie zdążył porządnie się do mieszkania schować. (Gwoli
    sprawiedliwiści - były z mojej strony zgłoszenia (wypadek jakiś OIDP), gdzie
    sprawili się bardzo szybko, czyli Policja czasem działa.)

    Wiesz co... ja ci chyba trochę pozazdroszczę znacznie sprawniejszego aparatu
    władzy... :) I znajomemu z .il też... No i chyba sprawniejszych
    ubezpieczycieli :)

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 36. Data: 2013-05-16 18:53:41
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: Rentier <f...@g...com>

    W dniu 2013-05-16 01:30, Marek pisze:
    > On Wed, 15 May 2013 04:51:03 -0700 (PDT), Leming Show
    > <l...@g...com> wrote:
    >> Maritexowe sa reklamowane jako odporne na zagluszanie. Ile w tym
    >> prawdy? Testowac.
    >
    > Jakie modele? Używałem kilka gps z Maritexu, większość miała możliwość
    > wykrycia jammera i wykorzystanie tej informacji do aktywacji np.
    > drugiego alarmu. Jak odpornosc miałaby być zrealizowana jak gość
    > wychodzi do kabiny z kilkuwatowym jammerem?
    >
    Może przeciwnie. Jak napisał ktoś wyżej:wykrycie jammera unieruchamia
    całkowicie auto. Brak tego smiecia- pozwoli np. uruchomić i auto(?) i
    pozostałe systemy też...


  • 37. Data: 2013-05-16 21:58:33
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: "Artur Miller" <a...@i...pl>


    Użytkownik "Rentier" <f...@g...com> napisał w wiadomości
    news:kn32uj$ap0$2@news.dialog.net.pl...
    >W dniu 2013-05-16 01:30, Marek pisze:
    >> On Wed, 15 May 2013 04:51:03 -0700 (PDT), Leming Show
    >> <l...@g...com> wrote:
    >>> Maritexowe sa reklamowane jako odporne na zagluszanie. Ile w tym
    >>> prawdy? Testowac.
    >>
    >> Jakie modele? Używałem kilka gps z Maritexu, większość miała możliwość
    >> wykrycia jammera i wykorzystanie tej informacji do aktywacji np.
    >> drugiego alarmu. Jak odpornosc miałaby być zrealizowana jak gość
    >> wychodzi do kabiny z kilkuwatowym jammerem?
    >>
    > Może przeciwnie. Jak napisał ktoś wyżej:wykrycie jammera unieruchamia
    > całkowicie auto. Brak tego smiecia- pozwoli np. uruchomić i auto(?) i
    > pozostałe systemy też...

    tylko jak odroznic jammer od parkingu na poziomie -3, gdzie ani gsm ani tym
    bardziej gps nie dotrze? pozwolic odpalic na 5 minut potem odciecie paliwa i
    alarm?

    @



  • 38. Data: 2013-05-16 22:28:27
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m>

    W dniu 2013-05-15 03:27 Pszemol napisał(a):

    >> Wystarczy mi objęcie zasięgiem działania samej Polski.
    >
    > A mi wystarcza wykupienie ubezpieczenia i się nie martwię... :-)

    Ubezpieczenie mam niezależnie od tego.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 39. Data: 2013-05-16 22:46:34
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m>

    W dniu 2013-05-15 18:17 Tomek napisał(a):

    >> Trzymająć się zagadnień krótkofalarskich, to istnieje w Polsce (i nie
    >> tylko) sieć przemienników na częstotliwościach
    >> 144 i 430MHz, więc może coś tą drogą? Przemiennik odpowiada na
    >> zawołanie więc jest możliwość sprawdzenia
    >> czy jest się w zasięgu.
    >
    > Ale to tylko w zasięgu znanych przemienników. Teraz przemienniki FMowe w
    > znacznej części poblokowane są CTCSSem, więc tak łatwo nie odpowie,
    > trzeba wiedzieć jak go otworzyć. Do tego w dużej części w lokalizacjach
    > przemiennikowych są digipitery APRS na 144MHz - więc infrastruktura
    > jest, nie ma potrzeby wynajdywać koła na nowo.

    A no właśnie - idealne rozwiązanie narzucające się jako pierwsze to APRS
    na 144,8 MHz. Gdyby producenci wreszcie się przebudzili i zaczęli robić
    moduły możliwe do użycia od ręki (coś a'la moduł/terminal GSM),
    wystarczyłoby tylko podczepić małego AVRka i APRS zrobiony. Po co komuś
    utrudniać życie licencjami czy zezwoleniami? Mogłaby bez licencji być
    ograniczona np. dozwolona moc nadawania i każdy byłby zadowolony.

    Natomiast co do blokowania działania samochodu bez zasięgu GSM - to nie
    zapaliłby nawet u mnie w garażu. Odpada.

    Poza tym do kradzieży zapalanie samochodu nie jest potrzebne, wystarczy
    wciągnąć na lawetę i już można się oddalić w nikomu nieznanym kierunku.
    Podobnie gdy w samochodzie jest mechaniczna blokada skrzyni biegów
    (teoretycznie skuteczne rozwiązanie) - wystarczy nacisnąć sprzęgło,
    zerwać blokadę ruchu kierownicy i już można go odholować, nawet starym
    polonezem.

    Oczywiście nie zakładajcie, że rozwiązanie zrobione w 1 egzemplarzu
    będzie mieć sens ekonomiczny. Chociaż same elementy nie powinny
    kosztować więcej niż założenie LoJack'a.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 40. Data: 2013-05-16 23:16:53
    Temat: Re: Śledzenie samochodu bez GSM i GPS
    Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>

    W dniu 14.05.2013 23:58, Adam Dybkowski pisze:
    > Biorąc pod uwagę wynalazki stosowane podobno co raz częściej przy
    > kradzieży samochodów:
    jako że dyskusja podąża w kierunku odwiedzenia Ciebie od zamiarów, to ja
    się dołączę. Proponuje ubezpieczenie + ładunek wybuchowy w samochodach,
    aktywowany brakiem rozbrojenia co 24 godziny. Tak wiem, niebezpieczne,
    ale jakby pomyśleć, to można tak zabezpieczyć żeby samo nie odpaliło.

    ToMasz


    Ps żadnym nadajnikiem w aucie, nie obejmiesz całej polski. Patrz maszt
    i moce polskie radio program 1

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: