eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaSilnik siłownika zaworu mieszające CO
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2019-11-22 22:07:19
    Temat: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "jedrek" <w...@...on>

    http://www.dempan.pl/file-2306-m6063-k-pl01r0311.pdf
    Jest sobie taki zawór mieszacza Honeywell M6063
    Jaki tam jest użyty w środku silnik?
    To są jakieś silniki krokowe? Czy najprostszy silnik prądu zmiennego, taki
    jak np. w wentylatorze Zefir (lub kierunkowy z dwoma uzwojenia i
    kondensatorem przesuwającym fazę do 2 uzwojenia) i potem jakaś przekładnia,
    na końcu ślimak i powolutku kulowy zawór przestawia?
    Jest może gdzieś zdjęcie jak to wszystko w środku wygląda?
    Czy tryb ręczny sam się wysprzęgli (wróci samoczynnie do pracy z silnikiem)
    jak podamy zasilanie na którąś z linii obracania zaworu?
    Piszą że niektóre tego typu napędy mają wyłączniki krańcowe, czyli co na
    końcu trasy rozłacza silnik i staje się on martwy na impulsy próbujące go
    dalej przekręcać?
    Jak się poda na linię (skręt w lewo v skręt w prawo) ciągłe napięcie zmienne
    230V~ to się zacznie przekręcać? Czy raczej wejścia te tylko tolerują
    impulsy- paczki. Np "impuls" (paczka sinusa sieciowego 50Hz) o długości
    1sek, przerwa 10 sek i kolejny do kolejnych przesunięć?
    Same te pdf-y niewiele mówią, są dobre dla tego kto w tym dłubie od lat i
    zna to od środka i one tylko mają mu przypomnieć co to jest, a nie czegoś
    nowego nauczyć z takiej ulotki.


  • 2. Data: 2019-11-22 22:41:23
    Temat: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Raczej pradu przemiennego.


  • 3. Data: 2019-11-24 00:33:17
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: Krzysztof Gajdemski <s...@d...org.pl>

    Jest Fri, 22 Nov 2019 22:07:19 +0100, jedrek pisze:
    > http://www.dempan.pl/file-2306-m6063-k-pl01r0311.pdf
    > Jest sobie taki zawór mieszacza Honeywell M6063
    > Jaki tam jest użyty w środku silnik?
    > To są jakieś silniki krokowe? Czy najprostszy silnik prądu zmiennego, taki
    > jak np. w wentylatorze Zefir (lub kierunkowy z dwoma uzwojenia i
    > kondensatorem przesuwającym fazę do 2 uzwojenia) i potem jakaś przekładnia,
    > na końcu ślimak i powolutku kulowy zawór przestawia?

    Silnik synchroniczny AC.

    > Jest może gdzieś zdjęcie jak to wszystko w środku wygląda?
    > Czy tryb ręczny sam się wysprzęgli (wróci samoczynnie do pracy z silnikiem)
    > jak podamy zasilanie na którąś z linii obracania zaworu?

    Mam w instalacji M6063 1009. Głowy nie dam, ale po wciśnięciu pokrętła
    (pokrętło wysprzęglone) raczej nie wróci do pracy automatycznej.

    > Piszą że niektóre tego typu napędy mają wyłączniki krańcowe, czyli co na
    > końcu trasy rozłacza silnik i staje się on martwy na impulsy próbujące go
    > dalej przekręcać?

    Tak to z grubsza działa. Z takiej pozycji da się kręcić zaworem jedynie
    w przeciwnym kierunku.

    > Jak się poda na linię (skręt w lewo v skręt w prawo) ciągłe napięcie zmienne
    > 230V~ to się zacznie przekręcać?

    Raczej tak. Podanie napięcia wymaganego w specyfikacji (są różne wersje,
    także na 24 V) na konkretny przewód spowoduje przekręcanie zaworu
    w adekwatnym kierunku do momentu zaniku napięcia bądź zadziałania
    wyłącznika krańcowego. U mnie sterowanie działa w ten sposób, że
    sterownik nie wie w jakiej pozycji jest zawór. Jeżeli uzna, że zawór
    trzeba przymknąć, wysyła napięcie sterujące w odpowiednim kierunku.
    Jeśli zawór ma być zamknięty, sygnał przesyłany jest wielokrotnie
    z założeniem zadziałania wyłącznika krańcowego. Miałem przypadek,
    w którym ośka siłownika wyskoczyła ze swojej pozycji uniemożliwiając
    zadziałanie wyłącznika. Silnik był uruchamiany mimo osiągnięcia pozycji
    skrajnej. Podejrzewam, że siłownik pracował w takim stanie przez parę
    miesięcy - nic złego się jednak nie stało.

    k.
    --
    Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
    Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
    PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
    Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg


  • 4. Data: 2019-11-24 13:53:03
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 22 Nov 2019 22:07:19 +0100, jedrek napisał(a):
    > http://www.dempan.pl/file-2306-m6063-k-pl01r0311.pdf
    > Jest sobie taki zawór mieszacza Honeywell M6063
    > Jaki tam jest użyty w środku silnik?
    > To są jakieś silniki krokowe? Czy najprostszy silnik prądu zmiennego, taki
    > jak np. w wentylatorze Zefir (lub kierunkowy z dwoma uzwojenia i
    > kondensatorem przesuwającym fazę do 2 uzwojenia) i potem jakaś przekładnia,
    > na końcu ślimak i powolutku kulowy zawór przestawia?

    Napisali, ze silnik synchroniczny. Czyli nie taki jak w wentylatorze.

    Tak w zasadzie silnik krokowy to silnik synchroniczny, ale chyba nie o
    to im chodzilo.

    Przekladni sie spodziewam, i to sporej.

    A swoja droga ciekawe - enkodera nie widac, przestawic recznie mozna
    ... duza przekladnia i steruja tym czasowo w ciemno, czy tak naprawde
    dwustanowo ?

    > Czy tryb ręczny sam się wysprzęgli (wróci samoczynnie do pracy z silnikiem)
    > jak podamy zasilanie na którąś z linii obracania zaworu?
    > Piszą że niektóre tego typu napędy mają wyłączniki krańcowe, czyli co na
    > końcu trasy rozłacza silnik i staje się on martwy na impulsy próbujące go
    > dalej przekręcać?

    Tak bym sie spodziewal.

    Swoja droga nie tak latwo to zrobic na silniku synchronicznym.
    Chyba, ze jakos bezczelnie zrobili, tak jak w starych pralkach
    - kondensator miedzy cewkami, zasilanie jednofazowe, kierunek
    wybieramy podlaczajac na wlasciwy pin.

    J.


  • 5. Data: 2019-11-25 13:00:53
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jg1l1c0achoz$.4dkd9jcaahnk$.dlg@40tude.
    net...
    Dnia Fri, 22 Nov 2019 22:07:19 +0100, jedrek napisał(a):
    > http://www.dempan.pl/file-2306-m6063-k-pl01r0311.pdf
    >> Jest sobie taki zawór mieszacza Honeywell M6063
    >> Jaki tam jest użyty w środku silnik?
    >> To są jakieś silniki krokowe? Czy najprostszy silnik prądu
    >> zmiennego, taki
    >> jak np. w wentylatorze Zefir (lub kierunkowy z dwoma uzwojenia i
    >> kondensatorem przesuwającym fazę do 2 uzwojenia) i potem jakaś
    >> przekładnia,
    >> na końcu ślimak i powolutku kulowy zawór przestawia?

    >Napisali, ze silnik synchroniczny. Czyli nie taki jak w wentylatorze.

    >Tak w zasadzie silnik krokowy to silnik synchroniczny, ale chyba nie
    >o
    >to im chodzilo.
    >Przekladni sie spodziewam, i to sporej.

    >A swoja droga ciekawe - enkodera nie widac, przestawic recznie mozna
    >... duza przekladnia i steruja tym czasowo w ciemno, czy tak naprawde
    >dwustanowo ?

    Ha - jesli silnik synchroniczny z przekladnia, to mozna dosc
    precyzyjnie odmierzac przestawienia zaworu, a moze nawet odmierzyc
    ilosc krokow.

    Tylko czy im do sterowania wystarczy, jesli czlowiek moze w dowolnym
    momencie przestawic ?

    P.S. jakis taki podobny zawor
    https://youtu.be/KT6mq1440zM?t=400

    Jak znam podobne silniki - one maja duza przekladnie, sa jednocewkowe
    i kreca sie tylko w jedna strone.

    https://www.youtube.com/watch?v=0MKnKj5bdzY

    Ciekawe ... zapadka jakas ?

    Czy cofany sprezyną
    https://www.youtube.com/watch?v=hs8AVe9lsyU

    https://www.youtube.com/watch?v=VE1wa033USA

    Blokowany pradem stalym ?
    https://www.youtube.com/watch?v=F5m8f6HN2Us


    J.


  • 6. Data: 2019-11-25 15:32:00
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "jedrek" <w...@...on>

    "Krzysztof Gajdemski"
    > Silnik synchroniczny AC.

    Czyli to coś takiego jak w starych poczciwych pralkach typu Frania,
    Światowid?
    Dwa uzwojenie + kondensator przesuwający fazę do drugiego uzwojenia?

    > Mam w instalacji M6063 1009. Głowy nie dam, ale po wciśnięciu pokrętła
    > (pokrętło wysprzęglone) raczej nie wróci do pracy automatycznej.

    Czyli jak rozumiem aby wróciło do pracy sterowanej przez sterownik należy
    pokrętło w skrajnym położeniu znów wycisnąć.
    I teraz pytanie w jakim ono jest wtedy położeniu po takim wyciśnięciu
    (zwolnieniu pokrętła, pokrętło "wyskakuje"), zawór wtedy przyjmuje to
    skrajne położenie odpowiadające temu jedynemu miejscu gdzie można wybrać
    tryb ręczny/automatyczny?
    Z tego co pamiętam było to bodajże skrajne prawe położenie i tam tylko dało
    się wcisnąć pokrętło i przejść na tryb ręczny. Czy tryb ręczny po wyjściu z
    niego zawsze wróci do tego samego położenia zaworu z jakim weszliśmy na
    sterowanie ręczne?
    Czy raczej tryb ręczny żyje sobie własnym życiem, a tryb sterownikowy swoim
    i po kilku takich próbach wszystko się rozjeżdza ze skalą na pokrętle? Czy
    raczej zawsze skoro tylko jedna pozycja umożliwia wejście w tryb ręczny to
    tam przeciągamy zawór na wciśniętym pokrętle, tam blokuje się na to
    wciśnięcie i jak wychodzimy z trybu ręcznego w tym samym skrajnym położeniu
    pokrętła, to zawór powraca na tryb sterownikowy zawsze na tej samej pozycji?
    Zastanawia mnie tylko, czemu narysowana skala i rysunek obrazujący stopień
    przepuszczania wody zimna/gorąca niebieski/czerowony wskazuje odwrotną
    logikę na trym pokrętle.
    We wskazanym na zdjęciu
    http://www.imagebam.com/image/44aec01326277108
    położeniu pokrętła (skrajne lewe) wg kolorowych łuków niebiesko-czerwonych
    powinien być otworzony na max przepływ wody zimnej (powrotnej, wychłodzonej
    z kaloryferów, dopływ poziomy z prawej strony), widać, że graficzny łuk
    niebieski dla tego położenia ze zdjęcia jest najszerszy - co na chłopski
    rozum mówi - puszczam najwięcej zimnej wody do mieszania i woda po mieszaczu
    (górna pionowa rura) powinna być wtedy najchłodniejsza w takim ustawieniu, a
    dziwnym trafem jest wtedy najbardziej gorąca. Natomiast gdy przestawimy
    ręcznie, zbliżając się do "9" (a tam czerwony łuk najszerszy) to po
    mieszaczu górna rurą na instalację zaczyna płynąć wtedy najbardziej chłodna
    woda.
    Dolna pionowa rura to dopływ gorącej wody z kotła.
    Czyżby jakiś fachura-hydraulik zamienił wejścia zimna-gorąca? Czy ktoś tak
    lustrzanie wydrukował te łuki?
    To pokrętło da się jakoś regulować (ustawić jego właściwe położenie względem
    reszty mechanizmu) aby zakres regulacji na skrajnych położeniach pokrywał
    się z poziomą kreską-prążkiem jaki widać po lewej stronie pokrętła, bo
    gdybam, że to ta kreska jest wskazówka względem której mamy odczytywać
    nastawę pokrętła. Póki co pokrętło ma zeza względem nadrukowanej na nim
    skali.
    W pdf-ie jest coś tam wspomiane o ustawieniu pokrętła względem rzeczywistego
    położenia zaworu, ale nie mam pojęcia jak to zrobić, urwać pokrętło
    niewłaściwą metodą to nie problem, zrobić bez niszczenia, nie mając opisu
    "za rączkę" trudno.

    > U mnie sterowanie działa w ten sposób, że
    > sterownik nie wie w jakiej pozycji jest zawór. Jeżeli uzna, że zawór
    > trzeba przymknąć, wysyła napięcie sterujące w odpowiednim kierunku.

    Czy dobrze gdybym, skoro nie ma informacji zwrotnej od zaworu do sterownika
    w jakim jest położeniu (te bardziej rozbudowane wersje zaworów mają
    wyprowadzone dodatkowe końcówki wyłączników krańcowych, z których bardziej
    zaawansowane sterowniki mogą sobie pobrać info o położeniu zaworu, czyli:
    osiągnąłem skrajne lewe położenie lub osiągnąłem skrajne prawe położenie i
    nie katuj mnie już impulsami do obrotu w kierunku, którego już osiągnąłem
    punkt końcowy, zmień kierunek obrotu), że dobrze napisany program
    sterownika, nawet jak korzysta z takiego najprostszego zaworu (bez
    wyprowadzonych krańcowych wyłączników) to sam widzi, że już temperatura mu
    się na wyjściu mieszacza nie zwiększa (mimo, że wysyła mu impulsy do jescze
    większego otwarcia zaworu dla gorącej wody) i wtedy jest to dla niego
    informacja "zawór już jest dla gorącej wody otworzony na max, nie ma sensu
    już wysyłać kolejne impulsy próbujące go jeszcze bardziej otworzyć". Czyli
    np zawór obraca się w czasie 60sek od max do minimum, czyli po wysłaniu 60
    impulsów sekundowych sterownik już wie, że nie ma sensu wysyłać kolejnych do
    obrotu, który już nie nastąpi, bo osiągnął zawór punkt skrajny.


  • 7. Data: 2019-11-25 15:53:37
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "jedrek" <w...@...on>

    "J.F."
    > Jak znam podobne silniki - one maja duza przekladnie, sa jednocewkowe i
    > kreca sie tylko w jedna strone.

    Wygląda jak silnik jakich używali w latach 70-80 do mechanicznych czasowych
    automatów schodowych - cykl krzywki do 60 sekund jak pamiętam i więcej czasu
    świecenia na pstryknięcie nie uzyskałeś.
    A jak krańcówka startowa na krzywce były źle ustawiona to trzeba było na
    piętrze przycisk chwilowy dłużej trzymać aby automat zaskoczył na
    samopodtrzymanie :)
    Na nich też robili pompki powietrza do akwarium. Skrzywiona ośka napędzała
    gumową membranę tłoczka powietrza.
    Mechanizm przypomina w tych zaworach ten od wycieraczek w aucie.
    Silnik kręci się w jedną stroną a ruch ośki mamy i lewo i prawo.
    Czyli co tróżyłowa linia wyzwalała by jakiś elektromagnesik, który którąś
    tam zębatkę przestawia i mamy zmianę kierunku?
    Rozpatrujemy wersję zaworu na 230V.


  • 8. Data: 2019-11-26 11:20:14
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: Krzysztof Gajdemski <s...@d...org.pl>

    Jest Mon, 25 Nov 2019 15:32:00 +0100, jedrek pisze:
    > "Krzysztof Gajdemski"
    >> Silnik synchroniczny AC.
    > Czyli to coś takiego jak w starych poczciwych pralkach typu Frania,
    > Światowid?
    > Dwa uzwojenie + kondensator przesuwający fazę do drugiego uzwojenia?

    Nie spodziewałbym się jakiejś tu finezji, ale nie rozbierałem tak bardzo
    siłownika, więc dokładnie jaka jest jego konstrukcja nie powiem.

    >> Mam w instalacji M6063 1009. Głowy nie dam, ale po wciśnięciu pokrętła
    >> (pokrętło wysprzęglone) raczej nie wróci do pracy automatycznej.
    > Czyli jak rozumiem aby wróciło do pracy sterowanej przez sterownik należy
    > pokrętło w skrajnym położeniu znów wycisnąć.
    > I teraz pytanie w jakim ono jest wtedy położeniu po takim wyciśnięciu
    > (zwolnieniu pokrętła, pokrętło "wyskakuje"), zawór wtedy przyjmuje to
    > skrajne położenie odpowiadające temu jedynemu miejscu gdzie można wybrać
    > tryb ręczny/automatyczny?
    > Z tego co pamiętam było to bodajże skrajne prawe położenie i tam tylko dało
    > się wcisnąć pokrętło i przejść na tryb ręczny. Czy tryb ręczny po wyjściu z
    > niego zawsze wróci do tego samego położenia zaworu z jakim weszliśmy na
    > sterowanie ręczne?

    Nie mam teraz jak tego sprawdzić, ale jest chyba tak, jak piszesz.

    > Czy raczej tryb ręczny żyje sobie własnym życiem, a tryb sterownikowy swoim
    > i po kilku takich próbach wszystko się rozjeżdza ze skalą na pokrętle?

    Nie, nie nic się nie rozjedzie. Siłownik montujesz na zaworze zgodnie
    z instrukcją i wtedy zgrywasz jego położenie z zaworem. Jeśli kończysz
    pracę ręczną i zawór zostaje sprzęgnięty z siłownikiem, zachodzi to
    w określonej pozycji, więc skala na pokrętle wskazuje prawidłowo.

    > pokrętła, to zawór powraca na tryb sterownikowy zawsze na tej samej pozycji?
    > Zastanawia mnie tylko, czemu narysowana skala i rysunek obrazujący stopień
    > przepuszczania wody zimna/gorąca niebieski/czerowony wskazuje odwrotną
    > logikę na trym pokrętle.
    > We wskazanym na zdjęciu
    > http://www.imagebam.com/image/44aec01326277108
    > położeniu pokrętła (skrajne lewe) wg kolorowych łuków niebiesko-czerwonych
    > powinien być otworzony na max przepływ wody zimnej (powrotnej, wychłodzonej
    > z kaloryferów, dopływ poziomy z prawej strony), widać, że graficzny łuk
    > niebieski dla tego położenia ze zdjęcia jest najszerszy - co na chłopski
    > rozum mówi - puszczam najwięcej zimnej wody do mieszania i woda po mieszaczu
    > (górna pionowa rura) powinna być wtedy najchłodniejsza w takim ustawieniu, a
    > dziwnym trafem jest wtedy najbardziej gorąca. Natomiast gdy przestawimy
    > ręcznie, zbliżając się do "9" (a tam czerwony łuk najszerszy) to po
    > mieszaczu górna rurą na instalację zaczyna płynąć wtedy najbardziej chłodna
    > woda.
    > Dolna pionowa rura to dopływ gorącej wody z kotła.
    > Czyżby jakiś fachura-hydraulik zamienił wejścia zimna-gorąca? Czy ktoś tak
    > lustrzanie wydrukował te łuki?

    Dziwnie to u Ciebie wygląda. Zdjęcie mojego siłownika (akurat to jest
    lustrzana konfiguracja, ale to niewiele zmienia):
    https://oc.lh2.pl/index.php/s/pB4r9AoJCHsLAGj

    Skala u mnie jest poprawna (tu zawór jest w pozycji 3, czyli prawie
    chłodno). U Ciebie wskaźnik (ta kreska na obudowie) w ogóle nie wskazuje
    na skalę. Obstawiam jednak, ze siłownik jest źle zamontowany bądź masz
    jakiś nietypowy zawór.

    > To pokrętło da się jakoś regulować (ustawić jego właściwe położenie względem
    > reszty mechanizmu) aby zakres regulacji na skrajnych położeniach pokrywał
    > się z poziomą kreską-prążkiem jaki widać po lewej stronie pokrętła, bo
    > gdybam, że to ta kreska jest wskazówka względem której mamy odczytywać
    > nastawę pokrętła. Póki co pokrętło ma zeza względem nadrukowanej na nim
    > skali.
    > W pdf-ie jest coś tam wspomiane o ustawieniu pokrętła względem rzeczywistego
    > położenia zaworu, ale nie mam pojęcia jak to zrobić, urwać pokrętło
    > niewłaściwą metodą to nie problem, zrobić bez niszczenia, nie mając opisu
    > "za rączkę" trudno.

    Jak wspomniałem, niezbyt już pamiętam, jak to było robione, ale bodaj
    ustawiasz zawór na konkretnej pozycji (OIDP 5), po czym zakładasz
    siłownik tak, aby wskaźnik na siłowniku przy ośce zaworu był zgrany z tą
    pozycją. Pokrętło masz wtedy zdjęte, jest to pokazane w instrukcji. Po
    włożeniu skali wszystko powinno pasować. Raczej nie ma możliwości
    dodatkowej kalibracji położenia pokrętła.

    Całość rozbierasz w ten sposób, że zdejmujesz szybkę (uwaga na zatrzask,
    jest delikatny), po czym odkręcasz śrubę, która mocuje siłownik do
    zaworu (też jest to pokazane w instrukcji). Wszystko powinno samo lekko
    zejść. W ogóle to jest to czynność, której opis jest skomplikowany,
    a w praktyce jest prosta. Tak więc po spróbuj.

    > Czy dobrze gdybym, skoro nie ma informacji zwrotnej od zaworu do sterownika
    > w jakim jest położeniu (te bardziej rozbudowane wersje zaworów mają
    > wyprowadzone dodatkowe końcówki wyłączników krańcowych, z których bardziej
    > zaawansowane sterowniki mogą sobie pobrać info o położeniu zaworu, czyli:
    > osiągnąłem skrajne lewe położenie lub osiągnąłem skrajne prawe położenie i
    > nie katuj mnie już impulsami do obrotu w kierunku, którego już osiągnąłem
    > punkt końcowy, zmień kierunek obrotu), że dobrze napisany program
    > sterownika, nawet jak korzysta z takiego najprostszego zaworu (bez
    > wyprowadzonych krańcowych wyłączników) to sam widzi, że już temperatura mu
    > się na wyjściu mieszacza nie zwiększa (mimo, że wysyła mu impulsy do jescze
    > większego otwarcia zaworu dla gorącej wody) i wtedy jest to dla niego
    > informacja "zawór już jest dla gorącej wody otworzony na max, nie ma sensu
    > już wysyłać kolejne impulsy próbujące go jeszcze bardziej otworzyć". Czyli
    > np zawór obraca się w czasie 60sek od max do minimum, czyli po wysłaniu 60
    > impulsów sekundowych sterownik już wie, że nie ma sensu wysyłać kolejnych do
    > obrotu, który już nie nastąpi, bo osiągnął zawór punkt skrajny.

    Mój sterownik (Vitotronic 200) w ogóle nie jest tak wyrafinowany. Jeżeli
    wyjdzie mu, że ma domknąć zawór, to wysyła taki sygnał co jakiś czas bez
    końca. Wysyłanie impulsów niczemu nie szkodzi, jeśli wyłączniki krańcowe
    są sprawne (wiem to na pewno, bo jak wspomniałem jeden z wyłączników
    przestał funkcjonować i sterownik kręcił silnikiem ad infinitum).
    W drugą stronę jest podobnie. W mojej instalacji (ale to jest
    standardowa konfiguracja dla tego sterownika) nie jest badana
    temperatura wody na wyjściu mieszacza. Zna on tylko temperaturę wody
    w kotle i na powrocie (dodatkowy czujnik przylgowy).

    k.
    --
    Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
    Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
    PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
    Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg


  • 9. Data: 2019-11-26 13:32:23
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "jedrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:SVRCF.22152$s...@u...com...
    "J.F."
    >> Jak znam podobne silniki - one maja duza przekladnie, sa
    >> jednocewkowe i kreca sie tylko w jedna strone.

    >Wygląda jak silnik jakich używali w latach 70-80 do mechanicznych
    >czasowych automatów schodowych - cykl krzywki do 60 sekund jak
    >pamiętam i więcej czasu świecenia na pstryknięcie nie uzyskałeś.

    Nie rozkrecalem tych automatow, ale calkiem mozliwe.
    Na ktoryms filmie widzialem "4 rpm", wiec na korytarz sie to nie
    nadaje - ale zasada zostaje.

    >Na nich też robili pompki powietrza do akwarium. Skrzywiona ośka
    >napędzała gumową membranę tłoczka powietrza.
    >Mechanizm przypomina w tych zaworach ten od wycieraczek w aucie.
    >Silnik kręci się w jedną stroną a ruch ośki mamy i lewo i prawo.

    O ile patrzylem na filmy - to raczej inaczej zrobione.
    Zreszta w regulacji byloby niepożadane gdyby sie nagle odwrocilo
    dzialanie zaworu - chcemy otworzyc, a on sie zamyka.

    >Czyli co tróżyłowa linia wyzwalała by jakiś elektromagnesik, który
    >którąś tam zębatkę przestawia i mamy zmianę kierunku?

    Te z filmow to mam wrazenie ze inaczej - bez zasilania wraca na
    sprezynie,
    silnik kreci w jedna strone, a jak trzeba zatrzymac - to podaja
    staly/wyprostowany prad na cewke.

    Ale te co masz, to chyba inne:
    https://customer.honeywell.com/en-US/Pages/Product.a
    spx?cat=HonECC%20Catalog&pid=M6063A1003&category=&se
    lectTab=literatureTab

    Cable
    Blue=Common; Brown=Clockwise rotation; Black=Counter-clockwise
    rotation

    dwufazowy i kondensator w srodku ?


    J.


  • 10. Data: 2019-11-29 14:50:38
    Temat: Re: Silnik siłownika zaworu mieszające CO
    Od: "jedrek" <w...@...on>

    "Krzysztof Gajdemski"
    > Całość rozbierasz w ten sposób, że zdejmujesz szybkę (uwaga na zatrzask,
    > jest delikatny)

    Z tymi zdejmowaniami to jak z otwieraniem obudów niektórych urządzeń, pełno
    zatrzasków ukrytych i dopiero jak urwiesz to już na przyszłość wiesz "uważaj
    tu naciśnij, bo 1cm dalej jest upierdliwy zatrzask, który łatwo się łamie, a
    tu podwadź bo za rogiem jest kolejny zatrzask". Większość "żółtych starych
    mierników METEX z rodzimy M-38xx, M-4xxxx jest takie upierdliwe w
    otwieraniu, śrubkę wykręciłeś, próbujesz delikatnie uchylać pokrywę, a potem
    się okazuje "oooo kawałki zatrzasków się wysypały na stół"...
    A w innych miernikach, często takich wygladających na rasową chińszczyznę,
    otwiera się pięknie bez siłaczki u zasiśniętych pośladów ;-)
    A te wszelkie PDF-y do tych urządzeń to są ulotki dla ludzi, którzy lata
    przy tym dłu
    bią i tylko mają im ogólny zarys dać, przypomnieć o co tam chodziło. A ktoś
    kto pierwszy raz do tematu przystępuje to się namęczy, nawkurza i czasem coś
    urwie, bo musi się uczyć na błędach, skoro dokumentację najczęściej robił
    jakiś literat, a nie techniczny człowiek.
    Czyli zdejmujemy na zasadzie "spróbuję tu podważyć może pójdzie, może nie
    strzeli" :)
    A jak już otworzysz, zdejmiejsz z 5x to już potem robisz to z zamkniętymi
    oczami, ale w PDF jak zwykle trudno dodać jedną stronę i pokazać jak
    zdejmować szybkę aby nie urwać czegoś i gdzie jest ten punkt krytyczny. W
    PDF wolą dać obrazek jak szybka jest już zdemontowana, a jak to zrobić by
    nie urwać to sam sobie wymyśl.
    Znane z wszelakich książek do obsługi auta, gdzie są te pożal się obrazki
    jak zdemontować lampę w celu wymiany żarówki... Obrazek swoje, a życie
    swoje.

    A czy ta skala, wkładka papierowa nie jest czasem dwustronna?
    Z jednej strony narysowane łuki do regulacji prawoskrętnej, a na rewersie do
    regulacji lewoskrętnej?
    Na obrazku na stronie 2 w PDF wynika, że powinny być dwie wersje tej skali.
    https://homecomfort-techlit.resideo.com/emeadocument
    s/ge51/en0b0078-ge51r1111.pdf
    W dziale "Connection" widać po prawej stronie tekstu obrazki dla przypadku
    S1, S2
    Zapewne chodzi o to czy zawór montujemy tak, że raz wlot zimnej wody ma po
    lewej a za drugim razem wlot po prawej.
    W jednej wersji pokrętła cyfry skali rosną przeciwnie niż na tarczy zegara,
    a w drugiej wersji rosną cyfry zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
    W rozważanym moim przypadku jest wersja gdzie cyferki są przeciwnie
    naniesonie, a potrzebna skala z cyferkami rosnącymi zgodnie z ruchem
    wskazówek zegara, czyli kręcąc pokrętłem w prawo wartości na pokrętle będą
    coraz mniejsze dla punktu odniesienia, strzałki pokazującej nastawę
    pokrętła.
    Czyli obecnie ma wersję z obrazka S1, a potrzebuję wersji z obrazka S2.
    Czyżby w sprzedaży mieli 2 wersje etykiet pokrętła siłownika? I tu jakiś
    fachura zamontował tą złą? Może w pudełku były dwie etykiety? Zawodnik
    zamontował złą a dobra poszła do kosza...

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: